Enneagram

mogwai, z tego co napisałeś to tylko Toola kojarzę. Lateralus to świetna piosenka, mógłbym słuchać do końca życia, to tego w samą muzykę i tekst ciekawie wkomponowany jest motyw ciągu Fibonacciego.

Całkiem ciekawe. Mi wyszła przewaga perfekcyjnego melancholika - 15 pkt, potem spokojny flegmatyk - 14 pkt i towarzyski sangwinik - 9 pkt, na końcu energiczny choleryk - 2 pkt. :> Pasuje całkiem nieźle.

Dość często zadaję sobie takie pytanie, ale raczej - "Dlaczego to ja jestem tu, siedzę nieszczęśliwy i nie potrafię nic ze sobą zrobić?". I choć mam tonę pomysłów (spacer, bieganie, rower, cokolwiek innego od przesiadywania w domu i gapienia się w monitor komputera...) coś mnie powstrzymuje. Analizu...

Twoje porównanie z użytkownikiem gluuut wypada: Świetnie
Muzyka, którą obydwoje lubicie zawiera happysad, Paktofonika, System of a Down, Kult oraz Pink Floyd.

Plusik za Kult, SOAD i Pink Floyd.

Zdecydowanie gitara. Na drugi plan schodzi rysowanie, a raczej szkicowanie, które niezbyt mi wychodzi.

Ja czasami gadam do siebie, w pierwszej osobie. Głównie gdy jestem sam, żeby ludzie mnie nie uznali za jakiegoś psychola.

Często, potrafię złościć się na wiele rzeczy, od znajomych, do biurka czy krzesła.

Taak, albo powiem coś głupiego, i nawet jeśli nikt nie usłyszy, to będę się tym zadręczać przez co najmniej kilka dni.

To ja nawet jak na czwórkę jestem dziwny, bo bardzo zależy mi na przyjaźni. Chociaż w sumie, test na to, jaki mam mózg, wykazał że bardziej kobiecy niż męski.

Ja na pewno czuję się lepiej, gdy ktoś powie, że miło mu się ze mną rozmawiało, czy spędzało czas. Niezbyt lubię jakieś komplementy dotyczące mojego wyglądu, ale to pewnie już przez moje kompleksy. :oops: Chociaż jak ktoś powie, że mam fajne ciuchy, to też się poczuję lepiej. Na pewno bardziej przej...

A ja po liceum chcę iść na studia w kierunku socjologii albo filozofii. A zawód? To się zobaczy, fascynuje mnie jazda ciężarówkami, ale nie wiem czy zostałbym dopuszczony - wada wzroku i wrodzony astygmatyzm. :( Może kurier? Na pewno nie żaden pracownik biurowy, bo prędzej bym się chyba pochlastał g...

Może i nie zawsze, ale w moim przypadku się sprawdziło. Nadal nie jestem super szczęśliwy, ale porównując mnie z teraz i sprzed roku - niebo a ziemia.

Potwierdzam, z tego się wychodzi. Trzeba jakiegoś kopa, zmienić otoczenie lub chociaż zaprzyjaźnić się z kimś innym, najlepiej o podobnych zainteresowaniach i charakterze. Wtedy będzie dobrze.

Rilla pisze:Gdy patrzę tamtejsze rankingi, czuję się jak kosmita.

Przed chwilą dołączyłem do tej grupy, nick Assasin93. I szczerze, jak tak patrzę na listy, to też nie ma tam zbyt ciekawych dla mnie wykonawców, z wyjątkiem Nirvany i Marylina Mansona.

Unikanie ludzi ? Jeśli się wszystko mocniej przeżywa tak jak 4 to i każde spotkanie z drugim czlowiekiem musi być bardzo energochlonną czynnością. Nie można powiedzieć ,że 4 unikając ludzi maja wszystkich w dupie ,ponieważ one caly czas o nich myślą. Dzień i noc się tym zadręczają... O tak, zgadzam...