Enneagram

Rysiek, mogę powiedzieć, że dziwne to Twoje 4w5. Sama jestem tym typem i nie wyobrażam sobie sytuacji, w której miałabym nie starać się pomóc ukochanej osobie. Prędzej bym sama wpadła w dołek, bo nie potrafię kogoś podnieść na duchu -> jestem w związku bezużyteczna. Z drugiej strony czwórka może wyc...

Kiedyś próbowałam pisać, bo wiele osób mówiło mi, że mam do tego talent. Niestety rzadko z tego cokolwiek wychodziło, bo co mi po dobrym warsztacie, skoro zupełnie nie mam pomysłów, weny (chociaż słyszałam że wena, czy raczej jej brak, to tylko wymówka dla lenistwa), kreatywności. Z wierszami było p...

"Teatr pamięci" stoi u mnie na półce w kolejce do przeczytania od pół roku, i jeszcze sobie trochę poczeka... Niech zgadnę, matras? ;) Ja jestem ostatnio zauroczona rosyjską fantastyką. Najpierw "Piknik na skraju drogi" Strugackich, potem "Metro" Głuchowskiego, a teraz "Brudnopis" i "Czystopis" Łukj...

A ja chcę wyjść za mąż, bo mam bardzo wyidealizowany obraz samej ceremonii i zwyczajnie marzę o białej sukni. I chociaż wiem, że nie jest tak różowo, że ślub to masa stresu, to i tak wolę określenie "mąż" czy wcześniej "narzeczony", niż "chłopak". Jestem niewierząca, więc w moim przypadku raczej tyl...

Nie ma to zupełnie sensu. Chodziło mi raczej o to, że cały ten szum, te wypowiedzi w stylu "proszę się odważyć coś przeżyć" obrzydziły mi ten film jeszcze przed jego obejrzeniem. Gra aktorów drewniana, ale negatywnie. Emocje Dominika były moim zdaniem okropnie sztuczne, tak jak i większości innych p...

Ja z kolei ciągle słyszę, że straszna ze mnie maruda. Fakt, narzekam raczej sporo, ale nie jest to uzewnętrzanianie najgorszych problemów, tylko takie "paznokieć mi się złamał, i tramwaj mi uciekł, i deszcz pada, ...". Sama za to ludzi marudnych nie cierpię. Wiem, hipokryzja, staram się to zmienić, ...

Z jednej strony mnie ciągnie w nieznane, z drugiej jestem domatorką. Na ogół wychodzi to tak, że póki podróż jest gdzieś tam w przyszłości cieszę się niezmiernie, a w dniu podróży i w przeddzień stwierdzam "nie chce mi się". A potem jadę i wracam zachwycona, chociaż wyjazdy dłuższe niż 5 dni mi nie ...

Sala samobójców jest moim zdaniem tragiczna. Ogromny potencjał zniszczony przez drewnianą grę "aktorów". Chociaż przyznaję, moja opinia może być wynikiem wszechobecnych zachwytów, które swego czasu były wszędzie i obrzydziły mi ten film jeszcze przed jego zobaczeniem. Jednym z moich ostatnich ulubi...

Zastanawiam się, jak określić poziom zdrowia czwórki, jeśli pasuje do niej po jednym-dwóch zdaniach z kilku poziomów? Bo do mnie pasuje jedno zdanie z poziomu 2, trzy z 5, trzy z 6 i dwa z 7. Mimo wszystko między 5 a 7 jest pewna różnica, nie mówiąc o 2 i 7. I tak jest cały czas, niezależnie od dobr...

Rilla, ależ oczywiście, gacie z papieru ściernego przede wszystkim!

Chodziło mi o czerń, klamry, bojówki, glany itd.

Generalnie zwykle osoby, które wybieram w realnym życiu są dalekie od ideału, ale opiszę, co tam. :D Jeśli chodzi o wygląd, mój ideał (poza świetną, męską twarzą) ma trzy cechy: długie włosy, szczupłą sylwetkę i dosyć ostry styl ubioru. Dużo ważniejsze jest wnętrze: ma być czuły, ale silny, znosić m...

W moim mniemaniu nie ma czegoś takiego jak "niewinny flircik" dla podładowania związku w którym się jest. Zdrada to zdrada, niezależnie czy jest to pocałunek z drugą powiedzmy "obcą" osobą czy czułe esemski. Partner w związku jest święty i nietykalny.Nie można kogoś "troszkę zdradzić", tak samo jak...

Nie jestem optymistycznie nastawiona do sportów i większość z nich uważam za masochizm (np. bieganie - nie cierpię od czasów dzieciństwa), a te lubiane są zwykle w sferze marzeń. Tak więc chciałabym trenować łucznictwo (podobają mi się zwłaszcza longbowy, drewniane oczywiście), szermierkę i jazdę ko...

W życiu robię mnóstwo różnych rzeczy, a jeszcze więcej chciałabym. Chodzę do technikum fototechnicznego - a więc fotografuję (szczególnie kocham estetyczne portrety), uczę się grać na wiolonczeli, od czasu do czasu pouczę się też machania poi. Chciałabym mówić po fińsku, więc myślę o studiowaniu fil...

Ja praktycznie wcale nie używam sarkazmu. Mam pewien uraz na tym punkcie i teraz takie słowo nie występuje w moim słowniku - a jeśli już, to muszę być nieźle poirytowana. Ironia tak, ale raczej nie na temat kogoś, tylko świata ogólnie czy danej sytuacji.