Enneagram

No zobaczę co będzie dalej. Pracuję nad cierpliwością ale ciężko z tym No, to trzeba przyznać, że przy Piątkach się można nabawić czasamii skrętu macicy. Ale też tej cierpliwości mozna się uczyć, jeśli ma się w sobie taką chęć. Ja zauważyłam przy tym Piątku, że jak się nie naciska i stopniowo oswaj...

Wiatr, dziękuję. Przypominales mi o pewnych kwestiach i jakoś mi tak teraz lżej. Bo te wymagania to faktycznie jest tylko chęć zaspokojenia ego.

W sumie to takie podejście przedstawia Osho.
Mam jedną książkę "Bliskość" się nazywa myślę, że opis mógłbyś do siebie dopasować.

Ja wcześniej byłam z Jedynką i wiem, że już nigdy więcej... Za dużo negatywnych emocji i takich reakcji burzliwych. Bo o ile takie relacje koleżeńskie, gdzie sobie spokojnie i naturalnie rozmawiam, a tak właśnie tutaj przedstawiłaś odnośnie tego 5-ka gdy przekraczał tą relację koleżeńską, są dla mni...

Shav, a jaką masz pewność, że Wy się dobrze typujecie?

Agon, mi się wydaje, że energetycznie jesteś zbyt spokojny na ILE. Ja wiem, ze ILE też są często introwertyczni, ale chodzi o sam sposób wydatkowania tej energii. Ty na zlocie praktycznie cały czas miałeś jeden poziom. Taki spokojny mega; siedziałeś, żądnej gestykulacji nic... ILE raz na jakiś czas ...

Dlatego ja omijam deklaracji i tego nienawidzę. Czuje wewnętrzny strach i opór przed tym. Ogólnie to ta deklaracja to jakaś "granica", która dla mnie dla 5 jest za trudna do przekroczenia. Bo właśnie to oznacza zdefiniowanie i uczuć i pragnień. Czyli bym musiał stwierdzić, ze osoba jest mi ważna. A...

Witamy, witamy! W końcu się ktoś może włączy w merytoryczne dyskusje na naszym podforum, bo ostatnio wieje pustką. : <

Dziwne dziwności, ja bym pogadała i jednak wymusiła deklarację. jak nie, to bym olała romans (nauczona doświadczeniem, ze jak ktoś nie chce deklaracji a robi rzeczy, to raczej nie znaczy to dla niego za wiele, łagodnie mówiąc). Z moim Piątkiem miałam komfort, że zanim go poznałam osobiście najpierw...

Przesłuchałam wczoraj do poduszki i w sumie to Nin miała rację. Całkiem ciekawie ksiądz opowiada poza tym, że właśnie generalizacja trochę za duża według mnie i ciągle mówi "kochani". Pierwsze co muszę przyznać to, że po 20 latach zdałam sobie sprawę, że moja matka jednak wyraża miłość... Tylko inny...

Wiadomo, że to co w danej chwili jest zaraz może zniknąć. Nie mam w tej kwestii złudzeń. Chodzi o szacunek dla drugiego człowieka. Raz już byłam z osobą, która przez cały czas mówiła mi, że nie wie co czuje, po czym wspomniała, że ciągle ma w glowie kogoś innego i chyba jedynie na tym mi zależy, żeb...

Ohh, no, ale z czasem jednak wolałabym wiedzieć, że nie tracę czasu i wiedzieć, że coś jest na rzeczy. W tej kwestii akurat mogę długo czekać, lepiej kogoś poznam i nie będę kontrolująca..

Tylko smutno by było usłyszeć któregos dnia "czego Ty się spodziewalas". Za taką wrażliwość to ja dziękuję xd

Ja nie wiem czy jej chcę prawdę mówiąc... W momencie pojawienia się deklaracji bardzo często pojawiają się też wymagania, stąd mi osobiście jakoś do takich wyznań daleko, bo póki jest się w czymś nieokreślonym, to ciągle jest to poczucie przestrzeni. Może ujmując to konkretniej... Generalnie to udał...

Po czasie wiadomo, że tak. ;-) Mam na myśli sam początek relacji. Takie może zestawienie porównawcze zrobię. Jes np 1 albo 8, które wiedzą czego chcą i jasno określają "ej, będziemy razem?". U 5 mi się to wydaje takie bardziej zamglone, że owszem poczyniają pewne kroki, ale ich deklaracja będzie po ...

Etycy jacyś xd

Naszło mnie na pytanie. Czy zdarzyło się Wam zorientować dopiero po czasie, że z kimś jesteście, bo w pewnym sensie tego nie planowaliście albo nawet nie chcieliście? Chodzi mi o to, że dostrzegam u Piątek swego rodzaju bierność w relacjach romantycznych. Mówicie nie chcę nikogo, jestem sam, nie prz...