Jak wykorzystujesz Enneagram w życiu codziennym?
Basketcase, chyba się nie zrozumieliśmy. Obracam się w środowisku gejowskim i wiem, że to nie łatwe, ba, cholernie trudne.Jak to na luzie? Bycie gejem to poważna sprawa. Nie jest to takie łatwe, nie traktuj tego jak jakichś żartów.
Chodziło mi o to, że np. żartuje się z religi, polityki, ale ludzie boją się żartować z homoseksualizmu, i nie mówię tu o chamskich żartach, ale takich... sympatycznych. Ludzie uważają, że to coś dziwnego, nienaturalnego, CHOREGO, odcinają się od tego jak mogą. Nie potrafią tego potraktować "na luzie", zaakceptować tego. Nawet nie wiesz, *a może wiesz?* jak to boli, odrzucenie przez innych z powodu czegoś, czego nie możesz zmienić. Ja mam dziewczynę, to jest jeszcze w miarę akceptowane, ale moi znajomi, którzy mają chłopaka... serce się ściska, jak pomyślę, co przechodzą.
Dlatego doceniam np. Twoją postawę. Teraz jaśniej to wyraziłam?
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.
4w5, ISFp.
- Basketcase
- Posty: 716
- Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09
Szura, chyba się nie zrozumieliśmy. To był żart.Basketcase, chyba się nie zrozumieliśmy. Wink Obracam się w środowisku gejowskim i wiem, że to nie łatwe, ba, cholernie trudne.
Dziękuję. Ale wiesz, że równie dobrze to może być fasada spowodowana strachem przed uznaniem mnie za "zacofanego", "mohera" czy "homofoba"? Nigdy nie jesteś pewna...Dlatego doceniam np. Twoją postawę.
Trafiłeś na temat, na którego punkcie jestem przewrażliwiona. WybaczBasketcase pisze:Szura, chyba się nie zrozumieliśmy. To był żart.Basketcase, chyba się nie zrozumieliśmy. Wink Obracam się w środowisku gejowskim i wiem, że to nie łatwe, ba, cholernie trudne.
No nie jestem... Ale staram się wierzyć w dobre intencje ludzi *staram się to dobre słowo * Zresztą, w kogo wierzyć, jak nie w Ciebie!Dziękuję. Ale wiesz, że równie dobrze to może być fasada spowodowana strachem przed uznaniem mnie za "zacofanego", "mohera" czy "homofoba"? Nigdy nie jesteś pewna...Dlatego doceniam np. Twoją postawę.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.
4w5, ISFp.
rant.
Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, ale coz, czasem mysle, ze enneagram przydalby mi sie bardzo w dalekiej przeszlosci, jak mialam ze soba duze problemy. W jakis sposob poradzilam sobie jednak z wiekszoscia, i skonczylo sie na tym, ze jak spotkalam enneagram, to bylam zdenerwowana, ze stalo sie to tak pozno. Natknelam sie na test zupelnym przypadkiem jakis rok temu i od tamtej pory duzo o nim czytalam, (strony internetowe, ksiazki), i z pewnoscia wyjasnil mi MASE niuansow na temat innych typow; najwiecej odkrylam na temat czlonkow rodziny, o co mi glownie chodzilo. Na codzien jednak rowniez mi sie przydaje. W przeszlosci (nawet jakies 3-4 lata temu) bylam o wiele bardziej krytycznie i srogo nastawiona osoba niz teraz jestem. W pracy na co dzien mam kontakt z wieloma ludzmi, wiec przez moja tendencje do surowego oceniania cudzych zachowan (wlasnych zreszta tez) sama bywalam oceniana jaka osoba nieludzka. Ale kiedykolwiek sie tak dzialo uaktywniala sie u mnie potrzeba wewnetrznej zmiany na lepsze, wobec czego, sadze, ze dzieki temu bardzo rozwinelo sie moje skrzydlo 9.Jak wykorzystujesz enneagram w życiu codziennym?
Jak bylam dzieckiem czyli dlugo zanim poznalam enneagram, widzialam siebie w dwuch wersjach. Pierwsza Jedynkowa - stanowcza, i druga Dziewiatkowa - potulna, slodka. Poniewaz 1 jest dominujaca, przypominam sobie ze w dalekiej przeszlosci probowalam z jakiegos niewyjasnionego powodu "odpilowac" sobie skrzydlo. Jakoby posiadanie cech 9 bylo kolosalna slaboscia..pozwalaniem sobie na zbyt wiele. Takze dopiero kilka lat temu zorientowalam sie, ze moja dziewiatkowatosc jest mi bardzo potrzebna i teraz - akceptujac ja - nareszcie czuje sie swobodnie. Enneagram pomogl mi polubic jeszcze bardziej swoje skrzydlo a dzieki temu polubic tez i mase innych rzeczy, i w ogole otworzyc sie jeszcze bardziej. Obecnie dzieki roznym wplywom czuje sie w miare dobrze bedac soba, mam duzo przyjaciol, takze nie ma co sobie wypominac przeszlosci, ale czasem i tak to robie...coz poradze na swoje placzenie z 4. :P
Podsumowujac, wykorzystuje enneagram w zyciu codziennym, przez czestrze wlaczanie skrzydla-czujnika ktory sprawia, ze latwiej mi probowac wspolodczuwac i zyc w odpowiedzialnym relaksie. Wczesniej w pracy np nie przygladalam sie tak dokladnie innym ludziom jak teraz to robie. Teraz do mojej natury na stale wszyla sie sympatycznosc i wrecz zawiazuje bliskie znajomosci, co lata wstecz bylo dla mnie mega trudne. Bylam poprostu kiepska mieszanka 1 i 4, co jakkolwiek uleglo zmianie.
1w9, INFJ/j, sx/sp/so (silny zwiazek z polaczeniami 7 i 4, oraz i8i6)
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
___
Oh laughing man
What have you won?
Don't tell me what cannot be done.
jak autor tej witryny jestem 6w7. Kiedyś chowałam się po kątach, teraz walę przodem. Mam trudną, satysfakcjonującą i dość dobrze wynagradzaną pracę. Jestem ceniona i postrzegana jako człowiek sukcesu. I całkiem mi z tym dobrze. Enneagram mnie "wypchnął" i dał radość życia. Lepiej rozumiem ludzi i łatwiej mi wyjść im na przeciw. Jestem jak myślę osobą lubianą i potrafię czasem pomóc "duchowo" ludziom, bo dość dokładnie wiem co w nich siedzi. Ale potrzebowałam długich lat aby się zrealizować i nie spoczęłam na laurach. Dzięki znajomości najlepszych cech u innych osób, poprzez obserwację tych zalet (ujawniających się w życiu codziennym) staram się co nieco z nich "uszczknąć" z pożytkiem dla siebie. Powie ktoś: prawdziwy perfekcjonista. Niech mu będzie. Ale nie "śrubuję" a szukam "środka"
-
- Posty: 62
- Rejestracja: poniedziałek, 5 marca 2007, 11:46
- Lokalizacja: Śląsk
Myślę, że to pozwala mi zdać zobei sprawę z zagrożeń, to znaczy z negatywnych cech, ktre mogę przejawiać i rzeczy, które hamują moja karierę, czy kontakt z innymi ludźmi. Odkrycie, że moja niska samoocena wynika z mojej osobowości, a nie z mojej niskiej jakości jako człowieka pozwala mi troche bardziej uwierzyć w siebie.
Tu nawet bardziej chodzi o refleksję nad sobą, niż jakiś tam wynik
Tu nawet bardziej chodzi o refleksję nad sobą, niż jakiś tam wynik
5w4
Gdy znam czyjś typ, łatwiej mi przewidywać czyjeś reakcje wg. pewnego ich szkicu. Po za tym nie używam.
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.
Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.
Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.
Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.
Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.