Dlatego wzajemnie się potrzebujecie hahaha. Czwórki są zbytnio pochłonięte przeżywaniem by zająć się innymi wymiarami.Szura pisze:A dla mnie powinno istnieć i to, i to. Na wszystko jest czas w odpowiednim momencie.Gabriel pisze:Chyba na tym polega "działanie" duali. Dla yusti moje egzystencjalne i emocjonalne problemy to głupoty, co mnie dezorientuje. Dla mnie zaś głupotą jest tym, o czym papla większość jedynek - w tym moich duali - zasady, wypełnianie rachunków, dbanie o rzeczy materialne, posiadanie racji we wszystkim. Na jaką cholerę mi to? Wiem, że to wszystko jest potrzebne, ale dla mnie mogło by nie istnieć.Szura pisze:Yusti, czasem strasznie Ci zazdroszczę, że dla Ciebie to są głupoty. ^^ Ale czasem mam wrażenie, że coś Cię omija...
Dla mnie widzenie yusti to tak, jakby mi ktoś odebrał percepcję jednego wymiaru.
Prowadzenie dyskusji
„Moc bowiem w słabości się doskonali”
yusti co do całego Twojego postu:
Co do jednego tylko się nie zgodzę. Jest pewna różnica między emocjami i seksem.. W czasie seksu dochodzi do ekspresji owych emocji, ale odczuwanie emocji jak i ich ekspresja może zajść również poza seksem. Chodź nie wiem jak to jest w przypadku ISTJ
Co do zakonnicy: agree
Co do jednego tylko się nie zgodzę. Jest pewna różnica między emocjami i seksem.. W czasie seksu dochodzi do ekspresji owych emocji, ale odczuwanie emocji jak i ich ekspresja może zajść również poza seksem. Chodź nie wiem jak to jest w przypadku ISTJ
Co do zakonnicy: agree
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ
Nimfomanka, bo wykazuję popęd płciowy?yusti pisze:Emocje i seks... Gabriel, nie powiem, brzmi zachęcająco. xP
nimfomanka
a seks to nie emocje?:) zatem powtórzyliśmy się
zakonnica nie osiąga pełni.
zakonnica jest przycmiona
zakonnica jest ciemna?:D
Hm, nie pasuje do mnie.Nadmierny popęd seksualny połączony z poszukiwaniem nowych partnerów i podejmowanie współżycia w każdej, nawet nie sprzyjającej temu okoliczności, bywa wyrazem zakłócenia kontroli impulsów. Często wiąże się z potrzebą przeżywania napięcia w sytuacjach skrajnego ryzyka, często także z uporczywym, nieraz panicznym, dążeniem do uzyskania potwierdzenia własnej sprawności. Uzyskanie satysfakcji poprzez zdobywanie nowych partnerów jest wówczas związane raczej z sukcesem uwodzenia, niż z powstaniem nowego, atrakcyjnego związku.
A seks to trochę coś innego niż emocje, może je zawierać, ale to nadal nie to.
A zakonnica? Cóż, można powiedzieć, że odrzuciła jeden "wymiar" dla innego, religijnego.
Podczas srogiej zimy zrozumiałem, że we mnie jest niezwyciężone lato.
4w5, ISFp.
4w5, ISFp.
Dobrze, że "w miarę możliwości"Szura pisze:Dziubek, ja mówię, że powinno się zajmować KAŻDYM wymiarem w ramach możliwości, a nie poświęcać się jednemu, bo to ogranicza.
Nie mam możliwości poznania "romantyzmu" i raczej jej mieć nie będę. Nie wiem czy to dobrze, czy źle, bo jeśli się czegoś nie posiada to trudno oceniać stratę.
Ale - se la vie
Co do oceny dyskutantów - żeby nie było offtopu - z każdym racjonalistą i materialistą mam szansę się dogadać. Z pozytywnie zakręconymi romantykami też, choć wymaga to ode mnie większego wysiłku. Raczej nie znajdę wspólnego języka z pesymistami i właścicielami "jedynie słusznych poglądów".
MY NIE MóWIMY NIC
Nie zmuszaj mnie do odpowiadania na tak niewygodne pytania
Zakładając, że ta całkowicie ciemna osoba ma bogatego ojca, jest znośnie inteligenta i znośnie wyglądająca... to czemu nie?!
Jeśli nie spełniasz powyższych warunków zostaje Ci wkroczenie w niezwykle bolesną i przykrą sferę, jaką są emocje. Na początek polecam delikatny uśmiech do sprzedawczyni sklepie, to taki znak "Lubię Cię, jestem fajnym człowiekiem." Jest wysoka szansa, że osoba ta nie wyśmieje Cię i pół miasta (lub cała wieś) nie będzie szydzić z Ciebie, że przejawiasz zdolność do wyrażania emocji (lub w ogóle posiadasz emocje).
Co do wkraczania w jeszcze boleśniejszą sferę - kontaktów seksualnych, nie czuję sie upoważniony do udzielania rad w tej kwestii.
Zakładając, że ta całkowicie ciemna osoba ma bogatego ojca, jest znośnie inteligenta i znośnie wyglądająca... to czemu nie?!
Jeśli nie spełniasz powyższych warunków zostaje Ci wkroczenie w niezwykle bolesną i przykrą sferę, jaką są emocje. Na początek polecam delikatny uśmiech do sprzedawczyni sklepie, to taki znak "Lubię Cię, jestem fajnym człowiekiem." Jest wysoka szansa, że osoba ta nie wyśmieje Cię i pół miasta (lub cała wieś) nie będzie szydzić z Ciebie, że przejawiasz zdolność do wyrażania emocji (lub w ogóle posiadasz emocje).
Co do wkraczania w jeszcze boleśniejszą sferę - kontaktów seksualnych, nie czuję sie upoważniony do udzielania rad w tej kwestii.
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ