Czym poparte są te wpływy, którym ulegają poszczególne typy?
Czym poparte są te wpływy, którym ulegają poszczególne typy?
Kazdy pewnie juz wie, ja akurat dowiedzialem się niedawno jak powstal enneagram. Jakby ktoś nie wiedział: jest to połączenie wielokrotności szczególnej cyfry 3 - 3,6,9, bo jedność podzielona prze nią daje nieskończoną ilość trójek, orazi tego co wychodzi po podzieleniu jedności przez 7, naturalnie też ułamek okresowy 0,142857142857...
Mnie właśnie najbardziej fascynowały te połączenia z wpływami. Teraz wiem że to tylko obliczenie matematycznie.
O praktycznie 99% słuszności podziału ludzi przez enneagram na 9 grup o różnych motorach działania, nie zamierzam dyskutować. Kolejność też jak dla mnie ma sens. Tylko, czy z czegoś bardziej konkretnego wynikają te wpływy?
Mnie właśnie najbardziej fascynowały te połączenia z wpływami. Teraz wiem że to tylko obliczenie matematycznie.
O praktycznie 99% słuszności podziału ludzi przez enneagram na 9 grup o różnych motorach działania, nie zamierzam dyskutować. Kolejność też jak dla mnie ma sens. Tylko, czy z czegoś bardziej konkretnego wynikają te wpływy?
Ostatnio zmieniony środa, 16 stycznia 2008, 04:02 przez Jero, łącznie zmieniany 2 razy.
5w4 ILI
Nie masz nic do stracenia..odpręż się
„Idąc długą i krętą drogą, pod strzałami klęsk, nie bojąc się ognia ni szubienicy, grając w królową gier i wygrywając za wszelką cenę, zakpisz z przeciwności losu i zyskasz klucz, który otworzy ninth gate”
Nie masz nic do stracenia..odpręż się
„Idąc długą i krętą drogą, pod strzałami klęsk, nie bojąc się ognia ni szubienicy, grając w królową gier i wygrywając za wszelką cenę, zakpisz z przeciwności losu i zyskasz klucz, który otworzy ninth gate”
ja często zauważam że zdarza mi się kogoś wytypować a później tak naprawdę okazuje się że wytypowałem jego skrzydło... coś w tym jest...
kolejność napewno nie jest przypadkowa i raczej jest baaardzo trafna...
choć u mnie np bliżej niż do 9 jest mi do 6 lub 5 (nawet mam typowo piątkowy typ socjoniczny)
jednak jak trafiłem na enneagram uderzyła mnie też trafność połączeń mojego typu z 4 w sytuacjach stresowych (napisać 60 wierszy w niecałe 2 miesiące to dla mnie jednak jest osiągnięcie... szczególnie jak usłyszałem że kilka jest więcej niż dobrych ) i z 7 w sytuacjach astresowych (przykładów nie będę opisywał ale żyć chwilą myśleć o tym co najlepsze... jak ja bym chciał potrafić tak zawsze...)
kolejność napewno nie jest przypadkowa i raczej jest baaardzo trafna...
choć u mnie np bliżej niż do 9 jest mi do 6 lub 5 (nawet mam typowo piątkowy typ socjoniczny)
jednak jak trafiłem na enneagram uderzyła mnie też trafność połączeń mojego typu z 4 w sytuacjach stresowych (napisać 60 wierszy w niecałe 2 miesiące to dla mnie jednak jest osiągnięcie... szczególnie jak usłyszałem że kilka jest więcej niż dobrych ) i z 7 w sytuacjach astresowych (przykładów nie będę opisywał ale żyć chwilą myśleć o tym co najlepsze... jak ja bym chciał potrafić tak zawsze...)
-
- Posty: 325
- Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 10:37
- kamilri
- Posty: 588
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Moim zdaniem sedno (motory czy jak to tam zwać) się zgadza (zdaje się nawet słyszałem coś o badaniach na temat sposobów "działania" mózgu - wyszło akurat 9 (tylko 9 )), a resztę i tak interpretuje do jakiegoś stopnia po swojemu ...
EDIT: Innymi słowy zgadzam się z "całym" enneagramem, bo szczegóły z którymi się nie zgadzam są tylko jego interpretacją...
Co do 0,142857142857... to pytanie jest czy najpierw znaleziono połączenia, a potem zauważono że się zgadza z tym ułamkiem czy odwrotnie (mimo wszystko raczej pierwsza ewentualność - bo raczej działa)...
Co do przechodzenia typów, to myślę że typ podstawowy (motor) ustala się w miarę wcześnie, jednak w młodości łatwo o w miarę stałe wpływy co może powodować poruszanie się po zachowaniach typów powiązanych z naszym (skrzydła, połączenia)...
A tak po za tym proponuje przeczytać: http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic.php?t=235
EDIT: Innymi słowy zgadzam się z "całym" enneagramem, bo szczegóły z którymi się nie zgadzam są tylko jego interpretacją...
Co do 0,142857142857... to pytanie jest czy najpierw znaleziono połączenia, a potem zauważono że się zgadza z tym ułamkiem czy odwrotnie (mimo wszystko raczej pierwsza ewentualność - bo raczej działa)...
Co do przechodzenia typów, to myślę że typ podstawowy (motor) ustala się w miarę wcześnie, jednak w młodości łatwo o w miarę stałe wpływy co może powodować poruszanie się po zachowaniach typów powiązanych z naszym (skrzydła, połączenia)...
Był gdzieś o tym temat... Natomiast działa to również do późniejszych jak i wcześniejszych skrzydeł...misiek pisze:ja często zauważam że zdarza mi się kogoś wytypować a później tak naprawdę okazuje się że wytypowałem jego skrzydło... coś w tym jest...
A tak po za tym proponuje przeczytać: http://www.enneagram.pl/forum/viewtopic.php?t=235
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 czerwca 2007, 18:24 przez kamilri, łącznie zmieniany 1 raz.
5 sx/sp, LII
A ja się cały czas zastanawiam, dlaczego te wpływy akurat tak się układają. No ale cóż, pewnych rzeczy się chyba nie da wyjaśnić
Najfajniejsze w enneagramie jest to, że każdy ma w sobie cechy wszystkich typów, ale w różnych proporcjach. I to mi wystarcza za całe wyjaśnianie wpływów i tych innych - mamy w sobie trochę więcej tego, trochę mniej tamtego, potem żyjemy sobie, dojrzewamy, doświadczamy, jedno zgubimy, inne znajdziemy i nam się to wszystko zmienia... Ale zmienia się tylko to, co niesiemy w naszym sercu, samo serce nie - a zatem typ główny pozostaje bez zmian, gdy raz się wykształci. Możemy go tylko nieco inaczej pojmować i wyrażać...
Najfajniejsze w enneagramie jest to, że każdy ma w sobie cechy wszystkich typów, ale w różnych proporcjach. I to mi wystarcza za całe wyjaśnianie wpływów i tych innych - mamy w sobie trochę więcej tego, trochę mniej tamtego, potem żyjemy sobie, dojrzewamy, doświadczamy, jedno zgubimy, inne znajdziemy i nam się to wszystko zmienia... Ale zmienia się tylko to, co niesiemy w naszym sercu, samo serce nie - a zatem typ główny pozostaje bez zmian, gdy raz się wykształci. Możemy go tylko nieco inaczej pojmować i wyrażać...
- andrzej4001
- Posty: 224
- Rejestracja: czwartek, 3 maja 2007, 18:28
- Enneatyp: Zdobywca
- Lokalizacja: Wrocław
Ja też to sobie cenię najbardziej. Po prostu w eneeagramie nie jest się martwym punktem, tylko postacią dynamiczną No i ta szczegółowość w wyjaśnianiu motywów zachowań u poszczególnych typów... Niewątpliwie jest to typologia, która podbiła moje serce, choć i oczywiście znajdą się w niej elementy, z którymi się nie zgodzę.Rosveen pisze:A ja się cały czas zastanawiam, dlaczego te wpływy akurat tak się układają. No ale cóż, pewnych rzeczy się chyba nie da wyjaśnić
Najfajniejsze w enneagramie jest to, że każdy ma w sobie cechy wszystkich typów, ale w różnych proporcjach. I to mi wystarcza za całe wyjaśnianie wpływów i tych innych - mamy w sobie trochę więcej tego, trochę mniej tamtego, potem żyjemy sobie, dojrzewamy, doświadczamy, jedno zgubimy, inne znajdziemy i nam się to wszystko zmienia... Ale zmienia się tylko to, co niesiemy w naszym sercu, samo serce nie - a zatem typ główny pozostaje bez zmian, gdy raz się wykształci. Możemy go tylko nieco inaczej pojmować i wyrażać...
Jeśli chodzi o 0,142857142857 itd. to nawet nie wnikam, nie przepadam za matematycznym opisywaniem rzeczywistości.
Jak w każdej typologii. Jak to ktoś kiedyś na forum napisał (wybaczcie nieprzytoczenie dosłowne) - Enneagram to najbardziej sensowna ze wszystkich psychologicznych bzdur.choć i oczywiście znajdą się w niej elementy, z którymi się nie zgodzę.
Ale nie zapominajmy, że wciąż pozostaje "psychologiczną bzdurą"
- andrzej4001
- Posty: 224
- Rejestracja: czwartek, 3 maja 2007, 18:28
- Enneatyp: Zdobywca
- Lokalizacja: Wrocław
Dla mnie wątpliwa jest kwestia, kiedy powstaje dany typ. W opisach często są stwierdzenia np., że ósemki stają się silne bo w dzieciństwie nauczyły się, że jest to sposób na przetrwanie, albo, że czwórki przeżyły coś traumaycznego...No, ale kiedy ?? Jeśli np. czwórka przeżyła tragedię w wieku 6 lat, stała się taka jak jest, to czym była wcześniej ? Warzywem ?kamilri pisze:Wybaczcie, ale mnie to ciekawi... Jak byście mogli wypisać elementy enneagramu z którymi się nie zgadzacie...andrzej4001 pisze:Niewątpliwie jest to typologia, która podbiła moje serce, choć i oczywiście znajdą się w niej elementy, z którymi się nie zgodzę.
Nie jestem także przekonany w kwestii przejmowania cech typów , na których jesteśmy oparci w sytuacj stresu i relaxu. Jako ósemka powinienem w komfortowych warunkach zachowywać się jak dwójka, tak jednak się nie dzieję, mam natomiast wiele cech piątek ,przy czym są to cechy "dobre" a nie "złe" jak byc powinno.
W zależności od opracowań, generalnie mówi się, że typ się nie zmienia. Moim zdaniem to nieprawda, choć uważam, że typ dominujący zasadniczo pozostaje ten sam, to jednak zmieniają się proporcje wpływu skrzydeł i innych typów, co w rezultacie może istotnie zmienić człowieka.
^^ Ech, trochę mało logiczna ta moja wypowiedź jak zwykle zresztą
- Orest Reinn
- Posty: 190
- Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 16:30
Enneagram to jedno wielkie uproszczenie. A że ludzie lubią uproszczenia, no cóż... Nie traktuję go jak wyrocznia, ale jako narzędzia do szufladkowania ludzi ;]
Dlatego z tymi połączeniami to bym był ostrożny.
Chociaż z drugiej strony możliwe, że po prostu enneagram podlegał takim zmianom, aż w końcu zaczęło pasować. W końcu jest tyle kombinacji poustawiania typów, że któraś musi być odpowiednia.
Dlatego z tymi połączeniami to bym był ostrożny.
Chociaż z drugiej strony możliwe, że po prostu enneagram podlegał takim zmianom, aż w końcu zaczęło pasować. W końcu jest tyle kombinacji poustawiania typów, że któraś musi być odpowiednia.
To tak samo jak ja przejmuję dobre cechy 7 zamiast złych. A może mi się tylko wydaje, że są dobre? Na jakiej podstawie określa się jakie cechy są dobre, a jakie złe? Ten kto to wymyślił musiał być jedynkąNie jestem także przekonany w kwestii przejmowania cech typów , na których jesteśmy oparci w sytuacj stresu i relaxu. Jako ósemka powinienem w komfortowych warunkach zachowywać się jak dwójka, tak jednak się nie dzieję, mam natomiast wiele cech piątek ,przy czym są to cechy "dobre" a nie "złe" jak byc powinno.
5w4
XNTp
XNTp
- kamilri
- Posty: 588
- Rejestracja: poniedziałek, 23 października 2006, 09:06
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
A więc po koleji...
EDIT:
Typ ustala się na podstawie pierwszych napotkanych problemów i naszej na nie reakcji (od czego ona zależy i w jakim stopniu to inna historia)... Nie wiem kiedy zaczyna się kształtować charakter (albo raczej sposób reakcji na świat)... Niemowlaki go raczej jeszcze nie mają, założył bym że o dzieciach w przedszkolu już coś da się powiedzieć (to tylko moja osobista opinia)... (I myślę że coś więcej poza głównym typem stabilizuje się dużo później...) Raczej nie wiadomo dokładnie... Ale to raczej kwestia tego co nie zwawiera (jeszcze) enneagram, niż błędów tego co zawiera...andrzej4001 pisze:Dla mnie wątpliwa jest kwestia, kiedy powstaje dany typ. W opisach często są stwierdzenia np., że ósemki stają się silne bo w dzieciństwie nauczyły się, że jest to sposób na przetrwanie, albo, że czwórki przeżyły coś traumaycznego...No, ale kiedy ?? Jeśli np. czwórka przeżyła tragedię w wieku 6 lat, stała się taka jak jest, to czym była wcześniej ? Warzywem ?
Teoria o punktach stresu i relaksu została zdaje się obalona... Więc po prostu wiadomo że przejmujemy cechy od typów z którymi jesteśmy połączeni, ale nie są ustalone żadne szczegóły... Najprawdopodobniej kwestia osobnicza... Może ktoś kiedyś coś ustali ...andrzej4001 pisze:Nie jestem także przekonany w kwestii przejmowania cech typów , na których jesteśmy oparci w sytuacj stresu i relaxu. Jako ósemka powinienem w komfortowych warunkach zachowywać się jak dwójka, tak jednak się nie dzieję, mam natomiast wiele cech piątek ,przy czym są to cechy "dobre" a nie "złe" jak byc powinno.
Tylko typ główny (zwany przez ciebie dominującym) się nie zmienia... Więc nie widzę sprzeczności...andrzej4001 pisze:W zależności od opracowań, generalnie mówi się, że typ się nie zmienia. Moim zdaniem to nieprawda, choć uważam, że typ dominujący zasadniczo pozostaje ten sam, to jednak zmieniają się proporcje wpływu skrzydeł i innych typów, co w rezultacie może istotnie zmienić człowieka.
Moim zdaniem wszystko było OK... No pomijając że twoje zarzuty dotyczyły bardziej twojej wizji enneagramu a nie jego samego... Ale to częsty mechanizm na tym świecie ...andrzej4001 pisze:^^ Ech, trochę mało logiczna ta moja wypowiedź jak zwykle zresztą
EDIT:
Nie uproszczenie... Opisuje motywy... I pokazuje jak się one unaoczniają... To że działa przedewszystkim na poziomie ogólnym nie oznacza że jest uproszczeniem... A enneagram zdaje się że powstał przez obserwację, więc dzięki ciągłym zmianom na podstawie spostrzeżeń...Orest Reinn pisze:Enneagram to jedno wielkie uproszczenie. A że ludzie lubią uproszczenia, no cóż... Nie traktuję go jak wyrocznia, ale jako narzędzia do szufladkowania ludzi ;]
Dlatego z tymi połączeniami to bym był ostrożny.
Chociaż z drugiej strony możliwe, że po prostu enneagram podlegał takim zmianom, aż w końcu zaczęło pasować. W końcu jest tyle kombinacji poustawiania typów, że któraś musi być odpowiednia.
Nigdy nie słyszałem o przejmowaniu złych cech od jednego typu, a dobrych od drugiego... Słyszałem tylko o przejmowaniu cech od jednego typu w stresie (złym stanie), a od innego podczas relaksu (dobrym stanie)... Co i tak zresztą okazało się nie do końca prawdziwe, więc pozostało po prostu przejmowanie cech od typów z którymi nasz jest połączony...Orest Reinn pisze:To tak samo jak ja przejmuję dobre cechy 7 zamiast złych. A może mi się tylko wydaje, że są dobre? Na jakiej podstawie określa się jakie cechy są dobre, a jakie złe? Ten kto to wymyślił musiał być jedynką
Ostatnio zmieniony środa, 27 czerwca 2007, 17:17 przez kamilri, łącznie zmieniany 2 razy.
5 sx/sp, LII
Nie przypuszczam, że u Ciebie może być podobnie, ale mam znajomego 5, z którym jak chcę porozmawiać poważnie, to nie wie jak zareagować i zaczyna się nerwowo śmiać, obracać wszystko w żart etc. Trzeba go sprowadzać na ziemię. (Lol, i to mówi czwórka ) Jestem jednak przekonany, że on to traktuje jako pozytywne poczucie humoru i optymizm.Orest Reinn pisze:To tak samo jak ja przejmuję dobre cechy 7 zamiast złych. A może mi się tylko wydaje, że są dobre? Na jakiej podstawie określa się jakie cechy są dobre, a jakie złe? Ten kto to wymyślił musiał być jedynką
Nie ma już dla mnie nadziei.ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
4w3 sp lub sx / so ENFJ