Enneagram a prawdziwość opisu człowieka

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
uluri
Posty: 5
Rejestracja: piątek, 14 września 2007, 16:21
Lokalizacja: W-wa

Enneagram a prawdziwość opisu człowieka

#1 Post autor: uluri » środa, 19 września 2007, 03:06

Na ennegram trafiłem przypadkiem. Jako, że trochę bawię się numerologią, zdarza mi się też wyczuwać znaki zodiaku, czy znaki chińskie pomyślałem co tak naprawdę opisuje ennegram?

Mówiąc bardzo ogólnie, wszystkie te charakterystyki jak horoskopy, numerologię traktuję jako próbę, pewien sposób patrzenia i opisywania człowieka z różnych stron. Żaden pojedynczy opis nie przedstawi i nie pozwoli zrozumieć pełni człowieka. Dopiero złożone mogą dać pełniejszy obraz.

Można powiedzieć, że tak jak w tomografie dopiero ileś przekrojów pokazuje co się dzieje w ciele człowieka, tak te wszystkie charakterystyki są innymi punktami patrzenia na ten sam obiekt: człowieka

Horoskop chiński - jest podzielony na lata i jest to warstwa podstawowa. Zatem daje pewne ogólne podstawowe cechy, energie ludziom z poszczególnych roczników chińskich. Da się to wyczuć, po systemie wartości, ogólnym sposobie bycia itp. (Bardziej wtajemniczeni pewnie już wiedzą, że nie przypadkiem nazwy znaków są nazwami zwierząt)

Horoskop zachodni (znaki zodiaku) - to jak miesiące. One nakładają się na
energie wynikające ze znaków chińskich dodając odpowiedni smak do poszczególnych przypraw. Z moich obserwacji wynika, że znaki zodiaku dają coś co wyraża się w sposobie wchodzenia w relacje z innymi ludźmi.
Czasami jeden gest wystarcza aby rozpoznać niektóre znaki. Bo u większości ich przedstawicieli ten gest pojawia się samoistnie, niezależnie od innych czynników takich jak wychowanie, czy system wartości.

Numerologia znowu ma dwa zasadnicze opisy:
- Wynikający z daty - to opis drogi życia, mówi o pewnych predyspozycjach oraz o okresach życia. Dostrzega człowieka i jego życie jako proces. Opisuje upływ czasu i zmiany zachodzące w poszczególnych okresach
- Wynikający z imienia i nazwiska - tutaj widoczny jest wpływ rodziny, wychowania, wzorców można tu znaleźć pewne konotacje z systemem rodzinnym Helingera. To stąd łatwo można wytłumaczyć dlaczego kobiety wychodząc za mąż się zmieniają :) - bo zmiana nazwiska zmienia ich opis numerologiczny. Pojawiają się nowe ścieżki przepływu energii i rzadko jest tak, że wszystko pozostaje bez zmian.

I wreszcie enneagram - widzę tutaj duże podobieństwa do numerologii.
I tu i tam jest 9 typów. Nawet opisy typów są w wiekszości podobne.
Dlatego myślę, że nie znajdzie się przełożenie znaków zodiaku na typy enneagramowe. Enneagram bada coś innego. Trochę system wartości, trochę charakter i coś tam pewnie jeszcze :) Jest niezależny od dat urodzenia. Część numerologii także. Ta która pochodzi od rodziny, od jej systemów wartości, energii niesionych wraz z nazwiskiem.

I tak jakoś sądzę, że nie ma sensu mapować jednych typów na drugie. Raczej wolę to potraktować jako uzupełnienie opisu człowieka. Jego jak najbardziej prawdziwego opisu uzupełnionego o kolejny punkt widzenia, dającego większa głębię ostrości, czy też pełnię spostrzegania.

Ileż tych sposobów jest jeszcze? I kto to wszystko zrozumie i obejmie? :)


“Człowiek nie pokazuje swej wielkości przez to, że pozostaje na jednym krańcu, ale przez to, że dotyka dwóch naraz i wypełnia przestrzeń między nimi.” (Pascal)

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#2 Post autor: yusti » środa, 19 września 2007, 11:19

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 października 2010, 14:58 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Autsajder
VIP
VIP
Posty: 297
Rejestracja: wtorek, 17 lipca 2007, 07:27
Lokalizacja: spoza układu...

#3 Post autor: Autsajder » środa, 19 września 2007, 12:04

Właściwie yusti napisała wszystko to co ja chciałem napisać i w pełni sie z nią zgadzam. Przecież to niedorzeczne myśleć że charakter jest związany z datą urodzin. To by znaczyło że ani wychowanie, ani ludzie których spotykamy na swej drodze ani nawet pewne losowe zdarzenia wogóle na nas nie oddziaływują. To samo z imieniem i jego wpływem na charakter, w LO było dwóch gości o takim samym imieniu jakie ja mam i każdy był diametralnie różny (nazwiska taka sama długość). Przecież jeżeli rodzice chcą dać swemu dziecku np imię Jan, a w ostatniej chwili zmieniają na jakies znacznie dłuższe to nie znaczy że w ostatniej chwili zmienili mu osobowość. :wink: Co innego z enneagramem to jest zbiór pewnych cech pozytywnych i negatywnych, które można dopasować do siebie pod wpływem pytań o twą osobowość.
5w4, LII (INTj)

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#4 Post autor: Zielony smok » środa, 19 września 2007, 12:35

Jest cos takiego jak ezoteryka enneagramu, sufi, ktorzy znaliE nneagram i traktowali go jako nauke tajemną, uważali, ze jest 9 rodzajow dusz.
Ale psycholog powie, że jako male dzieci w momencie konfrontacji ze światem dorosłych wybraliśmy jedną z 9 strategii przetrwania i obrastaliśmy w sposób myślenia i zestaw cech charakterystyczny dla jednego z typow.
Ciekawe, czy kiedyś da sie ustalić moment dokonania wyboru, ktory potem determinuje nasze życie.
Biochemik powie o 9 rodzajach substancji chemicznych, które produkuje mozg i które wpływają na enneagramowe myslenie. Moze da się wyprodukować stymulator.np. Przed pójściem do roboty łykam eliksir 8, przed wyjściem do kina czy teatru eliksir 4, a w niedziele rozleniwiacz nr 9....sory przed pójściem do kościółka 1. :lol: :lol:
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

uluri
Posty: 5
Rejestracja: piątek, 14 września 2007, 16:21
Lokalizacja: W-wa

Ile jeszcze nie wiemy?

#5 Post autor: uluri » czwartek, 20 września 2007, 01:24

yusti pisze:
waga to piekna kobieta kokieteryjna bla bla bla. nie ja. wszędzie piszą tylko uwierz w siebie i inne pozytywne zachęcające UNIWERSALNE zdanka sra tata
Nie o takiej numerologii, czy znakach zodiaku myślałem. Te gładkie zdanka z pisemek też traktuję jako bla, bla, bla. Jest jednak pewna warstwa, którą można dostrzec w świecie rzeczywistym, a która po prostu wynika ze znaków zodiaku. Coś jakby jądro, pewnego rodzaju wzorzec.
Z założenia wszystkie tego rodzaju horoskopy nie są nauką sensu stricto. Nie ma na to dowodów. Zawierają one wydobyte wrażenia osób z obserwacji świata rzeczywistego. A i te spisane dotyczą już tak naprawdę przeszłości, bo opisują cechy ludzi sprzed kilkudziesięciu lat. Dlatego wiele takich opisów jest już częściowo nieaktualnych i nie wiemy co jest aktualne w dniu dzisiejszym i czy będzie aktualne jeszcze jutro :)

Daleki też jestem od myślenia o horoskopowych opisach jako o opisie charakteru. Charakter gdzieś głęboko korzysta z energii związanych z danym numerem, czy znakiem ale to społeczeństwo, wychowanie, nadaje mu specyficzny rys. I dlatego twierdzę, że nie da się zamapować typów enneagramowych na znaki zodiaku, czy numerologiczne.
Enneagram jest dla mnie bardziej typologią związaną z tym co wynika z istnienia umysłu człowieka, może nawet nie w sposób zupełnie jawny.

Jednak, zaden z jakichkolwiek opisów nie wspomina o duchości człowieka, czyli kolejnym elemencie dotyczącym człowieka. O tym czymś, które jest poza wszelkimi horoskopami, charakterem. O tym czego nie da się naukowo zbadać, a przecież to coś istnieje. Te same typy enneagramowe, czy znaki zodiaku u różnych osób mają zupełnie inny potencjał duchowości.
I tak dzięki temu złożenie tych wszystkich znanych i nieznanych nam jeszcze elementów tworzy zupełnie inną jednostkę. Swoistą i specyficzną.
Składającą się z wielu róznych, znanych i poklasyfikowanych cegiełek, ale tworzącą u każdego człowieka specyficzną budowlę.

Zastanawiam się gdzie to różnicowanie się zaczyna, jakie ścieżki, jakie wybory, jakie przeżycia doprowadzają do tego kim jesteśmy.
W numerologii mówi się o tym, że można wibrować pozytywnie i negatywnie. Ten sam numer może w świecie zewnętrznym przejawiać się zupełnie inaczej. Zatem gdzieś w nas jest jakiś wybór.
Enneagram też raczej nie powie, dlaczego i w jakich warunkach ludzie transformują do innego typu. Czy też nie odpowie na pytanie, na jakim poziomie energetycznym, czy też świadomości ta zmiana zachodzi. Nawet jeśli jest to rzadko, to jednak się zdarza.
Tak łatwo odrzuca się to co nie jest "naukowe" mimo, że przecież gdy się chce można dostrzec pewne prawdziwości. Bo z gruntu rzeczy ta wiedza jest behavioralna. Wynika z obserwacji. Przecież enneagram też jest swego rodzaju obserwacją człowieka opisaną przez Gurdżajewa. Obserwacją z innego punktu. Może bardziej zrozumiałą dla większej ilości osób, bliższej rozumowi, ale dalej nie jest to żadna nauka.
Nawet boję się pomyśleć o ilu jeszcze takich naukach nie wiem :)
Jeśli ktoś jest otwarty na inną, niewiarygodną i nieznaną wizję świata i człowieka polecam książki Castanedy. Ona dała mi odpowiedź na wiele pytań, które kiedyś sobie stawiałem. Np. dlaczego małe dzieci boją się ciemności?
Zielony smok pisze:Ciekawe, czy kiedyś da sie ustalić moment dokonania wyboru, ktory potem determinuje nasze życie.
:lol: :lol:
To jest jedno z pytań, na które szukam odpowiedzi.
Niedawno dotarłem do terapii systemowej Helingera, która przenosi odpowiedź często w daleką przeszłość, przed naszym narodzeniem.
W wielu przypadkach zdarzenie z przeszłości naszych rodziców, czy dziadków mają wpływ na to kim jesteśmy dzisiaj, jakie emocje i zdarzenia nam się trafiają. Dlaczego czasami coś nas powstrzymuje przed życiem własnym życiem, dlaczego pragniemy śmierci, czy też ciągle nie potrafimy osiągnąć sukcesu.

Krótko mówiąc: decyzje naszych przodków są często momentem, które determinuje nasze życie, dopóki my nie zmienimy tego.
I tak po prostu nasze ścieżki życia są siecią różnych zależności, złogów z przeszłości, zakurzonych, zaplątanych, podziurawionych.

Więc kolejne pytania brzmią:
Jak sobie z tym poradzić, jak ruszyć do przodu? Jak rozplątać zaplątane sieci? Jak załatać powstałe dziury przeszłości?
Helinger znalazł na to sposoby, by dostrzegać dziury i złogi przeszłości i jak sobie z nimi radzić. Dla wielu trudno będzie to nazwać jakąkolwiek nauką. Bo nawet ci którzy w tym siedzą nie wiedzą. Korzystają z intuicji. Umieją zapalić światło, ale nie wiedzą dlaczego się pali :)
“Człowiek nie pokazuje swej wielkości przez to, że pozostaje na jednym krańcu, ale przez to, że dotyka dwóch naraz i wypełnia przestrzeń między nimi.” (Pascal)

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

#6 Post autor: yusti » czwartek, 20 września 2007, 07:58

.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 października 2010, 15:33 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.

ders
Posty: 216
Rejestracja: poniedziałek, 7 maja 2007, 13:38

#7 Post autor: ders » czwartek, 20 września 2007, 21:54

Na nasze życie ma wpływ wszystko. Ludzie i wydarzenia sprzed dnia, 20, 300 czy 12371 lat. Tzw. efekt motyla. Tak samo koleś który zorganizował party na którym spotkali się nasi dziadkowie i lepiej się poznali (albo w ogole) itp itd. Świat się idealnie układa, każdy wybór będzie skutkował bardziej lub mniej w historii świata a więc i w osobowościach kolejnych ludzi i tych jeszcze zyjących.
2w1

Siła woli siłą życia.

Keeper
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 16 maja 2008, 00:15

Typ X - a może żart

#8 Post autor: Keeper » poniedziałek, 9 czerwca 2008, 00:58

tak sie zastanawiam, czy te typy ludzkiej psychiki potrafia byc prawdziwe czy tez kazdy bez względu na to co mu wyjdzie potrafi znaleźc w kazdym z nich cos dla siebie i jednoczesnie staje sie tym typem ponieważ uwierzy w to ze nim naprawde jest (w mysl zasady: jesteś tym - czym uwierzysz że jestes!), sledze juz od jakiegos czasu i widze że Wy wierzycie w Wasze 'typowe' cechy, nie chce powiedziec/pytac za duzo (wyszło mi 8w7) chciałbym tylko wiedziec czy bierzecie pod uwage to że ktos może wpływac na Was i rozwijac w Was gorsze bądz lepsze cechy, poprzez udowadnianie Wam, że jestescie tacy badz inni np. na postawie testu, czy potraficie potraktowac ten test krytycznie ?

pytam osemek bo to mój typ ;)
Nie każdy kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem, nie każdy kto Cie z gówna wyciągnie - przyjacielem ...

Awatar użytkownika
Gremster
Posty: 506
Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 13:22
Lokalizacja: Wrocław

#9 Post autor: Gremster » poniedziałek, 9 czerwca 2008, 01:14

nie da się tak skontrolować i wpłynąć na dziecko aby przyjmowało jakieś określone przez nas wzorce. Pewne cechy dziedziczy ono już genetycznie. Jest cała masa badań tego dotycząca.
Zgodnie z tą informacja chyba jasne się wydaje że nasze dorosłe już typy te z tego testu enneagramowego są w jakimś stopniu typami wynikłymi z nas jako osób a nie z naszego wychowania i otoczenia.
Opisy zawarte w poszczegolnych charakterystykach pomagają wyjaśnić bardzo dużo zachowań i predyspozycji poszczególnych typów. Przestaje być dziwne dla 7 dlaczego ona za wszelką cene szuka radości kiedy inni próbują swoje smutki skupiać w sobie. Opisy te pomagaja odnaleść też mocne cechy swoich charakterów które w normalnych warunkach mogły by umknąć w nawale zdarzeń i informacji.
Reasumując oczywiście że w pewnym stopniu ktoś/coś wpływa na nas i wspiera wyrabianie pewnych cech jednakże podstawowe ramy mamy już od urodzenia gotowe i nie staniemy się osobą totalnie odwrotną do nich, nawet przy największym wpływie otoczenia.
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione

Keeper
Posty: 7
Rejestracja: piątek, 16 maja 2008, 00:15

#10 Post autor: Keeper » poniedziałek, 9 czerwca 2008, 01:34

ide juz spac więc moge gadac bzdury,
jesli juz mówimy o testach, to psychologia mówi o tym że najwiekszy wpływ na nas naja własnie waruki otoczenia w którym sie wychowalismy (jeszcze sprawdze ta informacje dla pewnosci), natomiast jesli warunkujemy to genetycznie to morderca już sie nim urodził a nie stał sie nim poprzez traumatyczne przeżycia z dzieciństwa,
idac dalej, podobno typy enagramowe zmieniaja sie z biegiem czasu, czym natomiast to jest uwarunkowane ?
twierdzi Pan że opisy te pomagaja odnaleśc swoje cechy, a ja pytam, czy może nadaja one pewne cechy które własnie w tym nawale zdarzeń możemy przyjac za swoje, cechy złe i dobre których nigdy bysmy nie ujawnili gdzybysmy wiedzieli bądz nie, że one istnieją.

Pozdrawiam!
Nie każdy kto na Ciebie nasra jest Twoim wrogiem, nie każdy kto Cie z gówna wyciągnie - przyjacielem ...

Awatar użytkownika
Gremster
Posty: 506
Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 13:22
Lokalizacja: Wrocław

#11 Post autor: Gremster » poniedziałek, 9 czerwca 2008, 08:57

więc po pierwsze nie per Pan.... nie jestem aż tak stary pomimo że starszy jak średnia tu.

co do psychologii. To twierdzi że faktycznie dużo cech nabywamy w wyniku naszego otoczenia, jednakże rónocześnie twierdzi że mamy coś takiego jak temperament który jest określony od samego urodzenia. Zauważ jak się różnią pod względem zachowania małe dzieci. Czy przypuszczasz że takie zachowani to wynik już wychowania? już przy jedno rocznym dziecku? W ramach temperamentu rozwijamy się i nikt o temperamencie bardzo agresywny nie stanie się z czasemwyciszona myszką.
Są dla nas pewne określone cechy które determinują wszystko pozostałe.

W enneagramie pytasz się czy jest to tak czy my czasami nie chcemy poprostu nabyć cechy które czytramy że dany typ posiada. Jednak przeczytaj sobie wszystkie typy... czy chcialbyś być danymi osobami co tam sa opisane... założe się że będziesz je analizować pod siebie (nawet może tylko podświadomie) i będziesz chciał być okreslonymi typami.... może nawet tylko 8 bądz 3. To już jest kolejny dowód na to że jednak typowani jest oparte o nas a nie my się poddajemy typowaniu.

Co do uwaronkowywania zabójców.. to za daleko się posówasz. W każdym typie są przestępcy i jeśli jakieś określone cechy bądz typy miały by być zabójcami to w wieku 16 (może wcześniej) robiono by taki test aby wyeliminować potencjalnie niebezpieczne osobniki ze społeczeństwa. Skłonność do zabójstwa czy innego przestępstwa nie można określić ponieważ jest to skłonność do czynu jakiegoś konkretnego. A typy osobowości bądz temperamentu mówią nam o uwarunkowaniach naszych, skłonności do np. większej żywiołowości, większej agresji itp. (nie mów tu teraz że agresja jest determinantem przestępczości ponieważ nie agresywni ludzi popełniają ją również)
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#12 Post autor: Maro » poniedziałek, 9 czerwca 2008, 17:31

ale to ciekawe zagadnienie. ja tez myslalam nad tym czy takie rzeczy nie WMAWIAJA nam naszego typu psychologicznego. w sumie dalej nad tym mysle, ale coraz bardziej sklaniam sie do przekonannia ze jednak nie. tzn to jest napewno tak ze jak ktos Ci powie jestes osemka-no bo jestes- to zaczynasz troche wyolbrzymiac cechy. nieprawda jest ze osemka chodzi i pacyfikuje wszystkich na ulicy bleble. ale po zapoznaniu sie z osemkowatoscia a robilam ten test nie znajac tego typu i calkiem rzetelnie- coraz wiecej cech sie potwierdza - slabosci tez. npo strasznie daleko mi do 4, strasznie do 6 i takie tam.... robilam tez test po pijaku. to samo. nie wiem moze jestem skazana a moze mam rozwinieta pamiec kinetyczna i zapamietuje ruchy myszki ;]
nie wiem. ale wiem ze osemka pasuje swietnie tzn niektore cechy z innych typow tez pasuja ale sa to poszczegolne cechy. i jestem osoba ktorej niezwykle trudno cos wmowic np w horoskopy nie wierze bo stwierdzilam ze nie pasuja. i to totalnie pomimo tego ze np. w moim horoskopie interesuje sie historia i lubie gotowac. ale generalny rys chodz sie czesciowo pokrywa to jednak za dlaeko do caloksztaltu.
pozatym to nie ejst tak ze ktos tutaj wrozy z fusow - jestes 9 i jestes 9. tylko strzelasz test. ;>
napewno tez jesli ktos sie interesuje glebiej soba moze sie wiecej o sobie dowiedziec. a od asertywnosci juz zalezy w jakim stopniu przyjmujemy opinie o sobie.
i co tutaj robi 7 stale i nagminnie ? CO? :P
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Gremster
Posty: 506
Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 13:22
Lokalizacja: Wrocław

#13 Post autor: Gremster » poniedziałek, 9 czerwca 2008, 17:53

i co tutaj robi 7 stale i nagminnie ? CO?
heheh :) nic
to samo co ty na podforum 5 :D
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione

Awatar użytkownika
Maro
Posty: 855
Rejestracja: piątek, 11 kwietnia 2008, 09:17

#14 Post autor: Maro » poniedziałek, 9 czerwca 2008, 18:06

ja tam porzadek robie. i to jest moja odpowiedz. a ty u Nas:>?
8w7
ta szklanka MOZE byc pełna do połowy.

Awatar użytkownika
Gremster
Posty: 506
Rejestracja: sobota, 25 sierpnia 2007, 13:22
Lokalizacja: Wrocław

#15 Post autor: Gremster » poniedziałek, 9 czerwca 2008, 18:27

a ja zamęt sieje :lol:

hehehhehhe
7w8 - Jeśli żyjesz, musisz wymachiwać rękami i nogami, musisz skakać, ponieważ życie jest odwrotnością śmierci. A zatem, jeśli siedzisz cicho - nie żyjesz. Musisz hałasować, a przynajmiej twoje myśli powinny być głośne, barwne i ożywione

ODPOWIEDZ