Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
Ciesze się. Dzięki Enneagramowi nauczyłem się przewidywać ludzkie zachowania. Znam słabe punkty poszczególnych osób i nauczyłem się inaczej rozmawiać z każdym typem-tak żeby tą osobę zainteresować. Przestałem też przejmować się pierdołami takimi jak obgadywanie mojej osoby. Indywidualizm jest piękny.
5w6
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
Cieszę się. Otworzyło mi to szerzej oczy. W ogóle ostatni rok był pod tym względem wyjątkowy. Szkoda tylko, że ci którym chciałabym o tym mówić są głusi na wszelkie starania. Czuję zmiany, w sensie większej akceptacji siebie.
5w4.
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
No jakbym mógł się nie cieszyć, gdy przez enneagram poznałem bardziej samego siebie i swoje otoczenie. Zacząłem dostrzegać rzeczy, które wcześniej dla mnie były niezauważalna.
5w4, INTj
Z Dwururki - A Shot of Music!
Z Dwururki - A Shot of Music!
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
Zaznaczyłam, że się cieszę, bo trochę lepiej zrozumiałam ludzi. Poza tym fajnie wiedzieć, że jest na świecie ktoś taki jak ja xD
6w5(w7)
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
Cieszę się. Szczerze powiedziawszy, to żałuję, że nie zainteresowałem się enne bardziej przy pierwszym "spotkaniu" (jesień 2007).
Dlaczego? Pewne sprawy, wątpliwości, niezgodności we mnie, w mojej postawie zostały dość sensownie wyjaśnione, podobnie jak pewne schematy zachowań przy związkach międzyludzkich. Oczywiście, nie ma co przesadzać i generalizować, ale ogólne zasady systemu (skrzydła, połączenia) trochę wyjaśniły. Nie będę już nawet wspominał o tym, że czytanie piątkowego działu było balsamem dla mojej duszy, chyba po raz pierwszy w życiu poczułem, że ktoś przeżywa i rozumie dokładnie te same problemy, które mam i ja. Już nie jestem kosmitą, a przynajmniej nie jestem takim kosmitą, jakim byłem.
Ach, jeszcze najważniejsze - kierunek, który sam sobie obrałem, okazał się być tym, do którego powinna zdążać Piątka. Więc pojadę tymi szynami.
Same 5 i w5 na tej stronie.
Dlaczego? Pewne sprawy, wątpliwości, niezgodności we mnie, w mojej postawie zostały dość sensownie wyjaśnione, podobnie jak pewne schematy zachowań przy związkach międzyludzkich. Oczywiście, nie ma co przesadzać i generalizować, ale ogólne zasady systemu (skrzydła, połączenia) trochę wyjaśniły. Nie będę już nawet wspominał o tym, że czytanie piątkowego działu było balsamem dla mojej duszy, chyba po raz pierwszy w życiu poczułem, że ktoś przeżywa i rozumie dokładnie te same problemy, które mam i ja. Już nie jestem kosmitą, a przynajmniej nie jestem takim kosmitą, jakim byłem.
Ach, jeszcze najważniejsze - kierunek, który sam sobie obrałem, okazał się być tym, do którego powinna zdążać Piątka. Więc pojadę tymi szynami.
Same 5 i w5 na tej stronie.
No UPS - no party.
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
Może przez to słowo "poznanie" w nazwie tematu.bodzios pisze:Same 5 i w5 na tej stronie.
Ja swoją radość umotywowałam już gdzieś indziej.
Fakt, też żałuję, chociaż początkowo wyszło mi wielce oryginalnie 4w5, które pomóc za bardzo nie mogło. Choć też coś z niego początkowo wyciągnęłam - uznałam, że przyczyną moich problemów jest nadmierne skupienie na sobie (co miało przełożenie na nadmierne skupienie na swoich obawach i paranoję ze stawianiem swojej osoby w centrum negatywnego zainteresowania innych, no i wpływ negatywnego połączenia z 3 przejawiający się na niższych poziomach zdrowia 6), więc starałam się bardziej skupiać na innych i to przynosiło mi ulgę (prawdopodobnie aktywowało połączenie z 9). Niestety swoją szóstkowość odkryłam dopiero jakieś 4 lata później.bodzios pisze:żałuję, że nie zainteresowałem się enne bardziej przy pierwszym "spotkaniu"
w lęku nie ma nic
czego trzeba by się bać
czego trzeba by się bać
Re:
Cóż, odkryłam, dlaczego krew mnie zalewa o byle pierdołę i przy okazji, skąd się bierze moja zosiosamosiowa postawa. Więc, tak.
Istnieją również powody, przez które żałuje, że nie zobaczyłam tego wcześniej.
Istnieją również powody, przez które żałuje, że nie zobaczyłam tego wcześniej.
"Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre."
- Osteoporoza
- Posty: 476
- Rejestracja: piątek, 28 lutego 2014, 01:04
- Enneatyp: Lojalista
- Lokalizacja: W dziczy serca
- Kontakt:
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
chyba się cieszę, jeszcze nie wiem. wolałam myśleć, żę po prostu mam problemy i tyle. ale od niedawna zaczynam myśleć o powiedzeniu o swoich lękach 'profesjonaliście', co mnie.. jeszcze bardziej martwi.
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
Ja tam się cieszę. Źródeł wiedzy nigdy za dużo. Przecież jeżeli uznam, że enneagram jest dla mnie szkodliwy, zawsze mogę rzucić go w cholerę.
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
I ja się cieszę. Dobrze czasem dowiedzieć się czegoś nowego o sobie i połechtać ego.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: sobota, 28 marca 2015, 10:09
- Enneatyp: Dawca
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
I cieszę się i nie.
Z jednej strony okazalo się, że dotychczas moim życiem nie kierowałem całkowicie świadomie. Dawałem ponosić się instynktom, które mylnie interpretowałem.
To, jak u cześci z przedmówców, poznanie eneagramu doprowadziło u mnie do chwilowego zachwiania systemu wartości.
Z drugiej strony okazało się, że są jeszcze inni ludzie jak ja, że można i trzeba kontrolować swój altruizm. Eneagram, jak drogowskaz, pokazał mi możliwość okiełznania swojej osoby i pełniejszego wykorzystania swoich atutów.
Na dwoje babka wróżyła a mama tylko raz rodziła. Czemu nie próbować? Ani to dar ani przekleństwo - po prostu wachlarz nowych możliwości.
Z jednej strony okazalo się, że dotychczas moim życiem nie kierowałem całkowicie świadomie. Dawałem ponosić się instynktom, które mylnie interpretowałem.
To, jak u cześci z przedmówców, poznanie eneagramu doprowadziło u mnie do chwilowego zachwiania systemu wartości.
Z drugiej strony okazało się, że są jeszcze inni ludzie jak ja, że można i trzeba kontrolować swój altruizm. Eneagram, jak drogowskaz, pokazał mi możliwość okiełznania swojej osoby i pełniejszego wykorzystania swoich atutów.
Na dwoje babka wróżyła a mama tylko raz rodziła. Czemu nie próbować? Ani to dar ani przekleństwo - po prostu wachlarz nowych możliwości.
Zawsze pamiętaj, że jesteś wyjątkową osobą. Tak, jak wszyscy inni
- Szyszek
- Posty: 151
- Rejestracja: czwartek, 27 sierpnia 2015, 14:46
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
W pierwszej chwili sam nie wiedziałem, co o tym myśleć. Z jednej strony poczułem się bardzo zrozumiany (opis pasował idealnie), ale z drugiej strony nie wszystkie informacje były dla mnie przyjemne. Jako typowa piątka musiałem to przetrawić przez kilka godzin. Ostatecznie uważam, że dobrze się stało. Lepiej poznałem siebie, lepiej rozumiem swoje problemy i może to pomoże mi je rozwiązać.
Dzięki Enneagramowi trafiłem też na forum, gdzie piszą super ludzie
Dzięki Enneagramowi trafiłem też na forum, gdzie piszą super ludzie
- Samaya
- Nowy użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: środa, 29 lipca 2015, 19:30
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
Ja się generalnie cieszę, bo dzięki temu lepiej poznałam siebie, a nawet dowiedziałam się o sobie kilku nowych rzeczy, niekoniecznie pozytywnych, ale prawdziwych. Zrozumiałam też lepiej innych ludzi, dlaczego postępują tak a nie inaczej i dzięki temu trochę łatwiej mi ich zaakceptować.
No i też oczywiście trafiłam na to forum, które bardzo mi się spodobało (choć na razie nie za dużo tutaj napisałam )
No i też oczywiście trafiłam na to forum, które bardzo mi się spodobało (choć na razie nie za dużo tutaj napisałam )
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Czy cieszysz się z poznania Enneagramu?
Nieco dziwne pytanie... Nie jest to dla mnie rzecz, z której się można cieszyć lub nie. Owszem, trochę mi to zmieniło postrzeganie ludzi i myślenie o nich, ale jakoś nie zauważam jakościowego wpływu na życie.
(Co innego SPOŁECZNOŚĆ enneagramu - tutaj często widzę jakiś wpływ na moje nastroje. Nie zawsze dobry, niestety, ale nic nie jest wiecznie dobre )
(Co innego SPOŁECZNOŚĆ enneagramu - tutaj często widzę jakiś wpływ na moje nastroje. Nie zawsze dobry, niestety, ale nic nie jest wiecznie dobre )