Ulubione/najmniej lubiane typy
- bluemoonka
- Posty: 337
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 23:03
- Lokalizacja: Home
zgadzam sie, jednakze wiele, pewnie wiekszosc osob tutaj nawet nie wie co to jest socjonika, więc nie dojdą dlaczego lubią np. daną jedynke kiedy wszystkie inne jedynki są niestrawne ;pCo do lubienia, nie lubienia to chyba lepiej opierać się na socjonice. Mój dual jest ósemką, mój konfliktor jest ósemką, tak więc różnie to bywa.
Ale zauważcie, że wiekszość guru, masta blasta z różnych filmów i fantasy, nie mówie tu o herosach takich głównych, ale takich ostojach. Zawsze jak jest schemat, heros, jakaś laska i postacie poboczne to jedną z głównych postaci pobocznych jest sędziwy miszcz, prawie zawsze jedynka. Wszyscy go kochają, jest mądry, dobry, czasem rzuci dowcipem, poważny, godny zaufania. Jedynki zbierają żniwo życia jak są już próchnem .
Przykłady? mnostwo, ale pamietam np gandalf, dumbledore (wiem, glupie ksiazki dla nastolatkow powie ktos ale przykladow jest wiecej ale nie moge sobie przypomniec ;P).
O i ten koleś z Jericho, johnston green.
Typowy przykład szanowanego poważanego mędrca, joł. Narzekajcie na jedynki ale to one ostatecznie ownują wasze poślady !
Przykłady? mnostwo, ale pamietam np gandalf, dumbledore (wiem, glupie ksiazki dla nastolatkow powie ktos ale przykladow jest wiecej ale nie moge sobie przypomniec ;P).
O i ten koleś z Jericho, johnston green.
Typowy przykład szanowanego poważanego mędrca, joł. Narzekajcie na jedynki ale to one ostatecznie ownują wasze poślady !
2w1
Siła woli siłą życia.
Siła woli siłą życia.
Najbardziej lubię takie w miarę zdrowe Dziewiątki i Piątki, większość Czwórek też. Nie przepadam za Jedynkami (umoralniają strasznie) i Dwójkami (chociaż są chyba ze trzy, które naprawdę lubię, ale o nich nie myślałam, że są 2 dopóki mi o tym nie powiedziały). Wkurzają mnie niektóre Siódemki. Ósemki bardzo cenię za to, że można na nich zawsze polegać.
Hey now now, we're goin' down down
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp
and we ride the bus there and pay the bus fare
or we find a new reason, a new way of living
and we breathe it in and try to dream again
Flegmatyczna Dziewiątka, INFp
Z tego co pamiętam, to akurat w jego przypadku jego poślady były ownowane przez jakigoś innego 'mędrca'.. ^^ ale nie wiem na pewno, nie czytałem.ders pisze:(..)dumbledore(..)
Typowy przykład szanowanego poważanego mędrca, joł. Narzekajcie na jedynki ale to one ostatecznie ownują wasze poślady ! :D
Ja lubię 7, nigdy jakoś poważnie nie smucą, mają dobry dystans do życia.
Ale generalnie nie mam uprzedzeń do żadnego z typów, tylko trochę kiepskie doświadczenia z 8.
qqq napisał:ders napisał:
(..)dumbledore(..)
Typowy przykład szanowanego poważanego mędrca, joł. Narzekajcie na jedynki ale to one ostatecznie ownują wasze poślady !
hahahaZ tego co pamiętam, to akurat w jego przypadku jego poślady były ownowane przez jakigoś innego 'mędrca'.. ^^
Znam typy tylko kilku znajomych, z tego lubię jedynkę i siódemkę. Nie narzucają mi się, nie są zanadto ekspansywne a przy tym bystre i zabawne.
Nie uogólniam, bo nie wiem jak u jedynki - Dumbledore'a byłoby z tą ekspansywnością. Na szczęście nie znam go z żadnej podejrzanej strony.
5w4 INTj
Po kolei ,z punktu widzenia trójki.
1 - Podobne nawyki, podobne ambicje, podobny styl.Antagonistyczna motywacja.Doskonały partner do interesów, niestety kiepsko się sprawdza w roli kumpla/przyjaciela.
2 - Wspaniali przyjaciele i partnerzy, przykre jest jednak to, iż często kierując się podświadomie własnym systemem wartości, nie ufam ich intencjom lub dopisuje do nich fałszywe motywacje.Czasem pojawia się też nutka pogardy dla ich naiwności i skłonności do bycia wykorzystywanym :/
3 - Przemilczę
4 - Uważam go za najbardziej emocjonalnie niedojrzały i egoistyczny z typów.Trójki są samolubne dla osiągnięcia statusu społecznego.Ósemki z prostego przekonania o własnej wyższości, apodyktycznie eksponowanej.Czwórki natomiast nawet nie zdają sobie sprawy z posiadania tej i innych wad.Przekonane o własnej dobroci i szlachetności, odgrywanie pokrzywdzonego kotka jest jedyną rzeczą, która im się w życiu udaje.
5 - Nie nadając się ani jako luźny kumpel, ani jako poważny partner na płaszczyźnie zawodowej Ci ludzie mają w sobie coś fascynującego.Paradoksalnie to właśnie ich magnetyzm sprawia iż potrafię się otworzyć i poczuć bezpiecznie ciesząc się z rzeczy, na które normalnie nawet nie zwróciłbym uwagi Jeśli już nawiązywać z piątkami znajomość to na poważnie i całym sobą.Naprawdę żałuję, iż tak trudno się do nich zbliżyć jednak doświadczenie życiowe nieraz pokazało, iż jest to gra warta świeczki
6 - Szczerze to niewiele wiem o typ typie i chyba to właśnie zdiagnozowanie szóstek sprawia mi najwięcej problemów.Postrzegam ich jako najbardziej zwyczajny i "szary" typ enneagramu.
7 - Typ wiecznych "Piotrusiów Panów".Nic więc dziwnego, iż za nim nie przepadam.Lubiani i tolerowani przeze mnie w gronie luźnych znajomych, wywołują jedynie irytację, próbując nawiązać bliższą znajomość.
8 - Jedyny typ, który swoimi cechami wzbudza jednocześnie niechęć i szacunek.Podobnie jak w wypadku jedynek często na pierwszy rzut oka są bardzo podobni, jednak różnią się systemem motywacji i sposobem osiągania celów.Chyba nigdy nie zrozumiem bezpardonowości tego typu.O problemach z samokontrolą nie wspominając.Szanuje ich za podobne do moich ambicje i wartości.Jednak styl buldożera w samym ich osiąganiu całkowicie mi nie odpowiada.
9 - Drugi typ, o którym wiem najmniej.Często drażni mnie to, iż swoją popularność i bycie lubianym zawdzięczają zwyczajnej pasywności i nadmiernej ugodowości.Typ, który wg. mnie po prostu "nie ma jaj" Ale jednocześnie nie sposób się o cokolwiek do nich przyczepić.Ideały na pierwszy rzut oka.I to jest najbardziej podejrzane
1 - Podobne nawyki, podobne ambicje, podobny styl.Antagonistyczna motywacja.Doskonały partner do interesów, niestety kiepsko się sprawdza w roli kumpla/przyjaciela.
2 - Wspaniali przyjaciele i partnerzy, przykre jest jednak to, iż często kierując się podświadomie własnym systemem wartości, nie ufam ich intencjom lub dopisuje do nich fałszywe motywacje.Czasem pojawia się też nutka pogardy dla ich naiwności i skłonności do bycia wykorzystywanym :/
3 - Przemilczę
4 - Uważam go za najbardziej emocjonalnie niedojrzały i egoistyczny z typów.Trójki są samolubne dla osiągnięcia statusu społecznego.Ósemki z prostego przekonania o własnej wyższości, apodyktycznie eksponowanej.Czwórki natomiast nawet nie zdają sobie sprawy z posiadania tej i innych wad.Przekonane o własnej dobroci i szlachetności, odgrywanie pokrzywdzonego kotka jest jedyną rzeczą, która im się w życiu udaje.
5 - Nie nadając się ani jako luźny kumpel, ani jako poważny partner na płaszczyźnie zawodowej Ci ludzie mają w sobie coś fascynującego.Paradoksalnie to właśnie ich magnetyzm sprawia iż potrafię się otworzyć i poczuć bezpiecznie ciesząc się z rzeczy, na które normalnie nawet nie zwróciłbym uwagi Jeśli już nawiązywać z piątkami znajomość to na poważnie i całym sobą.Naprawdę żałuję, iż tak trudno się do nich zbliżyć jednak doświadczenie życiowe nieraz pokazało, iż jest to gra warta świeczki
6 - Szczerze to niewiele wiem o typ typie i chyba to właśnie zdiagnozowanie szóstek sprawia mi najwięcej problemów.Postrzegam ich jako najbardziej zwyczajny i "szary" typ enneagramu.
7 - Typ wiecznych "Piotrusiów Panów".Nic więc dziwnego, iż za nim nie przepadam.Lubiani i tolerowani przeze mnie w gronie luźnych znajomych, wywołują jedynie irytację, próbując nawiązać bliższą znajomość.
8 - Jedyny typ, który swoimi cechami wzbudza jednocześnie niechęć i szacunek.Podobnie jak w wypadku jedynek często na pierwszy rzut oka są bardzo podobni, jednak różnią się systemem motywacji i sposobem osiągania celów.Chyba nigdy nie zrozumiem bezpardonowości tego typu.O problemach z samokontrolą nie wspominając.Szanuje ich za podobne do moich ambicje i wartości.Jednak styl buldożera w samym ich osiąganiu całkowicie mi nie odpowiada.
9 - Drugi typ, o którym wiem najmniej.Często drażni mnie to, iż swoją popularność i bycie lubianym zawdzięczają zwyczajnej pasywności i nadmiernej ugodowości.Typ, który wg. mnie po prostu "nie ma jaj" Ale jednocześnie nie sposób się o cokolwiek do nich przyczepić.Ideały na pierwszy rzut oka.I to jest najbardziej podejrzane
Przesłanie Izraela https://www.youtube.com/watch?v=HvPWsfNZyNM
Pan Iż.
Cóż, w większości zgadzam się z tobą, MartiniB, zwłaszcza, jeśli chodzi o Dziewiątki - chociaż nie denerwuje mnie to, że znajdują sobie znajomych wszędzie dookoła właściwie za nic, ale Trójki w końcu same dążą do popularności, więc to zrozumiałe. Poza tym Dziewiątki to dla mnie jedyny typ, któremu potrafię w pełni zaufać.
Ósemki nie mają w moich oczach za grosz szacunku. Według mnie są to po prostu żądne władzy typy, nic nie znających się na ludziach, a mimo to chcące nimi rządzić. Jedyne, co mogę o nich dobrego powiedzieć to to, że bardzo troszczą się o kogoś bliskiego. Ale i to nie do końca mi odpowiada, bo troska materialna nie jest tym, na czym mi zależy.
Siódemki swoim optymizmem też czasem potrafią mnie irytować, ale przyzwyczaiłam się już, że ich nastrój dzieli się jedynie na dwa humory: wesoły lub wściekły (z dużą przewagą tego pierwszego). Myślę jednak, że są dobrzy jako przyjaciele, chociaż podczas melancholijnego nastroju sobie z nimi nie porozmawiam.
Przykład najsławniejszej Szóstki, jaką znam, to Hermiona z "Harry'ego Pottera". Jeśli czytałeś, to sobie skojarzysz.
Piątek nie znam na tyle, żeby móc cokolwiek o nich powiedzieć.
Czwórki faktycznie są samolubne, ale często potrafią pomóc psychicznie człowiekowi. Warto zwrócić się do nich z problemem, a one zazwyczaj słuchają. Nie postrzegaj ich aż tak krytycznie, po prostu spróbuj je kiedyś zrozumieć. Poza tym na pewno nie rozgadują plotek na prawo i lewo.
Trójki... Mój brat jest Trójką, wiecznie oszukuje w grze w karty.
Twierdzisz, że Dwójki to wspaniali przyjaciele i partnerzy, ale nie znam niestety żadnej. A szkoda.
Swój typ też przemilczę.
Cóż, w większości zgadzam się z tobą, MartiniB, zwłaszcza, jeśli chodzi o Dziewiątki - chociaż nie denerwuje mnie to, że znajdują sobie znajomych wszędzie dookoła właściwie za nic, ale Trójki w końcu same dążą do popularności, więc to zrozumiałe. Poza tym Dziewiątki to dla mnie jedyny typ, któremu potrafię w pełni zaufać.
Ósemki nie mają w moich oczach za grosz szacunku. Według mnie są to po prostu żądne władzy typy, nic nie znających się na ludziach, a mimo to chcące nimi rządzić. Jedyne, co mogę o nich dobrego powiedzieć to to, że bardzo troszczą się o kogoś bliskiego. Ale i to nie do końca mi odpowiada, bo troska materialna nie jest tym, na czym mi zależy.
Siódemki swoim optymizmem też czasem potrafią mnie irytować, ale przyzwyczaiłam się już, że ich nastrój dzieli się jedynie na dwa humory: wesoły lub wściekły (z dużą przewagą tego pierwszego). Myślę jednak, że są dobrzy jako przyjaciele, chociaż podczas melancholijnego nastroju sobie z nimi nie porozmawiam.
Przykład najsławniejszej Szóstki, jaką znam, to Hermiona z "Harry'ego Pottera". Jeśli czytałeś, to sobie skojarzysz.
Piątek nie znam na tyle, żeby móc cokolwiek o nich powiedzieć.
Czwórki faktycznie są samolubne, ale często potrafią pomóc psychicznie człowiekowi. Warto zwrócić się do nich z problemem, a one zazwyczaj słuchają. Nie postrzegaj ich aż tak krytycznie, po prostu spróbuj je kiedyś zrozumieć. Poza tym na pewno nie rozgadują plotek na prawo i lewo.
Trójki... Mój brat jest Trójką, wiecznie oszukuje w grze w karty.
Twierdzisz, że Dwójki to wspaniali przyjaciele i partnerzy, ale nie znam niestety żadnej. A szkoda.
Swój typ też przemilczę.
6w5, IEI
Oj zdziwiłabyś się co do tych plotek Rzecz w tym, iż z czwórkami to jest tak, że to przecież najczęściej to właśnie one bidulki są obgadywane, więc tylko się przed tym bronią :]Riviette pisze:Czwórki faktycznie są samolubne, ale często potrafią pomóc psychicznie człowiekowi. Warto zwrócić się do nich z problemem, a one zazwyczaj słuchają. Nie postrzegaj ich aż tak krytycznie, po prostu spróbuj je kiedyś zrozumieć. Poza tym na pewno nie rozgadują plotek na prawo i lewo.
"Ja nie lubie plotkować.Ja tylko czasami plotek słucham" - to autentyczny cytat pewnej 4w5
Ósemka powie - "Wkurzyłeś mnie, więc dostaniesz gnojem prosto między oczy i mam w d... to, na jakiego sukinsyna tym samym wyjdę"
Trójka stwierdzi - "Zgnoję Cie, bo podoba mi się Twój fotel w firmie"
Jedynka - niczym Boguś Linda wypali tylko : "W imię zasad skurwysynu"
Przykłady można mnożyć.
A czwórka?Nawet nie znajdzie celu swojej podłości, o przyznaniu się do niej publicznie nie wspominając.Bo jak wiadomo jedyną osobą zdolną do odczuwania bólu na tym świecie jest ONA SAMA.
Przesłanie Izraela https://www.youtube.com/watch?v=HvPWsfNZyNM
Podpisuję się pod wszystkim, co napisał MartiniB. Zamiast o Jedynce, napiszę o Trójkach. Z czasem coraz bardziej podoba mi się ten typ, pod warunkiem, że jest zdrowy. Lubię ludzi aktywnych, ostatnimi czasy wyjątkowo źle znoszę ludzi rozczulającymi się nad sobą, biernych życiowo oraz tchórzliwych. Życie to nie bajka - ja szanuję pracę, spryt i zaradność życiową, a takie są właśnie Trójki. Mam obawy co do ich motywów, boję się nieuczciwości, bo ja jestem naiwna i łatwo mnie oszukać.
1w...6