Ulubione/najmniej lubiane typy

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Vadi
Posty: 460
Rejestracja: środa, 16 lipca 2008, 21:20
Lokalizacja: Zambrów

#376 Post autor: Vadi » czwartek, 24 lipca 2008, 13:51

Dobre, dobre. Łukasz:) - Demaskator. :D
Łukasz:) pisze:2-koffani przez wszystkich.
I tu się mylisz... :(
Łukasz:) pisze:W szkole z przyjemnościa wchodzą w tyłki nauczycieli.
Jeżeli na to zasługują, a są tacy, to... Bez przesady. :P
Łukasz:) pisze:Generalnie pustogłowe i nudne.
Jak się ma silne połączenia z 4, 5 lub 8 to naprawdę nie ma takiego problemu.



Awatar użytkownika
Archer
Posty: 145
Rejestracja: środa, 30 stycznia 2008, 09:28
Lokalizacja: Nigdziebądź

#377 Post autor: Archer » sobota, 30 sierpnia 2008, 22:34

W każdym typie jest coś wyjątkowego, coś, co można uznać za wartościowe. To zależy od człowieka, jak bardzo ujawnia tą wartościową część siebie.

Więc mówiąc ogólnie, preferuję b. zdrowe typy.

Dobrze dogaduję się z 4, w miarę z 7w6, dobrze z 5-tkami, niektórymi jedynkami i 9-tkami. Konfilkty zdażały mi się z 7w8, 8-mkami, 2w3.
Kontrfobiczne 6w5+w7, ENTp. Istota kontrowersji.

Wdawanie się w dyskusję, jest jak walka z wiatrakami.

Żyć naprawdę - to kierować się wewnętrznym głosem, bez nawyków, szufladek, bezpiecznych pewników.

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

#378 Post autor: Pablo » piątek, 31 października 2008, 20:08

1 - ludzie którzy zamiast dostrzec to że samochód się zepsuł dostrzegą najpierw "niedokładnie go umyłeś", brak dystansu do siebie - kompletne przeciwieństwa i unikam ich jak mogę - szczególnie w pracy. Łatwe do zgaszenia ale pamiętliwe.
2 - nie miałem okazji poznać bliżej żadnej
3 - przechwałki, lan$, ciągłe gadanie, mimozowatość i obrabianie dupy poza grupą, brak dystansu do siebie i łatwe do zgaszenia - nienawidzę, w szczególności 3v2
4 - fajne :) chociaż niektóre szczeniackie totalnie. Najbardziej lubię - o ironio - typ 4v3
5 - powierzchownie znam jedną i lubię. Mógłbym poznać więcej :)
6 - ogólnie w porządku chociaż straszne opory przy pierwszych kontaktach. Potem to już spoko :) szczególnie 6v7 jest fajnym typem. Jedna dziwna cecha - urwiesz kontakt z takim kimś na rok a potem masz wrażenie jakby miał do Ciebie podejście jakbyście się prawie nie znali wcześniej.
7 - nawet fajne, ale na dłuższą metę odpada.
8 - niektórzy to super ludzie, z paroma się do dzisiaj nienawidzę - 3 skrajności w relacjach, trzecia z nich to dystans i obojętność.
9 - face to face fajne potrafią niektóre być ale w grupie to sztuczny tłok. Wkurza mnie czasem w nich ta bezwarunkowa akceptacja wszystkich dookoła.

Awatar użytkownika
Magiliana
Posty: 173
Rejestracja: wtorek, 2 września 2008, 13:42
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: własny świat

#379 Post autor: Magiliana » piątek, 31 października 2008, 20:44

Weźcie ode mnie wszelkie czwórki. Generalnie je lubię, ale są dni, kiedy wybitnie działają mi na nerwy...
5w4

"Szanse jedne na milion spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."

Awatar użytkownika
Petroniusz
Posty: 283
Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24

#380 Post autor: Petroniusz » niedziela, 25 stycznia 2009, 18:56

1. Budzą respekt i podziw. Podoba mi się prostolinijność ich myślenia, szczerość bezpośredniość. Są to ludzie na których można polegać. Przypominają mi wzorowego żołnierza: solidni, szlachetni wierni swoim zasadom. Niestety mają także wiele minusów.
Drażniąca jest ich bezkompromisowość, sztywność nieumiejętność wrzucenia na luz a także wąskie horyzonty myślowe. Podziwiam ale sądzę, że ze względu na przeciwieństwo temperamentów trudno byłoby mi się z taką osobą zkumplować. Poza tym nie upijesz sie z nimi.

2. Zbyt emocjonalne, narzucające się. Interesowne i wścibskie. Wszędzie chcą się wpychać i lubią wsadzać nos w nie swoje sprawy. Drażnią mnie.

3. Mieszane uczucia ale więcej wad niż zalet. Podoba mi się optymizm, że nie zamulaja ani nie naprzykrzają się. Są pogodne i radosne jak siódemki z tą różnicą że u nich jest to sztuczne kiedy u siódemek jest to genetycznie naturalne. Jednak ich wad nie da się tolerować. To lanserzy którzy martwią się powierzchownymi rzeczami jak wizerunek. To ściemniacze a ten co kłamie podporządkowuje się innym nie ma własnego zdania tylko mówi to co inni chcą usłyszeć. Ich strach przed tym co ludzie powiedzą jest żenujący. Praca to rzecz święta ale ich pracoholizm to choroba

4. Niby jeden z moich najlepszych kumpli ma cechy opisywane przez 4 ale jakoś mimo to ich nie lubie. Są wyznawcami najbardziej bezsensownej nielogicznej i beznadziejnej filozofii. Wyznawcy bólu i cierpienia. Mój kolega 4 to z jednej strony inteligenta i sympatyczna osoba ale z drugiej straszna maruda sceptyk i zamulacz. Cenie w nim to że lubi wypić i wtedy staje się podobny do 7.
Niektóre 4 usiłują być na siłę takie indywidualne i inne ale moim zdaniem wygląda to tak pospolicie i kiczowato. Nie ważne czy wiedzie im się dobrze czy źle to strasznie użalają się nad sobą. Mają strasznie żałosne opisy na gg w stylu "smutno mi" "życie jest beznadziejne" "niech mnie ktoś przytuli"
Nie przemawia do mnie ta ich „głębia”. Niczym czarna dziura która wciąga wszystko, ale nie ma już z niej ucieczki. Nawet światło nie może się z niej wydostać. Lepiej omijać z daleka.

5. Intelektualista. Człowiek myślący a ja lubie ludzi myślących. Opanowany nie naprzykrzający się. Da się z nim sensownie rozmawiać jednak ich sposób myślenia bywa czasami zbyt zawiły i pogmatwany. Przydałaby się im umiejętność chodzenia na skróty. Mogli by też być żywsi i dynamiczniejsi.

6. Dobrzy i poczciwi z nich kumple. Lubie ich. Są lojalni inteligentni można na nich polegać.
Niestety irytująca jest ich częsta zmiana nastrojów. Raz są weseli raz smutni a raz nerwowi i to z błahych powodów.

7. Wybaczcie brak skromności ale szczerze mówiąc uważam ten typ za najlepszy. Prezentuje zdrowego pełnego życia i energii człowieka jakim każdy by chciał być. Wiele zarzuca nam płytkość co jest wielkim nieporozumieniem. Który inny typ potrafi tak podziwiać piękno świata i cieszyć się życiem jak my. 7 to dowcipne i inteligentne osoby o zdrowym zdystansowanym podejściu do życia. Jako nieliczni potrafimy łączyć zdolności artystyczne oraz czysto praktyczne. Postrzegani jako bezmyślni imprezowicze tak naprawde jesteśmy wyrafinowanymi konsumentami życia(o dobrym guście) używającymi naszego rozumu aby wycisnąć z niego to co najlepsze. Mamy dużo zainteresowań i szerokie horyzonty myślowe. Dziwne jest to że nazywa się nas płytkimi. Może to za sprawą 4, które poszukują tylko tego co czarne i smutne i zazdroszczą nam wiecznej pogody ducha.
Dzielnie znosimy porażki. Miewamy trudne dni jak każdy ale potrafimy się szybko otrząśnąć i zapomnieć o tym co negatywne.
Niestety mamy też wiele wad, które przeszkadzają nam się zrealizować. To nasze lenistwo słomiany zapał, który szybko się wypala brakuje nam czasami konsekwencji. Jesteśmy strasznie chaotyczni i niepoukładani przydałoby się nam troche dyscypliny. Podobnie jak 5 za dużo teoretyzowania a za mało praktyki. Powinniśmy też nauczyć stawiać czoła problemem a nie ciągle ich unikać. Cechą 7 która irytuje innych jest też to że ciągle przekładamy nasze obowiązki na bliżej nie okreslone "potem"
Mimo wszystko mój ulubiony typ. Najbardziej ludzki i logiczny. Przecież Epikureizm to jedyna słuszna filozofia życia! Dążenie do szczęścia i przyjemności a unikanie bólu i cierpienia to najbardziej ludzki odruch.

8. W zależności od zdrowia największe skurwysyny albo super ludzie. Jednak przyznam że bardzo lubie ten typ. Uważam że obok 7 najlepszy ze wszystkich.
Mój kumpel to 8. Przyjacielski nie odmawia gorzałki. Ma dystans do siebie i poczucie humoru na swój temat. Bardzo gościnny wierny i oddany swoim przyjaciołom.
To także najbardziej twardy nieugięty i męski typ. Imponują swoją siłą i odwagą. Wszystko w ich wykonaniu ma ogromny impet i rozmach. Wkładają we wszystko czym się zajmują cała swoją siłę, a gdy trzeba się bawić nie wylewają za kołnierz. Nie kręcą są prostolinijni nie smucą nie użalają się nad sobą potrafią się dobrze bawić. Są skurwielami w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Zdrowa 8 to najlepszy materiał na kumpla z którym można konie kraść i nieźle narozrabiać. Obok 7 największe skurczybyki jak nie większe.
Niestety są za bardzo konfliktowi, czasami głośni i nieokrzesani. Mają dużo siły ale brakuje im finezji. Niektóre 8 bywają agresywne szczególnie jak wypija a to jest żenujące.

9. Bardzo sympatyczne i bezproblemowe. Lubie je. Dobrze się z nimi dogaduje i odbierają na tych samych falach. Poczciwi dobrzy i nienarzucający się ludzie. Zdolni do kompromisów i wyluzowani. Tolerancyjni nie prawią morałów ani wkurzających pouczeń.
Brakuje im troche impetu i inicjatywy. Denerwuje mnie że nie mają własnego zdania. Np. na pytanie czy wolisz abyśmy pojechali teraz w lewo czy prawo odpowiada...no nie wiem a Ty jak chcesz?
Ostatnio zmieniony niedziela, 25 stycznia 2009, 20:34 przez Petroniusz, łącznie zmieniany 1 raz.
7w6 ENTP

Awatar użytkownika
Pędzący Bakłażan
VIP
VIP
Posty: 2637
Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44

#381 Post autor: Pędzący Bakłażan » niedziela, 25 stycznia 2009, 19:01

Fajnie przedstawiłeś enneagram przez pryzmat alkoholu :lol:

Ale mimo wszystko lekki szok, Pierwszy post i już się rzuca na głęboką wodę :roll:

Awatar użytkownika
Petroniusz
Posty: 283
Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24

#382 Post autor: Petroniusz » niedziela, 25 stycznia 2009, 19:29

Widze że też jesteś 7 więc nie powinno to być Ci obce:)
7w6 ENTP

motylica wątrobowa
Posty: 108
Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2008, 16:04
Kontakt:

#383 Post autor: motylica wątrobowa » niedziela, 25 stycznia 2009, 20:37

Ale żeś walnął poemat o siódemkach :-)


Lubię je, zarażają swoim optymizmem, chociaz czasami denerwuje mnie ich "olewacki" stosunek do wszystkiego.
Lubię tez inne 4, a także 5.
Szóstki są bardzo miłe, fajnie się z nimi rozmawia, ale ciągle się o coś boją. Chociaż ogólnie tez bardzo w porządku, można na nich polegać.
"Na szyi zamordowanego kota wisiała karteczka z napisem MIAU."

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

#384 Post autor: Snufkin » niedziela, 25 stycznia 2009, 20:53

.
Ostatnio zmieniony sobota, 27 marca 2010, 17:34 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Petroniusz
Posty: 283
Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24

#385 Post autor: Petroniusz » niedziela, 25 stycznia 2009, 21:07

Podobno 7 nadaja sie do PR.
Mnie ten olewacki stosunek sie w nas podoba. Podobnie jak 9 które mają wszystko w dupie...podoba mi sie to.
7w6 ENTP

Awatar użytkownika
Pędzący Bakłażan
VIP
VIP
Posty: 2637
Rejestracja: sobota, 15 listopada 2008, 21:44

#386 Post autor: Pędzący Bakłażan » poniedziałek, 26 stycznia 2009, 16:23

Olewacki, ale dodajmy, że to tylko przykrywka. Kiedy masz takie podejście do świata, łatwiej radzisz sobie z problemami. Niby Cię to nie obchodzi a Ty cyk cyk i z zaskoczenia je rozwiązujesz ;)

Taak, zdecydowanie lubię być siódemką i dobrze mi z sobą jest ;)

Awatar użytkownika
Petroniusz
Posty: 283
Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24

#387 Post autor: Petroniusz » poniedziałek, 26 stycznia 2009, 17:28

Coś w tym jest co mówisz...
7w6 ENTP

motylica wątrobowa
Posty: 108
Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2008, 16:04
Kontakt:

#388 Post autor: motylica wątrobowa » poniedziałek, 26 stycznia 2009, 18:52

Mi nie chodziło o to, że 7 nie przejmują się problemami, bo to faktycznie raczej pomaga.
Gorzej jeśli odnosi się to do innych ludzi, kiedy nie można na takiej siódemce polegać, bo ona nie widzi problemu.
"Na szyi zamordowanego kota wisiała karteczka z napisem MIAU."

Awatar użytkownika
Petroniusz
Posty: 283
Rejestracja: niedziela, 25 stycznia 2009, 15:24

#389 Post autor: Petroniusz » poniedziałek, 26 stycznia 2009, 21:45

Masz racje dlatego jak sie nie ma cierpliwości lepiej nas omijać z daleka.
7w6 ENTP

motylica wątrobowa
Posty: 108
Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2008, 16:04
Kontakt:

#390 Post autor: motylica wątrobowa » poniedziałek, 26 stycznia 2009, 21:52

Teoretycznie tak. Ale nawet jak człowiek jest wściekły na takiego osobnika, to on potrafi walnąć coś, że po prostu rozbraja :-) Dlatego trudno Was nie lubić.
"Na szyi zamordowanego kota wisiała karteczka z napisem MIAU."

ODPOWIEDZ