Strona 17 z 23

Re: Instynkty - opis.

: środa, 25 grudnia 2013, 21:57
autor: Snufkin
LOL to dość fascynujące. Ja gdybym miał rozmawiać przez telefon na dwa baty czułbym się cokolwiek niezręcznie (nie mam tu na myśl pogaduszek dla beki na skype). Po prostu dialog to dialog a inni ludzie rozpraszają i zakłócają bliższy kontakt. To tak jakbym miał rozmawiać na głos w autobusie czy zatłoczonej męskiej szatni - zawsze tego unikam.

Re: Instynkty - opis.

: czwartek, 26 grudnia 2013, 11:36
autor: Orest_Reinn
Zostaje nam jeszcze sx. Wg. mnie to trzeci instynkt, któremu podlegamy czyli instynkt rozmnażania.
Nazwy mieszają ludziom we łbach xD

Sexual to dość niefortunna nazwa, skoro niektórym ludziom się zdaje, że ten instynkt odpowiada za ochotę na seks. Może dlatego tylu sx nam wyszło w ankiecie xD

Proszę, mniej pisz, a więcej czytaj to, co inni piszą. Boogi w trzech llinijkach wyjaśnił wszystko, co było do powiedzenia w tym temacie. To, co ty uznałaś za "introwertyczne so", to właśnie instynkt sx.

Re: Instynkty - opis.

: czwartek, 26 grudnia 2013, 12:26
autor: Ninque
ja w ankiecie mam zaznaczone sx/so i już nie mogę zmienić :(

Re: Instynkty - opis.

: piątek, 27 grudnia 2013, 13:57
autor: Intan
Ninque pisze:ja w ankiecie mam zaznaczone sx/so i już nie mogę zmienić :(
Ja też źle zaznaczyłam. D:

Re: Instynkty - opis.

: piątek, 27 grudnia 2013, 15:56
autor: Zielona
Zostaje nam jeszcze sx. Wg. mnie to trzeci instynkt, któremu podlegamy czyli instynkt rozmnażania.
Nazwy mieszają ludziom we łbach xD

Sexual to dość niefortunna nazwa, skoro niektórym ludziom się zdaje, że ten instynkt odpowiada za ochotę na seks. Może dlatego tylu sx nam wyszło w ankiecie xD [/quote]
Nie wiem, którym, ale mnie nie. Jeśli uważasz, że dla mnie instynkt rozmnażania to wyłącznie ochota na seks to się pomyliłeś.
Za ochotę na seks odpowiada popęd seksualny czyli libido.
Instynkt rozmnażania to seks (w tym libido), miłość, rodzina, rozwijająca się dzięki istnieniu potomstwa i tworzenie przyszłości.
Tu: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/55584/za ... rzetrwania są bardo ładnie opisane strategie przetrwania, które są 2 - samotnie i w grupie. Człowiek "wybrał" w grupie i w niej mamy wybór kontaktów między wieloma lub niewieloma jego członkami.
Orest_Reinn pisze:Proszę, mniej pisz, a więcej czytaj to, co inni piszą. Boogi w trzech llinijkach wyjaśnił wszystko, co było do powiedzenia w tym temacie. To, co ty uznałaś za "introwertyczne so", to właśnie instynkt sx.
Czytam dużo, jeszcze więcej myślę, a dopiero potem piszę. Dlatego nie łykam wszystkiego jak pelikan.
Zatem niefortunne, jak to nazwałeś, użycie nazwy instynktu powoduje co najmniej utrudnienie zrozumienia.
Tak samo nie podobało mi się użycie przez Freuda słowa ego czyli "ja" do opisania tylko części umysłu.

Re: Instynkty - opis.

: piątek, 27 grudnia 2013, 16:43
autor: eszpe
Snufkin pisze:LOL to dość fascynujące. Ja gdybym miał rozmawiać przez telefon na dwa baty czułbym się cokolwiek niezręcznie (nie mam tu na myśl pogaduszek dla beki na skype). Po prostu dialog to dialog a inni ludzie rozpraszają i zakłócają bliższy kontakt. To tak jakbym miał rozmawiać na głos w autobusie czy zatłoczonej męskiej szatni - zawsze tego unikam.
Też nie lubie

Re: Instynkty - opis.

: piątek, 7 lutego 2014, 20:17
autor: 999Przemek
You are most likely a type 2 (the Helper) with 3 wing

Social variant


Type 2 SO
Type 8 SO
Type 3 SO
Type 7 SO
Type 9 SX
Type 6 SX
Type 1 SO
Type 4 SX
Type 5 SO

Ciekawie :P

Re: Instynkty - opis.

: niedziela, 9 lutego 2014, 21:23
autor: atis
Atis, dałaś mi natchnienie do rozmyślania o instynktach, które według mnie są pierwotne i istnieją w momencie narodzenia (najsilniejszy jest instynkt przetrwania/samozachowawczy -> sp), potem kształtuje się więź z matką lub głównym opiekunem (sx), a potem więź z rodziną i otoczeniem (so). Osobowość/charakter są wtórne, bo potrzeba lat, aby je kształtować, ale instynkt ciągle istnieje jako tło dla osobowości, a więc np. można zdobywać sukcesy zawodowe, bo chce się chronić siebie i mieć bezpieczeństwo materialne, lub zdobywa się sukcesy, bo chce się zaimponować partnerowi/bliskiej osobie, lub odnosi się sukcesy, bo potrzebuje się podziwu społeczności, lub jakiejś grupy.

Nie przemyślałam tego jeszcze do końca, a zagadnienie i tak bardziej przynależy do tematu o Instynktach, a więc nie będę tutaj tego rozwijać.
Zdecydowanie należy do tematu o instynktach, więc skomentuję to tutaj ;)
Jak już dawno temu ustaliłam, jestem zdecydowanym sp/sx. Posiadam wszelkie cechy tego układu i borykam się z większością problemów osób z upośledzonym so oraz przerośniętym sp, a kolejność sp >> sx >> so ujawnia się w niemal każdej dziedzinie mojego życia i... hm. Z tego co piszesz wynika, że ten właśnie układ powinien być najbardziej naturalny, że działam (działamy? powinniśmy działać?) zgodnie z kolejnościom, w jakiej nabyliśmy poszczególne instynkty. Dbanie najpierw o siebie, potem o bliskich (bliskich, którzy z kolei zadbają o nas i nasze własne sp, gdy będziemy ich potrzebowali), a dopiero potem martwienie się resztą świata. Jeśli jednak nabywamy instynkty w takiej kolejności, dlaczego w ogóle zaistniało 6 układów i jednocześnie 6 typów ludzi, któryc motywacje i pierwotne zachowania są tak różne? Dla mnie ciężkie do ogarnięcia jest zwłaszcza skąd się biorą społeczne podtypy, skoro koncentrowanie się najpierw na 'zewnętrzu' wydaje się tak niezgodne z logiką.

Re: Instynkty - opis.

: niedziela, 9 lutego 2014, 22:03
autor: Yarpen_Zigrin
atis pisze:Z tego co piszesz wynika, że ten właśnie układ powinien być najbardziej naturalny, że działam (działamy? powinniśmy działać?) zgodnie z kolejnościom, w jakiej nabyliśmy poszczególne instynkty. Dbanie najpierw o siebie, potem o bliskich (bliskich, którzy z kolei zadbają o nas i nasze własne sp, gdy będziemy ich potrzebowali), a dopiero potem martwienie się resztą świata. Jeśli jednak nabywamy instynkty w takiej kolejności, dlaczego w ogóle zaistniało 6 układów i jednocześnie 6 typów ludzi, któryc motywacje i pierwotne zachowania są tak różne? Dla mnie ciężkie do ogarnięcia jest zwłaszcza skąd się biorą społeczne podtypy, skoro koncentrowanie się najpierw na 'zewnętrzu' wydaje się tak niezgodne z logiką.
Ja to widzę tak, że instynkty się rozwijały na tyle na ile były potrzebne i jakie bodźce dostawaliśmy.
Na przykład, sp może być upośledzony jeżeli od małego dziecko nie musiało o siebie dbać, dbali o niego inni. Sx może być słabo rozwinięty jeżeli więź z - jak to Venus określiła - głównym opiekunem była słaba. So może się za mało albo za bardzo rozwinąć zależnie od poprzednich instynktów.

Re: Instynkty - opis.

: poniedziałek, 10 lutego 2014, 15:56
autor: Snufkin
Całkiem możliwe też, że instynkty dziedziczymy po rodzicach.

Re: Instynkty - opis.

: poniedziałek, 10 lutego 2014, 17:32
autor: Zielona
atis pisze: Jak już dawno temu ustaliłam, jestem zdecydowanym sp/sx. Posiadam wszelkie cechy tego układu i borykam się z większością problemów osób z upośledzonym so oraz przerośniętym sp, a kolejność sp >> sx >> so ujawnia się w niemal każdej dziedzinie mojego życia i... hm. Z tego co piszesz wynika, że ten właśnie układ powinien być najbardziej naturalny, że działam (działamy? powinniśmy działać?) zgodnie z kolejnościom, w jakiej nabyliśmy poszczególne instynkty. Dbanie najpierw o siebie, potem o bliskich (bliskich, którzy z kolei zadbają o nas i nasze własne sp, gdy będziemy ich potrzebowali), a dopiero potem martwienie się resztą świata. Jeśli jednak nabywamy instynkty w takiej kolejności, dlaczego w ogóle zaistniało 6 układów i jednocześnie 6 typów ludzi, któryc motywacje i pierwotne zachowania są tak różne? Dla mnie ciężkie do ogarnięcia jest zwłaszcza skąd się biorą społeczne podtypy, skoro koncentrowanie się najpierw na 'zewnętrzu' wydaje się tak niezgodne z logiką.
To nie: "wydaje się", ale jest sprzeczne z logiką. A jest inaczej dlatego, że od dziecka wpaja nam się, że egoizm jest czymś godnym potępienia. Dbać o własny interes? O fuj!
Taka scena w piaskownicy: Kazio bawi się wywrotką, podchodzi obcy mu Karol i wyrywa zabawkę. Co często powie mama Kazia?: daj mu samochód, nie bądź egoistą. I tak Kazio nauczy się, że nawet obcy może mu odebrać to czego on chce, a Karol, że wszystko mu wolno kosztem innych. So zdominuje sp. Obcy ważniejszy niż ja.
Scena rodzinna: Zosia bawi się lalką, a jej młodsza siostra Jola właśnie chce się nią bawić i Zosia usłyszy: ustąp siostrze, jest młodsza, nie bądź egoistką. I tak Zosia nauczy się, że siostra (w domyśle rodzina) może jej odebrać to czego ona chce, a Jola, że wszystko jej wolno kosztem innych. I tak sx zdominuje sp. Rodzina ważniejsza niż ja.
Kończy się tym: "kobieto, przynieś mi piwo z lodówki" lub "kochanie, koniecznie muszę mieć te pantofle" (nieważne, że na rachunki nie będzie) ;)
Kolejność sp >> sx >> so jest wg. mnie logiczny i zdrowy. Inny powoduje wewnętrzny konflikt i w skutek tego niezadowolenie, co najmniej. Na braku szczęścia kończąc.
W byciu egoistą nie ma nic złego. Pod warunkiem, że nie robi się czegoś kosztem innych. No tak, ale wtedy trzeba by się wysilić. Łatwiej uzyskać od innych: fochem, przymusem siłowym, podstępem czy manipulacją ;)

Kiedyś innych stawiałam przed sobą i skończyłam na 5 poziomie zdrowia. Kiedy postawiłam siebie na pierwszym miejscu weszłam na 3-ci.

Re: Instynkty - opis.

: poniedziałek, 10 lutego 2014, 17:49
autor: Snufkin
Co by się stało gdyby dominującym instynktem stał się sp, kosztem soc na całym świecie ? Chyba nie muszę tego mówić.
Strategie mieszane w grupie są najbardziej efektywne.

Re: Instynkty - opis.

: poniedziałek, 10 lutego 2014, 18:07
autor: Zielona
Sp na pierwszym miejscu nie wyklucza funkcjonowania soc.
Powiedzmy, że mam do zrobienia pilny projekt dzięki, któremu zarobię na życie. Jeśli o pomoc w tym czasie (np. przy pilnowaniu dzieci pod jej nieobecność) poprosi mnie siostra to się zastanowię jak ten czas wygospodarować. Jeśli o to samo poprosi mnie znajoma to powiem: sorry, nie mogę.
Jeśli mam czas obu chętnie pomogę.
W skrajnym przypadku posiadanie na pierwszym miejscu soc prowadzi do socjalizmu ;)
Lub podnoszenia podatków tak, że ciężko pracującemu Kowalskiemu zaczyna brakować na życie, za to tym na socjalu żyje się całkiem wygodnie.
Pomoc innym powinna polegać na dobrowolności, a nie na przymusie.

Re: Instynkty - opis.

: poniedziałek, 10 lutego 2014, 18:14
autor: Snufkin
Mieszasz ciągle pojęcia. Od kiedy instynkt soc ma coś wspólnego z socjalizmem ?
Mówiąc o sp i soc, założyłem, że sx jest pośrodku tak więc soc jest najsłabsze jak np. w moim przypadku.
Jednorodność prowadzi do wyjałowienia społeczności i braku alternatyw. To by nie przeszło.

Re: Instynkty - opis.

: poniedziałek, 10 lutego 2014, 18:49
autor: atis
Całkiem możliwe też, że instynkty dziedziczymy po rodzicach.
WYdaje mi się, że raczej nie dziedziczymy bo instynkty kształtują się dopiero po urodzeniu. Rodzimy się z temperamentem, a instynkty przejmujemy od rodziców i wychowawców w pierwszym etapie życia, a faktyczny charakter tworzy się gdy 'wychodzimy do ludzi' - szkoła? Rodzice i najbliższa rodzina mają jednak wpływ na wykształcenie instynktów tak silny, że to 'niemal jak dziedziczenie' i w obrębie rodziny - przynajmniej mojej - faktycznie widzę bardzo silne sp/sx sx/sp z upośledzonym so.

Nie wierzę w siłę z różnorodności. Gdyby cały świat był samozachowawczo-seksualny, tworzyłyby się silne, niewielkie struktury, panstwo nie musialoby utrzymywać gromad nieprzystosowanych jednostek, ludzie umieliby dbać o samych siebie - swoje zabezpieczenie na starość, zdrowie i bliskie relacje. W zalążku niszczyłoby sie wszelkie przejawy zagrożenia dla indywidualnej samozachowawczości. Przestępstwa związane z włażeniem w cudze sp byłyby ścigane z całą surowością i ludzie jednoczyliby się w instynkcie so tylko celem likwidowania jednostek zagrażających im, by chronić swoje sp.. a potem wracali do swoich samozachowawczo-seksualnych domów i mieli gdzieś całą resztę. Świat byłby lepszym miejscem, gdysmy wszyscy byli sp-sx-so.. ah, taka moja cudowna utopia ;))

Zgadzam sie z Zieloną odnośnie skutków przebijania się instynktu socjalnego. Gdy dobro 'osób trzecich' zbyt silnie objawia się w przepisach i działaniach rządu, cierpią ci, którzy umieją o siebie zadbac i zadbać by chcieli bez pomocy państwa, które odbiera im 30-50% zarobków i wydaje byle gdzie.