Rozpoznanie typu

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ninque
Posty: 1297
Rejestracja: niedziela, 15 lipca 2012, 22:20
Lokalizacja: Kraków

Re: Kim może być moja mama? Opis

#1306 Post autor: Ninque » niedziela, 11 października 2015, 09:53

jak sie kłóciłam z siostrą 1 w kuchni zdarzyło mi się oberwać kilka razy, raz byłyśmy az tak skrajnie wkurzone, że w ruch poszedł keczup xD :twisted:


Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.

Awatar użytkownika
Zielona
Posty: 600
Rejestracja: środa, 6 lutego 2013, 01:31
Enneatyp: Mediator

Re: Kim może być moja mama? Opis

#1307 Post autor: Zielona » niedziela, 11 października 2015, 09:53

Rozumiem :) Raczej chodziło mi o to, że nie można tylko po jednej cesze wskazać na typ - bo nie tylko 9-tki rzucają, ale one najczęściej. Dlatego w poprzednim poście odniosłam się do różnych zachowań mamy vevei (tak to odmienić?!), żeby pokazać co wskazuje, że wbrew pozorom jednak może być 9-tką.
I tak na marginesie. Być może rzucasz, bo "podpatrzyłaś" to u taty. Jedynki są blisko 9 i są z triady gniewu. Mnie się tak uruchomiło gderanie, gdy oduczono mnie rzucania. Mimo tego, że już jako nastolatka zaobserwowałam, że zrzędzenie destrukcyjnie działa na związek i obiecałam sobie, że tego nie będę robić :D
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo

Awatar użytkownika
Agon
Posty: 1158
Rejestracja: wtorek, 30 grudnia 2014, 00:23
Kontakt:

Re: Kim może być moja mama? Opis

#1308 Post autor: Agon » niedziela, 11 października 2015, 10:24

Intan pisze:Nie wyobrażam sobie 8 rzucającej talerzami czy czymkolwiek innym, może 1 już tak (mój ojciec potrafił od czasu do czasu czymś rzucić, jak wpadł w furię, ale na palcach jednej ręki mogę policzyć takie sytuacje).
Dlaczego nie wyobrażasz sobie 8 rzucającej talerzami? Wydawało mi się, że ten typ jest najbardziej wybuchowy.

Awatar użytkownika
silvergirl
Posty: 307
Rejestracja: czwartek, 2 stycznia 2014, 00:42
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Kim może być moja mama? Opis

#1309 Post autor: silvergirl » niedziela, 11 października 2015, 16:10

Agon pisze:
Intan pisze:Nie wyobrażam sobie 8 rzucającej talerzami czy czymkolwiek innym, może 1 już tak (mój ojciec potrafił od czasu do czasu czymś rzucić, jak wpadł w furię, ale na palcach jednej ręki mogę policzyć takie sytuacje).
Dlaczego nie wyobrażasz sobie 8 rzucającej talerzami? Wydawało mi się, że ten typ jest najbardziej wybuchowy.
Dobre; kiedyś chciałam komus przywalić patelnią. Talerze w geście rozpaczy też mogą być, ale to nie broń dla 8 XD Patelnia bardziej mi pasuje.

Takie zachowanie też pasuje do 3v2, to zwracanie na siebie uwagi idealnie pasuje do gwiazdy. I też 3 nie da sobie napluć w talerz, to silni ludzie. Może też być 3v4.

vevea
Posty: 80
Rejestracja: niedziela, 30 sierpnia 2015, 17:59

Re: Kim może być moja mama? Opis

#1310 Post autor: vevea » niedziela, 11 października 2015, 17:13

Zielona pisze: Nie straciła, tak jak jak, tego co miała jako nastolatka (asertywności i waleczności). Możliwe, że to wynik ekstrawersji oraz osób z jej otoczenia.
No tak, miała męża i dzieci 8 :D
Ninque pisze:moja mama 9w1 tyle rzucała talerzami aż musiała się oduczyć, bo nie mieliby z tatą na czym jeść :lol:
Moja robiła to chyba z większą kontrolą i w bardziej przemyślany sposób. Ciskała np metalowymi garami, a szkłem na tyle aby się nie stłukły :lol:
Intan pisze: Nie wyobrażam sobie 8 rzucającej talerzami czy czymkolwiek innym
Co prawda talerzami nie rzucam bo nie zmywam :P jednak roztrzaskałam kiedyś wazon o ścianę, w przypływie złości rzuciłam kiedyś kluczami w mojego faceta (pokłóciliśmy się i zamiast mu je podać to nimi cisnęłam)
Istnieją również inne niekontrolowane zachowania, trzepnęłam kiedyś drzwiami aż posypał się tynk, innym razem wyrwałam je niechcący z zawiasów :shock:
8w7
ILE/ENTp

Awatar użytkownika
Zielona
Posty: 600
Rejestracja: środa, 6 lutego 2013, 01:31
Enneatyp: Mediator

Re: Kim może być moja mama? Opis

#1311 Post autor: Zielona » niedziela, 11 października 2015, 17:14

silvergirl pisze:Dobre; kiedyś chciałam komus przywalić patelnią.
Proszę nie mylić chęci uszkodzenia kogoś ze np. patelnią z rzucaniem przedmiotami w celu wyładowania gniewu ;)
Nie wiem jak inni, ale mnie zrobiony hałas przynosił ulgę. Można powiedzieć, że on krzyczał za mnie. Kiedyś, na jakiejś domówce, miałam taką potrzebę i gospodarze udostępnili mi coś co było plecionką ze słomy i pęk krowich dzwonków. Plecionka się kompletnie nie sprawdziła, ale dzwonki... to było to! :D
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo

vevea
Posty: 80
Rejestracja: niedziela, 30 sierpnia 2015, 17:59

Re: Kim może być moja mama? Opis

#1312 Post autor: vevea » niedziela, 11 października 2015, 17:24

A co myślicie jeszcze o 7w6?
8w7
ILE/ENTp

Awatar użytkownika
silvergirl
Posty: 307
Rejestracja: czwartek, 2 stycznia 2014, 00:42
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Kim może być moja mama? Opis

#1313 Post autor: silvergirl » poniedziałek, 12 października 2015, 01:58

Zielona pisze:
silvergirl pisze:Dobre; kiedyś chciałam komus przywalić patelnią.
Proszę nie mylić chęci uszkodzenia kogoś ze np. patelnią z rzucaniem przedmiotami w celu wyładowania gniewu ;)
Nie wiem jak inni, ale mnie zrobiony hałas przynosił ulgę. Można powiedzieć, że on krzyczał za mnie. Kiedyś, na jakiejś domówce, miałam taką potrzebę i gospodarze udostępnili mi coś co było plecionką ze słomy i pęk krowich dzwonków. Plecionka się kompletnie nie sprawdziła, ale dzwonki... to było to! :D
Mało wkurzona byłaś w takim razie. Osiem nie rzuca talerzami, osiem morduje od razu. Ewentualnie morduje wielokrotnie, np. wbicie komuś noża 30 razy ;p to tak obrazkowo i kryminalnie miało być ;p.

Np. 8v9 raczej walnie raz młotkiem i po sprawie. Mózg na ścianach i te sprawy.

Awatar użytkownika
Zielona
Posty: 600
Rejestracja: środa, 6 lutego 2013, 01:31
Enneatyp: Mediator

Re: Rozpoznanie typu

#1314 Post autor: Zielona » poniedziałek, 12 października 2015, 09:48

Bywałam mocno wkurzona, ale na przeszkodzie w uszkadzaniu ludzi stoi mi 9w1 SEI/EII/SLI ;)
9-wolę się dogadać, duża wprawa w tłumieniu emocji, toż to tyle roboty- komu by się chciało…
1-idea krzywdzenia jest mi obca, po rozwaleniu łba patelnią/młotkiem/zaciukaniu nożem jest mnóstwo sprzątania!
Etyka – krzywdzenie jest takie nieetyczne
Sensoryka – rozbryzgana krew/mózg to taki nieestetyczny widok, fuj!
Intuicja - trzeba będzie odpokutować, chociaż za afekt jest złagodzenie kary
Logika - jestem introwertyczką, a zamkną mnie w celi z kilkoma babami, bo więzienia przepełnione, o jedynce nie ma co marzyć. Trzeba by "zapracować" na izolatkę, ale jak to zrobić skoro jest się grzeczną 9-tką?
Empatia – toż to będzie tę osobę bolało! No i w ogóle - za takim zabitym osobnikiem płakać będą rodzice czy dziatki, które pozbawione rodzica wyrosną na złych ludzi i skrzywdzą innych…
:mrgreen:
Jak widzisz miałam wiele powodów do nie rozwalenia komuś łba. Można powiedzieć: hamulec na hamulcu, hamulcem pogania :D
Teraz mam jeszcze jeden – udało mi się wejść na wysokie PRO i nikomu nie życzę źle.
Jak pisałam wcześniej, ciskanie przedmiotami ma rozładować emocje, a nie uszkodzić drugą osobę.
Rzucasz w coś (podłoga, ściana itp.), a nie w kogoś.
Moja robiła to chyba z większą kontrolą i w bardziej przemyślany sposób. Ciskała np metalowymi garami, a szkłem na tyle aby się nie stłukły :lol:
Też wolałam metal, bo robi dużo hałasu, a sprzątania mało ;)
"Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia." Ranczo

shadi22
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 28 września 2014, 08:48

Re: Rozpoznanie typu

#1315 Post autor: shadi22 » sobota, 7 listopada 2015, 14:00

Cześć ! Mam problem z ustaleniem Typu i skrzydła, tzn waham się czy jestem 6 ze skrzydłem 7, czy odwrotnie ;/ [ a tak naprawdę to potrzebuje do Was potwierdzenia, bo średnio sobie ufam i czuje, że mam miliony sprzeczności]

O mnie :


Jako dziecko nigdy nie byłem zbyt pewien siebie, przytłaczały mnie inne dzieciaki - bardziej otwarte, odważne, bardziej doceniane [ nigdy nie byłem zbyt piękny, choć próbowano mi to powiedzieć] Samoocene zawsze miałem zaniżoną, głównie przez to, ze nie byłem przystojny tak jak moi koledzy [ przez co zawsze wszystko przychodzilo im latwiej]. Z kolei gdy mnie ktoś docenił byłem w stanie iść za nim w ogień pomagać mu i oferować wsparcie 1000x większe niż otrzymałem. Lubiłem tez pomagać gorszym, choć potem często zostawałem przez nich zostawiany, gdy tylko już wystarczająco sobie poradzili, ale lubiłem to, dawało mi to poczucie spełnienia. choć sam brałem wszystko na swoje barki, starałem się ile się dało i nigdy nie chciałem pomocy. Dodać trzeba, że brałem cele bardzo ambitne, poza tym zawsze mialem kilka zainteresowań - czesto nawet miałe mzbyt duże ambicje do umiejętności, bo zawsze wydawało mi się wszystko taaakie proste. Byłem też bardzo lękliwym dzieckiem, gdy gdzieś wyjeżdżałem bez rodziców, bałem się bardzo, na początku bałem się spać nawet poza domem[ dość długo]. Z drugiej strony, gdy czułem się bezpiecznie, tańczyłem śpiewałem- dusza towarzystwa! Lubilem rozwiazywac czyjes problemy, lubie je analizowac mylsec nad nimi, byc shelockiem, a z drugiej strony rozumiem dobrze ludzi, jestem empatyczny, zawsze odbrzer rozumiem swoich przyjaciol i innych - dlatego chcialem studiowac psychologie. Jednak wystarczy, że ktoś mnie zbije z tropu i już się mieszam gubie, jestem nadpobudliwy, sam sobie przeczę [ często tylko po to, żeby udowodnić komuś, że jakoś panuje nad wszystkim] oraz zwlaniam tempo i czesto przegrywam. Jeesli jest cos co jest jakims nierozwiazanym problemem, nie bede w 100 % zmotywowany do dzialania, zawsze bede o tym myslal bo lubie gdy wszystko jest idelanie zrobione dobrze, bez zadnego nierozwiazanego problemu - dlatego nie lubie realizowac dobrze dlugoterminowych celow, bo robie je 3x dluzej niz inni, chyba, ze ktos inny mna przewodzi, wtedy widze jego bledy i go osadzam i generalnie jest mi wszystko jedno. Lubiłem zawsze latać po dworze i życ w swoim świecie, nigdy nie inrteresowały mnie pieniądze, tylko sam fakt robienia czegos bez spiny i stresu bez wymagan i celow - dlatego nie lubie pracy, bo musze tam spelniac oczekiwania kogos kto mnie nie wspiera, boje sie tego i strasznie mnie to stresuje. Planuje cos czasem dlugo, robie pierdoly, a unikam robienia waznych rzeczy, bo albo zawsze znajde cos co nalezy zrobic, albo wole tamto rzucic. Zawsze chce uniknac jakiegoś niebezpieczenstwa, zanim ono nadejdzie, bo gdy juz nadejdzie, a ja nie jestem przygotowany, albo czegos nie umiem, znowu staje się zyciowa ciota. Gdy nie jestem pewien siebie - jestem zyciowa ciota, plaszcze sie pzred ludzmi i ogolnie ludzie ktorzy umieja mniej itp, miotaja mna jak szatan, a ja nie umiem sie obronic, bo sie boje ze moga mi cos zrobic, bo nie jestem przygotowany na wszystko - nie przewidzialem wszystkich mozliwych niebezpieczenstw i sie nie przygotowalem do nich. Ale gdy przewidzialem wiekszosc - znowu jestem fajny , zabawny, wesoly, tancze spiwam, rozweslam, pomagam, jestem tez hojny i szczodry. Zawsze chcialem brac 10000 rzeczy na raz robic i efekt musialby byc szybki, inaczej rzucalem wszystko w cholere i mialem w d... Nigdy nie imprezowalem za bardzo, choc interesowalem sie tancem [ nie lubilem tego picia, przepychu, tego ze moglem dostac w more, albo zosta wysmiany, albo moje umiejetnosci zostalyby sponiewierane]. Nie wyjezdzalem nigdzie, nie chodzilem an koncery, raczej discovery science. Lubie ludzi i przebywanie z nimi, ale nigdy nie przebywam z kims kto jest zbyt ladny, zbyt inteligenty, trzymam sie kumpli ktorzy bardziej mnie lubia za to ze im pomagam niz jaki jestem, bo nigdy nie jestem do konca soba. Lubie byc sam, lubie samotnosc, ale z drugiej strony chce miec fajna dziewczyne z ktora cos fajnego zrobimy, taka telewizyjna milosc. Jestem sklonny do poswiecen dla celu, o ile wierze, ze to co robimy jest sluszne. Jestem szalenie ciekawski i to pcha mnie w rozne dziwne rzeczy, uwielbiam fizyke, matematyke, chemie, moglbym gadac z kims i rozkminiac to godzinami, lubię tez myśleć, rozkminiać nad czymś jak coś działa, nauczyłbym się wszystkiego, dal samej nauki tego. Interesuje sie wszystkim, choc udalo mi sie znalezc 5-6 takich ogolnych zainteresowan, ale to tylko dlatego, ze czas nas ogranicza, w innym przypadku robilbym wszystko [ najlepiej po trochu, az bedzie trudniej i bym to rzucił <3 ]
CHcialbym sie nauczyc sztuk walki, tylko po tozeby wyeliminowac kolejny problem ze strachem przed wyzszymi chlopami, przy ktorych nie mam sily przebicia - z drugiej strony mowia mi, ze mam gadane jestem strasznie zabawny, do ludzi itp.
Troche udaje w zyciu, zeby sie przypodobac innym, czesto nie wyrazam swojego zdania, bo wiem ze to moze zachwiac rownowage w relacjach, dlatego tez czasem czuje sie jak goscie z gry o tron :( Nigdy nie poczule msie w 1005 przez kogos zrozumiany, ale gdy ktos powie mi ze mnie lubi juz go kocham. Gdy trzeba objac dowodzenie i nikt sie nie nadaje, jestem wtedy w swoim zywiole, stres znika, strach tez,, potrawie dowodzic, potrafie zrealizowac cel, wesprzec ludzi, podniesc ich i osiagnac zwyciestwo nawet tam, gdzie sie nie da [ gdy bylem dzieckiem, czesto podczas meczu pilku noznej potrafilem w byle dziadostwa, sama sila, motywacja, i kierowaniem, zrobic zespol ktory wygrywal] Lubie byc w zespole, tylko gdy jest inny lepszy lider, ktory jest jakims cwaniakiem itp - jestem zerem i wtedy nienawidze zespolu w ktorym robie. Nie lubie ludzi nadmiernie pewnych siebie, w dodatku nie myslacych o 2 osobie. Ciezko mi jakies cele osiagnac, ociagam sie przez to, ze jeszcze wszystkiego nei rozumiem z kazdej strony, co jak gdzie dlaczego, a wystarczy, ze ktos mi podbije samoocene to juz to robie, a potem czesto zaluje swoich decyzji. Jestem rozdarty bo z jednej strony podchodze zimno do wszystkiego, logicznie, ale gdy w gre wchodza emocje, nie wiem czzego sluchac, przez co czesto podejmuje decyzje pod wplywem chwili, choc wiem ze to bez sensu i nielogiczne. Wielu rzecy sie nauczylem, jak to, ze wswzystkie najgorsze rzeczy robie od razu, nautralnym dla mnie jest ucieczka od strachu i omijanie go szerokim łukiem, stresu tez, ale jesli juz nieunikniony. Nie potrafie czegos zrobic od razu, musze cos przemyslec, bo inaczej sie boje, nie potrafie sie wypowiadac szybko, jesli jest to nowa sprawa, musze ja przeanalizowac, przemyslec, wszystko co robie robie troche wolniej od innych, chyba, ze sa to rzeczy techniczne, czasem mi ktos tam powiedzial, ze jestem bystry.

Przepraszam za chaos, ale gdybym miał napisać ten post tak jakbym chciał, musiałbym 4 dni się do tego przygotowywać, potem 5 dni go pisać , a i tak nigdy bym tego nie zaczął :)


I patrzcie, widze tu troche cech 6 i 7

6 - caly strach, bezpieczenstwo, brak wiary w siebie, ale tez odwaga i upor w darzeniu do sprawy, umiejetnosci przywodcze - nienawidze strachu, choc ostatnio robilem wiele rzeczy pomimo sttrachu i stresu, wszystko robie dla tego zeby byc czegos pewnym zeby bezpiecznie sie czuc, bez zadnych niedomowien itp.
7 - ekstrawertycznosc, lubie sie smiac, mam dobre zarty, pottrafie rymowac i pisac, mam duza wiedze z wielu dziedzin, ale tez jestem plochliwy i nie jestem typowym mezszczyzna [ generalnie jakos zawsze marzylo mi sie byc typem 7, gdy tylko go przeczytalem]


Baardzo chetnie odpowiem na wasze pytania, byle juz sie tego dowiedziec, bo chcialem troche zmienic w swoim zyciu, ale jedyne co mi sie udalo zrobic to jeszcze bardziej sie zestresowac, bo robie cos wbrew sobie ;'/
6w7

Awatar użytkownika
Brat_Sofa
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 3 października 2014, 03:02
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: (Tu1,Tu2,Tu3,Teraz)

Re: Rozpoznanie typu

#1316 Post autor: Brat_Sofa » sobota, 7 listopada 2015, 15:30

W zasadzie w Ennea się wycofałem z typowania ludzi, ale sporo napisałeś i (jak podejrzewam) bardzo szczerze napisałeś, więc niech będzie. Możesz być fobicznym 6w7. Ale niech się lepsi wypowiedzą.
Spoiler:
Sof na koncie brata (moja być 4w5 ILE tak dla jasności)
5w4 sx/sp, LII
It's time to work a little harder.

Awatar użytkownika
Brat_Sofa
Posty: 70
Rejestracja: piątek, 3 października 2014, 03:02
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: (Tu1,Tu2,Tu3,Teraz)

Re: Rozpoznanie typu

#1317 Post autor: Brat_Sofa » sobota, 7 listopada 2015, 16:07

a zapomniałem w spoilerze: nie odrzucaj nigdy swojej otwartości na różne doświadczenia, zamiast tego ją ukochaj :) jest darem, a nie przekleństwem, jeśli tylko będziesz jej rozsądnie używać, a nie dasz jej sobą rządzić; a już w ogóle najlepiej, jeśli znajdziesz dla niej pasujące do ciebie zastosowania :)

(nie odnosiłem się do sporej części tego, o czym pisałeś, bo chyba najlepiej będzie, jeśli będziesz się starał te kwestie rozwiązać na swój własny sposób™, oczywiście korzystając z doświadczeń innych)
5w4 sx/sp, LII
It's time to work a little harder.

shadi22
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 28 września 2014, 08:48

Re: Rozpoznanie typu

#1318 Post autor: shadi22 » czwartek, 26 listopada 2015, 18:12

O to już fajnie ! Ale to wtedy mogę czytać posty z typów 6 i 7 ? Np. te prowadzące do uzdrowienia? Bo jak na razie, gdy przeczytałem Opis Szóstki autorstwa M. Słowikowskiego to zrozumiałem może z 25 %, a głównie to, że zauważyłem, że cały moj plan polegał na ładowanie w bezpieczeństwo. Siłownia, stabilna praca, umiejętności, oraz najlepiej nic bym nie robił, tylko robił to co ktoś mi powie i miał spokoj, więc plany na najbliższe pół roku poszły w cholere i teraz znowu jestem w ciemnej d...

Z 7 mam to, ze kokietuje innych byle by mnie nie krytykowali uciekam w świat marzeń i naprawdę tworze utopijne plany, bojąc się pomyśleć o tym, czy one wg mają rację bytu. Gdy się boję to cały chodzę, jestem roztrzesiony i wszystko mi się psuje, dlatego nienawidze tego uczucia, ale też mam problem.

Ale tak serio - to polega na tym, ze ktoś jest bardziej 6 i ma troche cech 7 tak?
6w7

NaMigi
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: wtorek, 1 grudnia 2015, 16:52
Enneatyp: Lojalista

Re: Rozpoznanie typu

#1319 Post autor: NaMigi » wtorek, 1 grudnia 2015, 18:17

Swój typ określiłam po małych poszukiwaniach, na początku wyszło mi 2w3, potem 2w1 (ale nie jestem aż tak altruistyczna), potem 4w3 i 4w5 (ale mało we mnie egoizmu), 7 wyszło, a jakże (bez skrzydeł), po przeczytaniu opisu klapa, to nie ja. Pół roku więc "studiowałam", dziesiątki testów, analiz i wyszło 6w7 jak w mordę strzelił. Testy w moim przypadku mylą się przeokropnie, bo nie można mnie zakwalifikować. Każda odpowiedź "to zależy od sytuacji, nastroju". Zrobiłam test na http://enneagram.edu.pl/test.php i tu właśnie wyszła mi przewaga szóstki. Wszystko jasne...

Ale...

Zrobiłam test przyjacielowi, jeden, drugi, trzeci... Na tym ze strony enneagram.pl wychodzi mu 7w8, czytam, on czyta "rany to nie ty", "rany to nie ja", w teście na enneagram.edu.pl wyszło: Typ1:4;Typ2:4; Typ3:7; Typ4:8; Typ5:7; Typ6:5;Typ7:8; Typ8:6;Typ9:4. Wykazuje dużo zachowań Entuzjasty, ale to nie on. I może Wy mi pomożecie w określeniu jego typu? Z jeden strony Piotruś Pan, z drugiej bardzo rzetelny, punktualny, pracowity i odpowiedzialny, stroni od ludzi (spory introwertyk), ale potrafi się dopasować, potańczy, pośpiewa, powygłupia się, ale potem wraca do swojej samotni (do której zabiera najbliższą osobę, żeby potrzymać chociażby pod pachą). Raczej nie ma problemu z okazywaniem uczuć, jak kocha to kocha, jak tęskni, to mówi, że tęskni, aczkolwiek bardzo oszczędny w słowach. Na równi działa i analizuje. Inteligentny, twardy,a jednocześnie infantylny. Raz analizuje, a raz działa pod wpływem impulsu. Posiada niesamowite pokłady cierpliwości, nie przejmuje się krytyką, oceną, sam stroni od oceniania, a jednak jest w jakiś sposób nieśmiały. Nigdy nie wygłasza publicznie swojego zdania, a jego poglądy nigdy nie są kontrowersyjne. Czasami mam wrażenie, że jest jak skała i nie można go zniszczyć, a z drugiej strony jest niesamowicie wrażliwy, delikatny w ocenie, uległy (ale w taki fajny sposób). Dodatkowo jest niesamowitym optymistą, chociaż dzieciństwa nie miał wesołego i szczerze nie wiem, skąd on bierze ten optymizm (wyważony, racjonalny, nie ten, na "wow będzie super"). Potrafi doradzić, wysłuchać, dlatego to 7 mi tak do niego nie pasuje. Jak określilibyście ten typ?
6w7 / ESFp (bardzo malutki ekstrawertyk, taki, tyci tyci na trzi procenta, w chwiejności między oceną a obserwacją)

Awatar użytkownika
Derp
Posty: 3
Rejestracja: poniedziałek, 8 grudnia 2014, 13:12
Enneatyp: Lojalista

Re: Rozpoznanie typu

#1320 Post autor: Derp » wtorek, 15 grudnia 2015, 23:37

Zabawne, że w teście nigdy nie wyszedł mi mój typ główny, a co dopiero ze skrzydłem :P Raz 7w8 raz 5w4 i tak na przemian, czytam sobie ich opisy, dużo się zgadza, ale są bardzo skrajne (jak ja :lol: ), ale przecież nie można reprezentować obu. Z ciekawości poczytałam sobie resztę typów i to było wręcz przerażające jak szóstka się zgadzała i typ sam w sobie zakłada dużą skrajność przez fobiczność i antyfobiczność, oto ja!
To było jakoś dwa lata temu(?) i od tamtej pory co jakiś czas przeglądam forum i wtedy szóstki można było policzyć na palcach jednej dłoni, nie to co teraz! :D

ODPOWIEDZ