Kim jesteś?

[Rinn]

Podaj mi swój nick- podam ci twój typ.

Zapytałabym, co wywróżysz z mojego, ale to by było dosyć tendencyjne pytanie.

[Perwik]

Podaj mi swój nick- podam ci twój typ.

ooo a mój nick to jaki typ ? bo ja ciągle nie mogę się zdecydować, którym jestem typem ennea

Zapytałabym, co wywróżysz z mojego, ale to by było dosyć tendencyjne pytanie.

e tam tendencyjne...Twój typ to Rinn Rinn - Hello ?/przepraszam muszę odebrać.

[kunanini]

Ja... ja właściwie nie wiem, proszę pana, kim teraz jestem... to znaczy wiem, kim byłam dziś rano, kiedy wstałam z łóżka, ale od tego czasu już chyba kilka razy musiałam się zmienić.

Strasznie znany cytat z Alicji w Krainie Czarów, czyli moje Dziecko w codzienniej rozmowie z moim zadumanym spalonym Robakiem

Przekład R. Stillera.

[kama.zielona]

kama.zielona - Kolejna spamerka. Niczym pracowita pchła szachrajka ma zdanie na każdy temat - od depilacji po pralkę automatyczną. Nie potrafi ustalić swojego typu chociaż wszyscy wiedzą, że jest Piątką. Może się mylą ?

Odpowiedzcie mi- raz, a porządnie, popierając argumentami, dlaczego wszyscy myślicie, że jestem 5?

[boogi]

Ja tam przypuszczam że są dwa powody: wydajesz się być nieufną obserwatorką - więcej popatrzysz z ukrycia, a do ludzi mniej chętnie wychodzisz (w sumie to prawie wcale, a nawet jak już próbujesz podjąć jakąś decyzję to po chwili Ci przechodzi i znowu uciekasz w swój własny świat - tak to widzę przez forum po tym co piszesz, bo nie znam Cię osobiście i nie mam w tym względzie własnych obserwacji, jedynie Twoją relację), a po drugie od tego typu zaczęłaś i już zostałaś zaszufladkowana - pasujesz do 5, powiedziałaś na początku żeś 5, no to jesteś 5 nawet jak sama stwierdziłaś że jest inaczej. Mam wrażenie z tego co widzę na forum, że kiedy raz przyporządkujesz się do jakiegoś typu, to później nie odpowiadasz już sobie na pytanie "jakim jestem typem", a jedynie na pytanie "czy jestem typem X" - zaprzeczasz bądź potwierdzasz ten znaleziony najpierw typ, ale go nie zmieniasz. Nie potrafię tego specyficznego bądź co bądź działania w logicznych słowach opisać, ale intuicyjnie czuję że tak to właśnie działa u bardzo wielu osób.
Znajdź po prostu swój typ, na nowo, na świeżo, od zera, a potem znaj go dla siebie - innym nie musisz nic mówić bo człowiek niemalże naturalnie od razu znowu Cię zaszufladkuje. A na co to komu?

[SuperDurson]

Masz rację Boogi. Zostanę siódemką!

[boogi]

Masz rację Boogi. Zostanę siódemką!

Nie rozumiem. Co miałeś na myśli?

[SuperDurson]

Że czas najwyższy - zostaję siódemką.
Schizofrenia nie boli, tylko się nazmieniać trzeba..


Zastanawiam się czasami ile we mnie siedzi osób - ostatnio chyba za dużo..

[boogi]

Heh. Jeżeli idzie o "zostanie" innym typem to nie widzę większego problemu - każdy z nas przejawia wszystkie 9 "zachowań" (w tym jedno "podstawowe"). Naprawdę nie jest problemem przejęcie cech zewnętrznych jakiegoś typu - jak odpowiednio długo będziesz je udawał, to oczywiście te zachowania wejdą w krew. Typ się nie zmieni (moim zdaniem przynajmniej), ale zawsze zyskasz kilka nowych umiejętności których wcześniej z "programem domyślnym" (czyli tym który wziął się z wychowania i wczesnych doświadczeń, a który później generalnie się wciąż powiela rzadko modyfikując) raczej nie przejawiałeś. Zresztą o modelowaniu własnej osobowości wiesz więcej niż ja.
No ale chętnie zobaczę Cię kiedyś w roli Siódemki - może być zabawnie

[Mandala]

5 i 7 mają połączenie, więc i wykazują wspólne cechy, ale występują między nimi znaczące różnice.
Podobnie w przypadku 3-6-9.

Myślę, że dużo ułatwia spojrzenie w jakich sytuacjach wykazuje się które z cech charakterystycznych dla danego typu.
Chore typy, w stresie, będą przejmować negatywne cechy typu, który jest ich punktem dezintegracji, dużo trudniej zaś osiągnąć jego pozytywne cechy. Zdrowe będą przyjmować pozytywne cechy typu, który stanowi ich punkt integracji. Oczywiście oba połączenia są w jakimś stopniu aktywne i można wykazywać pewne zady i walety ich obu w różnych sytuacjach, ale główna tendencja jest stała.

7 kiedy jest chore,w stresie, staje się bardzo "Krytyczna i dogmatyczna, może prezentować postawę perfekcjonisty starając się narzucać swoją wolę innym, ciągle powtarzając co inni powinni robić." Nie obserwuje się raczej podobnych tendencji u 5, które może być krytyczne i ironiczne, ale raczej się wycofa, niż będzie cokolwiek narzucać, bardziej ceni wolność i prawo do indywidualizmu. Za to zdrowe połączenie z 5 "Często przynosi jej trzeźwe spojrzenie z dystansu i dogłębne spojrzenie na doświadczenia, które właśnie "skonsumowały"". Siódemki są inteligentne i kiedy chcą, potrafią być dobrymi obserwatorami, za to gdy ich metody ucieczki od problemów nie działają, potrafią się czwórkowo dołować i odcinać.

Ogólnie 7 w "normalnym" stanie ma tendencję odmienną niż 5, szuka towarzystwa, jak największej ilości namacalnych doznań, jest bardzo aktywna i twórcza - lubi kontakt z ludźmi, zabawę. 5 za to woli pozostawać same i to nie dlatego, bo akurat mają doła, tylko lubią święty spokój i własne zacisze.

Na niższych poziomach zdrowia u Piątek uaktywnia się niezdrowe połączenie z 7 wspierające socjalną niezależność, problem z wchodzeniem w związki, używa humoru, aby bagatelizować pewne kwestie. "Bawi się w gierki słowne i umysłowe aby odwrócić uwagę od istotnych rzeczy i aby nie nie zaangażować się emocjonalnie." Za to zdrowe połączenie z 8 daje piątce fizyczność, tendencję do przejmowania dowodzenia, kiedy to jest potrzebne, przejawiania inicjatywy, wyrażania emocji, wychodzenia do ludzi - jednak chyba zawsze 5 będzie potrzebować tej swojej przestrzeni i odrobiny samotności.

Oczywiście poprzez punt integracji można dojść do pozytywnych cech i drugiego połączenia i wtedy dopiero w pełni możemy wykorzystać swój potencjał, jednak trudno przejąć od razu pozytywne cechy typu będącego punktem dezintegracji. Łatwiej można zobaczyć te bezpośrednie tendencje.

Obserwując siebie można się przekonać, jakie ma się cechy, jest znaczna różnica między 1-7-5, a 8-5-7.
Analogicznie to samo tyczy się 3, 6 i 9 - to są tak odmienne typy, że trzeba się postarać, by je pomylić. No i kluczowe są ukryte motywy postępowania - czyli nie nasze ideały, ale to, co napędza nasze mechanizmy obronne.

Sama kiedyś pomyliłam typ z jego połączeniem. Wzięłam 4 za 2, nie wiedząc jeszcze o punktach integracji i dezintefracji zbyt wiele. Okazało się, że poznałam ową 4-kę w okresie dla niej bardzo ciężkim, nie radziła sobie, była zdołowana, dlatego bardzo skupiała się na innych, stawała się powierniczą każdego, kto tego zapragnął, choć nie była w stanie mu pomóc, bardzo wyrozumiałą. Później była zła za niewdzięczność. Potrafiła całkowicie skupiać się na osobie, będącej obiektem jej uczuć. Jednak nigdy, nawet w najgorszym stresie, nie przejawiała 8-kowej agresji, nie była apodyktyczna - a nie wątpliwie schodziła na niskie poziomy zdrowia. Za to zawsze miała tendencje czwórkowe, depresyjne, wszystko głęboko przeżywała, chociaż nie koniecznie o tym mówiła - ale i tak to było widać. Za to kiedy jej się lepiej ułożyło ta dwójkowość zaczęła zanikać i czwórkowa wrażliwość, artyzm, przeżywanie wszystkiego bardzo wyraźnie wysunęły się na pierwszy plan i widać, że to jej bardziej naturalna postawa. Czasami potrafi przejąć też cechy 1-ki i wtedy raczej tylko te pozytywne, jakąś wytrwałość, konsekwencje w realizowaniu celów, w które na prawdę wierzy, odnajduje swoje miejsce, sens, tworzy konkretne plany.

[Petroniusz]

Oceniając swój typ nie powinno się opierać na testach czy opini innych ale na własnych motywach. Najlepiej przestudiować każdy typ dokładnie poznać wewnętrze motywy każdego z nich i wtedy stwierdzić, który najbardziej do mnie pasuje.
Np. 5 i 7 mogą wykazywać pewne podobne cechy np. innowacyjność, otwartość umysłu, chęc wiedzy, zrozumienia, kierowanie sie rozumem. Jednak piątka nie posiada potrzeby wielu zainteresowań jak 7, za to potrafi się lepiej skoncentrować na jednym niż rozproszona 7. 5 też w przeciwieństwie do 7 unikają życią socjalnego, mają większe tendencje do melancholii, paranoi i depresji.
5 są spokojniejsze, 7 ruchliwe przez co 7 robi mylne wrażenie głupich.

[.Anka.]

Niebywałe!!!!! Zrobiłam test (znajduję się teraz w stanie zawieszenia między "wszystko mam gdzieś" a "nie pogodzę się z tym, że wali się moje życie") i zamiast wyjść 4w5 (co by było uzasadnione), wyszło 5w4 (a zawsze mi wychodzi 4w5). Uważam się za 4w5 (aczkolwiek wmówić można mi jeszcze 6).

[bodzios]

A nie przyszło Ci do głowy, że te różnice mogą zależeć od poziomu zdrowia, aktualnego samopoczucia? U mnie od dwóch miesięcy zdecydowanie zwycięża opcja "nie godzę się z losem, moim życiem, zmieniam się" i to robię, a przynajmniej próbuję, mimo że niezbyt piątkowe jest takie podejście, a nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że zmieniam się w Czwórkę czy kogoś jeszcze innego, nadal jestem sobą, a nie numerkiem.
Zresztą, co chyba znacznie ważniejsze... To tylko cyferki, kilka innych zaznaczeń i wyjdzie coś zupełnie innego, zaraz możesz się okazać Szóstką, potem Dziewiątką i tak w kółko. Nie podchodź więc zbyt serio do testów, to tylko ogólniki, lepiej popatrzeć w swoje wnętrze, uczucia albo przemyśleć swoje zachowanie. Jeśli zrobisz pierwszą z tych rzeczy, to jesteś Czwórką, jeśli drugą, to Piątką.

[kama.zielona]

Kurna chata, odczuwam wielką potrzebę napisania wam czegoś- w sensie, że wiem co napisać, ale nie wiem jak to nazwać- chyba przemyśleniem odnośnie typów... odnośnie mnie. No bo siedzę już w tym enneagramie prawie rok i miotam się po wszystkich typach jak oszalała. Nie żeby zaszufladkowanie się było mi niezbędne do życia, ale jeśli kurcze nie potrafię, to co ze mną jest nie tak? No i nadszedł ten dzień, w którym podczas przerwy reklamowej powiedziałam sobie: słuchaj kama, coś musi pasować. Wyczyść umysł i zaczynamy:

Pierwsza była oczywiście 1- co ja mam z tej jedynki? Idealna nigdy nie chciałam być, no ale coś z niej muszę mieć- doszłam do wniosku, że utrzymuję chorobliwy porządek we wszelkich notatkach. Chcę mieć wszystkie sprawy domknięte- nawet napisałam testament i listy pożegnalne- no wiecie, trzeba być przygotowanym na wszelkie ewentualności- nie wiadomo co się jutro może wydarzyć.
Potem 2- stwierdziłam, że będzie najtrudniej, więc odstawiłam to na koniec.
3- nawet jestem dobrą aktorką- nie żebym tutaj sugerowała coś złego trójkom, ale one dobrze potrafią zagrać wyznaczone sobie role. Ja mam to samo.
4- zawsze jak zaczynam pisać wiersz albo cokolwiek to zamiar ma być taki- świeć słońce cudowne, a wychodzi won słońce z mojego okna. No za cokolwiek się nie zabiorę to wychodzi negatywnie. Chociaż prawda jest taka, że nie lubię słońca.
5- tutaj to chyba będzie sporo- zawsze zamykałam się w domu, bo w domu jest spokój. Ludzie są dziwni i ich nie lubię- po co mam się męczyć? Zawsze potrafiłam się skupić na nauce- wiedza mnie uspokajała, odczuwałam głód. Więcej! Zaczęłam robić coś, co mi pozwoliło poznać przyczyny zachowań i emocji- jestem dobra w ich rozpoznawaniu, ale przyczynę musiałam znać. Analizowałam wszystko i wszystkich.
6- fobiczna oczywiście. Problem na horyzoncie? Czas się schować- zapomnieć lub zestrachać, byle jak najdalej od źródła.
7- w stronę światła- lekkomyslność, lekceważenie problemów, przerost ego, niezależność- ale coś mi nie pasuje- to chyba to poszukiwanie wrażeń.
8- no i właśnie z tym typem łączy mnie najmniej. Można powiedzieć, że jestem totalnym przeciwieństwem. Nie potrafię okazać złości- blokada- nie zasługujesz, żeby się zezłościć. Do tego 8 chce kontrolować- a ja nie chcę, kontrola czegokolwiek przeze mnie to najgorsze co mnie może spotkać- wolę jak wszystko płynie swoim torem.
9- no i tu nieustanne dywagacje- być dobra, czy być zła? Jak będę dobra, to więcej zyskam, ale tym samym pokażę, że się zgadzam- będę pod, a gdy będę zła, w końcu swoim zachowaniem dam do zrozumienia, że jestem potwornie wkurzona ALE! ludzie będą się na mnie złościć. Do tego zawsze chcę być jak najdalej od źródła konfliktu.

No i potem miałam wrócić do 2, ale sędzia Anna Maria Wesołowska zaczęła lecieć, a był naprawdę fajny odcinek.

Kurcze, poukładało mi się wszystko, dzięki

[bodzios]

Ty jesteś Czwórką, ewentualnie Dziewiątką. Bankowo nie Piątką, Piątka się nie zmienia trzy razy w ciągu niecałych dwóch miesięcy, nawet tyle nie jestem na tym forum, a Ty zmieniłaś swój typ właśnie tyle razy.
Ogólnie Czwórka, skoki w zależności od nastrojów (80%), ewentualnie Dziewiątka, która niezbyt kmini (19%).