Zgodzę się, ale pasuje to raczej do otwartych 4w3... Nie wyobrażam sobie zamkniętego w sobie szamana. To musiała być bardzo charyzmatyczna, energiczna osoba; raczej widziałbym na jej miejscu 7...Myślę, że 4 były głównie szamanami, odpowiedzialnymi za pełniącymi funkcje duchowych przewodników i objaśniaczy świata.
Wydaje mi się, że nie ma konkretnej roli dla 4. Taka osoba mogłaby pełnić właściwie każdą stereotypową rolę w ówczesnych realiach i nie bardzo by jej ta "czwórkowość" przeszkadzała (tak samo jest zresztą z innymi typami)... Może poza wodzem plemiennym...
Ale istnieje jeszcze wiele czynników pogarszających sprawę. Między innymi konieczność ciągłej walki o przetrwanie...Życie blisko natury, z koniecznością fizycznej aktywności pewnie bardzo poprawiała sytuację takich Czwórek w porównaniu do dzisiejszych odpowiedników.
Wydaje mi się jednak, że dzisiaj ludzie, żyjący w wielkich, licznych społeczeństwach mają mniej czasu na własne przemyślenia niż w czasach pierwotnych. Tamtych ludzi bardzo często dotykała pewnie samotność i poczucie bezradności wobec bezwzględności natury...jak cały czas trzeba było coś robić to nie miałaby czasu 4 popaść w taką apatię jak, w dzisiejszym, industrialnym społeczeństwie