Wewnętrzny Warunek i Zewnętrzna Deklaracja
- Orest_Reinn
- Posty: 1606
- Rejestracja: czwartek, 25 października 2007, 19:26
- Enneatyp: Mediator
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Czy ja wiem? Potrafię się cieszyć, każdy człowiek potrafi, jeśli jest zdrowy. Myślę, że lepiej by było "Pragnę czuć, ale wolę nie radować się za długo" Dla mnie takie puste uczucie radości jest przyjemnym kaprysem. Tak jak czasem mam specjalną ochotę coś niezdrowego przekąsić, obejrzeć coś odmóżdżającego, tak mam chwile bezmyślnej radości. To miłe, dobre, ale jeśli trwa krótko.impos animi pisze:4. Tragiczny Romantyk: Chcę czuć ALE nie potrafię się cieszyćAbsynt pisze:Mysle, ze "nie potrafie" zamiast "nie chce" byloby miejscami odpowiedniejsze...
Zgadza się. Strzał w dziesiątkę.
A cieszyć się można ze wszystkiego. Lubię się cieszyć chociażby ze smutku, z uczuć jakie przeżywam. Może to dla kogoś niezrozumiałe i sprzeczne, ale u mnie tak to wygląda.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Czworki wszystkie powinny sie udac na terapie .
"Nie chce sie cieszyc", no wybaczcie, ale to jest poronione ^^. Bo ja chce sie cieszyc, osiagac wiecej, budowac, cieszyc innych, siebie itd. I nie chodzi tu moze o sam stan euforii, bo i przyjemnie jest uronic pare lez z tego czy innego bolu, ale sednem jest osiagnac stan opanowania swoich emocji. A z Was to takie marudy "szczescie przemija, radosc jest chwilowa, wszystko to tylko zludzenie"... Zyc sie odechciewa jak sie Was poslucha . Nie ma chyba wsrod Was zdrowych ludzi, z poukladanymi wartosciami, celami.
Tylko ten egoizm i "JAJAJA chce CZUC!!" - byle co oby czuc o_O. Siebie, ja, odmiennosc!
A big question brzmi: "co chcesz przez to osiagnac?"
"Nie chce sie cieszyc", no wybaczcie, ale to jest poronione ^^. Bo ja chce sie cieszyc, osiagac wiecej, budowac, cieszyc innych, siebie itd. I nie chodzi tu moze o sam stan euforii, bo i przyjemnie jest uronic pare lez z tego czy innego bolu, ale sednem jest osiagnac stan opanowania swoich emocji. A z Was to takie marudy "szczescie przemija, radosc jest chwilowa, wszystko to tylko zludzenie"... Zyc sie odechciewa jak sie Was poslucha . Nie ma chyba wsrod Was zdrowych ludzi, z poukladanymi wartosciami, celami.
Tylko ten egoizm i "JAJAJA chce CZUC!!" - byle co oby czuc o_O. Siebie, ja, odmiennosc!
A big question brzmi: "co chcesz przez to osiagnac?"
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
Wiem, ze na mnie reagujesz nieraz wrecz alergicznie, impos, dlatego o odpowiedz na pytanie prosilbym jakas inna czworke ^^.
Zwazajac na to, ze Czworka 'Chce czuć ALE nie potrafi się cieszyć '
Co ona tym czuciem chce osiagnac? Jaki jest w tym cel? :>
Jako szostka moge dac przyklad, odpowiadajac na to samo pytanie w odniesieniu do "Chce sie cieszyc, ale nie potrafie sie rozluznic".
Otoz szostka zawsze musi byc czujna i ostrozna, gdyz obawia sie porzucenia, manipulacji i wykorzystania.
Bo jesli dobrze rozumiem implikacje plynaca z tego zdania, to czworka szuka uczuc w stanach negatywnych. A ja nie moge zrozumiec jak mozna chciec czuc sie zle, zeby czuc wogole :F. Przeciez to chore. Powiedzcie mi, ze sie myle, albo sie leczcie .
Zwazajac na to, ze Czworka 'Chce czuć ALE nie potrafi się cieszyć '
Co ona tym czuciem chce osiagnac? Jaki jest w tym cel? :>
Jako szostka moge dac przyklad, odpowiadajac na to samo pytanie w odniesieniu do "Chce sie cieszyc, ale nie potrafie sie rozluznic".
Otoz szostka zawsze musi byc czujna i ostrozna, gdyz obawia sie porzucenia, manipulacji i wykorzystania.
Bo jesli dobrze rozumiem implikacje plynaca z tego zdania, to czworka szuka uczuc w stanach negatywnych. A ja nie moge zrozumiec jak mozna chciec czuc sie zle, zeby czuc wogole :F. Przeciez to chore. Powiedzcie mi, ze sie myle, albo sie leczcie .
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
-
- VIP
- Posty: 2251
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 17:09
- Lokalizacja: z nikąd
No ostatnio faktycznie trochę tak jest czasami (ale to różnie, zależy, co wypisujesz i jaki ja mam wtedy nastrój), choć kiedyś tak nie było...Absynt pisze:Wiem, ze na mnie reagujesz nieraz wrecz alergicznie, impos, dlatego o odpowiedz na pytanie prosilbym jakas inna czworke ^^.
Wiem, że się ze mną nie zgodzisz, ale uważam, że mimo wszystko jest różnica między potrafieniem a chceniem czegoś. Tak tylko wyrażam zdanie, nie musimy na ten temat dyskutować... (i może lepiej zaniechać, bo ja już wiem jak to się skończy)Zwazajac na to, ze Czworka 'Chce czuć ALE nie potrafi się cieszyć '
Co ona tym czuciem chce osiagnac? Jaki jest w tym cel? :>
Czy zdanie okrągłe wypowiesz,
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
czy księgę mądrą napiszesz,
będziesz zawsze mieć w głowie
tę samą pustkę i ciszę.
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Oj, Absyncie, jak ty niczego nie rozumiesz Przeczytałeś uważnie to, co napisałam?
Dla mnie radość jest pusta. Gdy mnie ogarnia, to zaczynam widzieć i czuć płasko, jednostronnie: "wszystko jest świetne i nic mnie innego nie obchodzi". Moja wyobraźnia zamiera wraz z twórczym myśleniem.
Kocham natomiast stan błogiej refleksji, tego słodko gorzkiego smutku, dzięki któremu czuję i widzę głębiej, dzięki któremu mój umysł otwiera się na tajemnice tego świata. Staję się wtedy bardziej otwarta na problemy, które nie dostrzegam, albo nie chcę dostrzegać w radości. "Lubię ten smutek"- jak to powiedział Seweryn Krajewski.
I co w tym egoistycznego? Jak czucie może być egoistyczne? To chyba brak czucia jest bardziej egoistyczne. Przyznam, że nie rozumiem Twojego pojmowania egoizmu.
"Co chcesz przez to osiagnac?"-> osiągnąć przez co? Przez ten smutek? Chcę dotrzeć do głębi, chcę widzieć i czuć głębiej, chcę rozmyślać i zgłębiać tajemnice świata. Chcę wiedzieć, rozumieć, tworzyć. Gdy jestem w takim stanie tworzy mi się najlepiej. Cieszę się z niego.
Dla mnie radość jest pusta. Gdy mnie ogarnia, to zaczynam widzieć i czuć płasko, jednostronnie: "wszystko jest świetne i nic mnie innego nie obchodzi". Moja wyobraźnia zamiera wraz z twórczym myśleniem.
Kocham natomiast stan błogiej refleksji, tego słodko gorzkiego smutku, dzięki któremu czuję i widzę głębiej, dzięki któremu mój umysł otwiera się na tajemnice tego świata. Staję się wtedy bardziej otwarta na problemy, które nie dostrzegam, albo nie chcę dostrzegać w radości. "Lubię ten smutek"- jak to powiedział Seweryn Krajewski.
I co w tym egoistycznego? Jak czucie może być egoistyczne? To chyba brak czucia jest bardziej egoistyczne. Przyznam, że nie rozumiem Twojego pojmowania egoizmu.
"Co chcesz przez to osiagnac?"-> osiągnąć przez co? Przez ten smutek? Chcę dotrzeć do głębi, chcę widzieć i czuć głębiej, chcę rozmyślać i zgłębiać tajemnice świata. Chcę wiedzieć, rozumieć, tworzyć. Gdy jestem w takim stanie tworzy mi się najlepiej. Cieszę się z niego.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Takie trochę jednostronne podejście do radości. Tak jakby niwelowała głębię. Lubię swój leciutki smutek ktory czasem wszystko przykrywa i odsłania wiele rzeczy, ale niekiedy tez przytłumia. Mam czasami takie stany wewnętrznej radości-pogodzenia ze światem, cieszenia się, że mimo wszystko na świecie panuje harmonia, że jest piękny a ludzie dobrzy, i nie czuję się wtedy pusta, tylko wtedy właśnie widzę ukryty sens tego co nas otacza i tego co się dzieje. Wtedy tez można stworzyć dobre rzeczy. Takie z nadzieją. Taka radośc trafia mi się bardzo rzadko i tęsknię do niej prawie non stop...
"Jeżeli już mam wierzyć w coś, czego nie widać, to wolę wierzyć w cuda niż w bakterie".
I co chcesz osiagnac przez tworczy smutek? Jaki jest jego cel? Do czego dazysz przez rozwijanie glebi? Zastanow sie gleboko i odpowiedz. Tylko nie musisz sie za bardzo rozwlekac, po prostu daj mi jak najpelniejsza i najkonkretniejsza odpowiedz .Rilla pisze:Oj, Absyncie, jak ty niczego nie rozumiesz Przeczytałeś uważnie to, co napisałam?
Dla mnie radość jest pusta. Gdy mnie ogarnia, to zaczynam widzieć i czuć płasko, jednostronnie: "wszystko jest świetne i nic mnie innego nie obchodzi". Moja wyobraźnia zamiera wraz z twórczym myśleniem.
Kocham natomiast stan błogiej refleksji, tego słodko gorzkiego smutku, dzięki któremu czuję i widzę głębiej, dzięki któremu mój umysł otwiera się na tajemnice tego świata. Staję się wtedy bardziej otwarta na problemy, które nie dostrzegam, albo nie chcę dostrzegać w radości. "Lubię ten smutek"- jak to powiedział Seweryn Krajewski.
I co w tym egoistycznego? Jak czucie może być egoistyczne? To chyba brak czucia jest bardziej egoistyczne. Przyznam, że nie rozumiem Twojego pojmowania egoizmu.
"Co chcesz przez to osiagnac?"-> osiągnąć przez co? Przez ten smutek? Chcę dotrzeć do głębi, chcę widzieć i czuć głębiej, chcę rozmyślać i zgłębiać tajemnice świata. Chcę wiedzieć, rozumieć, tworzyć. Gdy jestem w takim stanie tworzy mi się najlepiej. Cieszę się z niego.
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
- Rilla
- VIP
- Posty: 3159
- Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: wichrowe wzgórze
Cele, cele. Jak to brzydko brzmi! Tak materialistycznie. Uczucia nie mają celu, mają przyczynę.
A co osiągam przez smutek, przecież napisałam. Mogę jedynie powtórzyć:
Nie tworzę głębi, smutek pozwala mi ją dostrzec i poczuć. Dzięki niemu widzę więcej- potrafię docenić wiele rzeczy, zrozumieć to, czego ludzie z mojego otoczenia nie widzą. Wchodzę w stan refleksji, dzięki czemu uspokajam się, mogę efektownie rozmyślać (gdy byłam mała nazywałam to "filozofowaniem" ). To mi pozwala zrozumieć świat, zgłębić go. Poza tym daje mi natchnienie, dzięki niemu interpretuję wiersze, zachwycam się poezją, pięknym filmem, sztuką, literaturą, tworzę (rysuję, piszę). Bez smutku nic nie wiem, jestem pusta.
(pogrubiłam to, co daje mi smutek)
Równie dobrze mogę przyznać, że koncepcja 7 "Chcę się cieszyć ALE Nie chcę czuć" jest szalona.
A co osiągam przez smutek, przecież napisałam. Mogę jedynie powtórzyć:
Nie tworzę głębi, smutek pozwala mi ją dostrzec i poczuć. Dzięki niemu widzę więcej- potrafię docenić wiele rzeczy, zrozumieć to, czego ludzie z mojego otoczenia nie widzą. Wchodzę w stan refleksji, dzięki czemu uspokajam się, mogę efektownie rozmyślać (gdy byłam mała nazywałam to "filozofowaniem" ). To mi pozwala zrozumieć świat, zgłębić go. Poza tym daje mi natchnienie, dzięki niemu interpretuję wiersze, zachwycam się poezją, pięknym filmem, sztuką, literaturą, tworzę (rysuję, piszę). Bez smutku nic nie wiem, jestem pusta.
(pogrubiłam to, co daje mi smutek)
Równie dobrze mogę przyznać, że koncepcja 7 "Chcę się cieszyć ALE Nie chcę czuć" jest szalona.
I gdzie tu cel? Jaki jest cel w Twoim byciu czujnym? - pewnie unikanie niebezpieczeństwa. Podejście tak samo egoistyczne egoistyczne jak Czwórki, bo Ty dbasz o swoje siedzenie, a ja dzięki smutkowi chce czuć intensywniej. To z kolei pozwala mi zrozumieć świat i innych ludzi.Absynt pisze:Jako szostka moge dac przyklad, odpowiadajac na to samo pytanie w odniesieniu do "Chce sie cieszyc, ale nie potrafie sie rozluznic".
Otoz szostka zawsze musi byc czujna i ostrozna, gdyz obawia sie porzucenia, manipulacji i wykorzystania.
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Anna Maria Jopek "Na dłoni"
4w5
Mogę zgadywać, jeżeli dobrze zrozumiałam co ma na myśli Absynt -
chodziło mu o to, że tak jak wszyscy Rillo dążysz do szczęścia, które daje Ci natchnienie, poczucie głębi. Mogłabyś także spróbować być szczęśliwa bez tych dodatkowych warunków, które sobie stawiasz.
Bycie szczęśliwym, zaprzeczając radości może się wydawać szalone.
chodziło mu o to, że tak jak wszyscy Rillo dążysz do szczęścia, które daje Ci natchnienie, poczucie głębi. Mogłabyś także spróbować być szczęśliwa bez tych dodatkowych warunków, które sobie stawiasz.
Bycie szczęśliwym, zaprzeczając radości może się wydawać szalone.
Też jest.Rilla pisze:Równie dobrze mogę przyznać, że koncepcja 7 "Chcę się cieszyć ALE Nie chcę czuć" jest szalona.
7w8 (~)
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!
When I woke up tonight I said
I'm gonna make somebody love me
And now I know, I know that it's you
You’re lucky, lucky, you're so lucky!!