Jakim typem był Simba z "Króla Lwa"?

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

Jakim typem był Simba z "Króla Lwa"?

#1 Post autor: Gabriel » piątek, 12 stycznia 2007, 16:46

Temat może się wydawać z pozoru bezsensowny. Jednak jest inaczej, conjamniej dla mnie. Odpowiedź na to pytanie może mi ostatecznie rozwiać wątpliwości co do mojego typu. Miałem tego pecha, iż rodzice próbowali mnie uchronić przed wszystkimi niebezpieczeństwami tego świata, a że mieszkałem na wsi i kontaktu z równieśnikami miałem tyle co kot napłakał to nie dość, że byłem bardzo nieśmiały to chyba najwyczajniej w świecie moja psychika nie wykształciła sobie zbyt dobrze mechanizmu obronnego (a to głowne, jesli nie jedyne, zadanie typu enneagramu). Ktoś kiedyś powiedział: "Jak smutny okaże sie świat człowieka, który w dzieciństwie zaznał tylko miłości" czy coś w tym stylu. Wszak mój głód przygody i nadmiar energi musiałem sobie jakoś zrekompensować. Sprowadziło się to do tego, że we wczesnym dzieciństwie, oglądając jakąś bajkę, przeżywam niemal dosłowonie to samo co bohater. Zresztą dla dziecka to nic niezwykłego, tylko, że większość dzieci nie jest wychowywana pod kloszem i ma szanse na jakieś traumatyczne przeżycia. Te, choć niewiele, to i owszem miałem, ale wyparłem je ze świadomości, bo życie z nimi byłoby zbyt ciężkie dla dziecka.

Jak się łatwo domyślić pierwszą bajką Disneya jaką oglądnąłem był właśnie "Król Lew". Pamiętam tylko tyle, że jak pierwszy raz ją oglądałem to płakałem ;) Bez żadnych obaw mogę nazwać ją "Bajką mojej duszy". To najlepsze określenie na mój stosunek do niej. Gdzieś tam głęboko, jest zakodowana myśl, że jestem bardzo podobny do Simby.
Jego życie przebiegało podobnie do mojego (nawet jeśli jest to tylko urojenie, to zbyt głęboko zakorzenione, abym mógł sie go pozbyć. W gruncie rzeczy dla ludzkiego umysłu prawda bezwględna, a przeświadczenie o czymś to to samo).

1. Szczęśliwe dzieciństwo jako trójeczka, ktora chce wszystkim udownić jakim to kiedyś będzie świetnym królem. Doskonale okłamuje tę papugę Zazu i rodziców, żeby iść na cmentarz słoni i zaszpanować swej koleżance odwagą. To ja - dziecko w kochającej rodzinie.
2. Trauma - strata ojca, odrzucenie przez świat, koszmar (moją traumą któramiałby zadecydować o mojej czwórkowości nie będę się dzielił na forum). U mnie rzutowała ona na okres podstawówki, głównie trzech pierwszych klas, gdzie całą moją osobowość można zamknąć w słowie - nieśmiałość czy wrażliwość.
3. Życie z Timonem i Pumbą jako typowa beztroska siódemka. U mnie to okres gimnazjum, gdzie miałem świetnych kumpli. Cudowne lata mojego życia. Jak to w gimnazjum, nie obyło się bez wrogów, ale generalnie mam w pamięci te dobre chwile. Jedyny minus, że moje marzenie o wielkiej miłości okazało się dziecinnym nierealnym wyobrazeniem.
4. Konfrontacja z przeszłością, powrót na "Lwią Ziemię", aby pomścić Mufasę i siłą odebrać należny tron, czyli ósemkowość. U mnie to teraz - liceum. Całe moje wyobrażenie o świecie legło w gruzach, muszę odnaleść się w tym pieprzonym świecie, określić się. Wieczne zycie marzeniami nie ma sensu. Trzeba zdecydować czy będzie się nadal wrażliwym, wesołym chłopcem narazanym na kazdym kroku na ciosy brutalnego świata czy kimś kto umie stawić czoła wszystkim przeciwieństwom.

Tak jak u simby, u mnie również osobowość oscyluje między 4w3, a 8w7. Tu mam na was pytanie, jakim typem wg. was był Simba? I proszę ten topic traktować poważnie.


ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
ibidem
Posty: 119
Rejestracja: wtorek, 2 stycznia 2007, 12:57

#2 Post autor: ibidem » piątek, 12 stycznia 2007, 19:52

(pociąga z tykwy)... hm, bez obejrzenia filmu ponownie ciezko mi bedzie cos powiedziec. Pamietam tylko najwazniejsze obrazy.

Ale o samym filmie chetnie porozmawiam, jesli nie masz nic przeciwko :). "Król Lew" to chyba najpiekniejsza bajka mojego dziecinstwa. Film jest tak... inny od calej reszty, ma niesamowity klimat i gdyby nie pare tanich dowcipow (wiadomo, wszystko sie musi sprzedac), bylby jak dla mnie dzielem sztuki. Czyms na miare przywpowiesci biblijnych. I, jak piszesz, jest bardzo ciekawy z psychologicznego punktu widzenia - ewolucja glownego bohatera, jego relacje z otoczeniem i tak dalej. Slyszalem, ze film jest w ogole oparty na jakims anime i szczerze mowiac, nie zdziwilbym sie, bo Japonczycy potrafia opowiadac cudowne historie.

Byc moze Wasze wyobrazenie o grach jest stereotypowe, ale pisze calkiem powaznie: gra o tytule Final Fantasy VII to najpiekniejsza opowiesc, z jaka sie spotkalem. Glowny bohater to kliniczna 4w5, a historia obejmuje ponad 60 (spokojnie da sie dobic do 100) godzin ciaglej gry. Jest przebogata, gleboka, ma nie tylko drugie, ale tez trzecie i czwarte dno, nie konczy sie happy endem i stworzyl ja geniusz. Powyzsze jest napisane tak odnosnie Japonczykow, bo tej narodowosci byl scenarzysta i reszta tworcow.

A w ogole, Gabrielu, to opis Twojego zycia bardzo przypomnial mi moje :). Jako ekstrawertyczny paradoks typu 4w5 widze duzo wspolnych punktow, i podobnie jak Ty nie o wszystkim chce mowic ;). Sorry za juz drugi offtop, ale jakos przyszedl sam.

Awatar użytkownika
aliszien
VIP
VIP
Posty: 1459
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 14:07
Lokalizacja: Warszawy

Re: Jakim typem był Simba z "Króla Lwa"?

#3 Post autor: aliszien » piątek, 12 stycznia 2007, 20:09

Gabriel pisze:a że mieszkałem na wsi i kontaktu z równieśnikami miałem tyle co kot napłakał to nie dość, że byłem bardzo nieśmiały to chyba najwyczajniej w świecie moja psychika nie wykształciła sobie zbyt dobrze mechanizmu obronnego (a to głowne, jesli nie jedyne, zadanie typu enneagramu).
Mój facet wychował się na wsi, gdzie do najbliższych sąsiadow było pół kilometra, a dookoła lasy, sam bo starsze o kilkanaście lat rodzeństwo rozjechało się po świecie. A kompletnie inaczej się zachowywał - biegał, skakał, wspinał się nadrzewa, wędrował po lasach. Choć rzeczywiście, bywa z lekka aspołeczny, ma się wrażenie, że ciągle siedzi w środku lasu :wink:

A Simba? - siódemka lub ósemka? Hmmm
Czy jakakolwiek czwórka jest zdolna do rządzenia? Rządzenie wymaga czasami bezwzględności, a bezwględność czworki, to maska za którą chowa swój ból, nie instrument.
4w5, INFj, sp/sx

Awatar użytkownika
dante82
Posty: 274
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 00:25
Lokalizacja: Kraków

#4 Post autor: dante82 » piątek, 12 stycznia 2007, 22:17

ibidem pisze:
Byc moze Wasze wyobrazenie o grach jest stereotypowe, ale pisze calkiem powaznie: gra o tytule Final Fantasy VII to najpiekniejsza opowiesc, z jaka sie spotkalem. Glowny bohater to kliniczna 4w5, a historia obejmuje ponad 60 (spokojnie da sie dobic do 100) godzin ciaglej gry. Jest przebogata, gleboka, ma nie tylko drugie, ale tez trzecie i czwarte dno, nie konczy sie happy endem i stworzyl ja geniusz. Powyzsze jest napisane tak odnosnie Japonczykow, bo tej narodowosci byl scenarzysta i reszta tworcow.
Sorry za offtop, ale nie mogłem się powstrzymać....

To samo co Ty piszesz o FF7 - ja jestem w stanie i bardzo chętnie napiszę o FF8 - bo to jedna z "opowieści" jaka bardzo wryła mi się w pamięć, i w pewien sposób zmodyfikowała światopogląd... bo o ile główny bohater FF7 to 4w5, o tyle protagonista z FF8 - to 5w4 bez wątpienia - po raz pierwszy byłem w stanie w pełni utożsamić się z postacią uwikłaną w głeboką opowieść... :)
5w4, INTP
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."

Awatar użytkownika
Virgo
Posty: 138
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 19:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#5 Post autor: Virgo » niedziela, 14 stycznia 2007, 21:46

Nie wiem czy słyszałeś Gabrielu o czymś takim jak bajkoterapia. Może by Cie to zainteresowało? Dokładnie sie na tym nie znam, ale chodzi właśnie o to, o czym pisałeś, tj że każdy z nas ma jakieś ulubione bajki i z nich można odczytać pewne rzeczy dotyczące naszego życia. Myślę, że można sie z takim czymś całkiem fajnie pobawić, nie trzeba być chyba psychologiem aby zauważyć pewne analogie :)

Pozdro

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#6 Post autor: Gabriel » niedziela, 14 stycznia 2007, 22:07

Poczytałem o tej bajkoterapi. To jest dla dzieci ;) Metoda redukująca lęk i inne takie. Chyba, że chodziło Ci o coś innego?
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

Re: Jakim typem był Simba z "Króla Lwa"?

#7 Post autor: hols » niedziela, 14 stycznia 2007, 23:34

Gabriel pisze: Trzeba zdecydować czy będzie się nadal wrażliwym, wesołym chłopcem narazanym na kazdym kroku na ciosy brutalnego świata czy kimś kto umie stawić czoła wszystkim przeciwieństwom.
W sumie nie wiem co rozumiesz przez ciosy brutalnego świata. Jest to dość ogólne stwierdzenie. Pozwolę sobie tutaj rozwinąć o co może chodzić. Czyli, owe ciosy mogą być:
-brakiem środków materialnych
-odrzuceniem przez innych, samotnością
-poczuciem braku perspektyw, niezadowoleniem z powodu braku otwartych horyzontów (uczucie zniewolenia przez jakiś czynnik)
-smutek spowodowany obserwacją świata, pesymizm (jego obecny stan nie odpowiada naszym wyobrażeniom )
-niepewnością i strachem związanymi z tym co przyniesie los
-...

Rożne typy enneagramu, radzą sobie z tymi przeciwnościami na swój sposób. Nie wiem, które "ciosy" chcesz najlepiej unikać i w jaki sposób. Idealna opcja to taka w której radzimy sobie niezależnie od sytuacji, ale tutaj chyba konkretny typ enneagramu nie jest jakimś złotym środkiem na to. Nie ma złych typów według mnie. Grunt to być zdrowym w obrębie typu.

Ogólnie z tego co widzę poszukujesz sposobu na odpowiedzenie na pytanie:"Jakim by być żeby się czuć szczęśliwym". Bądź sobą. Nie odcinaj się od wrażliwości jeżeli czujesz, że ową w sobie posiadasz. Ona i tak da znać o sobie jeżeli jest w Tobie silnie zakorzeniona. Możesz stracić tak na prawdę coś wartościowego jeżeli zaczniesz postępować na sił ze sobą. Nie polecam odcinania się od uczuć, gdyż to ich szeroka paleta odróżnia nas od zwierząt. Owszem, w mniemaniu ówczesnego świata wysoki status społeczny, pieniądze i władza są pożądane, ale to Ty sam decydujesz czy owe czynniki są Ci potrzebne żeby czuć się szczęśliwym. Sięgnij do swego wnętrza i sam zadecyduj co jest Ci potrzebne, żeby czuć się spełnionym. Sam najlepiej wiesz jakie masz potrzeby. Nie zmieniaj tego jakim jesteś a raczej staraj się rozwijać to co już posiadasz, tak żeby odczuwać szczęście.
Gabriel pisze: Tak jak u simby, u mnie również osobowość oscyluje między 4w3, a 8w7. Tu mam na was pytanie, jakim typem wg. was był Simba? I proszę ten topic traktować poważnie.
Według mnie Simba i duża część postaci ze świata kina to archetypy. Taki wykreowany przez człowieka ideał, charakter, któremu nic nie brakuje. W sumie jakby wyjąć wszystkie zdania z "Co lubię w byciu jedynką ... dziewiątką" to większość z nich pasowała by do tego bohatera.

Typ enneagramu mówi Ci jaką taktykę radzenia sobie z życiem stosujesz najczęściej, ale nie wydaje mi się, żeby było tak, że będąc konkretnym typem jesteś skazany na coś. Enneagram pozwala nam łatwiej nazwać nasze cechy, ale należy uważać, żeby nie popaść w przesadę i stosować enneagram jako czynnik determinujący totalnie nasze życie.

Awatar użytkownika
Virgo
Posty: 138
Rejestracja: środa, 15 listopada 2006, 19:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

#8 Post autor: Virgo » poniedziałek, 15 stycznia 2007, 00:07

Być może chodzi i o dzieci, aczkolwiek znam psychologa, który stosuje to o czym pisałam do dorosłych ludzi, hm, no nie wiem może to sie jakoś inaczej nazywa po prostu, jak zwał tak zwał :)....

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#9 Post autor: Gabriel » wtorek, 16 stycznia 2007, 18:13

Dzięki hols za wyczerpującą odpowiedź. Co do tych ciosów świata. Generalnie chodzi o mój nadwrażliwy stosunek do niego. Z nigeo zrodził się pesymizm, wynikający też z tego, że moja "piękna wizja świata" legła w gruzach.
Fakt. Najważniejsze to być sobą. Denerwuje mnie tylko to, że nie mogę się przyporządkować jednoznacznie do żadnego typu. Obserwuję się przez dłuższy czas i nie mogę stwierdzić, że któryś z motywów "chcę czuć"/"chcę działać"/"chcę się cieszyć" jest nieustannie albo chociaż poważnie dominuje w mojej głowie. A szkoda bo to znacznie ułatwiłoby mi samookreślenie się. Pozostaje czekać, aż okres dojrzewania się kończy i się konkretniej ukierunkowuję w życiu. Jak czegoś nie mogłem dostać, to po pewnym czasie samo to przychodziło. I tu będzie tak samo. Myślę, że za rok czy dwa będę mógł stwierdzić, ze jestem zdrowy w obrębie danego typu.
Próbowałem odkryć typ na różne sposoby. Jak jestem zdrowy to jeszcze trudniej stwierdzić, że pasuję do jakiegoś typu. A jak jest gorzej to paleta moich zachowań jest też dość szeroka. Od czwórkowej depresji, po ósemkowego wkurwa. No i stosunkowo szybko wychodzę z dołów. Uważam, że nie ma sensu użalać się nad sobą, a mój estetyczny zmysł (jako czwórka), który jakoby miałbym posiadać wydaje mi się trochę wybrakowany. Kocham muzykę, kocham piękno itd. ale na znawce sztuki czy kogoś kto rozumie po części choć "modę" to się nadaje jak kozia dupa na fanfary.
Jeśli znowuż miałbym się rozpatrywać jako siódemka to jak jest gorzej to planowanie wcale mi nie sprawia żadnej przyjemności (choć ogólnie staram sie o jak najciekawsze życie) i nie jest rzadną ucieczką. Wtedy chcę tylko świętego spokoju.
Jeśli bym się miał rozpatrywać jako trójka to już jakiś czas temu zauważyłem, że wyścig szczurów może wygrać tylko szczur i choć jestem z reguły ambitny, to w pewnym momencie odpuszczam sobie, śmiejąc się w duchu z tych matołów, którzy nie widzą świata poza sukcesem.
Jeśli miałbym się widzieć jako ósemka, to fakt, mogę mieć zły dzień i troche posapać, ale zwykle dręczą mnie potem wyrzuty sumienia...
Próbowałem się też rozpatrzeć jako dziewiątka, bo to w końcu najbardziej "rozstrzelony" typ enneagramu. Jednak flegmatyzm to ostatnia rzecz na świecie, z którą mółgbym mieć cokolwiek wspólnego. W ogóle nie nawidze być neutralny.
Generalnie jak co jakiś czas stwierdzam, że jestem na 100% dajmy na to czwórką, to po pewnym czasie stwierdzam, że żadna czwórka nie zachowywałby się w ten sposób, choćby nie wiem co.

A skoro Simba też nie pasuje do żadnego typu to szkoda... Widocznie przyporządkowanie się do typu, którym jest mój ulubiony bohater nie poskutkuje tym razem :)
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

Awatar użytkownika
sucre
Posty: 39
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 22:28
Kontakt:

#10 Post autor: sucre » wtorek, 16 stycznia 2007, 20:54

ja nie moge ale temat... ludzie jednak nie mają co robić w dziesiejszych czasach

Maj God!

Awatar użytkownika
dante82
Posty: 274
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 00:25
Lokalizacja: Kraków

#11 Post autor: dante82 » wtorek, 16 stycznia 2007, 21:47

Ano nie mają co robić... jeśli nie mają nic do powiedzenia na dany temat, to go krytykują... :P
5w4, INTP
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."

Kikijuro
Posty: 499
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 21:54

#12 Post autor: Kikijuro » środa, 17 stycznia 2007, 07:22

dante82 pisze:Ano nie mają co robić... jeśli nie mają nic do powiedzenia na dany temat, to go krytykują... :P
A jeszcze inni krytykują innych za to że krytykują. :wink:

Awatar użytkownika
dante82
Posty: 274
Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 00:25
Lokalizacja: Kraków

#13 Post autor: dante82 » środa, 17 stycznia 2007, 11:51

Arturoos, offtopujesz :P


/post przewidziany do skasowania/
5w4, INTP
"Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
-Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy-
Jest moim prawdziwym
Ja?
A na to Pan odpowiedział:
-Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu..."

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#14 Post autor: ktośtam » środa, 17 stycznia 2007, 13:22

Zwracając komuś uwagę na offtopowanie samemu się offtopuje ;)

Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 780
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 11:11

#15 Post autor: Gabriel » środa, 17 stycznia 2007, 13:37

I proszę ten topic traktować poważnie.
Zajebiście...
ewutek pisze:Uśmiechnięty chłopiec o dziewczęcych rysach.
Nie ma już dla mnie nadziei. :lol:
4w3 sp lub sx / so ENFJ

ODPOWIEDZ