Enneagram a pociąg do płci przeciwnej.

[jouziou]

Nie lubie 4. Te które spotkałem w życiu, miały poczucie że są współczujące i dobrotliwe, a tak naprawde były egoistyczne i samolubne.

Dużo jest w tym prawdy, Czfórki starają się współczuć, ale im to nie wychodzi ( w większości przypadków). Zwłaszcza kiedy spotykają opór ze strony człowieka któremu próbują pomóc, włącza się wtedy w Czfórce chęć podzielenia się swoimi doświadczeniami = przytłoczeniem nieszczęśnika bagażem depresyjnych doświadczeń, bo " ja jestem Czfórka i nikt nie przeżył tyle smutków ile ja, o." ; )

[Fenol]

Typowe. Każdy o każdym tylko nie o dziewiątkach... Może nas też pochwalicie?
Albo chociaż skrytykujecie?

Jako Piatka reaguję na wszystko z opóźnieniem, więc wybaczcie :*

Ja tam Dziewiątki bardzo lubie są bardzo sympatyczne. Nie narzucają wszystkim na około swojego zdania. Można z nimi pogadać i dopuszczą człowieka do zdania. Nie czuję się przy nich do niczego przymuszany - mogę sobie w dowolnej chwili być introwertykiem/ekstrawertykiem, a one wszystko zaakceptują... a nawet dołączą Można z nimi bezstresowo żyć w pobliżu. Cieżko wyprowadzić z równowagi. Nie rzucają mięsem na lewo i prawo. Ogólnie można w tłumie łatwo przeoczyć, co sami zauważyliście, ale ja stwierdzę - warto zobaczyć!

[Kryzysowa_narzeczona]

Ja lubię 7. Potrafią rozśmieszyć i wybudzić ukrytą we mnie energię. Nie potrafiłabym chyba dogadać się z 1, ponieważ sama posiadam niektóre z ich cech. Wolę osoby o odmiennym charakterze, choć zastanawiam się jakby wyglądał związek 5 z 5.

[grasshopper]

choć zastanawiam się jakby wyglądał związek 5 z 5.

Ja też! Mam kolegę 5tkę i ogólnie dosyć dobrze się rozumiemy, no ale z kobietą mogłoby być inaczej.

[*nadia*]

jak już zdążyłam parę razy napisać - pociągają mnie mężczyźni 7 i nie mogę tego zwalczyć, mimo że wiem jakie są konsekwencje moje uzasadnienie można znaleźć w większości tematów na siódemkowym forum a sama jestem 3 lub 7, ewentualnie 9

[Kryzysowa_narzeczona]

choć zastanawiam się jakby wyglądał związek 5 z 5.

Ja też! Mam kolegę 5tkę i ogólnie dosyć dobrze się rozumiemy, no ale z kobietą mogłoby być inaczej.

No, na pewno byłoby inaczej, ale może niekoniecznie w negatywnym sensie
Sądzę nawet, że mogłoby być to interesujące połączenie (choć trudne do zrealizowania), ale zapewne taka para całkowicie odseparowałaby się od społeczeństwa ;D

[Aleksandrowa]

ja wciaz uwazam, ze lubie 5

Do listy dodam rowniez 6 i 3w4.

[grasshopper]

Ja czuję pociąg do żeńskich ósemek (raz zakochałem się w 8w7). Ale to, że go odczuwam, niekoniecznie znaczy, że mi się podoba. Takiego związku muszę unikać jak ognia.

Kryzysowa_narzeczona, przecież odizolowanie jest fajne ^_^

[NoLeader]

Ja czuję pociąg do żeńskich ósemek (raz zakochałem się w 8w7). Ale to, że go odczuwam, niekoniecznie znaczy, że mi się podoba.

To chyba tylko 5 mogła napisać - zdanie tygodnia.

ps. gorzej jak znajdziesz taką kobietę co Ci się będzie podobać, ale nie będzie Cię pociągac....

[Kryzysowa_narzeczona]

Oj, tam, fajne
Mnie bardzo zaczyna przeszkadzać odizolowanie. Odizolować się jest łatwo, ale trudno znowu się przystosować

Jezu, pociąg. Jak ja dawno nie odczuwałam pociągu ;D Moje serce się zamroziło (zawsze można rozmrozić) albo skamieniało (z tym już gorzej).

[Yennefer]

Jako, że konfliktowa nie jestem to teoretycznie każdy by się nadał. Jednak praktyka pokazuje inaczej A więc na pewno nie chciałabym być w związku z -
8. są za bardzo zazdrosne i głośne
7 no nie wiem... niby lubię 7, ale myślę że skakałoby z kwiatka na kwiatek, na chwilę to może i fajnie z 7, ale nic poważnego z tego nie będzie
oraz 1 - jakoś rzadko się lubimy

[grasshopper]

Ja znowu 3ki lubię, ale bardziej jako znajomych.

[Aleksandrowa]

Mi tam 3 imponują. Nawej jedna trochę za bardzo..

[BialyMag]

Mi tam 3 imponują. Nawej jedna trochę za bardzo..

Chodzi o pana Y czy Z?

[Pędzący Bakłażan]

Ja tam to bym chciał piątkę albo ósemkę.
A nie patrząc po cyferkach to jakąś fajną.

EDIT: Oczywiście tylko tak hipotetycznie mówiąc