Najspokojniejsze typy enneagramu

[Petroniusz]

"Zrównoważona 7w6 odnajduje nowy rodzaj zbalansowanego spokoju, jak tylko zacznie opadać jej impulsywność i dążenie do zabawiania. Pomimo przestawienia nastroju, przedstawia gotowość do oczekiwania do czego doprowadzi ta zmiana. Ich skłonne do ryzyka i beztroskie usposobienie jest zastępowane przez łagodne uczucia i uważną czujność. U zdrowych 7w6 występuje pewien rodzaj ukierunkowanej, radosnej mądrości jako postawy pewnej, z nieograniczonym zakresem uwagi."

[Aleksandrowa]

"Zrównoważona 7w6 odnajduje nowy rodzaj zbalansowanego spokoju, jak tylko zacznie opadać jej impulsywność i dążenie do zabawiania. Pomimo przestawienia nastroju, przedstawia gotowość do oczekiwania do czego doprowadzi ta zmiana. Ich skłonne do ryzyka i beztroskie usposobienie jest zastępowane przez łagodne uczucia i uważną czujność. U zdrowych 7w6 występuje pewien rodzaj ukierunkowanej, radosnej mądrości jako postawy pewnej, z nieograniczonym zakresem uwagi."

'Zrównoważona' to słowo klucz w tym tekście.

[Grin_land]

z reszztą chyba 3/4 typów w stanie zdrowym jest raczej nieagresywne... co innego natura typu.

[Damkac]

Mnie zdenerwować dosyć łatwo, tylko że swoją złość "duszę w sobie". Kłócić się nie potrafię i nie lubię więc staram się wtedy odizolować od ludzi.

[Bloodwyn]

Piąteczki tez się złoszczą.To tak jakby odkręcić kran i zatkać odpływ.Jak się nazbiera to musi jakoś ujść.Jednak po sobie widzę,że to uchodzi powoli,nie wybucha.Wielokrotnie w tym stanie zachowywałem się jak nie piątka.Byłem cyniczny,złośliwy i czułem nadmiar energii a obecność innych mnie drażniła.Najlepiej sprawdzało się rozładowanie energii poprzez sport a po rozładowaniu musiałem się koniecznie porządnie wyspać.Odnoszę wrażenie,że u mnie ta złość następuje bezpośrednio po dołku.

[BlindSoul]

Ja jestem 5w4 i co do swoich cech pozytywnych jestem jednego pewien - mam naprawdę żelazne nerwy, a jak ktoś mnie zdenerwuje to za punkt honoru uznaję, że nie okażę tego po sobie. Czuję się wtedy lepszy od tej osoby, która się wytrząsa nade mną jaki to jestem beznadziejny. Z tym kranem to faktycznie bardzo dobry przykład. Jak mnie ktoś wkurzy to potrafi to wpłynąć na cały mój dzień ale coś co mi niezmiernie pomaga to ... zwyczajnie samotność. Pogram na gitarze, posłucham muzyki, poczytam książkę... czyli ogólnie wejdę w swój świat i nerwy odpuszczają. Mam wiele wad ale to uznaję za swoją pewną i złotą zaletę - nikt nigdy nie widział mnie wpienionego.

[Ymir]

Oj, ja jako 5w4 jestem dość nerwowa, ale moja agresja przejawia się przeważnie chłodem, cynizmem i ironią, a nie krzykiem.

Nie zgodzę się co do rzekomego spokoju 6w7. Byłam z osobą o tym typie w toksycznej relacji; bardzo wybuchowa i przewrażliwiona na swoim punkcie, zmieniająca innych na własną korzyść.

[Asteroid]

Ja jako 4w5 jestem wg innych dość spokojna, no cóż na ogół

Ale to nieprawda, bo często się wkurwiam, a kiedy się już wścieknę to masakra xd jestem najbardziej agresywną osobą jaką znam, mam ochotę bić, krzyczeć, płakać, psuć, niszczyć itp i rzeczywiście to robię.
Wkurza mnie to! Widzicie, nawet teraz się złoszczę xD

[mrnoname]

Z opisów by wynikało, że 9 to zdecydowanie najspokojniejszy typ, ale i tak chyba wszystko zależy od poziomów zdrowia. Ja jako 6, uważam że mój typ raczej do najspokojniejszych nie należy(no chyba, że bardzo fobiczna część), a jeśli tworzy takie pozory albo zbyt długo wydaje się wam, że wszystko się układa to uważajcie. Nigdy nie wiecie co w tej 6-tkowej główce się kryje ) Nagły wybuch oskarżeń przybarwiony o własne chore urojenia to dla mnie normalka. Z drugiej strony 6 raczej tłumi swój gniew, gdyż jak wiadomo ludzie którzy ciągle krzyczą itd. nie bywają zbyt lubiani, a jak wiemy 6 potrzebuje ludzi do życia.

[silvergirl]

8 v 7 = oaza spokoju

[jakocianka]

a kiedy się już wścieknę to masakra xd jestem najbardziej agresywną osobą jaką znam, mam ochotę bić, krzyczeć, płakać, psuć, niszczyć itp i

No ja też mam ochotę, tylko tego nie robię. Zamiast tego grożę innym, że ich zabiję.
Ale wracając do tematu to 9w1 są naprawdę spokojne, nawet jeśli zaczną wylewać frustrację to tak trochę żałośnie wyglądają, bo złościć się nie umieją (jedynie obrazić). W ogóle to 3w4 mają dość mocne nerwy... dość. Mój przyjaciel tego typu raczej nie okazuje żadnych negatywnych uczuć, ale czasem zacznie mi grozić (tak jak ja jemu), tylko że w obcym języku i strasznie wykrzywioną twarz wtedy ma. 3w2 dla odmiany często są jakieś nerwowe i mogą całkiem bez przyczyny zacząć jeździć po innych. Chociaż to taka pośrednia złość, prawdziwa jest trucizną jakich mało i wycieka w ich hipokryzji (ale to tylko od przeciętnych PRO w dół).
Co do 1w9 i 1w2 kompletnie się zgadzam - pierwsze do mój nauczyciel od polskiego a drugie od historii. 1w9 może troszkę głos podnieść i zacząć szaleńczo gestykulować, ale na tym koniec. 1w2 potrafi wrzeszczeć i zastraszać otoczenie, a kilka minut później żart opowiedzieć. A 7 to dopiero dziwna sprawa, bo jeśli zaczną się wydzierać to z kolei nie ze złości. Ale 7w6 podczas kłótni zaczynają odwalać sceny, jak Lojaliści i Dawcy.

[Sayna]

Dziewiątki są najspokojniejsze, ale spokój jest naszym przekleństwem gdy wiąże się z uległością. Asertywność pozwala nadać temu spokojowi sens i wyznaczać granice. Gdy granice nie są wyznaczane ludzie nadużywają naszej cierpliwości, aż dochodzi do wybuchu.

Ale wracając do tematu to 9w1 są naprawdę spokojne, nawet jeśli zaczną wylewać frustrację to tak trochę żałośnie wyglądają, bo złościć się nie umieją (jedynie obrazić).

9w1 najrzadziej wybuchają, bo skrzydło ukierunkowuje nasz gniew na same siebie, popełniane błędy i niedoskonałości. 9w8 wkurzają się raczej na innych ludzi i po naładowaniu negatywnymi emocjami rozładowują złość krzykiem wprawiając w osłupienie otoczenie.

U mnie jako 9w1 rozwija się poczucie winy i złość na siebie, natomiast u mojego kolegi 9w8 rozwija się poczucie krzywdy i złość na innych. Czasem gdy próbuję się za coś wziąć i inni mi przeszkadzają, to asertywnie mówię, że mi to nie pasuje. Trzeba mówić rzeczowo spokojnym i opanowanym głosem i zwykle to załatwia sprawę.

Jednak rzadko dochodzi do sytuacji w której ktoś mnie wyprowadza z równowagi. Bierze się to stąd, że zwykle to inni czymś się zajmują i to ja staram się nikomu nie przeszkadzać. Chyba to jedna z przyczyn naszego spokoju - rzadko nad czymś intensywnie pracujemy, bo nie mamy potrzeby nadmiarowej aktywności. Inne typy pewnie biorą to za oznakę lenistwa, ale to nie jest lenistwo. To brak potrzeby nieustannego działania. Myli się ten, kto myśli, że przez to się nie rozwijam. Mądrość można osiągnąć gdy nie jest się w nieustannym biegu.

Wielcy filozofowie i mędrcy nie zajmowali się nieustanną pracą. Dzięki temu mieli czas na rozmyślania i ich umysły były przepełnione spokojem. Nie zależało im na uznaniu, tylko na mądrości. Co ciekawe to właśnie oni zostali zapamiętani przez historię, a nie jacyś rzemieślnicy, czy handlarze zarabiający krocie.

[Wasp]

Bzdura, moja mama jest przykładem dziewiątki, która może nie daje się łatwo wkurzyć, ale ogólnie wprowadza do domu najwięcej zamieszania. Jak wyjechała na 3tyg do sanatorium to w domu było tak spokojnie i cicho... nikt mi nie truł nad uchem...

podpisuje się pod tym

Dziewiątki wbrew pozorom są mistrzami wprowadzania zamętu - to nie są takie spokojne istotki jak niektórym może się wydawać

[Agon]

Dziewiątki wbrew pozorom są mistrzami wprowadzania zamętu - to nie są takie spokojne istotki jak niektórym może się wydawać

Ha! Przyznanie się do winy Przejrzałem już grę Dziewiątek i opisałem to w tym poście.

Bardzo niezdrowe dziewiątki, mogą się pogrążyć w głęboką depresję, niedbalstwo i pewnego rodzaju zapomnienia, wewnętrznej śmierci. Mogą być apatyczne, nieczułe i odrętwiałe. Mogą w nieskończoność rozmawiać o tym jakie mogły by być i co mogły by robić, ale nigdy nie przejmują się tym na tyle aby te pomysły wcielić w życie. Mogą starać się unikać konfilktów, ale najczęściej je prowokują poprzez złośliwy i przykry charakter. Bardzo niezdrowe dziewiątki mogą uczynić wiele zła innym, przez zaniedbanie i łamanie przyrzeczeń, zobowiązań oraz poprzez pasywną agresję, nieustępliwie wierząc, że ich akcje są bezkarne i nie przynoszą żadnych konsekwencji. Różne rodzaje uzależnień, narkotyki, alkohol, często są problemem w tym stadium.

Kto wie jak wnieść pokój, wie też jak rozniecić chaos.

[Wasp]

Dziewiątki wbrew pozorom są mistrzami wprowadzania zamętu - to nie są takie spokojne istotki jak niektórym może się wydawać

Ha! Przyznanie się do winy Przejrzałem już grę Dziewiątek

może jeśli sama to zauważyłam u siebie to nie jest ze mną aż tak źle