Enneatyp a stosunek do własnego ciała

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#46 Post autor: inv » niedziela, 13 lutego 2011, 21:43

wzmocnienie układu nerwowego?

nie wiem czym sie zajmujesz, ale homeopatycznie może trochę koloru zielonego w okolicy, na ubraniu, patrzeć się od czasu do czasu na roślinki, itp. jakieś ćwiczenia oddechowe na rozluźnienie. taka 7kowa spontaniczna radość by też mogła coś pomóc.

a poza tym, to woda mineralna ;]. dużo niegazowanej, bogatej w cośtam zdrowego.

może jakieś ziółka? albo jakaś melisa? :D

jakaś przyjemnie leniwa 9 w towarzystwie :lol:


Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#47 Post autor: atis » niedziela, 13 lutego 2011, 22:07

Najskuteczniejsza metoda wzmocnienia ukladu nerwowego to rzucić pracę której się nienawidzi. Najlepiej z dnia na dzien. Ograniczenie kawy i spozywanie wszystkiego bogatego w magnez.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#48 Post autor: boogi » poniedziałek, 14 lutego 2011, 00:26

Np. Inka magne - nie dość, że dobre na oczyszczenie jelit, to jeszcze magnez tam sypią... ale chyba lepiej jednak w tabletce sobie łyknąć, taniej wyjdzie ;)

(no i fajne przepisy mają na tamtej stronce...)
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
greenlight
Posty: 280
Rejestracja: wtorek, 1 czerwca 2010, 14:51
Lokalizacja: Łódź

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#49 Post autor: greenlight » poniedziałek, 14 lutego 2011, 07:24

Snufkin a może jakieś badania sobie zrób?.....morfologię, TSH
To wszystko czego chcę
To wszystko czego mi brak
To wszystko czego ja nigdy nie będę miał

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#50 Post autor: Snufkin » poniedziałek, 14 lutego 2011, 17:05

Grin Land pisze:To skutkuje przy normalnych brakach, pytanie jakie braki Ty u siebie odczuwasz?
Żadnych.
boogi pisze:Nigdy nie słyszałem o tym, by były jakiekolwiek przeciwwskazania do picia tranu... dlaczego nie możesz go pić?
Trzeba było przeczytać ulotkę...
boogi pisze:Raz chcesz gorąco, a raz zimno, ciekawe
Z naciskiem na zimno. W tym roku w ogóle nie używam kaloryfera i śpię przy uchylonym oknie.
boogi pisze:Walka ze stresem w pracy i w życiu?
Nie. Żyję niemal bezstresowo.
greenlight pisze: Snufkin a może jakieś badania sobie zrób?.....morfologię, TSH
Nie mam takich problemów jak Piotr.
Być może zostałem źle zrozumiany.
Nie odczuwam jakiegoś okresowego osłabienia. Po prostu od urodzenia czuję się bardziej wrażliwy od innych na pewne sytuacje (brak snu, gorączka, alkohol, papierosy).
I czy to normalne, że wsiadając do autobusu po 5 minutach zamykam oczy ? Nie mam siły utrzymać ich otwartych.
Co ciekawe stricte fizyczną odporność na zmęczenie mam może nawet ponad przeciętną. Albo inaczej zmęczenie fizyczne odczuwam jako coś pozytywnego i pożądanego więc się nim nie przejmuję.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#51 Post autor: Grin_land » poniedziałek, 14 lutego 2011, 17:28

Snufkin pisze:Nie odczuwam jakiegoś okresowego osłabienia. Po prostu od urodzenia czuję się bardziej wrażliwy od innych na pewne sytuacje (brak snu, gorączka, alkohol, papierosy).
Ha! Napisz książkę! Najlepiej od razu 7.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

KarolMXXXXXXXXXX
Posty: 27
Rejestracja: sobota, 12 lutego 2011, 11:13

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#52 Post autor: KarolMXXXXXXXXXX » sobota, 19 lutego 2011, 21:59

ja lubie swoje ciało, bo zawsze mógłbym mieć gorsze :P, lecz nie czuje się przystojny, skoro zazwyczaj jakies brzydkie do mnie zarywają, Jednak zmieniłbym cos w swojej twarzy i jestem pewien, że zrobie sobie operacje plastyczna jak bede pelnoletni. Może wynika to z mojego podtypu trójki. Trójki już tak zawsze beda mialy, że za swoją wartosc bedą mierzyc w sukcesie i za za to co zrobily, a nie za to kim są.

Awatar użytkownika
Yarren
Posty: 603
Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 23:18
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Ząbki

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#53 Post autor: Yarren » sobota, 19 lutego 2011, 23:43

Operacja plastyczna u faceta...? Fuj! Pase!

Do mnie nawet brzydkie nie zarywają, wiem, że jestem brzydki i dobrze mi z tym :D
Ważne, ze nie jestem gruby i kondycja w miarę.
Wróblowa Papuga na 5erniku Za9łady! Arrrr!
Fragment Zaocznego Kolektywnego kapitana Rotacyjnego.

Nie tłumacz sobie swojego zachowania enneatypem. To jak usprawiedliwianie błędów dysleksją.
"A zasłanianie się dysleksją to jak szpanowanie małym fiutkiem"

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#54 Post autor: Cotta » niedziela, 19 czerwca 2011, 21:40

greenlight pisze:Jaki macie stosunek do swojego ciała?
Raczej pozytywny. Jest sobie i jako tako mi służy, więc ok.
Akceptujecie jego potrzeby, czy wręcz przeciwnie- staracie się je tłumić?
Akceptuję.
Czujecie się w nim komfortowo, czy może macie wrażenie, że wasza fizyczność obraca się przeciwko wam, nie możecie zapanować nad ciałem, które zachowuje się nieadekwatnie do waszego stanu umysłu, emocji?
Generalnie w swoim ciele czuję się dobrze, ale są dwa ale:
- nie lubię kiedy zdradza mój stan wewnętrzny (np. drżenie rąk, wyraz twarzy),
- wolałabym, żeby było silniejsze i niezawodne (taki mój skryty lęk przed tym, że może przestać mi dobrze służyć i nie będę w stanie funkcjonować w pełni samodzielnie).
Czy procesy zachodzące w waszym ciele są dla was czymś zupełnie naturalnym, nie zwracacie na niej szczególnej uwagi czy może są źródłem utrapienia, budzą obrzydzenie?
Naturalnym, raczej nie zwracam uwagi, chyba, że coś się dzieje niespodziewanego (jakiś ból, choroba). Obrzydzenia zupełnie nie czuję.
Ogólnie: akceptujecie, lubicie swoje ciało?
Akceptuję, lubię i życzę mu dużo zdrowia, żeby mi dobrze służyło jak najdłużej.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Elkora
Posty: 2569
Rejestracja: poniedziałek, 28 kwietnia 2008, 13:24
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: Kraina pieczonych gołąbków

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#55 Post autor: Elkora » niedziela, 19 czerwca 2011, 21:56

Ja się z nim nie identyfikuje, ono myśli inaczej niż ja, inaczej odbiera rożne rzeczy, czasem zdaje mi się ze jest mi wrogie
Obrazek

Awatar użytkownika
Sphinix
Posty: 5
Rejestracja: piątek, 20 stycznia 2012, 18:24
Enneatyp: Obserwator

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#56 Post autor: Sphinix » piątek, 20 stycznia 2012, 19:00

Ja swoje całkiem lubię, aczkolwiek momentami mnie irytuje. Najgorsza jest spora wada wzroku (6.25 dioptrii w obu oczach) i, dzięki uprzejmości okulistki, wiecznie za słabe okulary. Jej zdaniem, oko musi pracować, więc szkła mam zawsze co najmniej dioptrię za słabe. Irytuje mnie także koszmarnie powolna przemiana materii, zdaje mi się wręcz, że tyję od powietrza. Oprócz tego jednak nic więcej mi nie przeszkadza, mam znośną kondycję, nie choruję, jestem całkiem wygimnastykowana, nie choruję, w życiu nic nie złamałam, ani nie zwichnęłam.
Mierzę jednak 149 cm i od dosyć dawna nie rosnę :D
Go then, there are other worlds than these.
5w4

Shirayo
Posty: 625
Rejestracja: sobota, 23 kwietnia 2011, 11:40
Enneatyp: Obserwator

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#57 Post autor: Shirayo » piątek, 20 stycznia 2012, 19:05

Irytuje mnie także
koszmarnie powolna przemiana
materii, zdaje mi się wręcz, że
tyję od powietrza.
To ja mam na odwrót. Mogę sobie zjeść co chcę i ile tylko dam radę, a nie przytyję ani trochę. Upierdliwe, chciałbym ciut przytyć.

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#58 Post autor: Pierzasta » piątek, 20 stycznia 2012, 19:39

Za wcześnie. Większość młodych chłopaków i facetów, jakich znam, jak są szczupli to biadolą, że powinni wrzucić masę czy przytyć. Niepotrzebnie. Szczupłość u mężczyzn wcale źle nie wygląda a u młodych jest naturalna i zwyczajna. Lepiej się cieszyć, że brzuch nie rośnie, póki można. Często taka szczupłość kończy się w pewnym wieku i zaczynajawręcz odwrotne kłopoty. Jeśli bardzo ci zależy na przybraniu ciała to lepiej poćwicz i straj się jeść odpowiednie ilości białka, chociaż jakoś trudno mi sobie wyobrazić piątkę ze szczególnym powołaniem do tego.
Rilla pisze:Serio? :D
Ale mam też wąską stopę, dokładnie to prostokątną, a żeby utrzyma się w tych różnych pozycjach karatejskich, to trzeba mocno trzymać się podłoża. Trzeba mieć stopę jak kaczka, chyba. Mi wystarczy, że od paru lat nie chwieję się już na nogach, gdy chodzę, a te wygibasy karate nie mieszczą mi się w głowie.
Stary post, ale odpowiem... stopa scytyjska! Gdzieś czytałam o podziale na trzy rodzaje stóp - scytyjską, grecką i egipską. Scytyjskie są wąskie i mają palce mniej więcej równej długości. Często występuje płaskostopie i inne problemy zdrowotne. Greckie to te, w których drugi palec jest dłuższy od palucha - podobno ich posiadacze mają najmniej problemów zdrowotnych ze stopami. Egipska to taka, gdzie duży paluch jest najdłuższy i jest najwyraźniej średnio zdrowa.

Plus stóp scytyjskich jest taki, że są śliczne. Może mogłabyś sobie dorabiać jako modelka obuwia.
Ja mam typ egipski, dość szerokie w tym najszerszym miejscu. Mam też wysokie podbicie. Działają dobrze, za to skrajnie trudno kupić wygodne buty no i kiepsko wyglądają w niektórych modelach. W ogle mam wrażłiwe stopy, wolałabym żeby takie nie były, albo żeby buty były wygodniejsze. Często od nowych butów robią mi się pęcherze albo nawet schodzą paznokcie. Potem strasznie długo odrastają... :x

Wracając do tematu.
Mam pozytywny stosunek do swojego ciała, tzn. uważam je za część mnie, jakoś trudno mi o ciele myśleć jako o czymś osobnym, co nie znaczy że nie poddaje go krytycznej analizie. Najbardziej mi przeszkadzają problemy zdrowotne, bo są irytujące.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#59 Post autor: Snufkin » piątek, 20 stycznia 2012, 21:45

Rozczarowanie.
Spoiler:
Spoiler:
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Enneatyp a stosunek do własnego ciała

#60 Post autor: boogi » sobota, 21 stycznia 2012, 21:06

Shirayo pisze:Mogę sobie zjeść co chcę i ile tylko dam radę, a nie przytyję ani trochę. Upierdliwe, chciałbym ciut przytyć.
Słowo-klucz dla ciebie: kalistenika (ang. calistenics). O ile myślisz o zrównoważonym przybieraniu masy...

Stosunek do ciała z dnia na dzień coraz lepszy. W szczególności odkąd BMI podskoczyło z tragicznego 19 na bardzo przyjemne 23,5 ;]
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

ODPOWIEDZ