Enneagram w szkole

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
M*
Posty: 209
Rejestracja: środa, 27 grudnia 2006, 15:41
Lokalizacja: Kraków

#31 Post autor: M* » czwartek, 1 lutego 2007, 12:00

yusti pisze:W hiszpanii np. od 7 roku zycia? sa ukształtowani wg danego sportu. ktoś cce się specjalizowac w piłce nożnej, to sie tylko nia zajmuje w szkole.
A potem jest taki piłkarz, co się jąka i nie umie sklecić zdania przed kamerą, aż żałość bierze. Chciałabyś mieć takiego męża-cepa w domu? Bo ja nie ;)
A taki po LO, chocby w klasie profilowanej to musi ryc wszystko w jedankowym sopniu. Ze wszystkiego wymagaja. i jak tu byc naprawde dobrym w czymkolwiek?
O, żartujesz chyba. Jakby było jak mówisz, to nie byłoby laureatów olimpiad i innych konkursów, nie mówiąc o ludziach, którzy rozwijają swoje zainteresowania.
dziewczyny teraz to sa lepiej wykształcone od chłopaków. ryją na maxa mimo wielu obowiązków w domu. takie roboty wielofunkcyjne z nich. W koncu dążymy do równouprawnienia to musimy poza normalnymi obowiązkami wykazać sie w konkurencji z płcią przciwną. i tak harujemy podwójnie.
Harujesz? Czy tylko sobie wyobrażasz, że tak jest? Jestem na raczej trudnych studiach, mam czas na dodatkowe doszkalanie się w kierunku okołozawodowym i rozwijanie swoich zainteresowań. A i poleniuchować jest kiedy, i poeksperymentować w kuchni, i zająć się obowiązkami domowymi. I wcale nie uważam że haruję, za to mam poczucie spełnienia w życiu. Nie ja pierwsza tak robię i nie ostatnia. Więc nie powtarzaj stereotypów wywlekanych przez pokrzywdzone przez życie feministki i zacznij żyć. Albo jak Ci się nie chce to nie- tylko chociaż nie powtarzaj takich bzdur, bo żal ściska.
Ale jak się tak zastanowić to myslę że to świetny przykład na to jak marnujemy cenne chwile zw życiu.
I kto tu marnuje- ktoś kto korzysta z życia i tego, co może zdobyć, czy ktoś kto narzeka jak Ty, ale palcem nie ruszy żeby to zmienić?
a w lo nauka w ferie wakacje i w domu do północy.
Chyba coś przegapiłam, nie pamiętam takiej katorgi ;).
A tak poważnie to wszystko co mówisz, można obalić kilkoma zdaniami (jako czynię). Zanim spłodzisz kolejnego posta składającego się z przekornego zaprzeczania bez sensownych argumentów i przytaczania nieprawdziwych stereotypów- zastanów się.


4w3, ENTP

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#32 Post autor: Miltado » czwartek, 1 lutego 2007, 13:20

Dobra i tak sądzę, że ten spór jest bezsensowny. Jak chcesz, to możemy iść na spacer, pod warunkiem że mieszkasz w Olsztynie ;) Muszę przyznać rację co do tego, że nie które rzeczy są nie przydatne. Jednak samo podejście, że nauka nie musi być męczarnią nie oznacza, że trzeba całymi dniami ryć w książkach, wystarczy samopoczucie, które sprawia, że to co robimy ma jakiś tam sens. To prawda, że powinny być jakieś zajęcia, które by nas rozwijały w określonym kierunku. Co do tego jakoś sobie radzę, staram się po prostu czytać ksiązki związane z moją przyszłością ;) Może warto zapisać się na jakieś kursy?? Od tego humor od razu się poprawia;)

Ogólnie szanuje, wszystkie opinnie zarówno za i przeciw, bo fakt faktem obie strony mają po części rację i po części się mylą, więc nie wiem czy jest sens prowadzić tą kłótnię.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

M*
Posty: 209
Rejestracja: środa, 27 grudnia 2006, 15:41
Lokalizacja: Kraków

#33 Post autor: M* » czwartek, 1 lutego 2007, 19:59

Krytykuję, bo rzeczywistość jednak inaczej wygląda niż starasz się ukazać- "my w Polsce uczymy się zbyt szczegółowo". Kto my? Jeśli Ty, to nie podciągaj pod tego reszty ludzkości. Ja się nie uczyłam "zbyt szczegółowo", znajomych też mam, którzy różne szkoły w różnych zakątkach kraju pokończyli i jakoś nie narzekali. Ale cóż, jak widać tak się ktoś bawi jak się nastawi, w Polsce malkontentów od groma. A wypowiedzi podobne do Twoich słyszałam głównie u malkontentów, których jeśli się zapytało o konkretne argumenty, to para z nich schodziła i tyle dyskusji było.
4w3, ENTP

hols
Posty: 246
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 09:51

#34 Post autor: hols » czwartek, 1 lutego 2007, 20:10

Zamiast wyrzucać tutaj swoją frustrację życiową, wrócilibyście do tematu ... Narzekać na system oświaty idźcie do HydeParku :?

ktośtam pisze: Ciekawi mnie, jak rozmaite typy radzą (albo radziły) sobie w szkole? Czy są jakieś charakterystyczne dla nich szkolne zachowania? Poza tym, jak uważacie, jaki jest najlepszy typ dla nauczyciela?


...

widełek
Posty: 47
Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 23:39

#35 Post autor: widełek » czwartek, 1 lutego 2007, 21:09

niby tak - niby sa te technika, zawodowki, ale ja poszedlem do LO :P i tutaj nie podoba mi sie ze musze harowac ;) :PP

a co do szkoly - ja zauwazylem ze 9 i 3 maja wyjatkowa latwosc w uczeniu sie, zapamietywaniu, ogolnie sa tacy 'dobrze i szybko kojarzacy' :) 4 tez, ale jesli sa to zdrowe czworki, w przeciwnym wyniku ich wynik w szkole zalezy raczej od inteligencji/wiedzy z poprzednich lat etc. etc. :)

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#36 Post autor: Miltado » czwartek, 1 lutego 2007, 22:35

Osobiście stawiam na racjonalność. Nie uczę się na pamięć, no chyba że są to daty... Biorę dany przedmiot i zadaje sobie pytanie "a dlaczego tak jest??" Następnie szukam odpowiedzi i wiedza sama przychodzi. Jestem przeciwnikiem jakiego kolwiek wkuwania!

Np. dlaczego Polska przyjeła chrzest? i jade...

Później jedna przyczyna najeżdża na drugą i się uczę.

Jestem świetny z histy, bo nigdy niczego się nie uczę na pamięć, wydarzenia same wchodzą, później trzeba tylko podszlifować daty i wydarzenia.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#37 Post autor: Miltado » sobota, 3 lutego 2007, 08:35

No nie wiem moja siostra jest 1w2 i ma lepsze wyniki w nauce niż ja. Może to zalezy od czegoś innego?
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
Tusia
Posty: 6
Rejestracja: sobota, 3 lutego 2007, 22:45

#38 Post autor: Tusia » niedziela, 4 lutego 2007, 18:41

nudis_verbis pisze:ja od liceum mam do szkoły pod górkę a tak nic nie robiąc do końca gimnazjum przechodziłem z klasy do klasy jako jeden z lepszych uczniów
to witaj w klubie...u mnie też tak było, ale się skonczyło a ja i tak się cieszę...wiem na co mnie stac, a na co nie...na czym musze sie skupic, a co mam olać... :lol: wyluzowany tryb zycia chyba bardziej mi odpowiada..:D
Jestem świetny z histy, bo nigdy niczego się nie uczę na pamięć, wydarzenia same wchodzą, później trzeba tylko podszlifować daty i wydarzenia.
to Ci setyjnie gratuluje!!! ja znam z historii moze 3 daty z czego jedna to moja data urodzenia...nie mam kompletnie głowy do dat i mnie to kompletnie nie interesuje co było kiedyś....moze jestem zacofana, ale sadze ze ta wiedza nie jest dla mnie...niech ucza sie tego i radza sobie z tym inni (madrzejsi) pozdrawiam...Smile

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#39 Post autor: Miltado » poniedziałek, 5 lutego 2007, 13:20

yusti pisze:lepsze to pewnie nie ma (vbez obrazy) ale jako 1 miałam na mysli "niewystarczające" nieadekwatne to poswięconego czasu. Niedoskonałe.


Wobraź sobie, że jest ;P Wygrywa większość konkursów w których startuje, ja tymczasem startowałem z histy i paru tam przedmiotów, zająłem ładne miejsca ale nie tak jak ona ;P. Także pod tym względem jest lepsza.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

Awatar użytkownika
agnella
Posty: 81
Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 12:05
Enneatyp: Dawca
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

#40 Post autor: agnella » wtorek, 6 lutego 2007, 13:39

Kurde, a ja chce byc nauczycielka, tak bardzo podoba mi sie idea dawania, prowadzenia innych, przekazywania im tego co wiem, i to nie tylko z mojego przedmiotu. W ogole chodzi o kontakt z mlodymi ludzmi, ja jestem strasznie ciekawa drugiego czlowieka. aA tego co przeczytalam wynika ze 4 niekoniecznie sie w tym sprawdza. Bo ja chce byc dobra nauczycielka, taka wlasnie o jakiej pisaliscie ze 7 sa, zeby uczniowie chcieli sie uczys i chetnie przychodzili. Problem w tym ze a) ciezko bedzie mi znalezc prace bo jest coraz mniejsze zapotrzebowanie (jezyk francuski) b) z doswiadczenia ktore mam obecnie, niewielkiego jeszcze, wynika ze ten jezyk zniecheca strasznie, nawet jak ktos go sam wybierze, na koniec zostaje tylko kilka "wiernych pieskow" ktorym naprawde zalezy i sa gotowi pracowac. No coz w razie czego sprobuje poszukac szczescia w innym kraju, nie wiem, w Anglii chyba nie potrzebuja tylu anglistow co u nas...
"Nigdy nie wiadomo, mówiąc o miłości, czy pierwsza jest ostatnią, czy ostatnia - pierwszą..."
ks. Jan Twardowski

4w5 i/lub 2w1

http://agnella.unblog.fr/

Rosveen
Posty: 363
Rejestracja: czwartek, 4 stycznia 2007, 14:29
Lokalizacja: ja się tu wzięłam?

#41 Post autor: Rosveen » wtorek, 6 lutego 2007, 14:18

Nie załamuj się, mam ten sam problem i z tych samych powodów chcę zostać nauczycielką. No i oczywiście jak już skończę studia, to na anglistów zapotrzebowanie będzie zerowe, bo się zdąży ich tyle namnożyć że głowa boli... Ale co ja się będę przejmować. Najwyżej mi nie wyjdzie ;)

Awatar użytkownika
Justine.
Posty: 32
Rejestracja: sobota, 3 lutego 2007, 15:44
Lokalizacja: Białystok

#42 Post autor: Justine. » środa, 7 lutego 2007, 18:09

Jestem 5 i radzę sobie bardzo dobrze. Zawsze byłam w ścisłej czołówce, także w lo, które jest jednym z najlepszym w mieście. Na dodatek takie osiągnięcia przychodzą bez dużego nakłądu pracy. Po prostu siedząc całymi dniami na internecie, czytając, grając, oglądając i filmy i generalnie obijając się, oceny są śliczne :) Wystarczy mi skupienie (jako takie) na lekcjach, a w domu...uczę się max. 2-3 godziny tygodniowo :D
5w4

"Patrząc na Twój świat, na to jak żyjesz, czasami wydaje mi się, że niektórzy ludzie to po prostu takie rybki akwariowe, które Twój Bóg z nudów spuścił w kiblu."

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#43 Post autor: Miltado » środa, 7 lutego 2007, 20:51

Justine. pisze:Jestem 5 i radzę sobie bardzo dobrze. Zawsze byłam w ścisłej czołówce, także w lo, które jest jednym z najlepszym w mieście. Na dodatek takie osiągnięcia przychodzą bez dużego nakłądu pracy. Po prostu siedząc całymi dniami na internecie, czytając, grając, oglądając i filmy i generalnie obijając się, oceny są śliczne :) Wystarczy mi skupienie (jako takie) na lekcjach, a w domu...uczę się max. 2-3 godziny tygodniowo :D
Nie wiem do jakiego liceum chodzisz. Albo jesteś fenomenem, albo ściemniasz. Co prawda ja też należę do "elyty" :p w swoim mieście bo uczę się w najlepszej szkole w województwie. Powiem Ci szczerze, że u nas nic nie przychodzi łatwo i mało osób radzi sobie w naszych warunkach. mimo tego co wykladają nam profesorowie, na sprawdzianach pojawiają się rzeczy nam nie znane, ani z podręcznika, ani z lekcji! Najlepsza osoba w szkole kuje non stop! a i tak już idzie jej gorzej.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

M*
Posty: 209
Rejestracja: środa, 27 grudnia 2006, 15:41
Lokalizacja: Kraków

#44 Post autor: M* » środa, 7 lutego 2007, 23:12

Yusti, nie mierz innych swoją miarą, można by powiedzieć złośliwie ;>
4w3, ENTP

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

#45 Post autor: Miltado » środa, 7 lutego 2007, 23:19

M* przesadzasz Yusti powiedziała prawdę! Sam jestem w szkole o bardzo wyskoich wymogach i nic nie przychodzi łatwo! Stwierdziała fakt że Justine, ostro ściemnia, chyba że nie chodzi do żadnej elytarnej szkoły. Przynajmniej Justine nie waliłabyś takich głupot na forum.
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

ODPOWIEDZ