Czy typy mają "swoją" muzykę?

Ogólne dyskusje na temat Enneagramu
Wiadomość
Autor
Cztery
Posty: 179
Rejestracja: czwartek, 11 stycznia 2007, 23:08

#16 Post autor: Cztery » czwartek, 1 lutego 2007, 22:47

hellhound pisze:ja lubie techno
zaśmieszke załapałem

"Czwórki natomiast zwykle charakteryzuje słuchanie bardzo zróżnicowanych dźwięków... " tu się podpisze , gardze ludźmi dla których muzyka jest tworem zła .


" Kiedy patrzymy na rzecz lub osobe , nie widzimy ich takimi jakie są , ale w zależności od tego jacy my jesteśmy " / 4w5

Lyth
Posty: 68
Rejestracja: piątek, 5 stycznia 2007, 21:19

#17 Post autor: Lyth » piątek, 2 lutego 2007, 10:58

Ja słucham tego, na co mam ochotę. Jaki mam nastrój.
Nie wchodzi to jednak w sferę muzyki spod znaczka "techno, hip-hop, disco, pop (ale ten różowo-kiczowaty typu pani Britney S.)" i temu pokrewnych.
Dla mnie muzyka jest tam, gdzie słychać gitarę.
A na mojej półce można znaleźć wszystko z tego zakresu. Od AC/DC po Zabili Mi Żółwia poprzez choćby Franza Ferdinanda, Farben Lehre, Satryricon i The Beatles.

Awatar użytkownika
Basketcase
Posty: 716
Rejestracja: czwartek, 12 października 2006, 23:09

#18 Post autor: Basketcase » piątek, 2 lutego 2007, 15:09

Jeśli chodzi o muzykę jestem zdecydowanie amatorem, moja muzykoteka jest raczej skromna, jak już coś mi się spodoba mogę długo słuchać w kółko i tylko co jakiś czas mam okres "głodu", w którym wypuszczam się na poszukiwanie nowych wrażeń muzycznych. Mimo to bez muzyki trudniej by mi było fuknkcjonować, nieswojo się czuję wychodząc z domu bez jakiegoś odtwarzacza.

Słucham głównie rocka. Różnych odmian. Nie kręci mnie metal, chyba że mówimy o heavy metalu z lat 80. Szczytem gotyku są u mnie The Sisters Of Mercy. Lubię zarówno dołujące, zimne Joy Division, jak i radosnego Franz Ferdinand, stoner rockowych Queens Of The Stone Age i glamowego Davida Bowie, drapiących The White Stripes jak i indie rockowy, gładki Kasabian, rock'n'rollowego Elvisa Presleya i postpunkowych Killing Joke, spokojnych The Beatles i "psychorockowych" The 80's Matchbox B-Linde Disaster, pedalskie i smutne Placebo i świetnie się bawiących brodatych amerykańskich macho na motocyklach spod znaku ZZ Top, heavy metalowych Skid Row i nastrojowego Nicka Cave'a i jego Złe Nasiona.

Lubię muzykę dziwną, nie dającą się jednoznacznie sklasyfikować, ale mającą coś wspólnego z rockiem: smyczkowo-dęte Quintorigo, psychodelicznych The Residents, bluesowe The John Butler Trio.

Lubię jeszcze słuchać Soundtracków, do gier, do filmów, zwłaszcza oriestrowych, na przykład muzyka do serii "Final Fantasy" kompozycji Nobuo Uematsu, a z innych klimatów OST do "Sin City", do "Hair". Także muzyka z anime: "Mononoke Hime", "Arjuna", "Escaflowne".

Czasem słucham klasyki, ale tu raczej nie ma się czym pochwalić, standardy. Co jakiś czas przesłuchuję IX Symfonię.

Aha, skończcie tę dyskusję o wojnach muzycznych, jest poważnie niedorozwinięta.
Obrazek

Golak
Posty: 5
Rejestracja: piątek, 12 stycznia 2007, 15:38
Lokalizacja: Ajoła

#19 Post autor: Golak » piątek, 2 lutego 2007, 16:01

Jestem 5w4 i słucham tylko rocka (i starsze i nowsze piosenki). HH i techno nienawidzę. Inne gatunki są mi obojętne
5w4/4w5

Awatar użytkownika
SenSorry
Posty: 397
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 13:43
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Suwałki/Poznań

#20 Post autor: SenSorry » piątek, 2 lutego 2007, 16:56

Jestem poszukiwaczem.

Cieszy mnie każdy kawałek dający zastrzyk energii, lubię też podczas słuchania doznawać różnych mieszanych emocji, lub wyzwalać w sobie endorfiny. Muzyka dość silnie na mnie oddziałowuje, bo potrafi zmieniać mój nastrój.

Nie pogardze dobrym gitarowym brzmieniem, ale najchętniej skłaniam się ku elektronice, a ściślej trip hop i downbeat, i tak: Daft Punk, moja najukochańsza Bjork (na której koncert na Openen'er festiwalu w tym roku się wybieram :D) i wspaniały Air, Massie Attack, Placebo, Pogodno, Coma, White Stripes, Łona, Fisz i pochodne, LCD Soundsystem, The pixes, The Yeah Yeah Yeahs

Lubię też posłuchac muzyki z lat starszych, takie standarty jazzowe, rockowe i bluesowe :) Muzyka klasyczna też od czasu do czasu: 4 pory roku lub requiem Mozarta.

Soundtracki: Trainspotting, Snach, Donnie Darko, Król Lew, Herkules, Mulan, Charlie i fabryka czekolady, Czekolada, Miasteczko Halloween,
9w8/ISFp/Mag/SCUAN

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#21 Post autor: ktośtam » piątek, 2 lutego 2007, 17:51

Tu pojawia się muzyka, którą lubię. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
vodka :)
Posty: 546
Rejestracja: sobota, 21 października 2006, 10:06
Lokalizacja: z PolmosTu :D

#22 Post autor: vodka :) » piątek, 2 lutego 2007, 18:00

heh, wiesz co ktośtam.. masz na last.fm w friendsach mojego friendsa i należysz do tej grupy, co ja.. hehe.. :D
podobne gusta - muzyka łączy ludzi ;)
ktośtam pisze:A ja zauważyłem taką tendencję u 7. One bardzo lubią muzykę, przy której można się dobrze bawić - więc słuchają głównie punk rocka albo dyskotekowego techno
właśnie zobaczyłam, że słuchasz więcej punku ode mnie, a to techno... to zabrzmiało wręcz jak obelga ;P

Awatar użytkownika
Romanov
Posty: 126
Rejestracja: środa, 13 grudnia 2006, 23:53
Lokalizacja: Wrocek

#23 Post autor: Romanov » piątek, 2 lutego 2007, 20:44

SenSorry pisze:Jestem poszukiwaczem.

Cieszy mnie każdy kawałek dający zastrzyk energii, lubię też podczas słuchania doznawać różnych mieszanych emocji, lub wyzwalać w sobie endorfiny. Muzyka dość silnie na mnie oddziałowuje, bo potrafi zmieniać mój nastrój.
amen 8)

slucham czegokolwiek co mi wpadnie w ucho, glownie energizujacego, upajam sie glownie industrialem, dark ambientem, noise, machine, dissonance, mechaniczno-fabrycznym
Zawsze jest sposób
Wygrasz czy przegrasz, zostaw krew na lodzie

Obrazek

7w8 sx/sp/so <=> 6 <=> 3 ENTP/ xSTP wtorek

Awatar użytkownika
Atreju
Posty: 22
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 16:15
Lokalizacja: nvm.

#24 Post autor: Atreju » piątek, 2 lutego 2007, 22:07

słucham tego, co ma odpowiednie przesłanie.

zazwyczaj dobieram muzykę do nastroju i ogólnie stanu psychicznego w jakim się znajduję.

od kilku tygodni stawiam na przepełnione uczuciami Neon Ballroom oraz egzystencjalne A Matter Of Life And Death.

ale wcale się nie ograniczam.
bo niektórzy to oceniają po gatunku czy nazwie zespołu. nie pogardzę dobrym soundtrackiem filmowym czy normalnym popem.

w sumie to wszystko, co w jakiś sposób zwróciło moją uwagę.
i w poprzek wszystkim schematom
będę i zwykła i szara i przeciętna
i sobą będę zarazem
tworząc rzeczy i zwykłe i przeciętne
i zostawiając wszystko dla siebie
tej małej, niepozornej. zwykłej i przeciętnej.


...
wszystko jedno.

Awatar użytkownika
ibidem
Posty: 119
Rejestracja: wtorek, 2 stycznia 2007, 12:57

#25 Post autor: ibidem » piątek, 2 lutego 2007, 23:09

Podobnie jak Lyth, nie uznaje muzyki w ktorej nie wystepuje gitara. No dobra, czasami - ale nie przezywam jej, nie traktuje w ten sam sposob.

Kapele: Guns N' Roses, Pidżama, T.Love, Kazik, Farben Lehre, Dżem, i tym podobne.


Powoli zaczynamy offtopować, bo jakoś nie widać w Waszych postach powiązania typu enneagramowego z muzyką. Znów robi się składanka ulubionych kapel.
Więcej wysiłku proszę Państwa Forumostwa

łuje, buje, łuje buje
pisz na temat, bo skasuje...

To mówił Ja, Zielony Smok, moderator II klasy
Ostatnio zmieniony sobota, 3 lutego 2007, 12:13 przez ibidem, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
phoenix
Posty: 29
Rejestracja: piątek, 2 lutego 2007, 17:53

#26 Post autor: phoenix » piątek, 2 lutego 2007, 23:55

Ja słucham głownie muzyki gitarowej, tej ostrzejszej i tej lżejszej. Aczkolwiek gatunek nie jest dla mnie tak ważny. Poszukuję głównie jakiegoś szczególnego ładunku emocjonalnego. Np. Meshuggah - szwedzki progresywny trash/death metal. Warstwa liryczna jest tu nie istotna ale w samych ich kompozycjach znajduję jakąś taką pierwotna dzikość, energię. Przede wszystkim jednak jestem zafascynowany twórczością zespołu Tool. Tutaj instrumenty nie są po to aby muzycy się popisywali a teksty robione na odwal. Wszystko stanowi jedność, uzupełnia się i jest zabójczo wręcz przemyślane. A ostanio np. powaliła mnie Bjork :D
4w5

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#27 Post autor: Marek » sobota, 3 lutego 2007, 02:26

Kiedy byłem w gimnazjum myślałem, sobie: "metal to jedyna prawidłowa muzyka.". Byłem zamknięty na jakiekolwiek inne gatunki muzyczne, tylko dźwięk ciężko przestrojonej gitary zadowalał mój słuch. Obecnie mam szersze spojrzenie na muzykę i jestem bardziej otwarty. Same gitary są zbyt nudne. Muzykę, której słucham można nazwać sokowirówką, bo jest tu miejsce na rock, na jazz, na metal, na hip-hop, na filmową i na muzykę bliżej nie określoną (alternatywa). Ogółem gustuję w tym, co lubię ;)

ktośtam
VIP
VIP
Posty: 973
Rejestracja: poniedziałek, 25 grudnia 2006, 19:25

#28 Post autor: ktośtam » sobota, 3 lutego 2007, 08:59

Nie widzieliście co napisał Zielony smok? ;) Zresztą moja hipoteza o powiązaniu typu i gustu muzycznego chyba została obalona - każdy wiąże typy z muzyką na swój sposób i nie widać żadnej reguły...

Awatar użytkownika
Almodi
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 15 października 2006, 17:54

#29 Post autor: Almodi » sobota, 3 lutego 2007, 10:42

Sz. P. moderatorze ;p gdzie sie podzial watek z "wojna"?

EDIT: Eeee... ? Chodzilo mi o watek "wojny z powodu muzyki" ktory rozpoczal Cztery w tym temacie. I posty moje i Miltado, ktore zniknely? Natomiast post Cztery zostal ocenzurowany? Tak mi sie wydaje, jezeli sie myle to mnie oswiec.

Cenzura na forum to zly znak ;p oczywiscie obowiazuja jakies zasady, ale przy wycinaniu tego typu moderator powinnien napisac, ze cos wycial z powodu jakiegos tam.

nie kasowałem waszych postow, trudno mi powiedzić, który z moderatorow, ale po prostu wypadają offtopowe i trudno, żeby moderator wypełnił dziurę po poście. A zjechanie z tematu było...Zielony smok
Ostatnio zmieniony sobota, 3 lutego 2007, 14:40 przez Almodi, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

#30 Post autor: Zielony smok » sobota, 3 lutego 2007, 16:29

Na początek SETA, czyli Smokowy Enneagramowy Top Audio
Czyli lista przebojów, dla typów poszczególnych, utworami lub fragmentami tekstu ilustrowana

1,,ludzie pełni cnót” albo ,,Iron Man” Black Sabbath
2. ,,Bo we mnie jest jest sex”, albo ,,Help me” The Beatles – jako sygnał ściągający
3. ,,Zbudujemy nowy dom, jeszcze jeden nowy dom, ,,We are the champions” Queen
4. ,,Znowu w życiu mi nie wyszło” albo,, Psychokiller” Talking Heades.
5. ,,To będzie miłość nieduża” albo ,,Alone tonight” Genesis
6. ,,Ach ten lęk, ach ten lęk” , ,,Nie wierz nigdy kobiecie” albo ,,Run, run away” Slade
7. ,,Always look in the bright side of life” albo ,,Don‘t worry be happy” Bobby McFerrin
8. ,,Ja jestem macho, niech kobiety mi wybaczą,” ,,Hard loving man” Deep Purple
9 ,,W wyrku na wznak, przechlapałem swój czas, najlepszy czas,albo ,,Lazy” Deep Purple


A teraz na poważnie
Jak sam nie pokażesz, to nie wiedzą.
Po pierwsze nie ma bezpośredniego przełożenia typu enneagramowego, bo muzyka jest relaksem, i w zależności od nastroju dobieramy odpowiednią. Jest też rodzajem kodu pokoleniowego, np. w okresie nastoletniego buntu, czasem spoiwem subkulturowym.

Gdybyście popisali więcej o oddziaływaniu tekstów, to może by coś z tego enneagramowego wyszło…np. Murder Ballads Nicka Cave dla Czwórek, czy rymowane fantasty Ronnie Jamesa Dio dla Siódemek, wojenne batalie w tekstach Iron Maiden dla Ósemek, czy teksty na sierce szczypacielne dla Dwójek
Do tego można pisać o otoczce np. black czy deathmetalu. Czy gothic rock….

Ale jest coś takiego jak enneagramowe spojrzenie na muzykę jako zjawisko.

Co jest dziewiątkowego w moim spojrzeniu?
Np. ,,Bo wszyscy jazzmani, to jedna rodzina” czyli lubię frateryzację jazzmanów, to że z dużą swobodą grają ze sobą w najrozmaitszych składach i konfiguracjach. Cholernie mnie cieszy na koncertach widok radości grania, np. u Pata Metheny, Pamiętam jaki kiedyś zagrał z zespołem trzy godzinny set w ramach ,,Secret Story Tour” a potem za friko grał z polskimi jazzmanami do drugiej w nocy w ,,Akwarium” dla 30 osób w tym dla Zielonego Smoka, kapitalnie się chłopaki bawili… i ja też…
Grając jazz zwłaszcza ten trudniejszy w odbiorze, nie nastawiasz się na otoczkę w stylu wypełnione stadiony, stosowna liczba zer na koncie i bataliony groupis, a wtedy łatwiej o autentyczność, co więcej trzeba mieć naprawdę umiejętności, jeśli się gra muzykę akustyczna, co w jazzie częste, kiksy wychodzą od razu.
Często puszczam sobie jakąś stację smooth jazzową, soundtrackową czy new-agowo-relaksacyjną, i od muzyki oczekuję wtedy tylko łagodnego wypełnienia przestrzeni, bez wirtuozerii i jakiegokolwiek przekazu. Ma nie dekoncentrować i nadmiernie nie absorbować tylko pluskać gdzieś sobie z boku.
Mam dziewiątkowy dystans, do ,,przewagi formy nad treścią” – prowokacji artystycznych typu Madonna na krzyżu, oglądaniu straszących szóstkami zespołow metalowych towarzyszy mi pukanie się w czoło, nie lubię polskich kambojów grających polisz kątry – w naszym klimacie, oderwane od kulturowego kontekstu prerii - żenua.
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

ODPOWIEDZ