Jak wspierać 8?

Dyskusje na temat typu 8

Najlepiej na mnie działa (tylko dla 8)

wstrząśnięcie mną, ustawienie do pionu i mały kopniak w tyłek dla lepszej dynamiki startu w świetlaną przyszłość
7
24%
danie mi spokoju i zostawienie przestrzeni do działania, sam(-a) się o siebie zatroszczę
14
48%
zrozumienie, ciepło, poczucie, że mam wokół przyjazne dusze (tuuulimy!)
5
17%
inne (jakie?)
3
10%
 
Liczba głosów: 29

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Jak wspierać 8?

#1 Post autor: Cotta » piątek, 2 września 2011, 16:36

O wewnętrznej motywacji trochę na forum w różnych miejscach już było, w tym temacie chodzi mi jednak o dostarczanie motywacji/wsparcia z zewnątrz. Czasami wpada się w jakiś zastój, dołek, człowiek potrzebuje wtedy często wsparcia od otoczenia. I tu jest różnie. Niektórzy potrzebują zrozumienia, łagodnych zachęt, ciepła. Ale bywa, że takie traktowanie tworzy jedynie kokon, który paradoksalnie obniża motywację do wzięcia się w garść, bo wpędza w iluzję, że nic nie trzeba robić, bo inni się o wszystko zatroszczą. Wtedy lepiej się sprawdza wstrząśnięcie taką osobą, nawet pewna szorstkość, danie kopniaka w zadek na rozpęd. Bywają też ludzie, których najlepiej zostawić w spokoju, bo sami znajdą swoją drogę i jakakolwiek ingerencja tylko ich ogranicza.

A jak jest z Wami? Jaki rodzaj wsparcia z otoczenia działa na Was najlepiej? Nie chodzi mi tu o motywowanie człowieka do tego, żeby zrobił coś dla mnie, ale zmotywowanie, żeby zaczął walczyć o swoje, znalazł siłę, żeby wypełznąć z dołka lub po prostu do tego, żeby zawalczył o swoje marzenia.

Ankieta tylko dla 8 (można zaznaczyć więcej niż jedną opcję, ale proszę o doprecyzowanie, czy chodzi o kombinację metod, czy być może w różnych sytuacjach są Wam potrzebne różne bodźce od bliskich). Wypowiadać w temacie mogą się wszyscy, ale tylko na temat Ósemek.


5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Jak wspierać 8?

#2 Post autor: Kapar » sobota, 3 września 2011, 05:53

Wchodzac w ten temat zdziwilem sie, ze atis jeszcze nie napisala historii ze swoja wspollokatorka. W sumie jakbym wiedzial gdzie szukac to bym zacytowal, bo przypadek znamienny :wink:

Jak ja sie sam nie umiem zmotywowac, jak sam nie mam sily do dzialania czy zeby wziac sie w garsc, to nikt mnie nie wesprze czy pomoze. A jak ktos bedzie probowal mi pomoc to raczej mu sie "oberwie". Jak chce pomocy i wsparcia, to otwarcie o to poprosze mowiac czego oczekuje.

Ale wspierac Osemke mozna wg mnie. Mnie osobiscie najwiecej mozna pomoc przez rzeczy drobne, kiedy mam stresowa sytuacje, np przyniesc obiad albo tabliczke czekolady. Wiecej nie potrzeba mi wsparcia.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Jak wspierać 8?

#3 Post autor: Cotta » sobota, 3 września 2011, 13:35

baby_kapar pisze: Ale wspierac Osemke mozna wg mnie. Mnie osobiscie najwiecej mozna pomoc przez rzeczy drobne, kiedy mam stresowa sytuacje, np przyniesc obiad albo tabliczke czekolady. Wiecej nie potrzeba mi wsparcia.
Jak dla mnie to podchodzi pod opcję "tulimy". :wink: Tylko "tulenie" odbywa się w sposób pośredni (czyli poprzez zrozumienie, że ktoś ma cięższe chwile i parę cieplejszych gestów dla odciążenia i poprawy humoru).
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Jak wspierać 8?

#4 Post autor: Kapar » sobota, 3 września 2011, 13:59

Cotta pisze:
baby_kapar pisze: Ale wspierac Osemke mozna wg mnie. Mnie osobiscie najwiecej mozna pomoc przez rzeczy drobne, kiedy mam stresowa sytuacje, np przyniesc obiad albo tabliczke czekolady. Wiecej nie potrzeba mi wsparcia.
Jak dla mnie to podchodzi pod opcję "tulimy". :wink: Tylko "tulenie" odbywa się w sposób pośredni (czyli poprzez zrozumienie, że ktoś ma cięższe chwile i parę cieplejszych gestów dla odciążenia i poprawy humoru).
Nie zaznaczyłem nic, bo nie trafia to w sendo... a tulimy brzmi tak nieósemkowo :wink:
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Jak wspierać 8?

#5 Post autor: atis » sobota, 3 września 2011, 15:57

Czy jak przytakuję ósemce, gdy jest nieszczęśliwa i bezwiednie wchodzę w rolę chłopca na posyłki i do bicia i uległej dziury w którą można przelać frustracje to wam to pomaga czy tylko bardziej wkurza? To z takich pytań praktycznych ;) Pytam w kontekscie mojej kuzynki ósemki mega-cholerycznej z którą rzadko się widuję m.in dlatego ze ma ciągle zly nastroj i z powodu problemow roznych, a ja nie mam chwilowo sily psychicznej by wchodzic z nia w dyskusje (a nie zawsze chce ode mnie wziac tabletki na uspokojenie gdy schizuje za mocno xd) Moze w tym wątku odkryję jakiś magiczny, prosty i wygodny sposób który bedzie niewymagający i pomoze uniknąć licznych moich błedów.
Spoiler:
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Walkiria
Posty: 13
Rejestracja: niedziela, 24 lipca 2011, 11:56
Enneatyp: Szef

Re: Jak wspierać 8?

#6 Post autor: Walkiria » sobota, 3 września 2011, 23:00

atis pisze:Czy jak przytakuję ósemce, gdy jest nieszczęśliwa i bezwiednie wchodzę w rolę chłopca na posyłki i do bicia i uległej dziury w którą można przelać frustracje to wam to pomaga czy tylko bardziej wkurza?
Wkurza. Zasadniczo denerwuje mnie otoczenie, które daje sobą pomiatać. Ludzie z takiego otoczenia rzadko zyskują mój szacunek. Mogę być grzeczna i kulturalna, ale szanować raczej nie będę.

A co do pytania zadanego w temacie: zostawić w spokoju. Przemyślę coś, zastanowię się i wrócę do życia. Tak jest najczęściej. Chyba, że się zaczynam nad sobą użalać (nie zdarza się jakoś szczególnie często, ale się zdarza) - to wtedy dopiero potrząsnąć, kopnąć, wyrwać z odrętwienia.

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Jak wspierać 8?

#7 Post autor: Pablo » czwartek, 8 września 2011, 03:25

Dobry temat ::) Kurde z ankiety to wszystko po trochu
wstrząśnięcie mną, ustawienie do pionu i mały kopniak w tyłek dla lepszej dynamiki startu w świetlaną przyszłość
Przydaje się czasem ale pod warunkiem że nie mam doła w tym momencie tylko chcę działać ale do końca nie wiem jak ale uparcie po swojemu to robię, mimo że dał mi ten ktoś wcześniej niejeden raz radę żeby robić jednak inaczej. MOcniejszy bodziec na zmianę kierunku tego działania.
danie mi spokoju i zostawienie przestrzeni do działania, sam(-a) się o siebie zatroszczę
Tak to na 1 miejscu.
zrozumienie, ciepło, poczucie, że mam wokół przyjazne dusze (tuuulimy!)
Jak się totalnie wszystko spieprzy, tj z jakichś powodów zawali mi się świat. I o nie w jednej dziedzinie - jak deprecha jest tak masakryczna że nie mam siły na nic to takie coś jest fajnym oderwaniem. Ale nie cierpię tego towarzysko, tylko 1 na 1 albo góra 2 najbliższe osoby. Okazanie zrozumienia w takiej sytuacji trochę inaczej postrzegam niż jest to ogólnie przyjęte ;) ale to dalej. Generalnie jak spadasz za nisko to gburowatość złość i arogancja przestają wystarczać, wręcz znikają, a głęboki dół i brak siły ogarniają - takie zachowanie najbliższych jest jest wtedy fajną odtrutką. Zapomnij o tym wszystkim, oderwij się, nawet jak jesteś totalnym loserem to jesteś fajny gość bo znam cię bardzo dobrze Chociaż wyjściowego nastroju wtedy nie mam za cholerę
Inne (jakie?)
Wsparcie mądrością i własnym doświadczeniem, dobrą radą - jak nie wiem totalnie co robić (a rzadko się tak zdarza) to cenię pomocną dłoń - ale pomocną, a nie prowadzącą. Cenię na równi z daniem mi spokoju. Tj. najpierw poradź a potem zostaw i pozwól działać dalej.
Inna sprawa to przyjecie podobnej gadki - jak coś mnie wkurza bo mi nie idzie, ludzie jacyś mnie denerwują to spójrz na sprawę moimi oczami i pokaż że jesteś po mojej stronie (sytuacja ja vs oni) - przy niższych poziomach zdrowia i większej frustracji jak coś dłużej nie wypala i zaczynam rezygnować, albo już nie wypaliło i się odwracam od tego.

Awatar użytkownika
lasuch
Moderator
Posty: 731
Rejestracja: sobota, 15 maja 2010, 10:50
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Jak wspierać 8?

#8 Post autor: lasuch » czwartek, 8 września 2011, 10:10

atis pisze:Czy jak przytakuję ósemce, gdy jest nieszczęśliwa i bezwiednie wchodzę w rolę chłopca na posyłki i do bicia i uległej dziury w którą można przelać frustracje to wam to pomaga czy tylko bardziej wkurza?
Zależy od przypadków:
a) zawiniłaś (obiektywnie, w Twoim/lub osoby postronnej-w miarę obiektywnej i moim mniemaniu jednocześnie) - będę krzyczał, wyrzucał swoje "żale"...a Twoja ewentualna obrona jeszcze to spotęguje. Więc tu można tylko spuścić głowę, albo zakończyć krótkim, donośnym ROZUMIEM/PRZEPRASZAM i może być po sprawie.
b) nie zawiniłaś, a ja próbuję to zwalić na Ciebie - opieprz mnie mocno i pewnie, po chwili raczej zrozumiem i się zamknę - jak mi przejdzie, to zapewne też przeproszę. Pewnie najadę na kogoś innego, nieobecnego albo na jakiś przedmiot (jeśli możliwa będzie jego wina :wink: ), wtedy możesz pokazać, że mam rację wściekając się na niego/ten przedmiot...to głupie, ale pomaga żeby przeszło :D

Odnośnie tematu. Jeżeli chodzi o moje decyzje i postanowienia, to tak jak wcześniej tutaj pisano, bardzo ważne jest dla mnie, żeby mnie w tym wyborze popierano. Jeżeli jednak ktoś mnie krytykuje...to dla jego dobra, oby miał argumenty. Bo jeśli będzie mi mówił, że NIE dla zwykłego gadania bo NIE, albo bo tak czuje...to mogę zabić. Jeśli zaś spokojnie będzie argumentował, to potraktuję to jak wsparcie i jeszcze będę za to wdzięczny.

W momencie gdy jest ze mną kiepsko i potrzebuję wsparcia, bo sam nie wiem co zrobić. To po pierwsze przekazać mi, że zawsze mogę na tego kogoś liczyć, można wykonać przytulasa motywacyjnego...a jeszcze lepiej (najlepiej po tych dwóch czynnościach) podsuwać ciekawe pomysły rozwiązania problemu i nie narzucać ich, a wspólnie rozważać za i przeciw. Na koniec, głosem pełnym przekonania i łagodności: nie ważne co postanowisz, będę stać za Tobą murem, bo wiem że wykombinujesz dobrze.

Edit: zaznaczyłem opcję inne, pod które pasują te powyższe i danie mi spokoju. Bo jeśli ktoś nie ma ani argumentów które by mogły pomóc, rozwiązać problem, to lepiej zostawić mnie samemu sobie i tak jak pisałem, wierzyć w to, że wybiorę słusznie. Ja będę kombinował, ale zawsze wybiorę najlepsze rozwiązanie (patrz ostatnia linijka poprzedniego akapitu).
8w7 SLE-Ti

Awatar użytkownika
atis
Posty: 2789
Rejestracja: czwartek, 23 kwietnia 2009, 20:58
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: różowy balonik

Re: Jak wspierać 8?

#9 Post autor: atis » czwartek, 8 września 2011, 10:59

Nie zawiniłam, bo ciężko zawinić czymkolwiek komuś, z kim ma się w sumie niewielki konktakt i nie jest się częścią życia tej osoby. Moja jedyna motywacja to 'zeby bylo miło', jak tej mojej kuzynce pomoze powydzieranie się w przestrzeń i ponarzekanie, to ja jej mogę poprzytakiwać i nawet gloryfikować jej negatywne emocje :roll:
Naprawdę uważacie, że dobrym sposobem jest opieprzyć? Bo jakoś nie wydaje mi się. Opieprz od osoby ewidentnie słabszej psychicznie (zwłaszcza gdy absolutnie nie lezy w jej naturze opieprzanie nieogarniętych i wkurzonych tajfunów i nigdy tego dotąd nie robila) - a taką osobą jestem - wzbudza w ludziach (i to chyba nie tylko ósemkach) raczej jeszcze większą agresję i niepokój niż przywraca do pionu. Przeciez ona zawsze była miła i fajna, co jej padło na dekiel ze drze nagle mordę?! Zadziałać może gdy zrobi to osoba którą już szanujecie, poważacie i której zdanie wyjątkowo cenicie, nie zaś od kazdej, która będzie mieć nieszczęście znaleźć się 'w ogniu'. Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji.
Jeśli się mylę - poprawcie mnie.
xxx xx/xx XXXx
Obrazek

Awatar użytkownika
Irranea
Moderator
Moderator
Posty: 1179
Rejestracja: poniedziałek, 8 sierpnia 2011, 23:50
Lokalizacja: w barku

Re: Jak wspierać 8?

#10 Post autor: Irranea » czwartek, 8 września 2011, 11:27

Dla mnie najlepszym wyjściem jest opcja druga w ankiecie, czyli zostawienie mnie w spokoju i danie mi przestrzeni potrzebnej do działania. Jak wyżej napisał kapar, jeśli sama się nie zmotywuję, to nikt tego za mnie nie zrobi. Jeśli chodzi o jakieś próby wstrząśnięcia mną i ustawienia do pionu, to o ile dobrze sobie przypominam, próby kopnięcia mnie w tyłek kończyły się obiciem mordy kopiącego. I zamiast mi to pomagać tylko się zaczynam wkurzać i jeszcze bardziej zapierać w sobie. Akceptuję wsparcie innych, ale tylko jeśli nie narzuca mi się drogi, którą mam podążyć. Czyli wsparcie typu: 'Jestem z tobą, akceptuję wszystko co postanowisz i zrobisz, wiem, że wybierzesz dobrze'.

Co do tego, co napisała atis, to wydaje mi się, że jeśli na ósemkę wydrze się osoba, która jak dotąd była spokojna i grzeczna, ale którą ósemka ta szanuje, to będzie tak zaskoczona, że się zamknie. A przy osobie, do której nie ma szacunku, wydaje mi się, że są dwa wyjścia. Albo będzie tak zaskoczona, że też się zamknie, albo całą agresję skieruje na tę osobę. Chociaż, po zastanowieniu się,chyba prawdopodobniejsze jest to drugie.

Awatar użytkownika
kroplablekitu
Posty: 167
Rejestracja: wtorek, 19 października 2010, 15:09
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Jak wspierać 8?

#11 Post autor: kroplablekitu » piątek, 9 września 2011, 04:10

haha a mi ciągle zarówno w testach jak i w tej ankiecie wychodzi, że przynajmniej poglądy mam ósemkowe. chciałabym wiedzieć jak ja to robię, bo ósemką zdecydowanie nie jestem : ) Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale myslę, że to pewnie kontrfobiczność działa.
Też najbardziej pasuje mi przestrzeń, ale nie wybrałam tego, bo pytanie brzmi - jak wspierać czyli - czego potrzebujesz od otoczenia. Przestrzeń sama sobie stwarzam, a otoczenie może mi dawać najwyżej rzeczy, które są "extra" a nie niezbędne.
:mrgreen: testy kłamią ! Enneagram morduje ! ALE Spójrz, jak wiele nam dano! Skocz obiema nogami w ten przepiękny wszechświat! Odnajdź swą moc i stań się tym, kim powinieneś być!

Awatar użytkownika
Paweu
Posty: 297
Rejestracja: czwartek, 20 maja 2010, 00:31
Enneatyp: Perfekcjonista
Kontakt:

Re: Jak wspierać 8?

#12 Post autor: Paweu » piątek, 9 września 2011, 07:45

kroplablekitu pisze:haha a mi ciągle zarówno w testach jak i w tej ankiecie wychodzi, że przynajmniej poglądy mam ósemkowe. chciałabym wiedzieć jak ja to robię, bo ósemką zdecydowanie nie jestem : )
Mi w testach non stop wychodzi 8w7:) Ale po spotkaniach na zywo z osobami które lepiej ogarniają ennea ode mnie dowiedziałem się, że nie jestem 8, tylko kontrfobiczny 6w7, w dodatku niemalże modelowy egzemplarz:). Kontrfobiczne 6 ma sporo wspólnego z 8, ale kurde jakby to wytłumaczyć. 8 po prostu działa, a my Szóstki bronimy swojego terytorium, a nasze kontrfobiczne zachowania wynikają z tego, że czegoś się tam boimy i musimy to pokonać, na zasadzie że jeśli ja nie zaatakuję, to to coś zaatakuje mnie. Może niech tu wpadnie ktoś mądrzejszy ode mnie i to wszystko ładnie wytłumaczy.
Podobno 1w9 LIE

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Jak wspierać 8?

#13 Post autor: Cotta » piątek, 9 września 2011, 12:43

kroplablekitu pisze: Też najbardziej pasuje mi przestrzeń, ale nie wybrałam tego, bo pytanie brzmi - jak wspierać czyli - czego potrzebujesz od otoczenia. Przestrzeń sama sobie stwarzam, a otoczenie może mi dawać najwyżej rzeczy, które są "extra" a nie niezbędne.
O szczęśliwa istoto, która nie zaznałaś wpierniczania się w Twoją przestrzeń. :wink: Czasami bywa, że otoczenie nie pozwala stworzyć sobie samemu przestrzeni. Kilka przykładów:
- masz ważne zadanie, starasz się uspokoić i skoncentrować, a ktoś bombarduje Cię w tym momencie pretensjami, czepia o pierdoły, wywołuje awantury, ciągle Cię kąsa,
- jw., tylko bombardowanie odbywa się nie agresją, tylko wścibstwem, nachalnym wypytywaniem (nie możesz się skupić na zadaniu, tylko musisz ciągle rozdrabniać energię na tłumaczenia, wyjaśniania etc.),
- jw. ale ktoś uznaje, że wie lepiej, co dla Ciebie dobre i podejmuje działania bez Twojej wiedzy i zgody, rozchrzaniając Twoje plany w drobny mak.
Dlatego już samo powstrzymanie się od powyższych i danie spokojnie robić swoje uważam za wsparcie.

Czy mi się wydaje, czy Kocia ten temat założyłaś w celu dowiedzenia się "jak wspierać 8?" ;) także proszę o powrót do właściwego tematu wątku. / łasuch
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Jak wspierać 8?

#14 Post autor: yusti » piątek, 9 września 2011, 23:22

A czy ktoś w ogóle jest w stanie wesprzeć 8? :roll: No chyba że merytorycznie, w ramach wykonywanego zawodu np. stacja meteorologiczna żeglarza;p tylko tyle.
jeśli sama się nie zmotywuję, to nikt tego za mnie nie zrobi. Jeśli chodzi o jakieś próby wstrząśnięcia mną i ustawienia do pionu, to o ile dobrze sobie przypominam, próby kopnięcia mnie w tyłek kończyły się obiciem mordy kopiącego.
Ja mam podobne uczucia. im bardziej ktoś niepytany mądruje się na temat moich działań, tym większa we mnie wściekłość. Ludzie za mało słuchają, za dużo doradzają. Bo kogoś to niby bawi... chce poczuć władzę nad kimś. Wiem, że "doradca-komentator nieproszony" ma dobre intencje... więc nie "obijam mordy" tylko dziękuję pięknie i informuję, że wezmę te rady pod uwagę. Ale ogólnie- rozumiem tu ósemki jak mało kto. Musze przyznać, że takie SPOKOJNE piątkowe grzeczne: "Dziękuję ci, wezmę to pod rozwagę :) " fantastycznie zamyka gębę toksycznym wrzaskaczom-pyskaczom xD Grzecznością ich! Grzecznością! :twisted: 8)

uważam, ze wspieranie 8 bardziej polega na kompetentnym doradztwie, pokazaniu możliwych opcji a potem daniu jej spokoju i komfortu wyboru. Triadę emocji to trzeba bardziej za rączkę prowadzi, kierunkować, czułymi słówkami kształtować jej stan emocjonalny... dla 8 jest to zbędne. Suche fakty i jazda! Ewentualne zapewnienie, że jest się pod telefonem, jakby co. Ale w żadnym razie nie ciągłe dopytywanie w trakcie "a jak ci idzie?!". Zdecydowanie czekanie na odzew zwrotny lub zagajenie kiedyś tam mimochodem, gdy już sami widzimy 8) że najwyraźniej jest ok. Nie naciskać na odcisk, a jedynie zapytanym :arrow: doradzić plasterki i zapytać czy je kupić.

Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Jak wspierać 8?

#15 Post autor: jouziou » sobota, 10 września 2011, 17:01

yusti pisze:Triadę emocji to trzeba bardziej za rączkę prowadzi, kierunkować, czułymi słówkami kształtować jej stan emocjonalny... dla 8 jest to zbędne. Suche fakty i jazda! Ewentualne zapewnienie, że jest się pod telefonem, jakby co. Ale w żadnym razie nie ciągłe dopytywanie w trakcie "a jak ci idzie?!". Zdecydowanie czekanie na odzew zwrotny lub zagajenie kiedyś tam mimochodem, gdy już sami widzimy 8) że najwyraźniej jest ok. Nie naciskać na odcisk, a jedynie zapytanym :arrow: doradzić plasterki i zapytać czy je kupić.
to chyba jestem osiem, wg tego opisu ; dd


a tak serio to w kontekście wspierania/doradzania ósemkom jestem bardzo ostrożna, zwykle nie chce wyjść na jakąś mame muminka przez zbytnią troskliwość i czułość, a jednoczesnie nie chce byc ignorantem, więc jestem gdzieś po środku, staram się jakoś dać znać że jesli by potrzebowała ósemka pomocy to śmiało może uderzać do mnie jesli tylko bym mogla jakos pomoc i jednoczesnie leca jakies standardowe teksty pocieszajace (ofc nie w nadmiarze), i na tym sie zwykle konczy, bo po prostu wiem, ze nie ma takiego bagna z którego by tak silna osoba nie wyszła w jakis sposob :wink:
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

ODPOWIEDZ