Zanim się jakaś Dziewięć weźmie do działania, żeby odpisać na posta, to Pięć zdąży już przebiec.Ninque pisze: do czego to doszło że pierwszą witającą u 9 jest piątka![]()

Zanim się jakaś Dziewięć weźmie do działania, żeby odpisać na posta, to Pięć zdąży już przebiec.Ninque pisze: do czego to doszło że pierwszą witającą u 9 jest piątka![]()
Wiesz, na coś musiałem się w końcu zdecydować i po odrzuceniu wszystkiego co mi nie pasowało została ta 9Ninque pisze:i zabawne że znasz enneagram od niedawna a już uważasz sie za 9
Podejrzanie krótko...Ninque pisze:mi to zajęło kilka miesięcy bycia czwórką
No, bo przecież 9-tki nie mają własnego zdaniaTowarzyszFrytas pisze:czemu nie można się prawidłowo rozpoznać jako 9 od razu?
wiesz nie zrozumialam nic bo tak tylko przebiegłam wzrokiem ale brzmisz jak ja ^^Vox Mortis pisze:Hej Wam! Miło mi i cieszę się z ciepłego przyjęcia
Ja się nie znam i zarobiony jestem, ale moim zdaniem określenie się w jakimś typie i czas na to potrzebny to raczej indywidualna sprawa. Ja podobno w niektórych kwestiach jestem raptus, tak mnie czasem przyjaciółka 4-ka określa, sama też potwierdziła, kiedy jej się przyznałem, jakim typem jestem, że od razu wyglądałem jej na 9Więc może i w tej kwestii raptus ze mnie wyszedł. Co prawda opis 9-ki bardzo do mnie pasuje, pytaniem jest tylko jak zdrowa jest moja 9-tka co z tą 8 w tle i z innymi "zapożyczeniami" itd. Albo inaczej, po uświadomieniu sobie, tak jestem 9w8 (czy cokolwiek z 9, bo już sam nie wiem do końca) jasnym stało się (może nie jasnym, ale dało mi to jakiś punkt zaczepienia) dla mnie dlaczego działo się tak i tak w moim życiu a nie inaczej i z czego to wynikało, bądź mogło wynikać. Np moja bierność, unikanie konfliktów, "nicmisięniechcizm i tumiwisizm", to co działo się w moim związku, doszukiwanie się we wszystkim swojej winy itd.
Ale ok, rozpisałem się.. Znów..
9-tkom jest często bardzo trudno się wytypować, bo ignorują siebie samych - zarówno potrzeby jak i problemy. Do tego często nieświadomie dostosowują się do innych, zwłaszcza gdy otoczenie wywiera presję. Na początku to tylko gra dla świętego spokoju, ale z czasem łatwo jest zapomnieć kim jest się naprawdę. Zdaje mi się, że najłatwiej dziewiątce jest się wytypować (i "być sobą") w wieku 20 do 30 lat, gdy jest już niezależne od rodziców, a nie ma jeszcze presji związanej z własną rodziną.TowarzyszFrytas pisze:więc czemu nie można się prawidłowo rozpoznać jako 9 od razu?
Dlaczego?Orest_Reinn pisze: Zdaje mi się, że najłatwiej dziewiątce jest się wytypować (i "być sobą") w wieku 20 do 30 lat, gdy jest już niezależne od rodziców, a nie ma jeszcze presji związanej z własną rodziną.
9 jakoś zawsze kojarzyło mi się z takim mixem cech 2 i 5.Orest_Reinn pisze:Ja najpierw byłem 5 przez jakieś dwa lata, a potem 2 przez kolejne cztery. To chyba jakiś forumowy rekord
Przyjmuję to jako komplement, aczkolwiek trochę mnie martwi to, że nic nie zrozumiałaś z tego mojego postaNinque pisze: wiesz nie zrozumialam nic bo tak tylko przebiegłam wzrokiem ale brzmisz jak ja ^^mam męskiego sobowtóra
:D
podobno nie ma ekstrawerycznych Dziewiatek!!! kłamali:D