Re: Witam na forum
: wtorek, 17 lutego 2015, 08:24
Zanim się jakaś Dziewięć weźmie do działania, żeby odpisać na posta, to Pięć zdąży już przebiec.Ninque pisze: do czego to doszło że pierwszą witającą u 9 jest piątka
Zanim się jakaś Dziewięć weźmie do działania, żeby odpisać na posta, to Pięć zdąży już przebiec.Ninque pisze: do czego to doszło że pierwszą witającą u 9 jest piątka
Wiesz, na coś musiałem się w końcu zdecydować i po odrzuceniu wszystkiego co mi nie pasowało została ta 9 czytając opisy typów często łapałem się na tym, że "O! TO do mnie pasuje, o! i TAMTO też, a TO już nie, a do TEGO to ja się nie przyznaję!" i może faktycznie jest tak, że jestem wszystkim i niczym jednocześnie, bo zawsze się jakoś zaadaptuję i jakąś cechę od kogoś przejmę, by nawiązać więź i wczuć się, bez znaczeni jaki to typ, osobowość itd? Taka luźna myśl mi się pojawiła, więc w ramach ćwiczenia wyrażania swoich odczuć i przemyśleń poszła w "eter". Gdyby to się tak na równi przekładało z tym jak wyglądają moje rozmowy na żywo, zwłaszcza z kimś na kim mi zależy...Ninque pisze:i zabawne że znasz enneagram od niedawna a już uważasz sie za 9
Podejrzanie krótko...Ninque pisze:mi to zajęło kilka miesięcy bycia czwórką
No, bo przecież 9-tki nie mają własnego zdaniaTowarzyszFrytas pisze:czemu nie można się prawidłowo rozpoznać jako 9 od razu?
wiesz nie zrozumialam nic bo tak tylko przebiegłam wzrokiem ale brzmisz jak ja ^^ mam męskiego sobowtóra :DVox Mortis pisze:Hej Wam! Miło mi i cieszę się z ciepłego przyjęcia
Ja się nie znam i zarobiony jestem, ale moim zdaniem określenie się w jakimś typie i czas na to potrzebny to raczej indywidualna sprawa. Ja podobno w niektórych kwestiach jestem raptus, tak mnie czasem przyjaciółka 4-ka określa, sama też potwierdziła, kiedy jej się przyznałem, jakim typem jestem, że od razu wyglądałem jej na 9 Więc może i w tej kwestii raptus ze mnie wyszedł. Co prawda opis 9-ki bardzo do mnie pasuje, pytaniem jest tylko jak zdrowa jest moja 9-tka co z tą 8 w tle i z innymi "zapożyczeniami" itd. Albo inaczej, po uświadomieniu sobie, tak jestem 9w8 (czy cokolwiek z 9, bo już sam nie wiem do końca) jasnym stało się (może nie jasnym, ale dało mi to jakiś punkt zaczepienia) dla mnie dlaczego działo się tak i tak w moim życiu a nie inaczej i z czego to wynikało, bądź mogło wynikać. Np moja bierność, unikanie konfliktów, "nicmisięniechcizm i tumiwisizm", to co działo się w moim związku, doszukiwanie się we wszystkim swojej winy itd.
Ale ok, rozpisałem się.. Znów..
9-tkom jest często bardzo trudno się wytypować, bo ignorują siebie samych - zarówno potrzeby jak i problemy. Do tego często nieświadomie dostosowują się do innych, zwłaszcza gdy otoczenie wywiera presję. Na początku to tylko gra dla świętego spokoju, ale z czasem łatwo jest zapomnieć kim jest się naprawdę. Zdaje mi się, że najłatwiej dziewiątce jest się wytypować (i "być sobą") w wieku 20 do 30 lat, gdy jest już niezależne od rodziców, a nie ma jeszcze presji związanej z własną rodziną.TowarzyszFrytas pisze:więc czemu nie można się prawidłowo rozpoznać jako 9 od razu?
Dlaczego?Orest_Reinn pisze: Zdaje mi się, że najłatwiej dziewiątce jest się wytypować (i "być sobą") w wieku 20 do 30 lat, gdy jest już niezależne od rodziców, a nie ma jeszcze presji związanej z własną rodziną.
9 jakoś zawsze kojarzyło mi się z takim mixem cech 2 i 5.Orest_Reinn pisze:Ja najpierw byłem 5 przez jakieś dwa lata, a potem 2 przez kolejne cztery. To chyba jakiś forumowy rekord
Przyjmuję to jako komplement, aczkolwiek trochę mnie martwi to, że nic nie zrozumiałaś z tego mojego posta aż tak chaotycznie piszę? Co do sobowtóra, doppelganger ze mnie żaden, czy inny Percival Schuttenbach, więc nie masz się czego obawiać. Ekstrawertyczny może czasem jestem, ale nie przekłada się to za bardzo na życie prywatne, a już zwłaszcza na spotkania z żywymi istotami twarzą w twarz (a już w szczególności jeśli wchodzę w poważniejsze relacje) W tej materii moja równowaga emocjonalna, "dziewiątkowatość" i cechy melancholika/flegmatyka są bardzo silne... Chyba..Ninque pisze: wiesz nie zrozumialam nic bo tak tylko przebiegłam wzrokiem ale brzmisz jak ja ^^ mam męskiego sobowtóra :D
podobno nie ma ekstrawerycznych Dziewiatek!!! kłamali :D