Strona 5 z 8

Re: GNIEW :-x

: wtorek, 4 marca 2014, 23:06
autor: Ninque
Ostatnio coraz częsciej dopada mnie gniew i kompletnie nie wiem co mam z nim robić, czy starać się wyrazić czu jednaklepiej nie, bo przecież do niczego to nie prowadzi, i denerwują mnie często takie małe głupie rzeczy, i nie, nie jets to PMS

czuję się jakbym miała taki pełen gniewu garnek bez przykrywki i jak godze to sie rozchlapuje wiec musze uważac na każdy swój ruch

Re: GNIEW :-x

: czwartek, 6 marca 2014, 17:54
autor: In3orn
Według niektórych źródeł gniew u dziewiątki jest przejawem rozwoju. Właściwie miałem tak samo. Z czasem powinno przejść.

Re: GNIEW :-x

: piątek, 21 marca 2014, 15:33
autor: Pantsu
Zastanawiam się czy masz rację, ponieważ u mnie przez pewien czas owy gniew się nagromadzał i w sumie wyładowywałam się za każdą drobnostkę na wszystkich. Ostatnio w końcu się uspokoiłam na szczęście dla otoczenia. Wydaje mi się, że gniew przekształcił się w asertywność. Wiadomo, że z tą ostatnią u dziewiątek dosyć trudno. Chociaż nadal czasami czuje się źle gdy komuś odmawiam, mam wtedy wrażenie, że go zawiodłam i inne dziesiątkowe głupotki :) Aczkolwiek zachowuję się asertywnie, jestem z siebie dumna, tak bardzo ^^ <=tak w tym momencie jest nutka sarkazmo-ironii

Re: GNIEW :-x

: piątek, 23 maja 2014, 10:00
autor: Floo
Jakiś czas temu zaznajomiłam się z odczuwaniem gniewu. Myślę, że pod wpływem rozwoju mojego związku z 5, gniew u mnie został jakoś... odblokowany. Przejawia się bardzo łagodnie, bez zbędnej agresji, ale odczuwam go i jeszcze się z nim nie oswoiłam. Generalnie, nie lubię odczucia gniewu i cieszę się, że miewam go bardzo rzadko. Jeżeli już się pojawia, to w sytuacji, w której doświadczam niesprawiedliwości i różnego rodzaju bezwzględnego i okraszonego agresją nacisku na moją osobę - z reguły odczuwam go więc wobec mojej mamy ósemki, z którą nie potrafię się porozumieć na żadnej płaszczyźnie.

Re: GNIEW :-x

: czwartek, 29 maja 2014, 19:45
autor: Fi5heR
Gniew odczuwałem zawsze, moim problemem jest blokada w jego wyrażaniu przez co często obarczam sam siebie, że coś nie wyszło, mimo że nawet inni mówią o winie leżącej gdzie indziej. Nadmiar gniewu powoduje w pewnym momencie całkowita bezsilność, płakanie po kątach i sporadyczne wyładowywanie złości na osobach postronnych.

Choć nadal nie wiem jak do końca sobie z gniewem radzić... Tak jestem pewien, ze gniewu nie powinniśmy w sobie zamykać, a wręcz próbować przełożyć go na dodatkową energie do działania.

Re: GNIEW :-x

: czwartek, 29 maja 2014, 20:36
autor: Ninque
ja słyszałam gdzieś ze jedynym sensownym wyjsciem jest się wyżyć poprzez sport.. tylko niby jak jako 9 mam sie zabrac do sportów :cry:

Mam już dość gniewu a wiem, ze krzyczenie na ludzi nei pomoże, nie widzę sensu wyrażania go, a tłumienie jest strasznie męczące. Nie zostaje mi nic innego jak tylko płakac po kątach. ;/

Re: GNIEW :-x

: piątek, 30 maja 2014, 00:49
autor: Zielona
Można gniew tłumić, ale, jak wiadomo, w przypadku 9-tek prędzej czy później skończy się Wielkim Wybuchem Słonia.
Można krzyczeć, rzucać przedmiotami, wyżyć się ćwicząc, wypłakać, ale to tylko chwila ulga.
Gniew pozostanie dopóki nie zrozumiemy dlaczego w nas się rodzi i nie wprowadzimy odpowiednich zmian. Trzeba znaleźć jego przyczyny, a nie "jakoś" sobie radzić z jego skutkami.

Re: GNIEW :-x

: piątek, 30 maja 2014, 07:15
autor: Ninque
A jak to zrozumiec?

Re: GNIEW :-x

: piątek, 30 maja 2014, 15:31
autor: Enturie
Poprzez analizę siebie, sytuacji, tego dlaczego tak czuję i pozwolenie sobie na daną emocje. W momencie, gdy zostanie przepracowana, to człowiek czuje, że równowaga jest zachowana. Sport może pomóc, ale osobiście uważam, że to ciągle unikanie, dążenie do "nie czucia".

Re: GNIEW :-x

: piątek, 30 maja 2014, 23:43
autor: Zielona
Ninque pisze:A jak to zrozumiec?
Właśnie tak jak napisała Enturie. Na moim przykładzie, gdyż mam całkowitą wiedzę na temat tego co się działo w głowie. Od kilku lat, co roku na plenerze mieszkam w jednym pokoju z pewną babką, starszą ode mnie ok. 20 lat. Przemiła osoba, jednak bałaganiara (ale nie fleja). A ja mam skrzydło w 1 :D
Przed pracą nad sobą wkurzał mnie bałagan jaki robiła. No, ale jak takiej miłej, i starszej o tyle lat, osobie zwrócić uwagę? Dziesiątki uwarunkowań, które miałam "wdrukowane" zrobiły swoje. Więc zgrzytałam zębami i cierpiałam w milczeniu ;)
Kiedy zaczęłam pracę nad sobą "rozprawiłam się" z moją tendencją do pedanterii, bo zrozumiałam, że wynika z wychowania - dokładnie to rozpracowałam na poszczególnych sytuacjach - cały ciąg przyczynowo - skutkowy. Gdy na plenerze znowu zaczął mnie irytować (ale już nie wkurzać!) jej bałagan pogadałam sama ze sobą i stwierdziłam, że jej bałagan to jej problem - np. nie może czegoś znaleźć. A ja swoje rzeczy mogę utrzymywać w porządku. Tak długo jak jej zachowanie nie zacznie mieć wpływu na mnie, póki wspólna łazienka jest czysta, nie zacznie gubić moich rzeczy itd. to co mnie obchodzi jej brudny kubek czy porozrzucane na łóżku rzeczy? Skoro ona nie mówi mi jak mam żyć to dlaczego ja miałabym jej coś narzucać? Skoro ja z pewnych powodów lubię porządek to zapewne ona z jakiś powodów jest bałaganiarą. Od tamtej pory mieszkamy sobie jak dwie wolne osoby - każda według swoich zasad, ale nie kosztem tej drugiej. W tym przypadku problem, który prowadził do pojawienia się gniewu istniał jedynie w mojej głowie.
Oczywiście w innej sytuacji, np. mieszkanie z mężem/żoną/dzieckiem/partnerem, gdybym była jedyną osobą lubiącą porządek i sprzątającą, a druga osoba jedynie bałaganiła/brudziła, sięgnęłabym, bo tekst asertywny typu: sprzątałam dziś 3 godziny i wkurza mnie, że już tego nie widać.
To tylko drobny przykład, ale każdą sytuację, która budzi w nas negatywne emocje daje się tak rozpracować i znaleźć sposób na jej zmianę.

Re: GNIEW :-x

: sobota, 31 maja 2014, 11:18
autor: Ninque
wiecie, niby próbuje wprowadzic to w życie ale na mojej ulicy wybudowali taki mini blok, cztery mieszkania itd, naprawde fajny, nowoczesny ładny itd i nie wiem czemu ale na dolnej jego częsci połozyli takie brzydkie płytki :evil: , naprawdę nie wiem co im odbiło ale sa straszne. I to strasznie głupie ale takie rzeczy mnie irytują, takie głupoty, niezwiązane zupełnie z moim zyciem itd tzn te zwiazane też.
I niby próbowałam sobie racjonalnie wytłumaczyć, że nie ja tu mieszkam i nic mi do tego i moze to praktyczne albo coś alee mnie to boli za każdym razem jak go mijam :(

Re: GNIEW :-x

: sobota, 31 maja 2014, 11:27
autor: Enturie
Hm, a jakby się na moment zatrzymać i bliżej temu przyjrzeć? Czemu Cię to irytuje?

Re: GNIEW :-x

: sobota, 31 maja 2014, 11:35
autor: Ninque
bo jest brzydkie, popsuło całkiem fajny budynek, zupełnie zaprzecza wszelkim moim normom estetycznym

hmm myślałam o tym wczoraj jak przechodziłam obok niego, ale tak jak jakoś Ci to pisze to jakoś tak spokojniej tak bardziej uff i :)

Re: GNIEW :-x

: sobota, 31 maja 2014, 12:18
autor: Enturie
Może problemem u Ciebie jest to, że tak kumulujesz różne rzeczy w sobie i każda zabiera trochę energii? Hmm, postrzegasz swoje zdenerwowanie jako coś niewłaściwego? Mi się tak zdarzało, że nie przyznawalam się do złości, bo to nic dobrego, komuś się to nie spodoba, trzeba być miły i w ogl to nie ma problemu. A teraz mówię wprost i zdecydowanie ułatwia to funkcjonowanie.

Re: GNIEW :-x

: sobota, 31 maja 2014, 19:28
autor: Ninque
tak jest, moze nie niewłaściwego ale powodujacego zaburzenie mojego stanu komfortu, moze wywołac konflikt, a ja nie chce się kłócić, ja chcę mieć swięty spokó, jedzenie, łóżko i przytulanie. :)