Lęki mediatorów

Dyskusje na temat typu 9
Wiadomość
Autor
tyfus
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 25 października 2009, 02:19

Re: Lęki mediatorów

#46 Post autor: tyfus » środa, 28 października 2009, 00:37

A ja mam taki lęk, który ujawnia się we śnie: jestem w gronie znajomych mi osób - np. impreza. Nagle wszyscy gdzieś znikają i zostaje sama, w obcym miejscu, przerażona , odrzucona i samotna. Koszmar.
W realu jest przyzwoicie. Mam grono bliskich znajomych, ktorzy mnie akceptują. Skąd więc takie "jazdy"?



Awatar użytkownika
Szopa
Posty: 644
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 21:13
Lokalizacja: Zewsząd. Jesteście otoczeni.

Re: Lęki mediatorów

#47 Post autor: Szopa » środa, 28 października 2009, 02:52

Moze lęk przed odrzuceniem? Pare znajomych dziewiatek na to cierpi.
Obrazek

dziewiatek
Posty: 158
Rejestracja: czwartek, 24 września 2009, 12:41

Re: Lęki mediatorów

#48 Post autor: dziewiatek » środa, 28 października 2009, 10:08

Większość dziewiątek na to cierpi
W dużej mierze dlatego są dziewiątkami (konformizm)

Awatar użytkownika
Montanek
Posty: 22
Rejestracja: niedziela, 19 lipca 2009, 14:16
Lokalizacja: z za klawiatury

Re: Lęki mediatorów

#49 Post autor: Montanek » czwartek, 29 października 2009, 22:06

popieram większość dziewiątek.

Ja w sobie znalazłam takie coś (nie wiem czy można nazwać lękiem) ale zawsze (tzn. bardzo często) uciekam od tzw. trudnych rozmów. Często nawet nieświadomie a potem te emocje się we mnie zacinają i wtedy jest tzw. 'Klops' .
9w1 ?

...być w bliżej nieokreslonym miejscu i czuć się z tego powodu jak odludek... to stan w którym się znajduje...

tyfus
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 25 października 2009, 02:19

Re: Lęki mediatorów

#50 Post autor: tyfus » czwartek, 29 października 2009, 22:56

Też tak mam. Zawsze jest tysiące powodów, żeby "trudną romowę" odłożyć na później a kiedy już do niej dochodzi, okazuje się, że wszystkie przygotowane i opracowane argumenty rozwiewają się w proch i pył "no bo przecież druga strona też ma swoje racje i ja je doskonale rozumiem" :evil:

Pablo
Posty: 1892
Rejestracja: piątek, 11 stycznia 2008, 00:12
Enneatyp: Szef

Re: Lęki mediatorów

#51 Post autor: Pablo » środa, 25 listopada 2009, 16:44

Jak tak patrzę po tych niektórych lękach dorosłych mediatorów typu "zostaję sam a grupa gdzieś idzie" czy tego że okażę się drętwy i niepotrzebny to przypominają mi się moje rozkminki z wczesnego dzieciństwa - do dzisiaj praktycznie nic z tego nie zostało

Awatar użytkownika
kinia
Posty: 150
Rejestracja: poniedziałek, 8 września 2008, 22:31
Lokalizacja: kraków

Re: Lęki mediatorów

#52 Post autor: kinia » wtorek, 1 grudnia 2009, 22:41

Pablo pisze:lękach dorosłych mediatorów typu "zostaję sam a grupa gdzieś idzie" czy tego że okażę się drętwy i niepotrzebny
jakbym przeczytała o sobie :shock:
9w1, ISFj

Awatar użytkownika
Floo
Posty: 24
Rejestracja: piątek, 10 maja 2013, 23:36
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Lęki mediatorów

#53 Post autor: Floo » wtorek, 21 maja 2013, 19:51

Lęk przed odrzuceniem, nieakceptacją.
Lęk przed bezsilnością wobec czyjegoś cierpienia.
"Jeśli chcesz, by inni byli szczęśliwi, bądź wyrozumiały.
Jeśli sam chcesz być szczęśliwy, bądź wyrozumiały."


9w1 sx/so lvl 2-3
ESE

Spoiler:

Fi5heR
Posty: 61
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwietnia 2013, 12:53

Re: Lęki mediatorów

#54 Post autor: Fi5heR » czwartek, 23 maja 2013, 08:03

Boje się, że po raz kolejny- zupełnie nieświadomie- w kontaktach z innymi osobami będę oddawał całego siebie, nie dostając nic w zamian, przez co zawsze będę tylko" "przyjacielem od słuchania i wykorzystywania".

Mirabelka250
Posty: 192
Rejestracja: piątek, 26 października 2012, 22:01
Enneatyp: Lojalista

Re: Lęki mediatorów

#55 Post autor: Mirabelka250 » czwartek, 23 maja 2013, 11:39

Boje się, że po raz kolejny- zupełnie nieświadomie- w kontaktach z innymi osobami będę oddawał całego siebie, nie dostając nic w zamian, przez co zawsze będę tylko" "przyjacielem od słuchania i wykorzystywania".
Z moich obserwacji wynika, że 9 bardzo łatwo popadają w stan bycia "przyjacielem od słuchania i wykorzystywania". Zawsze im powtarzam, że są zbyt dobrzy, ale cóż... taka ich natura.
6w5, LII

Awatar użytkownika
gadula
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 3 września 2015, 15:01
Enneatyp: Mediator

Re: Lęki mediatorów

#56 Post autor: gadula » sobota, 5 września 2015, 15:44

Znajomi wiedzą, że czasem się wydurniam dla rozluźnienia atmosfery, ale boję się wyjścia na idiotę, albo że powiem za dużo, poza tym chyba niczego się nie boję.
Spoiler:

Awatar użytkownika
IstariDreamer
Posty: 303
Rejestracja: wtorek, 25 stycznia 2011, 12:10
Lokalizacja: Right here

Re: Lęki mediatorów

#57 Post autor: IstariDreamer » niedziela, 13 września 2015, 00:22

Wtórny lęk przed niemożnością kładzenia chxx na wszystkich ludzi, co do jednego.
Pierwotnym lękom nie mam ochoty się przyglądać.
It's nice to be important, but it's more important to be nice

mini-chat

Awatar użytkownika
In3orn
VIP
VIP
Posty: 601
Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 21:07
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Kraków

Re: Lęki mediatorów

#58 Post autor: In3orn » niedziela, 13 września 2015, 20:52

Wyparcie, nadmierna samokontrola, tłumienie emocji, prokrastynacja, zachowania obsesyjno-kompulsywne, fiksacja, uległość, bierna agresja, identyfikacja, narcyzm, konformizm... – jeśli któryś z tych terminów nie jest ci obcy, zachęcam do przeczytania dalszej części tego posta.

Zamek idealny
Mechanizmy obronne odgrywają bardzo ważną rolę w naszym życiu. Bez nich nie bylibyśmy w stanie przystosować się i funkcjonować w otaczającym nas świecie. Można powiedzieć, że są jak mury obronne, strzegące naszego wrażliwego wnętrza. Jednak z biegiem czasu nasza forteca staje się coraz bardziej niepraktyczna. Most zwodzony jest tak ciężki, że nie chce nam się go opuszczać, katapulty strzelają do byle królika, a mury są tak grube, że nie dociera do nas z zewnątrz żadna radosna muzyka... Często zrezygnowani zadajemy sobie pytanie – po co nam to wszystko?

Główną motywacją do stawiania fortyfikacji jest zagrożenie – lęk przed tym, że jakiś intruz przyjdzie i zniszczy to, co dla nas cenne. Tak też dochodzimy do jednego z założeń enneagramu:

Kluczowym czynnikiem mającym wpływ na naszą osobowość jest zestaw lęków, które wytworzyły się w nas podczas interakcji z innymi ludźmi.

Wiemy zatem z grubsza jak ukształtowała się nasza osobowość, ale nie zmienia to faktu, że nie zawsze jest nam z nią wygodnie.

Świadomość jest kluczem
Prawdopodobnie nie raz słyszałeś już to stwierdzenie. Enneagram nie różni się pod tym względem od innych teorii. Problem w tym, że próbowałeś już się zmieniać, próbowałeś walczyć ze swoimi natręctwami, podejmować świadomie decyzje, nawet znalazłeś swój numerek... i nic z tego nie wynikło. W czym tkwi problem? Być może twoja świadomość skupia się nie na tym co trzeba. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego jak bardzo skomplikowane są nasze zamki.

Nie znajdziesz skarbu bez mapy
Kiedy myślę o osobowości w kontekście enneagramu, w mojej głowie pojawia się obraz bardzo skomplikowanej siatki, odpowiadającej swoją złożonością sieci neuronowej mózgu. Posiada ona jeden punkt centralny – ośrodek decyzyjny, do którego spływają informacje ze wszystkich punktów zewnętrznych – bodźców. Pomiędzy nimi znajduje się niezliczona masa punktów pośrednich – przekaźników. Cała struktura jest tak skomplikowana, że nie sposób jej narysować. Nic więc dziwnego, że wielu ludzi nie radzi sobie z życiem świadomym. Twórcy enneagramu wyszli więc z propozycją:

Proces podejmowania decyzji jest tak skomplikowany, że nie jesteśmy w stanie go w pełni poznać. Dlatego skupmy się jedynie na tej jego części, która stanowi dla nas największy problem.

Mowa tu oczywiście o naszych lękach.

Można powiedzieć, że enneagram jest pewną mapą osobowości. Jego twórcy, na podstawie swoich badań i obserwacji, z całej siatki wyróżnili dziewięć najbardziej problematycznych bodźców, zwanych lękami pierwotnymi, oraz po dziewięć otaczających je przekaźników określanych mianem lęków wtórnych. Obrazek poniżej przedstawia ogólną mapę, na której zaznaczyłem podstawowe cechy osobowości (9w1).

Obrazek
Im grubsze i ciemniejsze linie, tym większy mają wpływ na ośrodek decyzyjny. Obrazek jest raczej jasny dla wszystkich forumowiczów. U każdego wyróżniamy typ główny, skrzydło, punkt stresu i punkt komfortu. Idąc dalej, możemy stworzyć podobną charakterystykę opartą o poziomy zdrowia.

Obrazek
Tutaj sprawa nieco się komplikuje. Poszczególne lęki wtórne nawarstwiają się, tworząc wredny stosik mechanizmów obronnych. Najczęściej mamy świadomość występowania tych, które są na wierzchu. Im bliżej dna, tym trudniej je zidentyfikować, a tym bardziej z nimi walczyć. Powyższy rysunek przedstawia osobowość na 3 PRO. Dla dziewiątki oznacza to przede wszystkim urzeczywistnienie się lęku przed konfliktami (3 kropka od dołu), a objawia się na przykład:

unikaniem kontrowersyjnych tematów, takich jak wiara, czy polityka,
unikaniem zwracania komuś uwagi,
unikaniem otwartego wyrażania swojej złości,
unikaniem opinii, które mogą kogoś urazić.

Należy jednak pamiętać, że lęk ten jest jedynie konsekwencją dwóch znajdujących pod nim.

Krzyżyk oznacza skarb
Przy rozwijaniu samoświadomości dobrą praktyką jest zwracanie uwagi na nasze lęki, bądź też wynikające z nich motywacje. Warto posiłkować się spiralą opracowaną przez Riso i Hudsona. Jednak przede wszystkim należy ciągle wracać do studiowania mapy.

Obrazek
Nawet kilka punktów na niej zaznaczonych może nam ukazać strukturę całej twierdzy. Znajomość typu niewiele jednak daje, jeśli nie zdajemy sobie sprawy co się za nim kryje. Każdy lęk ma swoją przyczynę, tak samo jak każda osobowość ma swoją historię.

Nie prokrastynuję dlatego, że jestem dziewiątką, ale jestem dziewiątką dlatego, że prokrastynuję.

Jeśli dokładnie zbadamy nasze motywacje, odkryjemy stojące za nimi lęki i skonfrontujemy je z naszymi doświadczeniami z przeszłości, to istnieje znacznie większe prawdopodobieństwo, że w przyszłości łatwiej będzie nam podejmować decyzje świadomie.
Don't give up! Never give up! Never back down!

ODPOWIEDZ