Lęki mediatorów

Dyskusje na temat typu 9
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Lęki mediatorów

#1 Post autor: Grin_land » sobota, 19 września 2009, 00:44

Chciałam porozmawiać z Wami (nie tylko 9) o tym, czego boją się mediatorzy i tym jak to się objawia/jak sobie z tym radzimy/w czym nam to przeszkadza i ogólnie o wszelkich aspektach lęku w naszym życiu.

Ja np ostatnio mimo już dobrego nastroju boję się że zostanę zlekceważona, potraktowana przez ludzi na których mi zależy jedynie jako "zabawny człowieczek", ktoś kogo nie należy brać pod uwagę. Boję się też że ludzie którym ufam już mnie tak traktują.
Z powodu materializacji tego lęku (a może jedynie sugestii owej materializacji) "ochłodziłam" część znajomości ze studiów.
Ogólnie moje lęki kręcą się wokół ludzi. Najgorsze koszmary to te w których czuję że przyjaciel ma wobec mnie złe zamiary lub gdy ktoś bliski mi wypomina że go skrzywdziłam (lub że ktoś mu powiedział że go skrzywdziłam) i nie chce słuchać tłumaczeń.
Jak jest u Was? Czy Wasze lęki kręcą się wokół relacji międzyludzkich, czy może są bardziej zakorzenione w świecie materialnym? A może... ? (hym?)


IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Awatar użytkownika
Grizzly
Posty: 32
Rejestracja: sobota, 25 lipca 2009, 13:36
Lokalizacja: Z Mazur

Re: Lęki mediatorów

#2 Post autor: Grizzly » sobota, 19 września 2009, 00:56

Najbardziej boje sie odrzucenia i tego, że wyjde przed grupą ludzi na idiote.
9w8

Awatar użytkownika
Szopa
Posty: 644
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 21:13
Lokalizacja: Zewsząd. Jesteście otoczeni.

Re: Lęki mediatorów

#3 Post autor: Szopa » sobota, 19 września 2009, 01:08

Zdrady (na plaszczyznie partnerskiej) i tego, ze bede nieprzydatny.
Ogólnie moje lęki kręcą się wokół ludzi.
Obrazek

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Re: Lęki mediatorów

#4 Post autor: Grin_land » sobota, 19 września 2009, 01:38

@ Grizzly- ja też od małego nienawidzę wychodzić na idiotę, nie cierpię przyznawać się do niewiedzy (nawet jeśli jest ona całkiem zrozumiała) i przez to swego czasu nieźle opanowałam udawanie "wszystkowiedzącej"
Jeśli czegoś nie wiedziałam to deprecjonowałam tę (nie)wiedzę.
To trochę przykre bo dochodzi do tego że w sklepie z artykułami budowlanymi mam opory by się zapytać ekspedientów o szczegóły, które później muszę przekazać klientom, i staram się ile mogę znaleźć w literaturze, a to zjada cenny czas.

@Szopa. Zdrady także się boję. Miałam szczęście jeszcze jej nie doświadczyć, ale nie wiem jak bym to przeżyła. Wiele mogę znieść, wiele wybaczyć i nad wieloma rzeczami przejść do porządku dziennego. Ale przywiązuję się na tyle mocno do tych najbliższych ludzi że coś takiego by mnie chyba zabiło.

no i - całe LO spędziłam zamartwiając się tym że ja niczego konkretnego nie umiem robić (nie to, co ludzie w zawodówkach i technikach) i nawet zainteresowania mam takie fiu-bździu i społecznie jestem kompletnie nieprzydatna.
Także boję się podejmowania pracy bo sądzę że się nie sprawdzę, ale to mnie mobilizuje do 300% zaangażowania (no ok, 300% dziewiątkowego zaangażowania) i zwykle daje niesamowitą radość gdy ktoś zobaczy że coś dobrze zrobiłam albo nauczyłam się szybciej niż inni, czy też dostosowałam do sytuacji. Choć ogólnie ten lęk z LO w większości mi już przeszedł (pewnie też przez polepszenie sytuacji materialnej).


nie wiem, czy boję się odrzucenia. Generalnie to mi wisi czy większość ludzi mnie przyjmuje jako "swoją". Mam problem tylko gdy okazują mi nieprzychylność bo myślę że ich czymś uraziłam. Tylko ci na których mi z tych czy innych powodów zależy mogą mnie zranić odrzuceniem. A w większości wypadków świadomie ich wybieram (i pod to chyba można podpiąć zdradę?)
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Ustinja
Posty: 20
Rejestracja: niedziela, 20 września 2009, 17:31

Re: Lęki mediatorów

#5 Post autor: Ustinja » sobota, 19 września 2009, 12:37

- rozczarowania innych moją osobą (chociaż to raczej ich problem że tworzą sobie wyidealizowany obraz);
- tego, że będę czuć się nieprzydatna lub wręcz niemile widziana;
- tego, że nie będę w stanie sprostać oczekiwaniom innych;
- gniewu, smutku lub innej negatywnej reakcji drugiej osoby gdy wypowiem wprost swoje zdanie, stanowisko;
- samotności.
9w8 Obrazek

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

Re: Lęki mediatorów

#6 Post autor: Zielony smok » sobota, 19 września 2009, 14:05

Rohr, Ebert ,,Enneagram"
DZIEWIĄTKA
Złudne pocieszenie: DZIEWIĄTKA zwraca się do SZÓSTKI. Zdezintegrowana DZIEWIĄTKA może stracić wszelki kontakt z rzeczywistością. Całe życie zajmowała się tłumieniem za mocnych pozytywnych i negatywnych impulsów. Teraz załamuje się jej jedyny mechanizm obronny, który ma: wycofanie się. Zalewają ją wszystkie lęki świata; nie wytrzymuje już dłużej braku stałych punktów. Może również odezwać się u niej tendencja SZÓSTEK do karania siebie. Ponieważ DZIEWIĄTKA nie ma mechanizmów obronnych we właściwym sensie, jej skłonność do odurzania się może przybierać na sile. Nawet śmierć -jako „ostatni sen" -jest wtedy atrakcyjna. Widzimy, że prorok Jonasz chce umierać za każdym razem, gdy jest w sytuacji kryzysowej. DZIEWIĄTKA może też w tym punkcie - jak niedojrzała SZÓSTKA - stać się masochistycznie zależna od innych „autorytetów", które żyją i decydują za innych i sądzą, że przywracają im spokój duszy.
Hurley, Dobson ,,Enneagram w działaniu"
Dziewiątka: Osadnik
Intensyfikacja głównego uzależnienia. Posuwając się zgodnie z kierunkiem strzałki Osadnik przyjmuje najgorsze cechy Strażnika (Szóstka). Ilekroć spotyka się z konfliktem w swoich związkach albo czuje się zmuszany do wykonania zadań, które mu nie odpowiadają, lub jest zbyt obciążony oczekiwaniami otoczenia, staje się niepewny, traci grunt pod nogami i zaczyna stawiać bierny opór.
Kiedy nie umie sobie poradzić z narastającą frustracją i nagromadzeniem negatywnych emocji, staje się nieustępliwym legalistą. Odwołuje się do prawa, próbuje znaleźć kogoś, kto rozwiąże za niego problemy lub podejmie decyzje. Naturalna zaradność i umiejętność praktycznego myślenia są sparaliżowane. Ich miejsce zajmuje skrywany ból, chaos myślowy, które niszczą związki oraz obniżają i tak już bardzo wątłe poczucie własnej wartości.
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Re: Lęki mediatorów

#7 Post autor: Grin_land » niedziela, 20 września 2009, 11:23

Dzięki Zielony Smoku, Ty zawsze coś merytorycznego i pouczającego znajdziesz i się podzielisz.

Jest w tym tekście jest zdanie o tym, że dziewiątka nie ma mechanizmów obronnych. No w moim wypadku interpretuję to jako to uczucie kompletnego odsłonięcia się i narażenia, wobec osoby którą polubię i będę miła w stosunku do niej (w sposób który wymaga ode mnie działania. To znaczy gdy spotkam kogoś obcego i zamiast być w bezpiecznym psychicznym dystansie okazuję emocje-np zainteresuję się jego życiem, okażę troskę. Albo zawrę bliższą znajomość. To takie rzucanie się na główkę w nawet najbardziej błahą relację. I łatwo wtedy mnie poważnie zranić- znaczy nie zdarza się to często (ludzie wcale nie są tacy źli jak moglibyśmy przypuszczać, raczej jest odwrotnie) ale jeśliby ktoś chciał to ma naprawdę duży arsenał środków do podkopania mojej pewności siebie i ataków na moją psychikę. Jedyne co w tej sprawie udało mi się zrobić to wykształcić jakie takie poczucie humoru na własny temat i trochę gruboskórności na pokaz.
A gdy dojdzie do najgorszego i ktoś ewidentnie i wielokrotnie wykorzystuje tę swoją przewagę odcinam się od tej osoby i wykluczam ją ze swego otoczenia - dwa razy mi się to do tej pory zdarzyło, obydwa w przeciągu ostatniego roku i obydwie znajomości strasznie dużo blizn pozostawiały.

Zastanawiałam się co zrobić by nie być tak zależną od ludzi. Trochę zazdroszczę 7 tego co widzę u nich jako traktowanie pojedynczego człowieka jako powodu do ekscytacji bez koniecznosci emocjonalnej zażyłości.
Czy Wy miewacie taki swoisty strach przed przywiązaniem się? Bo ciężko to nazwać strachem przed oswojeniem, ja się daję oswajać na prawo i lewo :P taki rodzaj emocjonalnej rozwiązłości ^^
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Lęki mediatorów

#8 Post autor: Kemal » niedziela, 20 września 2009, 12:03

Zazwyczaj nie przeglądam działów tematycznych innych typów, ale tu zajrzałem i od razu pomyślałem sobie "przecież to tak jak u Szóstek". No i Smoku jak zawsze niezawodny rozwiał moje wątpliwości. Tyle, że Szóstki zachowuja się bardziej agresywnie.
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Re: Lęki mediatorów

#9 Post autor: Grin_land » niedziela, 20 września 2009, 12:13

Kemal pisze:Tyle, że Szóstki zachowuja się bardziej agresywnie.
Może to i dobrze, biorąc pod uwagę normalną 9, ale ja ostatnio sobie folguję w gniewie- nawet mnie coś tknęło gdy czytałam różnice między 6 a 9 na stronie Boogiego- czy przypadkiem 6 nie jestem (ale ostatecznie nie sądzę).
Właśnie ciekawa jestem jak jednoznacznie odróżnić 6 od 9, i przy takiej róźnorodności typu 6 co brać pod uwagę przy typowaniu (mam kolegę którego choć znam długo i dość dobrze nie mogę wytypować, dałabym mu coś z : 1w9, 9w1, 6w5. W teście wychodziło mu 1, 1w2 i 5w6. No ale to już offtop.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Lęki mediatorów

#10 Post autor: Kemal » niedziela, 20 września 2009, 12:20

Grin, jak mi to kiedyś boogi ładnie wytłumaczył, Szóstka w stresie pójdzie w kierunku niezdrowej Trójki, czyli w pewne poczucie wyższości i powie sobie "A mam Was wszystkich w d... tępe kołki". :mrgreen: Nie wiem jak Dziewiątka :wink:
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Re: Lęki mediatorów

#11 Post autor: Grin_land » niedziela, 20 września 2009, 12:22

Kemal pisze: "A mam Was wszystkich w d... tępe kołki". :mrgreen:


...może ja 6 jestem ¬_¬...
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Lęki mediatorów

#12 Post autor: Kemal » niedziela, 20 września 2009, 12:33

Nie jestem guru, żeby Ci pomóc, ale na na stronce jest napisane:

Szóstki, które błędnie intepretują swoje lęki często identyfikują się z dziewiątką, ale dziewiątka posiada dobrze rozwinięta umiejętność relaksowania się i posiada głęboką wiarę w innych, a żadna z tych umiejętności, szóstce nie przychodzi zbyt łatwo.

Generalnie tym co jest charakterystyczne dla typu Sześć jest wszechobecny lęk, : o czym można poczytać tutaj
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Awatar użytkownika
Zielony smok
VIP
VIP
Posty: 1855
Rejestracja: czwartek, 14 grudnia 2006, 19:17
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: następna stacja...

Re: Lęki mediatorów

#13 Post autor: Zielony smok » niedziela, 20 września 2009, 12:54

Oj, poczciwy ludu dziewiątkowy, wkleiłem ongiś link o procesach integracji i dezintegracji, dobre moderatory wkleiły go na wieki, wieków amen... i komentarzy zero.
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=3991
A lęk jest w dezintegracji.
Riso, Hudson
Kierunek dezintegracji: Dziewiątka dążąca do Szóstki
Począwszy od poziomu 4., Dziewiątki w chwili stresu zaczynają wykazywać część cech typowych dla przeciętnych i niezdrowych Szóstek. Przeciętne Dziewiątki wycofują się ze swojego środowiska i tłumią własne lęki, aby zachować swoją wewnętrzną równowagę. Kiedy wydarzenia wokół nich zaczynają być zbyt stresujące, by ich mechanizmy obronne mogły im pomóc, zaczynają odczuwać swoje lęki z pełną mocą. To sprawia, że stają się niepewne i nadmiernie pobudliwe jak przeciętne Szóstki. Dziewiątki muszą zacząć robić ze sobą coś konstruktywnego, a także mieć kontakt ze swoimi uczuciami, ale na niższych poziomach rozwoju działania takie stają się coraz bardziej chaotyczne i niezrównoważone.
Na poziomie 4. Dziewiątki są zajęte przystosowywaniem się do pragnień i oczekiwań innych. Odstawiają swoje oczekiwania na „drugi tor" i funkcjonują zgodnie z żądaniami innych, aby zmniejszyć w ten sposób ryzyko konfliktu. Kiedy okoliczności powodują wzrost lęku, Dziewiątki zaczynają wykazywać cechy Szóstek, angażując się w „działalność organizacyjną". Mogą stabilizować swoje środowisko i związki w celu zwiększenia własnego poczucia bezpieczeństwa albo intensywnie pracować, inwestując swój czas i wysiłek w działania, które według nich poprawią to bezpieczeństwo i, co za tym idzie, ich spokój ducha. Wszystko powodowane jest jednak nie pozytywnymi motywacjami, lecz lękiem. Dziewiątki zaczynają się też bardzo silnie identyfikować z obrońcami, pomocnikami, organizacjami oraz ideami zwiększającymi poczucie własnej wartości oraz poczucie sensu życia.
Na poziomic 5. Dziewiątki separują się od środowiska. Chcą pozostawać w „sferze komfortu" i zajmować się tym, co nie zaburza ich spokoju. Mogą być mocno zajęte pracą, ale ich zajęcia w żaden sposób nie zagrażają im wyciągnięciem poza obręb „bezpiecznej strefy". Kiedy w wyniku silnego stresu takie zagrożenie się pojawia, Dziewiątki przyjmują cechy Szóstki, stając się negatywnie nastawione i defensywne. Przeciętne Dziewiątki zgadzały się z innymi, by uniknąć konfliktów i zachować spokój, lecz na tym etapie spełnianie żądań innych może zmuszać je do stawienia czoła otaczającej je rzeczywistości. Sytuacjom takim towarzyszy silny gniew i lęk, co wymaga wzmocnienia obrony przed tymi emocjami. Dziewiątki korzystają z zachowań bierno-agresywnych, by przeforsować własny punkt widzenia, ale zawsze w taki sposób, aby nie odstraszyć swoich popleczników. Odpowiednio potakują innym, po czym starają się robić to, na co same mają ochotę. Podobnie jak przeciętne Szóstki, czują się też przymuszane oraz w podobny sposób narzekają i unikają kontaktu.
Na poziomie 6. Dziewiątki przyjmują pozycję obronną, aby oprzeć się naciskowi otoczenia i utrzymać resztki swojej stabilności emocjonalnej. Wykazują przy tym zrezygnowaną, fatalistyczną postawę i pogrążają się w rutynie i zwyczajach, które mają ochronić je przed światem, innymi ludźmi oraz ich własnymi lękami. Kiedy otoczenie stara się zaburzyć ich „drzemkę", Dziewiątki zaczynają traktować wszystkich jak wrogów i mogą zacząć reagować na innych agresywnie, jak czynią to przeciętne Szóstki. Mogą oskarżać ich o powodowanie problemów albo też bronić się przed każdym, kto spróbuje przebić się przez ich pancerz. Często pojawiają się u takich osób wybuchy gniewu, choć zwykle są one takim samym zaskoczeniem dla samych Dziewiątek, jak i dla ludzi, którzy je znają. Ich wojownicze reakcje tworzą jednak więcej konfliktów i pogłębiają lęki.
Na poziomie 7. Dziewiątki często doświadczają w swoim życiu poważnych problemów. Utrzymanie spokoju wymaga na tym etapie bardzo dużych nakładów energii i świadomego odwracania się od rzeczywistości. Dziewiątki czują, że oczekiwania otoczenia przewyższają ich możliwości, na skutek czego zaczynają wypierać wszystkie kontakty z rzeczywistością do chwili, w której popadają w swoiste odrętwienie. Ich przesunięcie w stronę Szóstki ujawnia się wtedy pod postacią rosnącej zależności od innych, poczucia bezradności i pragnienia oddania swojego życia w ręce kogoś, kto będzie w stanie „wszystko naprawić". Jednakże główny problem polega na tym, że Dziewiątki są zbyt przerażone i przejawiają zbyt silny gniew wobec własnego ulegania innym, aby ryzykować konfrontację i mierzenie się z problemami. Ale takie nastawienie sprawia, że problemy stają się coraz trudniejsze do rozwiązania. Zmniejsza się też szansa, że ktoś z zewnątrz będzie w stanieje rozwikłać, zwłaszcza bez żadnej pomocy ze strony samej Dziewiątki.
Na poziomie 8. Dziewiątki zaczynają się zamykać. Są mocno oddzielone od otoczenia i siebie samych. Depresja pojawiająca się na poziomie 7. staje się zaburzeniem chronicznym. Chociaż w takim stanie Dziewiątki nie przejawiają żadnych emocji, we wnętrzu aż kipią od gniewu i lęku. Odczuwają też ogromną agresję, ale obawiają sieją okazać, gdyż w ich mniemaniu oznacza to ostateczną utratę resztek spokoju ducha. Kiedy nie są w stanie dłużej wytrzymać w tym stanie, ich lęk i gniew może wybuchnąć, przyjmując postać histerycznych ataków, aktów bezsensownej przemocy czy paranoicznych urojeń na temat ludzi z ich otoczenia, podobnie jak dzieje się to w przypadku niezdrowych Szóstek. Dziewiątki takie są w stanie rzucać talerzami, niszczyć meble czy bezpośrednio atakować ludzi. Tak czy inaczej: nie są w stanie dłużej wypierać swojego gniewu i frustracji.
Na poziomie 9. u niezdrowych Dziewiątek zmierzających w stronę Szóstki dochodzi do ostatecznej utraty możliwości wypierania lęków. Wszystkie uczucia i myśli utrzymywane dotychczas z dala przenikają do ich świadomości. Osoba, która wcześniej była spokojna i otwarta, staje się histeryczna, lękliwa, hiperaktywna, nieufna, płaczliwa i spanikowana. Co więcej, osoby takie jeszcze bardziej niż kiedykolwiek potrzebują kogoś, kto będzie w stanie się nimi zaopiekować i ochronić przed zagrażającymi sytuacjami, w których znalazły się z własnej winy. Aby uzyskać pomoc ze strony innych, mogą skrajnie zaniżać swoją wartość (stając się, jak ujęła to Horney, „śmiertelnie zależne") i popadać w masochistyczną autodestrukcję, mającą na celu zmuszenie innych do zaopiekowania się nimi.
Dziewiątki zmierzające w stronę Szóstek mogą także podejmować działania nastawione na umartwianie i upokarzanie się, co jeszcze bardziej pogarsza ich sytuację. Motywy takiego działania są dwojakie. Po pierwsze, jest ono narzuconą sobie pokutą za poczucie winy wynikłe z opuszczenia innych i przysporzenia im w ten sposób cierpień. Po drugie zaś, to metoda na przyciągnięcie ludzi do siebie.
Te psychologiczne strategie nie są jednak skuteczne, gdyż poza lękiem zdegenerowane Dziewiątki uwalniają ze swojej podświadomości także agresję, którą kierują na siebie i innych ludzi. Nie będąc w stanie dłużej wypierać agresywnych uczuć, zaczynają nienawidzić same siebie oraz okazywać wrogość innym, atakując wszystkich, którzy zwiększają poziom ich lęku. Każdy, kto nie dąży do pokojowych rozwiązań, automatycznie staje się wrogiem.
Niestety, na tym etapie Dziewiątki nie mają już mechanizmów obronnych mogących chronić je przed lękami czy agresją. Nie są w stanie wypierać dłużej szczególnie silnych lęków przed byciem odrzuconym przez ważne dla nich osoby. Istnieje duża szansa na to, że zaczną sięgać po alkohol lub narkotyki w celu kontrolowania swoich stanów histerycznych, a gdy mimo to nie będą w stanie odnaleźć dawnego spokoju, mogą nawet posunąć się do samobójstwa.
Kluczem jest tłumienie emocji, kiedyś blokada energetyczna puszcza i wylewa się to wszystko wszechogarniająca falą.
9w8 ENFP
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię do swojego poziomu i wygra przewagą doświadczenia.
Ps. ( Jestem na dłuuuugim urlopie - nie odpisuję na PW, sorry )

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Re: Lęki mediatorów

#14 Post autor: Grin_land » niedziela, 20 września 2009, 13:05

czyli jestem po prostu 9 zdezintegrowaną na poziomie 5-7 (na 5 się odnalazłam, nie sądzę bym była wyżej, 6 to niedawno jeszcze moje zachowanie, gdy rozwiały się moje złudzenia w kilku kwestiach, 7 to stan w jakim popadam w silnym stresie- m.in w sesji ostatniej, gdy ledwie zaliczyłam rok... ;( )
Dziękujemy Ci, ZSmoku, trochę faktycznie lenistwo mnie poniosło, zamiast poszukać i się dowiedzieć zaczęłam pytać innych, ale czasem takie lenistwo jest dobrym sposobem by dowiedzieć się czegoś więcej niż mogłabym wyczytać (m.in. życiowych doświadczeń które są dla mnie dość ważne w procesie poznania).
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Awatar użytkownika
Miltado
VIP
VIP
Posty: 1581
Rejestracja: niedziela, 21 stycznia 2007, 13:15

Re: Lęki mediatorów

#15 Post autor: Miltado » niedziela, 20 września 2009, 21:53

Kemal pisze:Grin, jak mi to kiedyś boogi ładnie wytłumaczył, Szóstka w stresie pójdzie w kierunku niezdrowej Trójki, czyli w pewne poczucie wyższości i powie sobie "A mam Was wszystkich w d... tępe kołki". :mrgreen: Nie wiem jak Dziewiątka :wink:
9 idzie w stresie w stronę chorej 6, natomiast w zdrowiu dąży do 3.

Cóż za absurd! 6 i 9 są odwrócone, prawdziwe 69 w tej kwestii :lol:
ESFp

Aquilam volare doces'
One last thing before I quit...
Don't want to be your monkey wrench

ODPOWIEDZ