KRZYCZENIA NA MNIE BEZ WYRAŹNEJ MOJEJ WINY.
KRZYCZENIA NA INNYCH Z BŁAHYCH POWODÓW.
rozliczania mnie z niedostosowania się do reguł, o których nie zostałam poinformowana.
manipulowania ludźmi za pomocą humorów i emocji
skamlenia
histeryzowania bez wyraźnych powodów, przy czym np zły stan fizyczny przewlekłe niewyspanie, stres, choroba czy braki magnezu uważam za stany rozgrzeszające przy krótkotrwałym histeryzowaniu,
ludzi definiujących się jako romantycy (z mojego doświadczenia wynika, że większość z nich tą etykietka usprawiedliwia posiadanie w głębokiej dupie uczuć bliskich oraz zobowiązań)
pomidorówki z ryżem i niekwaśnego kapuśniaku, ogólnie potraw bez smaku,
od Was zerżnę:
upartego trzymania się przy swoich poglądach - takiego bezdyskusyjnego, nie popartego argumentami (ale głównie z podejściem do innych i ich argumentów "co ty możesz wiedzieć, jesteś zamknięty w swojej niewiedzy tylko ja jestem w stanie zrozumieć czemu to jedyniesłuszne poglądy, idzie w parze z nieumiejętnością wczucia się w cudzą sytuację/punkt widzenia ale ciągłe dowodzenie pustosłowem że się jest najbardziej oświeconym i rozumie się wszystko)
niezdecydowania- ale to takiej totalnej dupowołowatości życiowej, nie tylko nie wiem, czego chcę teraz, później, co lubię czego nie, ale nawet nie wiem po co miałbym to wiedzieć, w sumie to mi się nie chce tego wiedzieć będę tylko siedział i wyrażał miną umiarkowane do dużego niezadowolenia z obrotu rzeczy.
z tym się trochę łączy =>
gdy druga osoba jest zamknięta na nowe doświadczenia, jak ktoś nie jest mi bliski to ok, jest to mi obojętne, ale u znajomych to chyba gorsze niż znaczące różnice w wyznawanych wartościach i moralności.
Gdy mój ADC jest idiotą plus kiedy ja mam naprawdę gorszy dzień i gram jak debil
ogólnie skupiliśmy się na wadach u ludzi, ja dodam może jeszcze że nie lubię wstawać ani po dobrym śnie, kiedy muszę zaraz gdzieś iść i być produktywna a celem życia wydaje się wieczny sen pod nieskończenie przytulną kołderką, ani kiedy budzą mnie przedwcześnie stres lub złe myśli i choć jestem niewyspana to nie dają zasnąć,
bałaganu, jaki wokół siebie kreuję,
i pewnie jeszcze mnóstwa rzeczy...