Plan naprawy osobowości - typ 9
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
Zacznij od prostszych pytań. Czy wierzysz, że jesteś człowiekiem, mieszkasz na Ziemi itp. W istocie cała "wiedza", wszystko co "wiesz", to w istocie swej "wiara", wierzysz, że coś jest "faktem". Ktoś wierzący "prawdziwie", to taki, dla którego istnienie Boga jest tak realne, jak istnienie ekranu, na którym wyświetlają się te zdania Jeśli ktoś nie ma w sobie takiej wiary, to znajduje się w stanie zaufania - "ufa", że Bóg, jest, mimo że nie może określić do końca swojego stanowiska w tej sprawie. Gdy określi - zaufa religii, Bogu itp. ale w większości przypadków jeszcze nie będzie "wierzył" - to może przyjdzie z czasem i dlatego jest nazywane "łaską", bo nie podlega działaniom świadomości (czy jak tam to zwać). Tam, gdzie ktoś podejmuje decyzję świadomie, może "uwierzyć", co w istocie znaczy nie więcej niż "zaufać"
9 z PRO8, przez PRO7 na PRO6 sx/sp EII INFP
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
9 instynktownie zdają sobie sprawę z tego, że niczego nie można być pewnym. Stąd wynikają nasze mechanizmy obronne, głównie kompletny brak chęci do jakichkolwiek konfrontacji.R25 pisze:Zacznij od prostszych pytań. Czy wierzysz, że jesteś człowiekiem, mieszkasz na Ziemi itp. W istocie cała "wiedza", wszystko co "wiesz", to w istocie swej "wiara", wierzysz, że coś jest "faktem". Ktoś wierzący "prawdziwie", to taki, dla którego istnienie Boga jest tak realne, jak istnienie ekranu, na którym wyświetlają się te zdania Jeśli ktoś nie ma w sobie takiej wiary, to znajduje się w stanie zaufania - "ufa", że Bóg, jest, mimo że nie może określić do końca swojego stanowiska w tej sprawie. Gdy określi - zaufa religii, Bogu itp. ale w większości przypadków jeszcze nie będzie "wierzył" - to może przyjdzie z czasem i dlatego jest nazywane "łaską", bo nie podlega działaniom świadomości (czy jak tam to zwać). Tam, gdzie ktoś podejmuje decyzję świadomie, może "uwierzyć", co w istocie znaczy nie więcej niż "zaufać"
9 na niskim PRO, to nie jest ktoś chory. Taka 9 przerasta pozostałe typy, które za wszystkim gonią i z racji tego, że jest od nich mądrzejsza, jest też niestety gorzej przystosowana do środowiska. Jeśli żyjesz wśród zwierząt, to łatwiej Ci żyć jeśli zachowujesz się jak zwierzę, a nie jak istota rozumna. Łatwiej umierać, gdy nie ma się świadomości śmierci i łatwiej zabijać gdy nie ma się empatii. Łatwo też mieć tzw. własne zdanie, gdy nie ma się świadomości własnej niewiedzy.
Własne zdanie bierze się z pragnień i popędów oraz z przekonania, że się coś wie i znaczy. Moje wybuchy gniewu jeśli się zdarzają, to są wymierzone w pochłoniętych własną pychą głupców, mają ich przerazić i zasiać w nich niepewność. Uważam, że moje wybuchy są zdrowe, bo może zdarzy się, że kogoś otrzeźwią i zmuszą do zastanowienia się nad swoim życiem.
-
- Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 6 października 2015, 16:16
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
Dobrze to ja się trochę poczepiam.
Nie rozumiem również dlaczego taka 9 ma być od któregokolwiek typu mądrzejsza. Kierujesz się kolejnością ośrodków? 5 ma pierwsze myślenie, 7 ma pierwsze myślenie, a 3 identycznie jak 9 ma pierwsze myślenie z tym, że sparowane z działaniem (u 9 jest ono połączone z emocjami). Jeśli patrzysz przez ten pryzmat to 9 zajmuje dopiero drugie miejsce (i to jeszcze ex aequo) tuż za 2 innymi typami. Sama takiego wartościowania nie popieram.
Gorsze przystosowanie =/= bycie mądrzejszym. Owszem gdy "widzimy więcej" zazwyczaj jest nam trudniej, jednak fenomen całej tej mądrości w tym wypadku to poradzenie sobie, a nie usprawiedliwianie typu (siebie?) truizmem tego pokroju.
brak własnego zdania=nie bycie zapyziałym idiotą
9 na niższym PRO nie mają własnego zdania, więc nie są idiotami, inne typy częściej mają swoje zdanie, tym sposobem ekwiwalentnie są zapyziali, natomiast chore 9 nie są chore, ponieważ nie mają swojego zdania, co skutkuje nie byciem głupcem. W takim razie 9 są fenomenem-jedynym typem, który nie powinien zdrowieć. Niezłe stwierdzenie zważając, że jest to temat o pokonywaniu swoich słabości.
ONNTOP
Lia gratuluję zdrowienia
Co do pytania "Dlaczego?". Ja znalazłam swój sposób na to pytanie, po prostu nie ma co się zamęczać. Zdarzyło się, ponieważ się zdarzyło. Polecam przeanalizować, zastanowić się i pogodzić, jeśli jest to trudne to skupić na pozytywnych skutkach, wynikających z tej sytuacji, a zawsze się jakieś znajdą.
Nie wiem czy pisząc to masz na myśli jakieś konkretne choroby psychiczne, jednak jeśli mówisz o całokształcie , to się mylisz. 9 na niskim PRO to chore typy, a chore typy jak sama nazwa wskazuje są chore. 9 jest tak samo dysfunkcyjna (czy chora jak kto woli) jak inny typ na tym samym poziomie zdrowia. Jedyne co się różni to to w czym taki typ sobie nie radzi.Sayna pisze:9 na niskim PRO, to nie jest ktoś chory.
Obleśne stwierdzenie. Taka 9 jest chora tak samo jak jakikolwiek inny typ na tym samym PRO. Rozumiem, że jedne typy znosi się lepiej, a drugie gorzej jednak to w dużej mierze zależy od ukierunkowania tego całego "upośledzenia" poszczególnego chorego osobnika.Sayna pisze: Taka 9 przerasta pozostałe typy, które za wszystkim gonią i z racji tego, że jest od nich mądrzejsza, jest też niestety gorzej przystosowana do środowiska.
Nie rozumiem również dlaczego taka 9 ma być od któregokolwiek typu mądrzejsza. Kierujesz się kolejnością ośrodków? 5 ma pierwsze myślenie, 7 ma pierwsze myślenie, a 3 identycznie jak 9 ma pierwsze myślenie z tym, że sparowane z działaniem (u 9 jest ono połączone z emocjami). Jeśli patrzysz przez ten pryzmat to 9 zajmuje dopiero drugie miejsce (i to jeszcze ex aequo) tuż za 2 innymi typami. Sama takiego wartościowania nie popieram.
Gorsze przystosowanie =/= bycie mądrzejszym. Owszem gdy "widzimy więcej" zazwyczaj jest nam trudniej, jednak fenomen całej tej mądrości w tym wypadku to poradzenie sobie, a nie usprawiedliwianie typu (siebie?) truizmem tego pokroju.
Czyli co, mamy rezygnować z intelektu, zwłaszcza mają to robić te "najmądrzejsze" 9? Przecież to głupotaSayna pisze: Jeśli żyjesz wśród zwierząt, to łatwiej Ci żyć jeśli zachowujesz się jak zwierzę, a nie jak istota rozumna.
A jeśli powiem, że tak być może, ale nie musi? Patrzysz bardzo subiektywnie. Idąc dalej tym tropem... Czy pisząc swój post to nie jesteś głupcem? Tu posłużę się cytatem.Sayna pisze:Własne zdanie bierze się z pragnień i popędów oraz z przekonania, że się coś wie i znaczy.
Pomijając fakt, że się z Tobą tutaj nie zgadzam, masz własne zdanie, masz swój ogląd na sprawę=jesteś głupcem. Strasznie wiele luk tutaj widzę. Idąc twoim torem myślenia.Sayna pisze:9 na niskim PRO, to nie jest ktoś chory.
brak własnego zdania=nie bycie zapyziałym idiotą
9 na niższym PRO nie mają własnego zdania, więc nie są idiotami, inne typy częściej mają swoje zdanie, tym sposobem ekwiwalentnie są zapyziali, natomiast chore 9 nie są chore, ponieważ nie mają swojego zdania, co skutkuje nie byciem głupcem. W takim razie 9 są fenomenem-jedynym typem, który nie powinien zdrowieć. Niezłe stwierdzenie zważając, że jest to temat o pokonywaniu swoich słabości.
Twoje wybuchy gniewu to przede wszystkim twoje wybuchy gniewu.Sayna pisze:Moje wybuchy gniewu jeśli się zdarzają, to są wymierzone w pochłoniętych własną pychą głupców, mają ich przerazić i zasiać w nich niepewność.
Lub może to kogoś do czegoś/Ciebie zrazić. Nie ma reguły.Sayna pisze: Uważam, że moje wybuchy są zdrowe, bo może zdarzy się, że kogoś otrzeźwią i zmuszą do zastanowienia się nad swoim życiem.
ONNTOP
Lia gratuluję zdrowienia
Co do pytania "Dlaczego?". Ja znalazłam swój sposób na to pytanie, po prostu nie ma co się zamęczać. Zdarzyło się, ponieważ się zdarzyło. Polecam przeanalizować, zastanowić się i pogodzić, jeśli jest to trudne to skupić na pozytywnych skutkach, wynikających z tej sytuacji, a zawsze się jakieś znajdą.
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
Odniosę się tylko do tego, bo jestem niezaangażowana. Odwrotnie, rozwój nie polega na byciu jak zwierzęta. 9 nie muszą ulegać modzie na asertywność polegającą w praktyce na pogoni za sukcesem i innymi głupstwami.Diamentowy Kruk pisze:Czyli co, mamy rezygnować z intelektu, zwłaszcza mają to robić te "najmądrzejsze" 9? Przecież to głupotaSayna pisze: Jeśli żyjesz wśród zwierząt, to łatwiej Ci żyć jeśli zachowujesz się jak zwierzę, a nie jak istota rozumna.
Czy nazwiesz Buddę chorą 9? On się nie angażował i postanowił utracić swoje "ja". Osiąganie wyższego PRO u 9 to nic innego jak przystosowywanie się do środowiska stworzonego przez inne typy, głównie 3. To świat jest na niskim PRO, a nie 9.
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
Sayna, prosze nie pisz takich rzeczy w wątku o naprawie osobowości typu 9. To co piszesz jest enneagramową herezją, a to forum jest oparte na głównym nurcie enneagramu. Dlatego nie mieszaj nikomu w głowie, bo jeszcze ktoś Ci uwierzy i będzie do ze szkodą dla wszystkich.
Proszę zapoznaj się z opisami poziomów zdrowia 9 i zastanów czy 9 na niskim pro naprawdę nie jest na niskim pro, tylko świat jej to wmawia.
Proszę zapoznaj się z opisami poziomów zdrowia 9 i zastanów czy 9 na niskim pro naprawdę nie jest na niskim pro, tylko świat jej to wmawia.
po 1 dążymy tak naprawdę do utraty typu, chcemy się pozbyć niezdrowych mechanizmów które sprawiaja ze z jakimś typem jest się utożsamianym, i cóż 9 akurat ma kierunek integracji w kierunku 3. Dla 9 dobrze jest potrójkować.Osiąganie wyższego PRO u 9 to nic innego jak przystosowywanie się do środowiska stworzonego przez inne typy, głównie 3.
Jeżeli można było zrobić penicylinę ze spleśniałego chleba, z pewnością da się coś zrobić też z Ciebie.
-
- Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 6 października 2015, 16:16
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
Niechże już będzie, jednak to było bardziej humorystyczne.Sayna pisze:Odniosę się tylko do tego, bo jestem niezaangażowana.Diamentowy Kruk pisze:Czyli co, mamy rezygnować z intelektu, zwłaszcza mają to robić te "najmądrzejsze" 9? Przecież to głupotaSayna pisze: Jeśli żyjesz wśród zwierząt, to łatwiej Ci żyć jeśli zachowujesz się jak zwierzę, a nie jak istota rozumna.
Mylisz pojęcia. Pogoń za sukcesem/czymkolwiek=/=asertywnośćSayna pisze: 9 nie muszą ulegać modzie na asertywność polegającą w praktyce na pogoni za sukcesem i innymi głupstwami.
Właściwie te pojęcia nie mają ze sobą praktcznie nic wspólnego, jedyne co mi przychodzi na myśl to to, że asertywnym łatwiej odnieść sukces i tyle. Bycie asertywnym to żadne dążenie po trupach do celu, to umiejętność odmawiania gdy zachodzi taka potrzeba.
Z tego co mi wiadomo to H.Palmer porównywała 5 do (nieoświeconego) Buddy, a nie 9.Sayna pisze:Czy nazwiesz Buddę chorą 9?
Czytałaś o rozwoju 9? Osiąganie wyższego PRO to u 9 w największym skrócie rozpoczęcie walki o swoje (jeśli zachodzi taka potrzeba), uczenie się asertywności, rozwijanie wycofanego ośrodku działania oraz wyrażanie własnego zdania.Sayna pisze: Osiąganie wyższego PRO u 9 to nic innego jak przystosowywanie się do środowiska stworzonego przez inne typy, głównie 3.
A to brzmi jak "samo się tak zrobiło". To na jakim PRO jest otoczenie ma wpływ na PRO jednostki, jednak to jednostka może swoje PRO podwyższyć. Brzmi to jak jakaś ulga dla " najmądrzejszch" 9, jakby one mogły zdrowieć dopiero gdy wyzdrowieją inni. Przecież to bezsens, a zarazem idealna wymówka, by nie rozwijać wycofanego ośrodka działania. Poza tym to każdy z nas ma wkład w to czy PRO ogółu ludzi jest wysokie, gdyby każdy patrzył na tę sprawę jak ty, uznając że jego typ to im mniej zdrowy to lepszy to tendencja świata zawsze byłaby malejąca, ponieważ lepiej poczekać aż wszyscy coś zrobią.Sayna pisze: To świat jest na niskim PRO, a nie 9.
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
Enneagram to nie religia. Nie można w tym wypadku głosić herezji. Mam swój pogląd na PRO i chcę się nim podzielić z innymi. Denerwuje mnie gdy ktoś próbuje zaszywać mi usta nazywając mnie heretyczką. Denerwuje mnie gdy ktoś pisze, że mieszam komuś w głowie i szkodzę. Przeczytanie mojego posta nikomu nie uczyni szkody. Głupi nie zrozumie, a mądry się zastanowi i uzna że mam rację, albo tylko częściowo mam rację, albo całkiem odrzuci mój sposób myślenia.Ninque pisze:Sayna, prosze nie pisz takich rzeczy w wątku o naprawie osobowości typu 9. To co piszesz jest enneagramową herezją, a to forum jest oparte na głównym nurcie enneagramu. Dlatego nie mieszaj nikomu w głowie, bo jeszcze ktoś Ci uwierzy i będzie do ze szkodą dla wszystkich.
Proszę zapoznaj się z opisami poziomów zdrowia 9 i zastanów czy 9 na niskim pro naprawdę nie jest na niskim pro, tylko świat jej to wmawia.
po 1 dążymy tak naprawdę do utraty typu, chcemy się pozbyć niezdrowych mechanizmów które sprawiaja ze z jakimś typem jest się utożsamianym, i cóż 9 akurat ma kierunek integracji w kierunku 3. Dla 9 dobrze jest potrójkować.Osiąganie wyższego PRO u 9 to nic innego jak przystosowywanie się do środowiska stworzonego przez inne typy, głównie 3.
Nie muszę działać jak 3. Uważam podejście reprezentowane przez ten typ za mało rozwojowe. Ja chcę się rozwijać duchowo, a 3 życiowo. Ja czuję się dostatecznie rozwinięta życiowo, mam za co żyć i jest to moje. Jeśli stracę pracę, znajdę inną. Jeśli stracę mieszkanie, znajdę inne. 3 żyją dla podziwu innych ludzi. 3 na wysokim PRO jest zadowolona i cieszy się życiem pomagając innym się rozwijać, tak jak sama się rozwijała. To ładnie ze strony takiej 3, ale bardzo łatwo może stracić swój spokój ducha i spaść na niskie PRO stając się narcyzem.
Nie idealizujmy PRO i nie róbmy z enneagramu religii. PRO jest zmienne zawsze.
Polecam obejrzeć z napisami tą animację
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Mnu4UcuSdS0[/youtube]
Nienawiść i inne negatywne emocje związane zwykle z niskim PRO przechodzą w pozytywne i na odwrót.
Asertywność to forma walki, a walkę toczy się o coś: sukces/cokolwiek. Budda uważał, że źródłem cierpienia są pragnienia i uprawiał niezaangażowanie. Ja uważam go za 9. Dosyć późno rozwinął swój enneatyp. Zanim to nastąpiło miał dużo cech 7 i 5. Można go też uznać za 7 w stanie oświecenia, czyli w połączeniu z 5. Te cyfry nie mają tak naprawdę znaczenia.Diamentowy Kruk pisze:Niechże już będzie, jednak to było bardziej humorystyczne.Sayna pisze:Odniosę się tylko do tego, bo jestem niezaangażowana.Diamentowy Kruk pisze:
Czyli co, mamy rezygnować z intelektu, zwłaszcza mają to robić te "najmądrzejsze" 9? Przecież to głupotaMylisz pojęcia. Pogoń za sukcesem/czymkolwiek=/=asertywnośćSayna pisze: 9 nie muszą ulegać modzie na asertywność polegającą w praktyce na pogoni za sukcesem i innymi głupstwami.
Właściwie te pojęcia nie mają ze sobą praktcznie nic wspólnego, jedyne co mi przychodzi na myśl to to, że asertywnym łatwiej odnieść sukces i tyle. Bycie asertywnym to żadne dążenie po trupach do celu, to umiejętność odmawiania gdy zachodzi taka potrzeba.Z tego co mi wiadomo to H.Palmer porównywała 5 do (nieoświeconego) Buddy, a nie 9.Sayna pisze:Czy nazwiesz Buddę chorą 9?Czytałaś o rozwoju 9? Osiąganie wyższego PRO to u 9 w największym skrócie rozpoczęcie walki o swoje (jeśli zachodzi taka potrzeba), uczenie się asertywności, rozwijanie wycofanego ośrodku działania oraz wyrażanie własnego zdania.Sayna pisze: Osiąganie wyższego PRO u 9 to nic innego jak przystosowywanie się do środowiska stworzonego przez inne typy, głównie 3.A to brzmi jak "samo się tak zrobiło". To na jakim PRO jest otoczenie ma wpływ na PRO jednostki, jednak to jednostka może swoje PRO podwyższyć. Brzmi to jak jakaś ulga dla " najmądrzejszch" 9, jakby one mogły zdrowieć dopiero gdy wyzdrowieją inni. Przecież to bezsens, a zarazem idealna wymówka, by nie rozwijać wycofanego ośrodka działania. Poza tym to każdy z nas ma wkład w to czy PRO ogółu ludzi jest wysokie, gdyby każdy patrzył na tę sprawę jak ty, uznając że jego typ to im mniej zdrowy to lepszy to tendencja świata zawsze byłaby malejąca, ponieważ lepiej poczekać aż wszyscy coś zrobią.Sayna pisze: To świat jest na niskim PRO, a nie 9.
Możesz spędzić życie jak chcesz. PRO to kolejna szufladka i nic więcej. Czy ktoś na wysokim PRO jest lepszy od tego na niskim? Enneatypy to też szufladki, posługuję się jedynie tymi cyframi by nakreślić pewne idee zachowań. To ważna informacja dla tych, którzy myślą że wywyższam typ 9 nad wszystkie inne. Typów nie ma, tylko sami się typujemy.
-
- Moderator
- Posty: 116
- Rejestracja: wtorek, 19 kwietnia 2016, 13:48
- Enneatyp: Zdobywca
- Lokalizacja: Okolice Poznania
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
W sumie to nie wiem za bardzo Sayna po co zainteresowałaś się Enneagramem skoro PRO to - Twoim zdaniem- szufladkowanie i ogólnie jest bez sensu, bo przecież powoduje, że ktoś może czuć się gorszy z tego względu. Rozumiem Twoje podejście, jesteś sceptyczna, poddajesz w wątpliwość pewne założenia tego systemu, ok kupuję to, ale to jest podstawa tej typologii. Poza tym czasem używasz PRO jako argumentu, a zaraz mówisz, że to nieważne, bo szufladkuje.
Tak Budda miał rację, bo to wszystko wynika z naszej zwierzęcej natury. Nasza chęć zdobywania bierze się stąd, że albo pragniemy się zabezpieczyć (chodzi o przetrwanie) albo liczymy na podziw innych (królowanie w stadzie). To jest normalne, to jest zakodowane w naszych genach i póki co nie możemy- czy raczej nie decydujemy się na to- tego zmienić. Te wszystkie namiętności biorą się z emocji, często nawet pozytywnych, ale nie zawsze wszystkim służą. Jak dla mnie to Budda po prostu odrzucał sporą część ludzkiej natury co też jest błędne, bo to prawie, że niemożliwe dla większości osób pozbyć się tych cech, które w nas dominują i tak naprawdę nas charakteryzują. Nie angażować się? Czyli w sumie najlepszym rozwiązaniem jest zamienić się w robota, który nie czuje, niczego nie pragnie itd. Wtedy może świat byłby na wyższym PRO, no ale przecież to szufladkowanie, więc już nie wiadomo gdzie by był i czy w ogóle miałby sens.
Sayna pisze: Budda uważał, że źródłem cierpienia są pragnienia i uprawiał niezaangażowanie.
Tak Budda miał rację, bo to wszystko wynika z naszej zwierzęcej natury. Nasza chęć zdobywania bierze się stąd, że albo pragniemy się zabezpieczyć (chodzi o przetrwanie) albo liczymy na podziw innych (królowanie w stadzie). To jest normalne, to jest zakodowane w naszych genach i póki co nie możemy- czy raczej nie decydujemy się na to- tego zmienić. Te wszystkie namiętności biorą się z emocji, często nawet pozytywnych, ale nie zawsze wszystkim służą. Jak dla mnie to Budda po prostu odrzucał sporą część ludzkiej natury co też jest błędne, bo to prawie, że niemożliwe dla większości osób pozbyć się tych cech, które w nas dominują i tak naprawdę nas charakteryzują. Nie angażować się? Czyli w sumie najlepszym rozwiązaniem jest zamienić się w robota, który nie czuje, niczego nie pragnie itd. Wtedy może świat byłby na wyższym PRO, no ale przecież to szufladkowanie, więc już nie wiadomo gdzie by był i czy w ogóle miałby sens.
3w4 sp/soc, LSE
Prawdziwie wielcy ludzie wywołują w nas poczucie, że sami możemy się stać wielcy. ~ Mark Twain
Prawdziwie wielcy ludzie wywołują w nas poczucie, że sami możemy się stać wielcy. ~ Mark Twain
- Molik
- Posty: 239
- Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:15
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Rozproszona
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
Brzmisz jakbyś odrzucała teorię, uznając ją za całkowicie błędną i nic nie znaczącą. Mam rację czy się mylę (pytam na serio)?Sayna pisze: Możesz spędzić życie jak chcesz. PRO to kolejna szufladka i nic więcej. Czy ktoś na wysokim PRO jest lepszy od tego na niskim? Enneatypy to też szufladki, posługuję się jedynie tymi cyframi by nakreślić pewne idee zachowań. To ważna informacja dla tych, którzy myślą że wywyższam typ 9 nad wszystkie inne. Typów nie ma, tylko sami się typujemy.
Tak. Teoria Enneagramu to podzielenie ludzi według jakichś cech. I jest sztuczna, bo nie stworzyła jej natura, tylko ludzki umysł. Podobnie jak każda teoria psychologiczna, system filozoficzny czy religia. Żadne z nich nie jest naturalne. Jest pozbawionym wartościowania poszczególnych typów osobowości - każdy jest tak samo pożyteczny i dobry, choć w przypadku PRO wartościowanie raczej zachodzi, bo "niezdrowy na 8 PRO" jest mniej pożądany - a więc gorszy - niż "zdrowy na 2 PRO". Tylko to jest tu niezbędnym elementem rozwoju osobistego - człowiek czuje się źle, więc robi coś, żeby poczuć się lepiej (opozycja "lepszy-gorszy"). Ale to dalej nie odnosi się do człowieka tylko do jego tendencji w zachowaniu i sposobu myślenia, w teorii nazywanych schematami. Dziewiątka na 6 PRO może czuć się gorszą od dziewiątki na 4 PRO, ale nie oznacza to, że tak jest w rzeczywistości - patrząc na człowieka całościowo, nie ograniczając się do elementów określanych przez teorię.
W tym rzecz, że od szufladkowania - podziału żywych organizmów i rzeczy martwych na poszczególne grupy charakteryzujące się taką samą lub podobną cechą posiłkując się określonym schematem - nie da się uciec. Uniemożliwiają nam to biologia i aparaty społeczne.
Każda prawda jest prawdziwa tylko do pewnego stopnia. Jeżeli przekracza granice, pojawia się kontrapunkt i przestaje być prawdą.
Kierkegaard
Kierkegaard
-
- Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 6 października 2015, 16:16
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
Sayna nie mam nic do twojej teorii rozwoju, jednak jeśli chcesz ją przedstawić to załóż nowy wątek i ją objaśnij oraz przedstaw plusy i minusy, a nie mów, że trzeba postępować tak i tak. Rozumiem, że możesz uważać ją za poprawną, ale nawet jeśli tak jest to zastrzegaj, iż to twoje zdanie. Wiem, że teraz możesz stwierdzić, iż my również przedstawiamy proponowany rozwój 9 za "prawdę objawioną", jednak to forum poświęcone enneagramowi, oprócz tego myślę, że każdy z radzących weryfikuje teorię z rzeczywistością.
Tak tylko na koniec wkleję definicję asetrtywności z wikipedii, gdyż niestety wyraźnie mylisz pojęcia.
Widocznie nie widziałaś chorej 9, która często upiera się przy swoim, jednak niektóre rzeczy chłonie jak gąbka bez żadnej analizy. Na tym polega bycie na niskim PRO, że z niektórymi rzeczami sobie po prostu nie radzimy. Tym bardziej nie powino się błędnie radzić. Znam wiele 9, którym zastosowanie się do tego co mówi enneagram (a nie wiedziały nawet o jego istnieniu) naprawdę pomogło, natomiast same wcześniej postępowały podobnie do tego co ty piszesz i to tylko pogłębiało ich mechanizmy obronne.Sayna pisze: Denerwuje mnie gdy ktoś pisze, że mieszam komuś w głowie i szkodzę. Przeczytanie mojego posta nikomu nie uczyni szkody. Głupi nie zrozumie, a mądry się zastanowi i uzna że mam rację, albo tylko częściowo mam rację, albo całkiem odrzuci mój sposób myślenia.
Owszem, ale by był jakiś skutek musi być przyczyna, tak samo ze zmianą PRO-przyczyną polepszenia się samopoczucia, a zarazem wzrostu poziomu zdrowia jest praca nad sobą.Sayna pisze: PRO jest zawsze zmienne
A to brzmi tak jakby 9 spadając na niskie PRO nie zmianiała się tak jak 3 czy inne typy. Jeśli tak uważasz to mylisz się. 9 na wysokim PRO to człowiek zrównoważony emocjonalnie, inteligentny, tolerancyjny i pozytywnie nastawiony, nie mający problemu z rozpoczęciem działania, natomiast 9 na niskim PRO to osobniki maksymalnie unikające wysiłku (często również intelektualnego), dręczone przez prokrastynację oraz wyrzuty sumienia związane z tym, iż nic nie robią. Jak widać pierwszy i drugi opis (choć żaden nie zniewala długością) b.różnią się od siebie, dlatego PRO szufladkuje ludzi. Nie twierdzę, że ktoś jest lepszy/gorszy, ale za to widzę, po osobach u których bardzo zmienił się poziom zdrowia, że ten sam człowiek (już nawet nie przedstawiciel tego samego typu) może się drastycznie zmienić, gdy mu spadnie/wzrośnie PRO.Sayna pisze: 3 na wysokim PRO jest zadowolona i cieszy się życiem pomagając innym się rozwijać, tak jak sama się rozwijała. To ładnie ze strony takiej 3, ale bardzo łatwo może stracić swój spokój ducha i spaść na niskie PRO stając się narcyzem.
Tak tylko na koniec wkleję definicję asetrtywności z wikipedii, gdyż niestety wyraźnie mylisz pojęcia.
Jak widać nie ma tutaj nic o ataku, jest za to napisane, że asertywność to forma obrony.Asertywność – w psychologii termin oznaczający posiadanie i wyrażanie własnego zdania oraz bezpośrednie wyrażanie emocji i postaw w granicach nienaruszających praw i psychicznego terytorium innych osób oraz własnych, bez zachowań agresywnych, a także obrona własnych praw w sytuacjach społecznych[1]. Jest to umiejętność nabyta
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
Dopiero niedawno zmieniłam punkt widzenia. Moim zdaniem można być jednego dnia na 1 PRO, a drugiego na 9, szczególnie w przypadku typu 9. Samopoczucie może szybko się zmieniać, dużo rzeczy na nie wpływa.Reszka pisze:W sumie to nie wiem za bardzo Sayna po co zainteresowałaś się Enneagramem skoro PRO to - Twoim zdaniem- szufladkowanie i ogólnie jest bez sensu, bo przecież powoduje, że ktoś może czuć się gorszy z tego względu. Rozumiem Twoje podejście, jesteś sceptyczna, poddajesz w wątpliwość pewne założenia tego systemu, ok kupuję to, ale to jest podstawa tej typologii. Poza tym czasem używasz PRO jako argumentu, a zaraz mówisz, że to nieważne, bo szufladkuje.
Jeśli uważasz, że ludzie są tylko zwierzętami, to masz rację. Roboty nie mają duszy, więc nie trafiłaś. Materializm zakłada, że jesteśmy robotami złożonymi z organicznej materii. Ja tak nie uważam, mam "ja", a to dowód że nie jestem tylko ruszającym się ciałem. Użycie słowa "jestem" i sam fakt mówienia o sobie już o tym świadczy. Prędzej materia jest iluzją, niż "ja". Osiąganie wyższego PRO to zwykle jakieś sukcesy w świecie materii i lepsze samopoczucie. Jest to przyjemne, a pewne sukcesy w tej sferze są konieczne by się rozwijać duchowo np. mieć co jeść i pić i gdzie żyć, ale nie jest to dla mnie głównym celem.Reszka pisze:Tak Budda miał rację, bo to wszystko wynika z naszej zwierzęcej natury. Nasza chęć zdobywania bierze się stąd, że albo pragniemy się zabezpieczyć (chodzi o przetrwanie) albo liczymy na podziw innych (królowanie w stadzie). To jest normalne, to jest zakodowane w naszych genach i póki co nie możemy- czy raczej nie decydujemy się na to- tego zmienić. Te wszystkie namiętności biorą się z emocji, często nawet pozytywnych, ale nie zawsze wszystkim służą. Jak dla mnie to Budda po prostu odrzucał sporą część ludzkiej natury co też jest błędne, bo to prawie, że niemożliwe dla większości osób pozbyć się tych cech, które w nas dominują i tak naprawdę nas charakteryzują. Nie angażować się? Czyli w sumie najlepszym rozwiązaniem jest zamienić się w robota, który nie czuje, niczego nie pragnie itd. Wtedy może świat byłby na wyższym PRO, no ale przecież to szufladkowanie, więc już nie wiadomo gdzie by był i czy w ogóle miałby sens.
Nie odrzucam tej teorii i nie uważam jej za całkowicie błędną i nic nie znaczącą. Enneagram dobrze przedstawia mechanizmy obronne ludzi i ich pragnienia. Chciałam tylko uciec od zbyt sztywnego dzielenia i szufladkowania. I wyjść poza ideę PRO. Uważam, że osiąganie wysokiego PRO jest trochę przeceniane.Molik pisze:Brzmisz jakbyś odrzucała teorię, uznając ją za całkowicie błędną i nic nie znaczącą. Mam rację czy się mylę (pytam na serio)?
Trafiłaś w sedno. Dokładnie o to mi chodziłoMolik pisze:Tak. Teoria Enneagramu to podzielenie ludzi według jakichś cech. I jest sztuczna, bo nie stworzyła jej natura, tylko ludzki umysł. Podobnie jak każda teoria psychologiczna, system filozoficzny czy religia. Żadne z nich nie jest naturalne. Jest pozbawionym wartościowania poszczególnych typów osobowości - każdy jest tak samo pożyteczny i dobry, choć w przypadku PRO wartościowanie raczej zachodzi, bo "niezdrowy na 8 PRO" jest mniej pożądany - a więc gorszy - niż "zdrowy na 2 PRO". Tylko to jest tu niezbędnym elementem rozwoju osobistego - człowiek czuje się źle, więc robi coś, żeby poczuć się lepiej (opozycja "lepszy-gorszy"). Ale to dalej nie odnosi się do człowieka tylko do jego tendencji w zachowaniu i sposobu myślenia, w teorii nazywanych schematami. Dziewiątka na 6 PRO może czuć się gorszą od dziewiątki na 4 PRO, ale nie oznacza to, że tak jest w rzeczywistości - patrząc na człowieka całościowo, nie ograniczając się do elementów określanych przez teorię.
W tym rzecz, że od szufladkowania - podziału żywych organizmów i rzeczy martwych na poszczególne grupy charakteryzujące się taką samą lub podobną cechą posiłkując się określonym schematem - nie da się uciec. Uniemożliwiają nam to biologia i aparaty społeczne.
Nie ma potrzeby zakładania nowego wątku. Już kończęDiamentowy Kruk pisze:Sayna nie mam nic do twojej teorii rozwoju, jednak jeśli chcesz ją przedstawić to załóż nowy wątek i ją objaśnij oraz przedstaw plusy i minusy, a nie mów, że trzeba postępować tak i tak. Rozumiem, że możesz uważać ją za poprawną, ale nawet jeśli tak jest to zastrzegaj, iż to twoje zdanie. Wiem, że teraz możesz stwierdzić, iż my również przedstawiamy proponowany rozwój 9 za "prawdę objawioną", jednak to forum poświęcone enneagramowi, oprócz tego myślę, że każdy z radzących weryfikuje teorię z rzeczywistością.
PRO jest w stanie się zmienić pod wpływem jednego wydarzenia w życiu. Idealizują je ci, których życie płynie spokojnie, bo myślą że są już oświeceni i ich samopoczucie już się nie zmieni.Diamentowy Kruk pisze:Widocznie nie widziałaś chorej 9, która często upiera się przy swoim, jednak niektóre rzeczy chłonie jak gąbka bez żadnej analizy. Na tym polega bycie na niskim PRO, że z niektórymi rzeczami sobie po prostu nie radzimy. Tym bardziej nie powino się błędnie radzić. Znam wiele 9, którym zastosowanie się do tego co mówi enneagram (a nie wiedziały nawet o jego istnieniu) naprawdę pomogło, natomiast same wcześniej postępowały podobnie do tego co ty piszesz i to tylko pogłębiało ich mechanizmy obronne.
Tak, ale i negatywne stany mają swoje plusy.Diamentowy Kruk pisze:Owszem, ale by był jakiś skutek musi być przyczyna, tak samo ze zmianą PRO-przyczyną polepszenia się samopoczucia, a zarazem wzrostu poziomu zdrowia jest praca nad sobą.Sayna pisze: PRO jest zawsze zmienne
Jak już pisałam wcześniej PRO się zmienia. Ludzie budują sobie wieże z różnych przyzwyczajeń i schematów, a czasem nadchodzi jakiś kataklizm i ta wieża ulega zniszczeniu. Nie zawsze jest to złe, bo to jest właśnie podstawa rozwoju. Ktoś siedzący wiecznie na 1 PRO będzie tylko zadowolony z siebie i przestanie się rozwijać. To pociąga za sobą spadek na niższe PRO i dalszy rozwój.Diamentowy Kruk pisze:A to brzmi tak jakby 9 spadając na niskie PRO nie zmianiała się tak jak 3 czy inne typy. Jeśli tak uważasz to mylisz się. 9 na wysokim PRO to człowiek zrównoważony emocjonalnie, inteligentny, tolerancyjny i pozytywnie nastawiony, nie mający problemu z rozpoczęciem działania, natomiast 9 na niskim PRO to osobniki maksymalnie unikające wysiłku (często również intelektualnego), dręczone przez prokrastynację oraz wyrzuty sumienia związane z tym, iż nic nie robią. Jak widać pierwszy i drugi opis (choć żaden nie zniewala długością) b.różnią się od siebie, dlatego PRO szufladkuje ludzi. Nie twierdzę, że ktoś jest lepszy/gorszy, ale za to widzę, po osobach u których bardzo zmienił się poziom zdrowia, że ten sam człowiek (już nawet nie przedstawiciel tego samego typu) może się drastycznie zmienić, gdy mu spadnie/wzrośnie PRO.Sayna pisze: 3 na wysokim PRO jest zadowolona i cieszy się życiem pomagając innym się rozwijać, tak jak sama się rozwijała. To ładnie ze strony takiej 3, ale bardzo łatwo może stracić swój spokój ducha i spaść na niskie PRO stając się narcyzem.
Ja byłam długo na 1 PRO typu 9, ale potem spadałam po tych szczeblach bardzo szybko aż do 9. Potem znowu zaczęłam się wspinać i już nie wiem na którym PRO jestem, ale jest mi dobrze
- Ael
- Posty: 941
- Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Kraina Czarów
- Kontakt:
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
PRO to nie samopoczucie. Twoje rozumienie tego aspektu jest oparte na błędnych przesłankach, ergo nie możesz mieć racji.Sayna pisze:Reszka pisze:Samopoczucie może szybko się zmieniać, dużo rzeczy na nie wpływa.
Tzn. możesz mieć rację ogólnie w obserwacjach ludzi, ale nie stosuj do tego enneagramowych PRO, bo zwyczajnie ich nie rozumiesz
- IstariDreamer
- Posty: 303
- Rejestracja: wtorek, 25 stycznia 2011, 12:10
- Lokalizacja: Right here
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
Jak to nie? Może powiesz jeszcze, że jak jestem w danej chwili wesoły, to niekoniecznie jestem 7, a jak smutny, to wcale nie jest pewne, że 4? :S
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
PRO to samopoczucie w czasie, który każdy interpretuje po swojemu. Dla jednego to samopoczucie musi być względnie na stałym poziomie przez miesiąc, by nazwał to poziomem zdrowia, dla innego przez rok, a dla jeszcze innego przez tydzień.Ael pisze:PRO to nie samopoczucie. Twoje rozumienie tego aspektu jest oparte na błędnych przesłankach, ergo nie możesz mieć racji.Sayna pisze:Reszka pisze:Samopoczucie może szybko się zmieniać, dużo rzeczy na nie wpływa.
Tzn. możesz mieć rację ogólnie w obserwacjach ludzi, ale nie stosuj do tego enneagramowych PRO, bo zwyczajnie ich nie rozumiesz
Z tym samopoczuciem często idą jakieś umiejętności np. asertywność u 9, ale nie zawsze. Umiejętności można też zapomnieć lub może ona ulec osłabieniu. Dlatego wolę tu mówić o samopoczuciu, to lepsze w kontekście PRO bo odnosi się do subiektywnego poczucia szczęścia.
- Molik
- Posty: 239
- Rejestracja: poniedziałek, 5 stycznia 2015, 18:15
- Enneatyp: Indywidualista
- Lokalizacja: Rozproszona
Re: Plan naprawy osobowości - typ 9
A mnie się zdawało, że PRO to przede wszystkim zmiana w myśleniu i działaniu, która wpływa na pozbywanie się lub nabywanie schematów. Co nie jest takie szybkie jak przy poprawieniu się albo pogorszeniu się samopoczucia. Czyli że przejście na kolejny PRO musi być ciągłym i trwającym procesem. Takie wchodzenie po schodach, w których każdy stopień jest lekko nierówny i ma długość dwóch kilometrów i raz człowiek pokonuje je szybciej, bo ma więcej energii, raz wolniej, bo się zmęczył, innym razem poślizgnął się i musi kilka metrów nadrobić. Samopoczucie porównałabym do balonów i dziur okresowo pojawiających się na schodach - z dziury (złe samopoczucie) człowiek musi się wygrzebać, balon (dobre samopoczucie) zaś traci gaz.
Każda prawda jest prawdziwa tylko do pewnego stopnia. Jeżeli przekracza granice, pojawia się kontrapunkt i przestaje być prawdą.
Kierkegaard
Kierkegaard