Nieczuli rodzice Jedynek?

Dyskusje na temat typu 1
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
fra
Posty: 287
Rejestracja: wtorek, 22 maja 2007, 05:40

#16 Post autor: fra » czwartek, 6 września 2007, 17:57

Tego, że mój tato jest ósemką, podejrzewałam zanim zrobił test. Czytałam opisy wszystkich tyypów we wszystkich stadiach zdrowia i próbowałam dopasować gdzieś mojego ojca. Jak przeczytałam opis bardzo chorej ósemki to jakbym czytała dokładnie o nim. Jakiś czas później udało mi się zainteresować ojca enneagramem i namówiłam go na test. Wcześniej, gdy opowiadałam mu ogólnie o popsczególnych typach enneagramu, bardzo spodobała mu się charakterystyka Czwórki, podejrzewał, że nią właśnie jest, jednak test wykazał 8w7.
W skrócie mój ojciec jest nieobliczalny, agresywny, silny, samodzielny, inteligentny, oschły, pracowity, wymagający, śmiały i gruboskórny.
Nigdy nie mógł mi pomóc w nauce historii, choć ma do tej pory olbrzymią wiedzę. Jest zbyt niecierpliwy. Jego "uczenie mnie" polegało na wytykaniu niewiedzy, przepytywaniu, obalaniu i atakowaniu moich teorii.
Obecnie mam z nim inny problem. Testuje moich facetów. Kiedy przyprowadzam nowego chłopaka do domu, nigdy nie wiem co zrobi ojciec. Zawsze atakuje go dziwnymi podchwytliwymi pytaniami i nigdy nie jest zadowolony z odpowiedzi. Najgorsze jest to, że jego pytania bywają już same w sobie bardzo prowokujące, a czasem wręcz obraźliwe. Robi to celowo, żeby sprawdzić, czy chłopak się odgryzie czy ulegnie i przemilczy. Jak przemilczy, to wg mojego ojca chłopak jest dupa. Jak podejmie wyzwanie, ojciec go miażdży. Dobrego wyjścia nie ma.


1w...6

Raven
Posty: 528
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 23:57
Lokalizacja: Wrocław

#17 Post autor: Raven » piątek, 5 października 2007, 23:16

Mój jest też jedynką i co tu dużo mówić, poza paroma zaledwie różnicami jestem jego wierną kopią. Szkoda tylko, że do tej pory nie spotkałem kogoś takiego jak mama :(
1w9

Awatar użytkownika
Riviette
Posty: 405
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 13:09
Enneatyp: Lojalista

#18 Post autor: Riviette » niedziela, 18 listopada 2007, 18:25

Mój ojciec jest ósemeczką, podczas gdy ja jedyneczką i wierzcie mi - nie mam w tym domu łatwo. Na szczęście jest mama dziewiątka, która czasem stara się załagodzić sytuację (ale tylko czasem, bo zwykle milczy i się z czystego strachu nie wtrąca). Nie będę pisać, do czego zdolny jest mój ojciec, ale widziałam posty paru ludzi, którzy też mają w domu ojca ósemkę - na pewno rozumieją, że nie jest przyjemnie.

Ogólnie ósemki i jedynki to po prostu super zestawienie.
6w5, IEI

(:)
Posty: 17
Rejestracja: środa, 14 listopada 2007, 11:17

#19 Post autor: (:) » poniedziałek, 26 listopada 2007, 12:48

Moja mama 1w2 też była wychowywana przez 8 i 9. Tato jak to 9 nie wtrącał sie po prostu, a czasem powinien.
Mam też jednak koleżankę, która dzieciństwo miała raczej dobre(piszę raczej bo w końcu nie siedziałam w jej domu dzień i noc) a też jest 1. Narzekała oczywiście na kłótnie, ale czasem byłam ich świadkiem i punktem zapalnym, moim zdaniem, była ona. Jej rodzice to chyba 9 i 2 - więc o brutalności mowy być nie może.

Awatar użytkownika
Riviette
Posty: 405
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 13:09
Enneatyp: Lojalista

#20 Post autor: Riviette » wtorek, 27 listopada 2007, 08:17

Twierdzisz, że w moim przypadku to też właśnie ja zaczynam kłótnie? A byłaś kiedyś pod władzą ósemki, która bardzo lubi tę władzę wykorzystywać? Mój ojciec jest podstępny, złośliwy, nieszanujący innych, silny, wychowany przez chorą jedynkę. Ja też mam mocny charakter i nie pozwolę sobie na wiele rzeczy tak, jak moja mama dziewiątka pozwala.

Ale to tylko wady tego, co mam w domu. Są oczywiście i zalety. Mój ojciec nie jest do końca zdrowym, ale i nie do końca chorym typem. Gdy chce, potrafi być miły, pomocny (chociaż nie zawsze mu to wychodzi), troskliwy. Chociaż trzeba przyznać, że jego złe cechy się ujawniają częściej.
6w5, IEI

(:)
Posty: 17
Rejestracja: środa, 14 listopada 2007, 11:17

#21 Post autor: (:) » wtorek, 27 listopada 2007, 22:18

Moja babcia, która ma nadal bardzo silna pozycję w mojej rodzinie i jest ósemką, ma wpływ na wszystkich, również na mnie. Uwierz mi.
Chodziło mi o cos zupełnie innego - dziewczyna o której pisałam była wychowywana przez 9 i 2, a to chyba inne przypadek :wink:

Jednak mimo wszystko muszę przyznać, ze często jedynki wywołuja konflikty. Jedna z nich mnie w końcu wychowała i mogę coś o tym powiedzieć :wink:
9 w 1

Awatar użytkownika
Lallima
Posty: 81
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 11:03

#22 Post autor: Lallima » piątek, 30 listopada 2007, 19:38

O tak 1 często powodują konflikty, też mnie jedna taka wychowywała, ale wychowywanie to chyba za duże słowo. Ja też jako 4 potrafię być konfliktowa. ale jedynkowe czepialstwo bije chyba nawet 8 jeśli chodzi o wywoływanie jeśli nie konfliktów, to przynajmniej niemiłej atmosfery.
4w3

Awatar użytkownika
Riviette
Posty: 405
Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 13:09
Enneatyp: Lojalista

#23 Post autor: Riviette » sobota, 1 grudnia 2007, 14:05

Zależy od poziomu zdrowia. W moim przypadku jest tak, że ósemka czepia się mnie o najdrobniejsze szczegóły, więc wywodzą się potem konflikty. Właściwie na siłę stwarzają sobie problem (a potem i tak nie umieją odpowiedzieć, o co im właściwie chodzi). Jedynka, gdy się czepia, zawsze się uargumentuje. Więc ja wolę jedynki.
6w5, IEI

Dori
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:43
Lokalizacja: Polkowice / Wrocław

#24 Post autor: Dori » wtorek, 4 grudnia 2007, 18:51

Zaintrygował mnie temat ;o) test zrobiłam sobie dzis i wyszlo ze jestem 1w2 co bardzo do mnie pasuje ale rodzicow uwazam ze mialam naprawde dobrych.

Mam lat 22 i mam bardzo dobry kontakt z matka zdarza sie ze rozmawiamy ze soba codziennie, z ojcem mam mniejszy kontakt ale pomimo wszystko nie mam z z zadnym z nich wiekszych konfliktow.

Jako dziecko nie wymagali Bog wie czego odemnie a tylko cieszyli sie z moich sukcesow i wspieraja mnie w ten sposob do dzis. Nie sa moze wylewni w slowach dlatego pewnie i ja mam z tym niejakie problemy ale milosc czuc w trosce w glosie i w tym co dla mnie i moich siostr robia.

Takze w ogole sie nie zgadzam z tym ze jedynki maja nieczulych rodzicow :roll:
1w2

Raven
Posty: 528
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 23:57
Lokalizacja: Wrocław

#25 Post autor: Raven » wtorek, 4 grudnia 2007, 20:58

Dori pisze:Zaintrygował mnie temat ;o) test zrobiłam sobie dzis i wyszlo ze jestem 1w2 (kiedyś) co bardzo do mnie pasuje ale rodzicow uwazam ze mialam naprawde dobrych.

Mam lat 22 i mam bardzo dobry kontakt z matka zdarza sie ze rozmawiamy ze soba codziennie, z ojcem mam mniejszy kontakt ale pomimo wszystko nie mam z z zadnym z nich wiekszych konfliktow.

Jako dziecko nie wymagali Bog wie czego odemnie a tylko cieszyli sie z moich sukcesow i wspieraja mnie w ten sposob do dzis. Nie sa moze wylewni w slowach dlatego pewnie i ja mam z tym niejakie problemy ale milosc czuc w trosce w glosie i w tym co dla mnie i moich siostr robia.

Takze w ogole sie nie zgadzam z tym ze jedynki maja nieczulych rodzicow
miejsce zamieszkania : Wrocław
Moje alter ego! ;)
1w9

Awatar użytkownika
czarny
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 02:48
Lokalizacja: z wnętrza siebie

#26 Post autor: czarny » wtorek, 4 grudnia 2007, 22:30

Riviette pisze: (..) ósemka czepia się mnie o najdrobniejsze szczegóły, (..) Jedynka, gdy się czepia, zawsze się uargumentuje. Więc ja wolę jedynki.
Ósemka robi to z wewnętrznej porzeby konfrontacji, a jedynka z powodu niemożności akceptacji (większości) sytuacji odbiegających od jej idealnego obrazu.
No a, że Ty wolisz czepianie "uargumentowane" to zrozumiałe z racji Twojej jedynkowości. :)

Wracajac do głównego tematu (żeby nie zostać "zbesztanym" na tym forum
:? dodam, że dwie jedynki, które znam mają ojców ósemki a jedna z nich mocno chorego.
A jeżeli miałbym dawać jakieś recepty na problemy to dla rodziców ważne jest zrozumienie siebie przed tym jak zaczną wychowywać dzieci.
Oczywiście przeważnie się to nie zdarza...

Spodobała mi się fra, której udało się w końcu zmobilizować rodziców do testów i to jak zaczęła dyskutować o tym z mamą.
I nie jest wcale za późno. Jednak paradoksalnie najbardziej mogą skorzystać na tym chore typy. Jeżeli zrozumieją potrzebę zmiany.
Wymaga to jednak właściwego podejścia bliskich, nie spisywania ich na straty w ich chorobie, trzeba im spróbować dać to czego może brakowało im w dzieciństwie. To oczywiście wewnątrz rodziny niezwykle trudne, bo wymaga przeważnie przełamania ukształtowanych przez lata barier i nawyków , ale najważniejsze jest zasianie ziarna. Umiejętna sugestia.
No i wykształcenie pewnych zmian w sobie we własnym zachowaniu w stosunku do nich.
9w1

Awatar użytkownika
czarny
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 02:48
Lokalizacja: z wnętrza siebie

#27 Post autor: czarny » wtorek, 4 grudnia 2007, 23:24

yusti pisze:taaa Jak można być szczęśliwym u boku ludzi zawsze niezadowolonych wiecznie wymagających i pełnych pretensji? najgorsze że taki człek sam nie jest szczęśliwy i ja wcale nie widze w enneagramie reepty na poprawe. tylko stęki jęki że jest sie chorym typem
Zwykle jak rozmawiam z jedynkami to mam wrażenie , że oczekują prostych recept przynoszących szybki efekt.
Z drugiej strony przecież najlepsze są proste recepty...

Każdy typ ma swoje wady i zalety, mocne i słabe punkty. Najpierw musisz zrozumieć swą osobowość. Analizując własny typ ogólnie, potem porównując się z innymi ludźmi w końcu wgłębiejąc się coraz bardziej w analizę swojego zachowania.
Najprostszą receptą jaką mógłbym dać wywodzącą się z eneagramu to:
spóbuj spojrzeć na siebie z boku. Zobacz, że cechy, rekacje, które masz , a które dzięki znajomości enneagramu są dla Ciebie jasne zostały Ci narzucone. Przez rodziców, przez otoczenie...
Ograniczają Cię (, ale też każdego innego człowieka).
Nie identyfikuj się ze swoimi cechami. Nie walcz z nimi, ale spóbuj je zrozumieć.
Zaś ludzie , którzy Cię otaczają, a szczególnie ci z którymi jest Ci źle są w jeszcze gorszej sytuacji. Nie ROZUMIEJĄ, a ich ograniczenia są jeszcze większe. Przerastają ich często. To to co u nich obserwujesz to niezależne od nich reakcje, nawyki, działania. Musisz przyjąć, że tacy są . Ludzi i świata nie zmienisz.
Możesz tylko/aż zrozumieć siebie. Pod pokrywą "narzuconej" Ci osobowości dostrzerzesz prawdziwą wartość. I tego Ci życzę.
9w1

Dori
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:43
Lokalizacja: Polkowice / Wrocław

#28 Post autor: Dori » wtorek, 4 grudnia 2007, 23:35

Raven pisze: miejsce zamieszkania : Wrocław
Moje alter ego! ;)
znaczy sie co ? :lol:
1w2

Raven
Posty: 528
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2007, 23:57
Lokalizacja: Wrocław

#29 Post autor: Raven » środa, 5 grudnia 2007, 11:37

Ja nic nie sugeruję, po prostu na pierwszy rzut oka mamy pare cech wspólnych
1w9

Dori
Posty: 4
Rejestracja: wtorek, 4 grudnia 2007, 18:43
Lokalizacja: Polkowice / Wrocław

#30 Post autor: Dori » środa, 5 grudnia 2007, 18:43

Mam nadzieje ze tych pozytywnych :lol:
1w2

ODPOWIEDZ