Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
Otóż mam taki dziwny problem. Opis twierdzi oraz wszystko i wszyscy twierdzą, że jedynki to obowiązkowe i systematyczne istoty. A ja, jedynka, mam z tym problem. Czy to możliwe? Czy możliwym jest, że jedynka będzie działała nie wg zasady "najpierw obowiązki, potem przyjemności", a wręcz odwrotnie - "najpierw przyjemności, a obowiązki na ostatnią chwilę"? Z pracowitością nie mam problemu. Gdy już zabiorę się do działania, to praca idzie bardzo sukcesywnie.
Gdzie tkwi problem? Dlaczego, będąc jedynką, nie jestem systematyczny i czy to w ogóle możliwe?
Gdzie tkwi problem? Dlaczego, będąc jedynką, nie jestem systematyczny i czy to w ogóle możliwe?
6w7
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
czasem w moim przypadku się to udaje"najpierw przyjemności, a obowiązki na ostatnią chwilę"
zdanie wcześniejGdy już zabiorę się do działania, to praca idzie bardzo sukcesywnie.
Gdzie tkwi problem?
wszystko jest możliwe. Może nawet jesteś na najwyższym poziomie zdrowiaDlaczego, będąc jedynką, nie jestem systematyczny i czy to w ogóle możliwe?
Chyba jest tak że 1 wie ile pracy ją czeka i odkłada na później.
A tak w ogóle to dzień dobry, miło mi
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
A Ty jesteś 1w4? 8) Może spróbuj się trochę zgłębić w ukryte motywy swojego działania, sposoby reakcji na stres, mechanizmy kompensacyjne, wpływ dzieciństwa na ukształtowanie osobowości, zapoznać się z budową enneagramu (np. budowa osobowości i mechanizmów charakterystycznych dla poszczególnych typów, połączenia, kierunki integracji i dezintegracji) itd. i jeszcze raz zastanów się nad swoim typem.
......................................................................... ZŁOTY ŚRODEK!
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
6 z mocnym wpływem obu skrzydeł - kiedyś nauczę się latać
"Jeśli nie wiesz do jakiego portu zmierzasz, żaden wiatr nie jest ci sprzyjający"
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
Tu wstępnie czy jestes 1 czy 4 :
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?p=97986#p97986
Swoją drogą możesz być też 1w9 albo... Życzę miłego poszukiwania swojego numerka
A tu siła do działania jeśli zostaniesz 1 :
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=190
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?p=97986#p97986
Swoją drogą możesz być też 1w9 albo... Życzę miłego poszukiwania swojego numerka
A tu siła do działania jeśli zostaniesz 1 :
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=190
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
Robiąc test na enneagram.pl wyszło mi 1w2. I generalnie było okej, opis się zgadzał, a "Wpływ na jedynkę, połączenia z czwórką i siódemką" doskonale ten opis uzupełniał.car II pisze:Tu wstępnie czy jestes 1 czy 4 :
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?p=97986#p97986
Swoja droga możesz byc też 1w9 albo Życzę miłego poszukiwania swojego numerka
A tu siła do działania jeśli zostaniesz 1 :
http://enneagram.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=190
To też oczywiście prawda. Ale nie odpowiada na moje pytanie.Bezlitosny pościg za doskonałością w końcu zbiera swoje żniwo i prowadzi do depresji. W tych momentach Jedynka może mylić się z Czwórką. Czwórki jednak mają tendencję do zatracania się w swoim nieszczęściu, gdy Jedynki poświęcają siebie do uzyskania celu. Czwórki mają łatwość z wyrzucaniem z siebie swojej emocjonalności, Jedynki stanowczo nie.
Co do tego, skąd się wzięło "1w4" - generalnie jestem 1w2, ale sam w sobie czuję duży kawałek czwórki. Siódemki też, ale dużo mniej, nie aż tak. Można więc to nazwać "1w2 z dużym wpływem czwórki" (bo szczerze mówiąc więcej czuję w sobie czwórki niż dwójki).Mandala pisze:A Ty jesteś 1w4? Może spróbuj się trochę zgłębić w ukryte motywy swojego działania, sposoby reakcji na stres, mechanizmy kompensacyjne, wpływ dzieciństwa na ukształtowanie osobowości, zapoznać się z budową enneagramu (np. budowa osobowości i mechanizmów charakterystycznych dla poszczególnych typów, połączenia, kierunki integracji i dezintegracji) itd. i jeszcze raz zastanów się nad swoim typem.
Ale to też nie rozwiązuje mojego problemu.
Chodziło mi tylko o to, czy jedynkom może się to zdarzać dość często. No i car II mi na to odpowiedział. Dziękuję.
Tylko zastanawiało mnie to, co było napisane w temacie o "Rozwoju jedynki", mianowicie to, że kazano mi pozwolić sobie na relaks. A ja nie uważam, żeby mi go brakowało.
6w7
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
To jest Twoje subiektywne zdanie kiedy porównujesz się do jakiegoś ideału pt "ile mógłbym pracować". A spróbuj porównac sie z ludźmi dookoła. Jak to wychodzi? (żeby nie było: nie propaguję tu porównywania się do ludzi ale próbę spojrzenie na zagadnienie z innej perspektywy)Tylko zastanawiało mnie to, co było napisane w temacie o "Rozwoju jedynki", mianowicie to, że kazano mi pozwolić sobie na relaks. A ja nie uważam, żeby mi go brakowało.
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
To zależy do jakich ludzi się porównać Wtedy z jednej strony jestem dość systematyczny, a z drugiej wcale. Ale ta druga strona jest powiązana z tym właśnie ideałem "ile mógłbym pracować", więc poniekąd powinienem potraktować ją z dystansem chyba...car II pisze: To jest Twoje subiektywne zdanie kiedy porównujesz się do jakiegoś ideału pt "ile mógłbym pracować". A spróbuj porównac sie z ludźmi dookoła. Jak to wychodzi? (żeby nie było: nie propaguję tu porównywania się do ludzi ale próbę spojrzenie na zagadnienie z innej perspektywy)
Zauważyłem, że u mnie systematyczność się też bierze, kiedy widzę cel swojego działania. Kiedy robię coś, co mnie pasjonuje i pochłania, to nie mam problemu z systematycznością. Gorzej jest wtedy, gdy muszę coś zrobić, choć uważam, że jest mi to zupełnie nie potrzebne. W takich właśnie momentach robię sobie wyrzuty, że jestem nieobowiązkowy.
6w7
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
sesja?Gorzej jest wtedy, gdy muszę coś zrobić, choć uważam, że jest mi to zupełnie nie potrzebne. W takich właśnie momentach robię sobie wyrzuty, że jestem nieobowiązkowy.
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
Hyhy Nie, jestem jeszcze licealistą.car II pisze:sesja?
Konkretnie mam tu na myśli przedmioty typu WOK, PO, gdzie do wykonania są prace niewiele mające na celu i prawie zupełnie mijające się z moimi zainteresowaniami.
6w7
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
(nie żebymbym Cie demotywował do końca ale...)
Zdać trzeba tak czy siak, tylko skoro nie są interesujące to wydać na nie tylko tyle energii i czasu żeby zdać, a reszę poświęć na to co istotne.
Wiem że łatwo powiedzieć...
Jak sobie przypomne jak się mi miało przydać to że po pagonach będę się umiał zwracać do policjanta to mnie żałość bierze. A Ściągać się nie da?
Zdać trzeba tak czy siak, tylko skoro nie są interesujące to wydać na nie tylko tyle energii i czasu żeby zdać, a reszę poświęć na to co istotne.
Wiem że łatwo powiedzieć...
Jak sobie przypomne jak się mi miało przydać to że po pagonach będę się umiał zwracać do policjanta to mnie żałość bierze. A Ściągać się nie da?
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
No tak, racja. Tylko to obwinianie się. Nie wiedziałem, czy słuszne, czy niesłuszne.car II pisze:Zdać trzeba tak czy siak, tylko skoro nie są interesujące to wydać na nie tylko tyle energii i czasu żeby zdać, a reszę poświęć na to co istotne.
Wiem że łatwo powiedzieć...
6w7
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
Wg mnie szkoda zdrowia na obwinianie się za bzdury.
zapraszam do rozmowy w innych tematach jak odrobisz lekcje
zapraszam do rozmowy w innych tematach jak odrobisz lekcje
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
Nie martw się. Mam tak samo. Myślę, że to kwestia systemu wartości. Pewne rzeczy traktujemy jako mało ważne. Jak uznamy że coś jest ważnego do zrobienia to to zrobimy bez mrugnięcia powieką
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
Logiku, Twoje podejście jest nie tylko jak najbardziej jedynkowe, ale też calkowicie zdrowe Mam dokładnie tak samo, choć nigdy nie uważałam, żeby ten brak odpowiedzialności kolidował z moja "jedynkowatością"... Miewam takie... przypływy skrupulatności, kiedy np. szoruję wszystko do czysta, włącznie z oknami, a potem przez kilka tygodni pozwalam sobie na błogą egzystencję w pokładach kurzu.
Może to faktycznie kwestia systemu wartości i jeszcze pewnego dystansu do świata, który przychodzi z doświadczeniem. Trzeba wiedzieć, kiedy przestać. Albo na jakie cele najlepiej poświęcić swoją energię. Tego uczy nas życie.
Obsesje są zazwyczaj... szalenie niepraktyczne
Może to faktycznie kwestia systemu wartości i jeszcze pewnego dystansu do świata, który przychodzi z doświadczeniem. Trzeba wiedzieć, kiedy przestać. Albo na jakie cele najlepiej poświęcić swoją energię. Tego uczy nas życie.
Obsesje są zazwyczaj... szalenie niepraktyczne
1w2
Re: Jedynka a systematyczność i obowiązkowość
Wiecie, że przyczyną prokrastynacji jest perfekcjonizm? Brzmi dziwnie, ale radzę przeczytać artykuły o prokrastynacji i jasno z tego wynika, że przyczyną tej przypadłości jest skrajnie perfekcjonistyczne podejście do życia. W enneagramie prokrastynację utożsamia się z Dziewiątkami, a perfekcjonizm z Jedynkami. Nie wiem co mam o tym myśleć. Nie sądzę by 9 były perfekcjonistyczne. Perfekcjonizm moim zdaniem prowadzi do pracoholizmu, a nie do prokrastynacji. Gubię się już w tej psychologii. Na wszystko są wymówki. Skoro prokrastynatorzy są biednymi ofiarami perfekcjonizmu, to kim są po prostu ludzie leniwi? Może ja jestem staroświecka, ale wolę uznawać pewne cechy charakteru za grzechy/wady do wyplenienia swoją silną wolą, niż każde zachowanie szufladkować jako zaburzenie i efekt złych rodziców. Ludzie w obecnych czasach są jacyś słabi i nie chcą brać na siebie za nic odpowiedzialności. Pokolenie snowflakes; płatków śniegu.