Jedynka w związkach

Dyskusje na temat typu 1
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Jedynka w związkach

#241 Post autor: Venus w Raku » środa, 30 października 2013, 08:10

minniemouse96 pisze:[...]odwleka spotkania, wspólne wypady itd, żeby jego rodzice sobie za dużo nie myśleli..
Jak macie po 12-15 lat, to takie stwierdzenie mogę zrozumieć, ale jak 17-naście i powyżej, to raczej już coś nie gra, bo jest uległość wobec autoryterów. Czyli on może nawet chce mieć związek z Tobą, ale czeka, aż autorytet (rodzic - pewnie matka) mu na to pozwoli. Więc jak chcesz z nim gdzieś wyjść, to może nie pytaj jego, ale jego matkę. Znasz ją, a więc nic nie stoi na przeszkodzie, abyś zapytała matkę, czy dzisiaj możemy iść do kina, na koncert, na spacer, na prywatkę.... Jak ona się zgodzi, to on będzie rozluźniony. Ale musisz pamiętać, że inicjatywa zawsze będzie wychodzić od Ciebie, a więc on może jest bardziej fobiczną 6 niż 1, lub kimś po środku, i jeszcze dodatkowo z elementami 5 i 9. Jak będziesz już z nim w związku, to będziesz musiała zastąpić mu jego mamusię, która prawdopodobnie jest kontrolująca i decyduje o wszystkim w rodzinie nawet jak jest miłą osobą dla obcych.

A poza tym radzić nic więcej nie będę, bo jak dwie osoby mają silne przyciąganie, to nikt nikomu nie tłumaczy, że "nie mogę się z tobą spotkać".... lub może jesteście jeszcze bardzo młodzi i próbujecie dopiero swoich sił w byciu w związku. A więc jeszcze jest kilka związków przed wami i ten pierwszy nie jest ostatnim.

W każdym bądź razie, chłopak daje Ci sprzeczne sygnały, a dlaczego tak robi, to ja nie wiem. Może faktycznie czuje się niepewny siebie i ograniczony przez autorytet rodziców i nie chce ich zawieść, a oni sobie nie wyobrażają, że ich dziecko może mieć jakieś własne pragnienia poza tym, co oni pragną dla niego. Ty prawdopodobnie masz większą swobodę w życiu niż on i on prawdopodobnie nie jest odpowiednim partnerem dla Ciebie. No chyba, że chcesz mieć partnera, który jest uległy i którego możesz kontrolować.

Mam tylko nadzieję, że masz więcej niż 17-ście lat.


1w9, 6w5, sp/sx

Fi5heR
Posty: 61
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwietnia 2013, 12:53

Re: Jedynka w związkach

#242 Post autor: Fi5heR » poniedziałek, 7 kwietnia 2014, 00:03

Czy 1, a w szczególności 1w2 są w stanie odejść od swojej perfekcji na rzecz niedoskonałości partnera, czy jednak dążenie do perfekcyjności jest u Was silniejsze? Pisząc perfekcyjność mam na myśli krytykowanie partnera za jego niedoskonałości.

Bardzo cenie jedynki, w szczególności jako 9w1, bo posiadacie wszystko to czego mi brakuje...

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Jedynka w związkach

#243 Post autor: boogi » poniedziałek, 7 kwietnia 2014, 13:18

Tak. Stanowi to pewne wyzwanie bo wymaga zmian, ale jest to możliwe. Potrzebne jest trochę chęci ("dlaczego" - by w ogóle chcieć się zmieniać, robić coś dla rozwoju samego siebie i ulepszenia związku) oraz trochę świadomości ("jak" - by wiedzieć, że krytykowanie kogoś nie jest fair, że zazwyczaj nie służy to polepszeniu związku tylko wylaniu żalów, że jeżeli zależy nam na zmianie pewnych zachowań partnera to są liczne inne, skuteczniejsze metody komunikacji). Mieszanka tych dwóch podstawowych elementów (dlaczego i jak), tak w tej sytuacji jak i w każdej innej, to podstawa; a żeby uzyskać wiedzę o tych dwóch elementach, to potrzeba w związku rozmowy, rozmowy i jeszcze raz rozmowy (bo buduje ona wzajemne zaufanie i zrozumienie).
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Fi5heR
Posty: 61
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwietnia 2013, 12:53

Re: Jedynka w związkach

#244 Post autor: Fi5heR » środa, 14 maja 2014, 22:46

A teraz mam inne pytanie... Czy wszystkie 1w2 tak bardzo muszą stawiać na swoim, że aż zdolne są do hipokryzji byle tylko kierować poczynaniami drugiej osoby, czy to kwestia indywidualna? A jeśli większość przynajmniej tak ma, to jak z tym "walczyć" bez urażania uczuć?

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Jedynka w związkach

#245 Post autor: Kapar » poniedziałek, 9 czerwca 2014, 10:12

Wg mnie większość tak ma. Kontrola i wiedzenie lepiej co dobre. Ja z tym typem nie walczę tylko unikam szerokim łukiem. Jak zbliżają się do mnie Jedynki, to jeży mi się skóra
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

ODPOWIEDZ