Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

Dyskusje na temat typu 1
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#31 Post autor: inv » sobota, 6 listopada 2010, 20:44

nie zazdroszczę tego, że jeżeli nie uważają kogoś za równego sobie, to nie przeproszą, nawet jak się baaardzo mylą.


Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
car II
Posty: 558
Rejestracja: piątek, 22 maja 2009, 18:35
Enneatyp: Indywidualista

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#32 Post autor: car II » niedziela, 7 listopada 2010, 17:07

nie chciałabym być jedynką, bo NIE CHCĘ zeby moje życie było trudne, nie chcę umierać ze świadomością, że nie byłam w pełni szczęśliwa bo rozbijałam się o jedynkowe drobiazgi. Bo głupie krzywe książki są drobiazgiem, bzdurą i idiotyzmem, bo kluczem do szczęścia jest NIE WIDZIEĆ że są krzywo, a nie poprawić je tak, by były proste.
Akurat też myślałem sobie o szczęściu, i jednak dla każdego jest ono czymś innym. Inne priorytety.
Ty chcesz nie widzieć krzywych książek, a pani jedynka chce nie widzieć, że jest nieszczęśliwa.
Ona odczuwa jakieś tam swoje małe szczęście jak poukłada te książki, a Ty jak nie musisz tego robić, bądź robisz co innego, co lubisz robić. Każdy dąży do szczęścia ale po swojemu, i nie ma co uszczęśliwiać na siłę, bądź ratować kogoś przed tym na czym mu zależy bo to właśnie bardzo unieszczęśliwia.
Co innego zwrócić ćmie uwagę że żarówka jest "ciepła" a co innego przywiązać ćmę na nitce żeby nie mogła zbliżyć się do żarówki.
Ćma to ćma i dąży do swojej lampy. Człowiek to człowiek i dąży do swojego szczęścia.
wyglądała jak pijaczka spod śmietnika). Nieperfekcyjną, niedoskonałą, niewymagającą. Jakaś pewnie siódemka czy tam dziewiątka.
:lol: boskie
inv pisze:nie zazdroszczę tego, że jeżeli nie uważają kogoś za równego sobie, to nie przeproszą, nawet jak się baaardzo mylą.
jedynki nie mylą się "baaardzo" nigdy :P A to że się czują upokorzone kiedy się w ogóle pomylą, powinno wystarczyć zamiast przeprosin. :wink:
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.

Awatar użytkownika
inv
Posty: 1305
Rejestracja: piątek, 25 czerwca 2010, 14:10
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: zakorkowana butelka w najbliższym morzu

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#33 Post autor: inv » niedziela, 7 listopada 2010, 20:15

car II pisze:
inv pisze:nie zazdroszczę tego, że jeżeli nie uważają kogoś za równego sobie, to nie przeproszą, nawet jak się baaardzo mylą.
jedynki nie mylą się "baaardzo" nigdy :P A to że się czują upokorzone kiedy się w ogóle pomylą, powinno wystarczyć zamiast przeprosin. :wink:
to chyba jedna z mocniejszych autoironii ;]
znam póki co dwie stwierdzone 1w2 które właśnie mają z mojego punktu widzenia ten problem. a w postrzeganiu świata działają idiosynkrazyjnie. dla jednej jestem tanią siłą roboczą, dla drugiej przyjacielem. jednak ktoś miał prawdę pisząc tutaj, że jedynka jest istotą, która zaserwowała sobie sama, albo ktoś jej kiedyś zaserwował pranie mózgu, mimo całego jej realistycznego podejścia do życia i umiejętności liczenia na siebie.

obie są osobami z lekko wypranym mózgiem, a to jest spowodowane postępowaniem, często zresztą okraszonym hipokryzją pani dulskiej.

dzisiaj miałem znowu scysję z moją matką, która mnie osądziła i dopuściła się skonfabulowania (chyba dlatego, że jest w2) pewnej historii po wizycie mojej dalszej rodziny. skończyło się jak zwykle na tym, że się myliła, znowu nie potrafiła mnie przeprosić i naobrzucała mnie swoimi "jełopami". mam dosyć tej..!

jedyna osoba, której się słucha bezgranicznie to jej "mentorka". ja nie mam w ogóle prawa głosu i jestem członkiem podrasy. co prawda daje mi autonomię zainteresowań, chociaż w dzieciństwie było z tym inaczej i wszędzie doszukiwała się znamion szatana. nigdy mnie za to nie przeprosiła.

mógłbym wyliczać dalej, ale chyba powiedziałem najważniejsze, bo się uspokoiłem.

powiem tylko, że chce się wyprowadzić. ale to nie zmienia perspektywy, że zanim to zrobię, chyba będę musiał jednak napisać do końca prace magisterską i dopiero wtedy będę. to chyba powód dla którego zniecierpiałem jedynki, podobnie jak nie lubię ósemek. dla mnie enneagram mógłby być heptagramem, bez tych dwóch ramion obok 9 ;]
Stałe, zdrowe 8w7 sx/so
bzy bzy.

Awatar użytkownika
car II
Posty: 558
Rejestracja: piątek, 22 maja 2009, 18:35
Enneatyp: Indywidualista

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#34 Post autor: car II » niedziela, 7 listopada 2010, 21:53

No cóż, współczuje Ci Inv 1- rodzica.
Ciesz się przynajmniej że sam nie dałeś z siebie zrobić jedynki, gdzieś kiedyś w mrocznych początkach kształtowanie się Twojej osobowości.

Chyba w pewnym momencie, "normalne" życie staję się dla jedynki synonimem uporządkowanego środowiska co jest wtedy wartością samą dla siebie dla której poświęca się wszystko inne.

Nie jestem w stanie pojąc logiki takiego postępowania, ale mówimy tu o kobietach w okresie przekwitania...
Podróżując na rumaku akceptowanych emocji, poszukując siebie wprowadzam do doliny łez,teorie sensu życia przez afirmację samego życia we wszystkich jego przejawach odbitych w zwierciadle sztuki.

Awatar użytkownika
Jowisz
Posty: 10
Rejestracja: poniedziałek, 28 marca 2011, 23:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#35 Post autor: Jowisz » czwartek, 22 września 2011, 03:25

1 i 7 ciągną do siebie, i 1 i 3 ciągną do siebie
To mnie zaskoczyło, bo mimo, że jestem 1w2, to akurat zarówno 7, jak i 3 są ennagramowymi typami, za którymi najmniej przepadam. Faktycznie przyznam, że siódemki mają kilka cech, za które je szanuję, ale myślę, że bardziej zażyła znajomość z tym typem byłaby męcząca, zarówno dla mnie jak i dla siódemki. Przynajmniej tak mam z moją mamą siódemką, nie powiem kocham ale miłość ta czasami bywa trudna, więc nie do końca wyobrażam sobie żeby mieć z siódemką bliską znajomość z wyboru. Mnie akurat ciągnie do dziewiątek i ósemek. W dziewiątkach lubię ten ich brak oceniania ludzi i otwartość na wszystkich, przez to są bardzo ludzkie, a przy tym raczej nie spotkałam się by były jakieś skłonne do obgadywania, za czym też w ludziach nie przepadam, bo tu będę szczera, często wówczas włącza mi się jedynkowa krytyczność, więc jak mnie ktoś dobrze podpuści i jeszcze zacznie mówić o osobie, za którą nie przepadam i zacznie usilnie pytać o zdanie, to jak ja zacznę, no to cóż... skrócę do tego, że potem źle się z tym czuję -_-. Ósemki zaś bardzo szanuję, lubię z nimi dyskutować, bo nawet jeżeli są odmiennego zdania niż moje, wiem, że i tak mogę liczyć na szacunek bądź plusa z ich strony już za samo wyrażenie własnego zdania. W dodatku czynią mnie silniejszą i bardziej odważną. Naprawdę lojalni i potrafią Cię bronić jak lwy. Nie muszę się też przy nich bać, że jak zdarzy mi się zezłościć, czy rzucić jakimś prześmiewczym tekstem to się obrażą.
nie potrafiła mnie przeprosić
Taaa... moja mama siódemka, w pracy i wśród znajomych uchodzi za ostoję spokoju, a jeżeli się tam gniewa, to gniewem słusznym, problem tylko taki, że swoje żale zdarza jej się przelewać na dom, a dokładniej na mnie i siostrę, też niestety w ciągu całego swojego życia pamiętam tylko raz jak mnie przeprosiła... Może to nie koniecznie wina tylko jedynkowa, tylko po prostu jakiegoś rodzicielskiego przekonania (a przy najmniej wśród jakiejś części rodzicieli, bo u mojego ojca tego nie zauważyłam), że po swoich dzieciach to można, bo one są gdzieś tam niżej w drabinie szacunku niż taki rówieśnik rodzica. Hmm...
1w2 adwokatka, EXXX-A (gdzie X=wartość zmienna)

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#36 Post autor: Venus w Raku » czwartek, 22 września 2011, 19:55

Nie twierdzę, że jak 1 z 7 się przyciągają, to długoterminowy związek jest bezproblematyczny, bo to jest już kompletnie inna historia. W każdym bądź razie, znam 7 Jedynek (włączając w to siebie) i 5 z nich jest w małżeństwie z Siódemkami - 3 Jedynki z 7w6 i 2 Jedynki z 7w8.
Chyba boogi kiedyś podawał link do strony o małżeństwach [EDIT: tutaj podawałem /boogi]. Próba statystyki par małżeńskich w powiązaniu z ich Enneatypem: http://www.9types.com/writeup/enneagram_marriages.html. Wynki nie są zbyt jasne i jednoznaczne, ale akurat w przypadku Siódemki (zarówno dla kobiety jak i mężczyzny) na pierwszej pozycji jest duże prawdopodobieństwo trwałego związku z Jedynkami. Wydaje mi się, że Siódemka w pewnym momencie potrzebuje kogoś, kto zajmie się wszystkimi pierdołami i detalami codziennego życia, a ona będzie sobie "fruwać" dalej swobodnie (i bez limitów) nie przejmując się potrzebami emocjonalnymi drugiej osoby i tutaj właśnie najlepsza jest Jedynka, bo ta potrafi ograniczyć i kontrolować swoje zachcianki i potrzeby, a do tego jest "robotna". 7w8, to kompletnie ucieka od emocjonalnej bliskości, a 7w6 w zależności od tego jak ma mocny wpływ skrzydła, to prawdopodobnie jest bardziej uczuciowa i nastawiona na bycie blisko. Kiedyś czytałam, że 7w8 trudno jest pomylić z innym typem, ale 7w6 często jest bardzo podobna do 6w7.
Taaa... moja mama siódemka, w pracy i wśród znajomych uchodzi za ostoję spokoju, a jeżeli się tam gniewa, to gniewem słusznym...
Ja też jak się gniewam, to tylko gniewem słusznym. Problem jest w tym, że każdy myśli, że jak się gniewa, to jest to gniew słuszny. Tylko, że Jedynka obrywa za to po głowie, chociaż większość swojego gniewu kontroluje i naprawdę dużo potrzeba, aby wyraziła to słownie. Bo przecież 1 chce, żeby postrzegano ją jako osobę, której nic nie można zarzucić. I nie osiąga tego tym, że krytykuje innych, ale właśnie, że robi, co do niej należy, jest odpowiedzialna, ułożona, uprzejma i kontroluje siebie: swoje emocje, swoje impulsy, swoje osobiste opinie i krytykę. Jednak są sytuacje dużej frustracji (z reguły z bliskimi osobami, lub które uważam za bliskie) i wtedy moja reakcja jest natychmiastowa. Właśnie coś w typie święte oburzenie, krytyka, wytknięcie błędu, bo ja wiem lepiej. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest dobre i źle odbierane, ale w pewnych momentach emocje są szybsze niż myślenie i fizyczne opanowanie, a że w osobowości istnieje element zwracania uwagi na wszystkie detale, których inni nawet nie zauważają, oraz potrzeba uniknięcia chaosu w otoczeniu, to Jedynka stawia się na pozycji osoby czepiającej się o nieistotne pierdoły.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
Jowisz
Posty: 10
Rejestracja: poniedziałek, 28 marca 2011, 23:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#37 Post autor: Jowisz » piątek, 23 września 2011, 02:47

I w tym wypadku jest ok, tylko mi chodzi o to, że moja siódemkowa mama ma często tak (choć oczywiście nie zawsze), że ona jakąś swoją złość, która źródło swoje znalazła w pracy, przelewa na właściwie niewinne jednostki, które z tą sytuacją nie miały nic wspólnego, czyli domowników, a ściślej biorąc dzieci. Przez określenie gniew słuszny, miałam w tym momencie na myśli to, że swój gniew wyraża w pracy, wśród znajomych etc. tylko jeżeli sprawa jest odpowiedniego kalibru, za te mniejsze rzeczy odreagowuje w domu. No i nie powiem, jej złoszczenie się w takim wypadku jakieś straszne, nie jest ale gdy zaczyna przybierać na częstotliwości, to najzwyklej w świecie męczy, a przynajmniej mnie... Swojego czasu nie było mi z tym jakoś źle, bo wypracowałyśmy jakiś układ ale od roku studiuję w innym mieście, i teraz gdy jestem z powrotem w domu, odkryłam, że odwykłam od pewnych rzeczy.
Gniew słuszny, takim jak go zrozumiałaś, to ma mój ojciec z kolei, w tym wypadku przeciwieństwo mojej mamy.
Moja mama: często, dużo jej nie trzeba ale jakiś przerażająca ta jej złość nie jest.
Mój ojciec: bardzo nieczęsto, musisz się naprawdę postarać by go zdenerwować ale gdy już Ci się uda, to właściwie obrywa się wszystkim w otoczeniu, a już najgorzej ma ten co tą złość wywołał.
Mówiąc szczerze to jednak wolę pod tym względem mojego ojca, bo mimo, że jest to rzeczywiście nie przyjemne, to jednak wiem, że zasłużyłam i to jest właściwie w ten czas prawdziwy, sprawiedliwy gniew.
1w2 adwokatka, EXXX-A (gdzie X=wartość zmienna)

Awatar użytkownika
Venus w Raku
VIP
VIP
Posty: 1058
Rejestracja: środa, 23 września 2009, 10:08
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#38 Post autor: Venus w Raku » sobota, 24 września 2011, 10:15

Aaaa! Rozumiem słuszny gniew Twojej mamy polega na tym, że słusznie złości się na tych, na których powinna, ale rzadko tak robi wobec obcych i głównie odreagowuje na domownikach, którzy nic nie zawinili.

To brzmi siódemkowo, bo 7 raczej chce zachować publicznie ten obraz miłej, beztroskiej, pomocnej i wesołej osoby, dla której nic nie stanowi problemu, ale wraca do domu i wtedy odreagowuje na bliskich. Też mam takie doświadczenie z moim Siódemkiem i nie wiem, czy w ogóle warto zwracać na to uwagę, bo jak się "wyszaleje", to raptem staje się wesoły i stwierdza, że to nie było personalne. Ale jako Jedynka, to często czuję się poruszona jego zachowaniem.

Jest na tym forum temat u Siódemek "7 i gniew", czy coś w tym rodzaju, to tam można sobie ewentualnie podyskutować szczegółowo na ten temat. W sumie sama jestem ciekawa jakie są pod tym względem doświadczenia osób, które żyją w układach rodzinnych z Siódemkami. Jak będę miała czas, to coś tam skrobnę w celu wywołania dyskusji i może ewentualnie uda się zrozumieć mechanizm takiego zachowania.
1w9, 6w5, sp/sx

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#39 Post autor: Pierzasta » czwartek, 12 stycznia 2012, 19:14

Hm, ja kiedyś znałam kogoś, kto uważał się za siedem a był chyba raczej jeden... :D


Co do tematu wątku, chyba niczego nie zazdroszczę jedynkom, trudno mi sobie wyobrazić coś takiego, ale moze właśnie dlatego, że raczej nie znam zdrowej jedynki. Nawet sympatyczne jedynki wydają mi się takie... sztywniackie. Nie chciałabym tak żyć.
Venus w Raku pisze: Chyba boogi kiedyś podawał link do strony o małżeństwach Próba statystyki par małżeńskich w powiązaniu z ich Enneatypem: http://www.9types.com/writeup/enneagram_marriages.html.
:shock:
"Wife is 5, husband is 1" 5 przypadków, najczestszy wynik w tabeli!
He, he, ale to chyba mało mairodajne, pzoa tym jak te osoby szukają pomocy w ennea to moze im nie styka ;)
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#40 Post autor: Kapar » wtorek, 7 lutego 2012, 07:05

Doskonale mógłbym się odnieść do tego, o czym pisała Jowisz.
Venus w Raku pisze:Aaaa! Rozumiem słuszny gniew Twojej mamy polega na tym, że słusznie złości się na tych, na których powinna, ale rzadko tak robi wobec obcych i głównie odreagowuje na domownikach, którzy nic nie zawinili.

To brzmi siódemkowo, bo 7 raczej chce zachować publicznie ten obraz miłej, beztroskiej, pomocnej i wesołej osoby, dla której nic nie stanowi problemu, ale wraca do domu i wtedy odreagowuje na bliskich.
Nie urągając Ci Venus i uwzględniając różnorodność wśród Jedynek, mam jednak inne wrażenie w moim obcowaniu z Jedynkami. Jak już wcześniej pisałem w tym dziale, Perfekcjonistom zależy na utrzymaniu twarzy "perfekcyjnej", tzn bez skazy. Uważam, że Jedynki obok Trójek i Siódemek, są najbardziej zorientowane na to jak są postrzegane na zewnątrz, tylko rzecz jasna mają inne motywacje. Ponieważ Jedynki chcą być postrzegane pozytywnie, nie wyrażają gniewu na obcych poniewaz niezdrowa Jedynka potwierdzenia wlasnej wartosci szuka na zewnatrz => w porzadku wokol siebie, w tym co mysla inni i innych sprawkach. Perfekcjonizm, w moim doswiadczeniu osobistym z tym typem, jest proba zapchania niedowartosciowania. Poniewaz zrodla niedowartosciowania byly zewnetrzne (krytyka i surowosc a'la rodzic Osiem), proby kompensacji sa rowniez zewnetrzne.

Niestety zawsze kiedy sie cos gotuje, a "pokrywka" jest tak zamknieta jak u Jedynek, zeby para nie wychodzila na zewnatrz, to odbije sie to predzej czy pozniej na osobach, ktore raczej nie beda mialy wyjscia i ta pare przyjac. Czy to jest mama, dziecko czy zona, czy jeszcze ktos inny, nie wiem.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Awatar użytkownika
Pierzasta
Posty: 891
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 01:35
Enneatyp: Obserwator

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#41 Post autor: Pierzasta » wtorek, 7 lutego 2012, 15:23

Nie cierpię czegoś takiego, już raczej jestem w stanie zrozumieć wyładowywanie się na obcych. Ale najlepiej oczywiście wyładowywać się na winnych, albo rozładowywać bez atakowania kogokolwiek.
Nic nie wnosi.
Pokonała mnie w depresji wibracji.
Jestem ostoją Prawdy. Widzisz? Ty aż kipisz, a po mnie to spływa. Jakiego chcesz jeszcze dowodu na to, kto ma rację?

muahahaha
Posty: 365
Rejestracja: poniedziałek, 28 listopada 2011, 18:27

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#42 Post autor: muahahaha » wtorek, 7 lutego 2012, 18:49

Mój tata jest 1 i szczerze mi go żal
- odkurzał by codziennie – po prostu masakra, wszędzie widzi paprochy
- ma strasznie niską samoocenę. Kiedyś latem chodził w półbutach ale mama jakimś cudem wydusiła z niego dlaczego. Okazało się, że ma nieładne paznokcie
(dobrze, że nam powiedział bo bym się nie domyśliła). Dał sobie wytłumaczyć, że można sobie kupić sandałki z zakrytymi palcami.
- nie powie o co mu chodzi. Kiedyś strasznie się wydzierał, że za długo siedzę przy kompie, a po prostu mógł spokojnie powiedzieć, że też chce skorzystać.

Ale ma też cechy, które powodują, że chcę się wyprowadzić jak najszybciej
- często dostaje furii z byle powodu
- bardzo często sączy jadem (do tego nakręcany przez mamę) zazwyczaj w stosunku do mnie ( bo na kimś musi się wyżyć), kiedyś codziennie słyszałam, że mam anoreksję, teraz, że brzuch mi wisi, że jakaś krosta mi wyskoczyła itp.
- nie bardzo rozumie jak ktoś może mieć hobby inne niż on. Lubi robić zdjęcia i często ma pretensje czemu ja nie robię bo przecież aparat jest w domu (wtedy mógłby się pochwalić jaki to on jest dobry i jakim jest świetnym nauczycielem), a jak kiedyś sobie rysowałam to zaraz poleciał komentarz, że się głupotami zajmuję.

Hmm forum lepsze niż psychiatra, przynajmniej nie traci się forsy na bilet i mniej czasu marnuje (nie żebym chodziła) :)

Charlotte
Posty: 127
Rejestracja: sobota, 24 września 2011, 08:59
Enneatyp: Lojalista

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#43 Post autor: Charlotte » sobota, 3 marca 2012, 21:01

Autor postu nademną ^^ Też mam tatę 1, i wiem co czujesz, choć mój jest bardziej pewny siebie... może to nawet minus. I powiem szczerze że mu niczego nie zazdroszczę, bo to przez niego są w domu afery.

Drogie jedynki,
nie jestem pewna czy to chodzi do końca o zazdrość :). Każdy człowiek ma czegoś do pozazdroszczenia, a 1 wcale nie ma tego więcej czy mniej ;).
Moja najlepsza przyjaciółka jest jedynką, i choć zazdroszczę jej np. tego że tak szybko przyswaja informacje z książek, plus ma wielkie parcie na szkło, i wszystko robi perfekcyjnie, to ona uważa że ja też mam coś co ona mi zazdrości. Czasem mam nawet wrażenie, że ona zazdrości mi na prawdę wielu cech.

Więc drogie jedynki, nie wpadajcie w samozachwyt. :D
Jesteście fajne, ale nie fajniejsze od innych ;) Każdy ma coś czym może się pochwalić, i każdy ma coś czego się wstydzi.
Kontrfobiczne 6 z mocnym skrzydłem 7
ENFj - EIE - Mentor - Aktor

yusti
Posty: 4664
Rejestracja: niedziela, 22 października 2006, 17:54
Enneatyp: Perfekcjonista

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#44 Post autor: yusti » sobota, 3 marca 2012, 21:18

Więc drogie jedynki, nie wpadajcie w samozachwyt. :D
:!: :?:
To zakrawa na kpinę... doprawdy! Powiem Ci w zaufaniu, że daleko nam do narcyzmu, skoro nigdy nie zasługiwałyśmy na miłość i harowałyśmy w niemożliwej do spełnienia nadziei na jej dostąpienie. A Twoja koleżanka z "wielkim parciem na szkło" i szybkim przyswajaniem wiedzy z ksiażek jest raczej przeciwieństwem 1, 3 czy 4w3.
Nie znasz Jedynek. Ale skoro TWÓJ TATO JEST... 8-)

Jakież to niby "afery" są w domu przez osobę ukrywającą w sobie wewnętrznie złość, niereagującą bezpośrednio, trzymającą fason i kanon zasad na co dzień, wycofującą się w przypadku połowy problemów?

Jedynkom nie ma czego zazdrościć, bo ich życie jest pasmem poczuć winy, wyrzutów sumienia, wiecznej krytyki, umartwień, ascezy, pragmatyzmu, realizmu, dźwigania wszystkiego na swoich barkach, niedocenienia i pracy bez wytchnienia.

Charlotte
Posty: 127
Rejestracja: sobota, 24 września 2011, 08:59
Enneatyp: Lojalista

Re: Czego inne typy (nie)zazdroszczą Jedynkom?

#45 Post autor: Charlotte » sobota, 3 marca 2012, 21:35

yusti pisze:Więc drogie jedynki, nie wpadajcie w samozachwyt. :D
:!: :?:
To zakrawa na kpinę... doprawdy! Powiem Ci w zaufaniu, że daleko nam do narcyzmu, skoro nigdy nie zasługiwałyśmy na miłość i harowałyśmy w niemożliwej do spełnienia nadziei na jej dostąpienie. A Twoja koleżanka z "wielkim parciem na szkło" i szybkim przyswajaniem wiedzy z ksiażek jest raczej przeciwieństwem 1, 3 czy 4w3.
Nie znasz Jedynek. Ale skoro TWÓJ TATO JEST... 8-)

Jakież to niby "afery" są w domu przez osobę ukrywającą w sobie wewnętrznie złość, niereagującą bezpośrednio, trzymającą fason i kanon zasad na co dzień, wycofującą się w przypadku połowy problemów?

Jedynkom nie ma czego zazdrościć, bo ich życie jest pasmem poczuć winy, wyrzutów sumienia, wiecznej krytyki, umartwień, ascezy, pragmatyzmu, realizmu, dźwigania wszystkiego na swoich barkach, niedocenienia i pracy bez wytchnienia.
Ach... no tak... no to teraz jedynki są skłonne do depresji :D.

Moja przyjaciółka jest perfekcjonistką.
Wiesz co w was jest najśmieszniejsze?
Że mówisz że nie wpadasz w samozachwyt, podczas gdy słowami ,,Jedynkom nie ma czego zazdrości bo ich życie jest pasmem poczuć winy [...]" tym stwierdzeniem mówisz ze jesteście tacy wspaniali, że umiecie poradzić sobie z trudnościami bo w końcu jesteście perfekcjoinistami, i to wy macie prze**** a nie inne typy, bo jesteście tacy perfekcyjni.
A to g*** prawda. Jak i 1, tak i inne typy mają trudności w życiu i radzą sobie z nimi albo nie. Praca bez wytchnienia? 3 też jest w tym dobra. Ciekawe która jedynka sprostałaby sile 8, chęcią pomagania 2, wielkiej wrażliwości 4, logicznemu myśleniu 5, odwadze 6-bądź jak jest fobiczna to jej umiejętności analizowania, wielkiemu poczuciu humoru 7 (i umiejętności, że palnie nawet najgłupsze stwierdzenie ale i tak nie wyjdzie na idiote tylko na świetnie zakręconego człowieka), i stoickiemu spokoju 9.

To samo można by powiedzieć, jak inne typy mogą robić coś tak perfekcyjnie jak 1.
Z doświadczenia wiem, że 1 są krytyczne co do innych, ale gdy są raczej nie zdrowe, to robią z siebie ofiarę losu co to nie daje sobie w kasze dmuchać i trzyma na ramionach wielki ciężar, jakie inne typy by nie wytrzymały.
Ale to jest tylko takie powiedzmy... pie**** trzy po trzy, żeby usprawiedliwić dlaczego wszystko robicie idealnie. ,,No bo przecież życie nas tak ukarało, to musimy sobie z tym radzić i robić wszystko perfekcyjnie". Jasne, ja nie widzę nic przeciwko temu, ale nie macie gorzej od innych. Tak gadając można zauważyć w was właśnie samozachwyt, gdyż uważacie że ten okropny los spadł właśnie na was, bo umiecie sobie z tym poradzić.
A ludzie mają gorzej, i akurat w tym jaki kto trzyma ciężar, to nie ma nic wspólnego z enneagramem.
Kontrfobiczne 6 z mocnym skrzydłem 7
ENFj - EIE - Mentor - Aktor

ODPOWIEDZ