Strona 1 z 5

Co inne typy lubią w 1?

: środa, 1 listopada 2006, 17:34
autor: Avin
Zainteresowaly mnie te typy i chcialbym poznac roznych ludzi. jedynki pociagaja mnie samodyscyplina i ulozeniem.potrafia zyc w siecie norm, co dla mnie jest trudne, ale uznaje wartosci.
jedynki umia sie dostosowac do sytuacji i isc za sprawiedliwoscia, co jest wazne aby w swiecie byl porzadek
musze zmykac!

: środa, 1 listopada 2006, 17:41
autor: Riviette
To, co my, Jedynki, lubimy w sobie, napisaliśmy już w jednym z postów "Jakie są zalety bycia Jedynką". Możesz poczytać ^^. Ale rzeczywiście, chętnie posłucham co inne typy widzą w nas dobrego.

: środa, 1 listopada 2006, 17:49
autor: lusylia
Wiekszosc tego co napisalas wzglednie sie zgadza, ale napewno nie to:
jedynki umia sie dostosowac do sytuacji
Dostosowanie bedzie moze polegac na tym, ze nie bedzie z naszej strony odgrywania tzw szopki czy przedstawienia byleby zwrocic na siebie uwage, ale nie bedzie to definitywnie polegalo na zasznurowaniu sobie ust i nie wyrazaniu opinii sprzecznych z opiniami reszty znajdujacej sie w tej "sytuacji". Zreszta trudno mi domyslec sie co przez to chcialas przekazac, ale sie nie zgadzam. Moze i umiemy sie dostosowac, nie znaczy to jednak, ze to robimy, bo jestesmy zwykle prawdziwe wobec siebie i reszty, i jesli cos nie gra to nie zachowamy sie jak cielaczki.

: wtorek, 21 listopada 2006, 11:43
autor: Igriana
Zdrowa jedynka potrafi ściągnąć kogoś takiego jak ja (wiecznie rozmarzoną i nieprzytomną czwórkę) na ziemię. Jedynki to zdyscyplinowani realiści, ale ze skrzydłem dziewięć mają też w sobie wiele romantyzmu i też lubią sobie czasem pomarzyć ;) Poza tym moja jedynka ma instynkt opiekuna i zawsze mnie pilnuje, żeby mi się nic nie stało ^^ To takie urocze jest... Czuje się za mnie, beztroskiego grafomana odpowiedzialny ^^

: wtorek, 21 listopada 2006, 14:01
autor: malna
dziwię się tym zachwytom nad jedynkową solidnością i przyziemnością, ale może po prostu nie każdy zetknął się z tak skrajnym przypadkiem jak ja.

- Michał, wyjdziemy z ludźmi na piwo?
- Muszę się uczyć.
- Ale jest piątek.
- No właśnie. Za trzy dni poniedziałek.

Koniec OT'a :twisted:, jedynki cenię za coś zupełnie innego. Są autentycznie idealistami. Po prostu dobrymi ludźmi, bez żadnej pozy, z potrzeby serca i z przekonania. W dodatku tak bardzo w to dobro wierzą, że codziennie się mu podporządkowują, choćby cały świat patrzył na nich jak na naiwnych idiotów - w naszym mieszkaniu studenckim codziennie ktoś wynosił gurę dziwnych śmieci, ale 'moja' jedynka nigdy z wygody się nie dorzucała, zawsze wynosił osobiście posegregowane własne śmieci. :-) Multum takich przykładów.

Krótko - dobre serce i idealizm poparty każdym najdrobniejszym zachowaniem

: wtorek, 21 listopada 2006, 14:22
autor: fryzjer
Jedynki które nie potrafią sie wyluzować, są poprostu troche przykre :]

: piątek, 15 grudnia 2006, 19:25
autor: Basketcase
niestety-z moim BRAKIEM KONFORMIZMU wiele nie osiągnę. Nonkonformiści zawsze mają gorzej, nie zyskują wiele, ale przynajmniej żyją w zgodzie ze sobą, własnym "ja". Myslę, ż edla jedynek ważne jest życie w prawdzie, nie oszukiwanie siebie. Inni nie są tacy heroiczni-nie chcą słyszeć
Jezu Chryste Przenajświętszy - zakłął szpetnie Basket.

Jesteś tak do bólu, koszmarnie, stereotypowo Jedynkowa, że trudno w to uwierzyć! Co za wspaniały okaz! Zaprawdę, ci, którzy móiwą Ci, abyś wyluzowała, mają całkowitą rację. Ile można sobie wmawiać, że jest się lepszym od innych, bo się trzyma norm moralnych? Wyobraź sobie, że ci, którzy się często spóźniają albo nie odrabiają pracy domowej też potrafią zastanawiać się nad rzeczami ważnymi i próbować dojść do większych Prawd. Twoja obowiązkowość jest tylko opakowaniem, dodatkiem. Bardzo dobrze, że prawda i to "Coś Więcej" są dla Ciebie wartościami, ale taka Jedynkowa bufonada a'la Jesteśmy Sprawiedliwymi Tego Świata bardzo Cię oddala od doskonałości.

: piątek, 15 grudnia 2006, 21:49
autor: Katatonik
że ci, którzy się często spóźniają albo nie odrabiają pracy domowej też potrafią zastanawiać się nad rzeczami ważnymi i próbować dojść do większych Prawd.
Ależ oczywiście, że tak.
A niby dlaczego nie odrabiam zadań domowych?
Bo myślę.
Myślęmyślę i wciąż myślę.
Zdaje mi się, że nie o takich błahostkach.

I zaznaczam, że jestem [rasową] jedynką.

: wtorek, 2 stycznia 2007, 06:06
autor: Ayu
Jedyną jedynkę jaką znam uwielbiam za tą poważność i trzeźwość umysłu jakiej mi brak jako czwóreczce. Poza tym wiem, że martwi się ona o mnie choć raczej trudno mu przychodzi mówienie o tym, ale ja swoje wiem ;) Staję się przy nim bardziej dorosła i może tak na chwilkę tracę swoje skłonności do depresji. Kocham jedynkę i jeśli wszystkie są takie jak On to kocham wszystkie jedynki :D

: piątek, 26 stycznia 2007, 12:19
autor: Renfri
Ja również często nie odrabiam zadań i zazwyczaj się spóźniam. Wynika to z tego, że mam specyficzną, całkowicie własną hierarchię ważności. Wszystko, co robię (wyjąwszy czynności rutynowe, codzienne - wtedy robię to przed rozpoczęciem pierwszego ;) ) najpierw bardzo dokładnie badam i oceniam, przypisuję temu konkretne miejsce, określam jakby istotnośc tej czynności. Mój tata (3w2, bardzo obowiązkowy i konkretny człowiek) uważa, że nie potrafię przystosowac się do rzeczywistości. Kiedy czytał opis 1w9 był zdziwiony, że to nie zostało ujęte. No a kiedy stwierdzę, że odrobienie zadania jest mniej ważne od pojechania sobie za miasto, do lasu, to kompletnie olewam zadanie i jadę bez żadnych skrupułów. Podobnież mam ze spóźnianiem - nie zapominam o tym, że miałąm się gdzieś stawic, ale szacuję sobie czas, który mi to zajmie, a jeśli coś ciekawego wcześniej robię, czas ten z reguły jest potraktowany dośc mało realnie (i jestem tego świadoma).
To tyle, pozdrawiam

: piątek, 2 lutego 2007, 23:36
autor: sara
Michał, wyjdziemy z ludźmi na piwo?
- Muszę się uczyć.
- Ale jest piątek.
- No właśnie. Za trzy dni poniedziałek.
Co ty powiesz... ja akurat znam odwrotny przypadek...
- Spotkamy się dzisiaj? - ja.
- Muszę się uczyc z historii.
- W piątek??
- No tak. W poniedziałek mam sprawdzian.

I to była rozmowa z perfidną 9...
Są autentycznie idealistami. Po prostu dobrymi ludźmi, bez żadnej pozy, z potrzeby serca i z przekonania. W dodatku tak bardzo w to dobro wierzą, że codziennie się mu podporządkowują, choćby cały świat patrzył na nich jak na naiwnych idiotów
nie zgadzam się z tym... :? ja się żadnemu dobru nie przyporządkowuję...
Jedyną jedynkę jaką znam uwielbiam za tą poważność i trzeźwość umysłu jakiej mi brak jako czwóreczce.
no nie wiem... poważność i trzeźwość umysłu?? :lol: chyba żartujesz... sory ale ja częściej bujam w obłokach, niż trzeźwo myślę :P

Aco do tego odrabiania lekcji... ja raczej odrabiam, chyba że nie wiem jak albo naprawde mi się nie chce - wtedy mam nadzieję, że uda mi sie przepisać od kogoś na przerwie :D Niby jestem 1 i większość się zgadza, a jednak czuję się jakbym nią nie była...

: sobota, 3 lutego 2007, 10:48
autor: Anuchaa
może dlatego że jesteś 1 w 2.. Bo ja osobiście wcale nie jestem pod wzgledem odraibiania lekcji solidna.. Nauka to inna sprawa. Mam poprostu swoje cele i ideały. Alejeste tez bardzo wrażliwa.. Boli mnie kiedy inni myśla o mnie żle.. jestem skłonna do samokrytyki. I nie uważam iż t że jestem jedynka było dobre.. mój chłopak uważa iż zawsze wiem lepiej co jest dla niego dobre.. i chyba rzeczywiście czestopatrze na ludzi z gory.

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 22:15
autor: hab
Ja jestem 1 i wcale nie jestem solidny. Mało się uczę i całe dnie przesiaduję przed telewizorem. My jedynki wcale nie jesteśmy takie solidne na jakie wyglądamy.

: piątek, 6 kwietnia 2007, 09:25
autor: cukrowa_wata
Igriana pisze:Zdrowa jedynka potrafi ściągnąć kogoś takiego jak ja (wiecznie rozmarzoną i nieprzytomną czwórkę) na ziemię.
otóż to. Realizm- coś co w jedynkach cenię i szanuję. Takie trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość. To, że uczę się przy nich pokory. A pokora to coś czego jako 2 szukam. To nie są łatwi i przyjemni ludzie. Ale jakże wartościowi!

: piątek, 6 kwietnia 2007, 09:31
autor: fryzjer
A jak bardzo czuje sie zazenowany tym, kiedy cos ewidętnie widac jak należy zrobić, wystarczy tylko spojrzeć na to chłodnym okiem, bez emocji, a mimo wszystko wiele ludzi robi coś tak jak czują, albo nie myślą wcale i dlatego tak. Da się przeżyć.