Promocja socjoniki - krytyka

Ogólne dyskusje na temat socjoniki
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
Wiadomość
Autor
NoLeader
Posty: 783
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 01:50

Promocja socjoniki - krytyka

#1 Post autor: NoLeader » sobota, 23 stycznia 2010, 02:13

Krytyka będzie dotyczyć promocji socjoniki, a nie socjoniki samej w sobie.

Twierdzenie pierwsze: żeby zrozumieć o co chodzi w socjonice musisz zrozumieć model alfa itp. Jest to często przewijające się zdanie wypowiadane w kierunku nowicjuszy, którzy nie znają socjoniki. Ja uważam to za bzdurę, czemu? Przede wszystkim trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czego człowiek pytający o socjonikę chce. Odpowiedź jest prosta: poznać siebie. To jest główny cel, a nie dochodzenie do tego jak autor teorii psychologicznej to wszystko poskładał, że doszedł do takich a nie innych wniosków. To jakby na pytanie, co to za samochód (szybki, wolny, biały, czerwony, wygodny, niewygodny do jeżdzenia) ktoś odpowiadał, że najpierw muszę poznać budowę silnika i skład chemiczny lakieru. Oczywiście, może się zdarzyć, że kogoś sama teoria i jej głębia interesuje, ale to jest sprawa drugorzędna.
Oczywiście, pewna znajomość założeń jest przydatna (np. jak to jest w enneagramie w przypadku podziału na ośrodki, rozumu, emocji i działania) ale zgłębianie głębokich abstrakcji na wejściu, co promują niektórzy socjoniści przypomina właśnie to co napisałem o silniku i lakierze.


Twierdzenie drugie: żeby się dowiedzieć jakim jesteś typem powinieneś przeczytać opisy np. kwadr i coś do siebie dopasować. To jest już totalnym nadużyciem jeśli chodzi o dowiedzenie się czegoś o swojej osobowości. To socjonika ma mi powiedzieć coś o mnie, a nie ja mam się dopasować do jej teorii! Idąc tym tropem, ok, dowiem się, że pasuje do mnie np. opis który wskazywałby na LII, i czego się dowiedziałem? Że jestem LII, no i co z tego? Oczywiście, może być tak, że jakiś opis jest, że tak powiem dominujący i zakwalifikowanie się do niego powoduje, że mogę dowiedzieć się czegoś głębiej z innych opisów, które również opisują LII. Tylko czy socjonika posiada takie dominujące opisy?

Podsumowując, identyfikacja typu powinna odbywać się na podstawie jakiegoś testu, który jednoznacznie określałby mój typ, a po identyfikacji takiego typu powinienem dostać jakieś czytelne rozwinięcia tej identyfikacji, a nie w stylu: Postrzega informacje o procesach mających miejsce w obiektach - przede wszystkim, emocjonalnych procesach mających miejsce w ludziach z czego tak naprawdę wiele się nie dowiem.

Ja wiem, że takie testy są, ale traktowane są niechętnie, i promowana jest właśnie metoda, aby samemu się dopasować, co jak napisałem wcześniej jest bez sensu i tak naprawdę zaczynanie poznania siebie od dupy strony i na dobrą sprawę jest to metoda błędna.

Psychologia (jeśli nazywać teorię socjoniczną psychologią) powinna dawać mi czytelne odpowiedzi na temat mojej osobowości. Promowanie jednak socjoniki w ten sposób jaki napisałem wyżej temu nie służy. Dodatkowo uważam, że jej nieczytelność (albo wprowadzanie takiej nieczytelności przez promotorów socjoniki) powoduje spore pole do pierdolenia o niczym i wymądrzania się, bo trudno w tym wszystkim złapać jakiś twardy środek, więc na dobrą sprawę mogę napisać wszystko i bronić tego, bo w chaosie abstrakcji każde zdanie będzie brzmieć jakby miało sens.

Pozdrawiam.



Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#2 Post autor: SuperDurson » sobota, 23 stycznia 2010, 02:47

NoLeader pisze:czego człowiek pytający o socjonikę chce. Odpowiedź jest prosta: poznać siebie.
Najprawdopodobniej tak..
NoLeader pisze:To jest główny cel, a nie dochodzenie do tego jak autor teorii psychologicznej to wszystko poskładał, że doszedł do takich a nie innych wniosków.
Tak - natomiast ta teoria to jest droga prowadząca do celu zwanego "poznanie".
NoLeader pisze:To jakby na pytanie, co to za samochód (szybki, wolny, biały, czerwony, wygodny, niewygodny do jeżdzenia) ktoś odpowiadał, że najpierw muszę poznać budowę silnika i skład chemiczny lakieru.
Nie musisz znać budowy silnika aby jeździć samochodem. Tylko, że socjonika nie jest jak samochód! Do samochodu możesz wsiąść i jechać..
Socjonika jest jak bardziej Forex - żeby grać na giełdzie nic nie musisz o niej wiedzieć, ale bez głębokiej wiedzy to sobie nie pograsz..
NoLeader pisze:Oczywiście, może się zdarzyć, że kogoś sama teoria i jej głębia interesuje, ale to jest sprawa drugorzędna.
Pierwszorzędna.
Możesz ją co prawda odsunąć na dalszy plan ale tylko jeśli ją rozumiesz, lub też znasz baaaaaaardzo wiele mocnych przełożeń (np. trafne opisy) i dodatkowo znasz dużo DOBRZE WYTYPOWANYCH osób.. - w ten sposób możesz obejść teorię, bez tego ani rusz.
NoLeader pisze:Oczywiście, pewna znajomość założeń jest przydatna (np. jak to jest w enneagramie w przypadku podziału na ośrodki, rozumu, emocji i działania) ale zgłębianie głębokich abstrakcji na wejściu, co promują niektórzy socjoniści przypomina właśnie to co napisałem o silniku i lakierze.
Zależy co rozumiesz przez abstrakcje. Podstawy musisz złapać - znaczy przedrzeć się przez elementy, model, relacje. Tyle.
Reszta to rozszerzenia..
NoLeader pisze:Twierdzenie drugie: żeby się dowiedzieć jakim jesteś typem powinieneś przeczytać opisy np. kwadr i coś do siebie dopasować.
NIE! Powinieneś zrozumieć elementy, ułożyć je w spójny model i sprawdzić relacje. Masz osiem podstawowych elemenów i osiem funkcji, które coś robią z elementem - masz to dopasować i sprawdzić interakcje.
Test kwadry to może być jedna (często pierwsza) z części, którejś (wtórnej!) metody rozpoznania typu - bo kwadrę bardzo często, bardzo łatwo wyróżnić.

Nie ma "dominujących opisów". Nie będzie!
NoLeader pisze:Podsumowując, identyfikacja typu powinna odbywać się na podstawie jakiegoś testu, który jednoznacznie określałby mój typ, a po identyfikacji takiego typu powinienem dostać jakieś czytelne rozwinięcia tej identyfikacji
Tak. Niestety idea testu padła w przedbiegach. Jesteś chętny do opracowania takiego testu!?
NoLeader pisze:Ja wiem, że takie testy są, ale..
..są marne.
NoLeader pisze:uważam, że jej nieczytelność (albo wprowadzanie takiej nieczytelności przez promotorów socjoniki) powoduje spore pole do pierdolenia o niczym i wymądrzania się, bo trudno w tym wszystkim złapać jakiś twardy środek, więc na dobrą sprawę mogę napisać wszystko i bronić tego, bo w chaosie abstrakcji każde zdanie będzie brzmieć jakby miało sens.
Masz rację.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#3 Post autor: Snufkin » sobota, 23 stycznia 2010, 09:39

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 18 kwietnia 2010, 09:07 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#4 Post autor: Kapar » sobota, 23 stycznia 2010, 10:17

NoLeader pisze:Psychologia (jeśli nazywać teorię socjoniczną psychologią) powinna dawać mi czytelne odpowiedzi na temat mojej osobowości. Promowanie jednak socjoniki w ten sposób jaki napisałem wyżej temu nie służy. Dodatkowo uważam, że jej nieczytelność (albo wprowadzanie takiej nieczytelności przez promotorów socjoniki) powoduje spore pole do pierdolenia o niczym i wymądrzania się, bo trudno w tym wszystkim złapać jakiś twardy środek, więc na dobrą sprawę mogę napisać wszystko i bronić tego, bo w chaosie abstrakcji każde zdanie będzie brzmieć jakby miało sens.
Popieram co napisałeś, mam bardzo podobne odczucia właśnie. Teoria wydaje mi się zagmatwana i próby ogarnięcia tego spełzły na niczym. Testy robiłem i wyniki miałem zawsze tak wyrównane, że nie trudno było dopasować typ. Co więcej, opisy kilku typów do mnie generalnie pasowały ale każdy z nich zawierał coś, co definitywnie się ze mną nie zgadzało. Wysiłek wymagający zrozumienia tych wszystkich funkcji i kwadr porównałbym do jedzenia ryb z ośćmi: pieprzenia się dużo z tym a za wiele z tego nie wynika - to jest moje osobiste odczucie.

Dodam, że sam fakt istnienia ludzi interesujących się socjoniką i oceniających typy po wyglądzie ośmiesza całą socjonikę.
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

bruno dievs
Posty: 796
Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#5 Post autor: bruno dievs » sobota, 23 stycznia 2010, 10:54

SuperDurson pisze:
NoLeader pisze:Podsumowując, identyfikacja typu powinna odbywać się na podstawie jakiegoś testu, który jednoznacznie określałby mój typ, a po identyfikacji takiego typu powinienem dostać jakieś czytelne rozwinięcia tej identyfikacji
Tak. Niestety idea testu padła w przedbiegach. Jesteś chętny do opracowania takiego testu!?
Mógłbyś napisać dlaczego idea zrobienia testu nie przeszła, albo podać linki do dyskusji gdzie było to omawiane. Od jakiegoś czasu zastanawiłałem się właśnie, dlaczego ludzie z forum nie wykorzystają swojej wiedzy do stworzenia jakiegoś sensowniejszego systemu klasyfikującego...
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#6 Post autor: Snufkin » sobota, 23 stycznia 2010, 10:58

.
Ostatnio zmieniony niedziela, 18 kwietnia 2010, 09:07 przez Snufkin, łącznie zmieniany 1 raz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#7 Post autor: SuperDurson » sobota, 23 stycznia 2010, 13:15

bruno dievs pisze:Mógłbyś napisać dlaczego idea zrobienia testu nie przeszła
Bo żeby coś zrobić to trzeba chcieć..
bruno dievs pisze:podać linki do dyskusji gdzie było to omawiane
Ogólne -> ogólne -> "test"
http://www.forum.socjonika.pl/viewtopic.php?f=1&t=1316
bruno dievs pisze:dlaczego ludzie z forum nie wykorzystają swojej wiedzy do stworzenia jakiegoś sensowniejszego systemu klasyfikującego...
Bo to wymaga wysiłku i współpracy, a dodatkowo jeszcze może zniszczyć obecny "status quo" warunkowany wyłącznie ich autorytetem..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#8 Post autor: Absynt » sobota, 23 stycznia 2010, 14:32

NoLeader pisze:Krytyka będzie dotyczyć promocji socjoniki, a nie socjoniki samej w sobie.

Twierdzenie pierwsze: żeby zrozumieć o co chodzi w socjonice musisz zrozumieć model alfa itp. Jest to często przewijające się zdanie wypowiadane w kierunku nowicjuszy, którzy nie znają socjoniki. Ja uważam to za bzdurę, czemu? Przede wszystkim trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czego człowiek pytający o socjonikę chce. Odpowiedź jest prosta: poznać siebie. To jest główny cel, a nie dochodzenie do tego jak autor teorii psychologicznej to wszystko poskładał, że doszedł do takich a nie innych wniosków. To jakby na pytanie, co to za samochód (szybki, wolny, biały, czerwony, wygodny, niewygodny do jeżdzenia) ktoś odpowiadał, że najpierw muszę poznać budowę silnika i skład chemiczny lakieru. Oczywiście, może się zdarzyć, że kogoś sama teoria i jej głębia interesuje, ale to jest sprawa drugorzędna.
Oczywiście, pewna znajomość założeń jest przydatna (np. jak to jest w enneagramie w przypadku podziału na ośrodki, rozumu, emocji i działania) ale zgłębianie głębokich abstrakcji na wejściu, co promują niektórzy socjoniści przypomina właśnie to co napisałem o silniku i lakierze.


Twierdzenie drugie: żeby się dowiedzieć jakim jesteś typem powinieneś przeczytać opisy np. kwadr i coś do siebie dopasować. To jest już totalnym nadużyciem jeśli chodzi o dowiedzenie się czegoś o swojej osobowości. To socjonika ma mi powiedzieć coś o mnie, a nie ja mam się dopasować do jej teorii! Idąc tym tropem, ok, dowiem się, że pasuje do mnie np. opis który wskazywałby na LII, i czego się dowiedziałem? Że jestem LII, no i co z tego? Oczywiście, może być tak, że jakiś opis jest, że tak powiem dominujący i zakwalifikowanie się do niego powoduje, że mogę dowiedzieć się czegoś głębiej z innych opisów, które również opisują LII. Tylko czy socjonika posiada takie dominujące opisy?

Podsumowując, identyfikacja typu powinna odbywać się na podstawie jakiegoś testu, który jednoznacznie określałby mój typ, a po identyfikacji takiego typu powinienem dostać jakieś czytelne rozwinięcia tej identyfikacji, a nie w stylu: Postrzega informacje o procesach mających miejsce w obiektach - przede wszystkim, emocjonalnych procesach mających miejsce w ludziach z czego tak naprawdę wiele się nie dowiem.

Ja wiem, że takie testy są, ale traktowane są niechętnie, i promowana jest właśnie metoda, aby samemu się dopasować, co jak napisałem wcześniej jest bez sensu i tak naprawdę zaczynanie poznania siebie od dupy strony i na dobrą sprawę jest to metoda błędna.

Psychologia (jeśli nazywać teorię socjoniczną psychologią) powinna dawać mi czytelne odpowiedzi na temat mojej osobowości. Promowanie jednak socjoniki w ten sposób jaki napisałem wyżej temu nie służy. Dodatkowo uważam, że jej nieczytelność (albo wprowadzanie takiej nieczytelności przez promotorów socjoniki) powoduje spore pole do pierdolenia o niczym i wymądrzania się, bo trudno w tym wszystkim złapać jakiś twardy środek, więc na dobrą sprawę mogę napisać wszystko i bronić tego, bo w chaosie abstrakcji każde zdanie będzie brzmieć jakby miało sens.

Pozdrawiam.
Wielkie brawa dla Ciebie za odwagę i konstruktywną krytykę. Może wreszcie ktoś tam gdzieś tam się zbudzi. Ja wiem, że ktoś już gdzieś się zbudził i nie trzeba będzie długo czekać na konkrety! :D Ale tak czy inaczej - niestety socjonika mimo swoich niebywałych zalet ma pewne wady - mianowicie przede wszystkim trudności w typowaniu. Fakt faktem, że nawet testy enneagramowe nie daja często właściwych wyników, ale w przypadku socjoniki chyba jeszcze trudniej takie testy zbudować. Niemniej jednak wierzę w rozwój i przyszłość socjoniki.

Socjonika dla ludu!! :P
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

NoLeader
Posty: 783
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 01:50

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#9 Post autor: NoLeader » sobota, 23 stycznia 2010, 15:10

SuperDurson pisze: Tak - natomiast ta teoria to jest droga prowadząca do celu zwanego "poznanie".
Ale ja nie chcę poznać socjoniki. Ja chcę się dowiedzieć co ona ma do powiedzenia o mnie. Oczywiście, może moje wrażenie jest mylne, może rzeczywiście trzeba poznać jej mechanizmy, żeby dowiedzieć się czegoś o sobie. Ten wątek rozwinę dalej.
Nie musisz znać budowy silnika aby jeździć samochodem. Tylko, że socjonika nie jest jak samochód! Do samochodu możesz wsiąść i jechać..
Socjonika jest jak bardziej Forex - żeby grać na giełdzie nic nie musisz o niej wiedzieć, ale bez głębokiej wiedzy to sobie nie pograsz..
Przykład z Forexem jest nietrafiony, bo jest to system, którego elementy zmieniają się w zależności od mojej reakcji, dlatego mówi się o tym gra. W socjonikę (i ogólnie psychologię) się w tym znaczeniu nie gra, bo są to teorie, które nie zmieniają się pod moim wpływem. Odnosząc to znów do samochodu, to czy umiem jeżdzić nim czy nie, nie ma wpływu na jego możliwości, jego kolor, budowę silnika itd.


Dalej forsujesz opinię, że jednak muszę poznać mechanizmy socjoniczne, żeby się dowiedzieć czegoś o sobie. Spoko, może i tak jest. Dlatego w odpowiedzi na to:
NIE! Powinieneś zrozumieć elementy, ułożyć je w spójny model i sprawdzić relacje. Masz osiem podstawowych elemenów i osiem funkcji, które coś robią z elementem - masz to dopasować i sprawdzić interakcje.
Test kwadry to może być jedna (często pierwsza) z części, którejś (wtórnej!) metody rozpoznania typu - bo kwadrę bardzo często, bardzo łatwo wyróżnić.

Nie ma "dominujących opisów". Nie będzie!
jeśli miałbyś ochotę, to miałbym prośbę: mógłbyś napisać przepis (albo wkleić linka) jak ułożyć te elementy i jak sprawdzić relacje? Nie chodzi mi żebyś opisywał co poszczególne elementy znaczą (do tego sam dojdę), ale napisał po prostu jak mają się łączyć i z czym wchodzić w relacje. Dzięki temu będę wiedział tak naprawdę co socjonika ma mi do zaoferowania.
Tak. Niestety idea testu padła w przedbiegach. Jesteś chętny do opracowania takiego testu!?
Mi nie chodziło, że mam pretensje do kogoś, że nie opracował. Twierdziłem po prostu, że byłaby to najlepsza metoda typowania.

pozdro

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#10 Post autor: SuperDurson » sobota, 23 stycznia 2010, 15:37

jak ułożyć te elementy i jak sprawdzić relacje? Nie chodzi mi żebyś opisywał co poszczególne elementy znaczą (do tego sam dojdę), ale napisał po prostu jak mają się łączyć i z czym wchodzić w relacje. Dzięki temu będę wiedział tak naprawdę co socjonika ma mi do zaoferowania.
Hmm..

Najpierw musisz zrozumieć jak socjonika dzieli informacje. Musisz doskonale wiedzieć za jaką część informacji odpowiada jaki aspekt (czyli "jak rozumiesz elementy informacyjne") i umieć rozróżniać te aspekty. To pierwszy krok. Najważniejszy!

Następnie potrzebujesz zapoznać się z modelem A, czyli z ośmioma funkcjami - w modelu: ponumerowanymi miejscami na elementy. Kiedy zrozumiesz do czego każda pojedyncza funkcja używa umieszczonego w niej elementu (w zależności od elementu - czyli kombinacji robi się 64, choć tak na prawdę - osiem razy osiem) to kończysz krok drugi. Na tym etapie potrafisz już typować siebie, lub otoczenie.. z małą dokładnością.

Kiedy masz już pojęcie o każdym możliwym socjotypie jako samym w sobie (potrafisz całą informację podzielić na osiem części i ułożyć ją w modelu na szesnaście sposobów obrazujących szesnaście sposobów jej obróbki) to możesz przejść do relacji (Fi) między tymi typami. Ludzie wchodza ze sobą w interakcje posługując się informacjami (np. ja, tu, teraz używam Te i Ni konstruując praktyczną wizję, stwierdzając fakty) i wymieniając się informacjami - wiedząc jaka część informacji, pełni jaką rolę, funkcję w ich metaboliźmie - możesz obserwować i wywoływać różne ludzkie reakcje w zależności od informacji jakie do nich docierają.. Możesz opierając się na tym trzecim filarze (Ni) socjoniki na przykład (Te) tak dopasować zespoły ludzi, aby działały (Te) bez zgrzytów..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#11 Post autor: Absynt » sobota, 23 stycznia 2010, 15:52

A ja mu powiem tak:

Ludzie, którzy potrafią być ekspansywni, twardzi i zdecydowani (sensorycy z tzw. Se w ego - jako jednej z głównych świadomych funkcji) cenią u innych umiejętność przewidywania wydarzeń, dalekowzrocznego myślenia itd. (Ni w ego). i vice versa. Wiąże się to z tym, że ludzie ekspansywni poszukują dalekosiężnych celów by móc zwiększać swoje strefy wpływów, tymczasem ów siła sensoryków jest potrzebna dla ludzi z Ni w ego dla zapewnienia im poczucia pewności, siły itd. Dlatego właśnie te elementy się uzupełniają, gdyż znajdują wspólne cele i pomagają sobie; inspirują się, nakręcają i motywują. Kooperacja, symbioza.

To jest chyba dużo prostsze do pojęcia niż wywlekanie jakichś funkcji. Może i uproszczenie, ale przynajmniej nazwanie rzeczy ludzkim językiem, a nie walenie jakimiś symbolami i okultystyczną teorią. Właśnie w ten sposób powinna być przedstawiana socjonika dla mas - bo jest jasna, zrozumiała i intuicyjna oraz ukazuje ludzkie zachowania jako naturalne.

Socjonikę stworzono właśnie w ten sposób - gdy zauważono tendencje ludzkich zachowań. Potem wysnuto z tego teorię, która się przekłada na rzeczywistość.
Innymi słowy - to jest samochód, samochód jeździ. Służy do przewożenia ludzi i towarów, potrafi jeździć w różnych kierunkach, na ulicach i po drogach.... napędzany jest silnikiem spalinowym, którego zasada działania jest następująca...

Tymczasem do tej pory spotkałem się z tym: zasada działania silnika spalinowego polega na tym, że paliwo wtłaczane jest do komór, następnie... (3 godziny teorii motoryzacji)... no i dzięki temu możemy dziś w 2 godziny dotrzeć z Białegostoku do Warszawy.
Ostatnio zmieniony sobota, 23 stycznia 2010, 16:05 przez Absynt, łącznie zmieniany 1 raz.
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#12 Post autor: SuperDurson » sobota, 23 stycznia 2010, 16:01

Tak - Ni łączy się z Se, Te z Fi, itd.. - elementy "dualizują się".
Socjotypy też.. w relacji - kiedy cały metabolizm jest zdualizowany z innym.

Tylko to jest tylko efekt - żeby pojąć głębszy mechanizm i zrozumieć to na szerszej płaszczyźnie - potrzebujesz już teorii..
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

NoLeader
Posty: 783
Rejestracja: czwartek, 19 października 2006, 01:50

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#13 Post autor: NoLeader » sobota, 23 stycznia 2010, 16:04

SuperDurson pisze:
jak ułożyć te elementy i jak sprawdzić relacje? Nie chodzi mi żebyś opisywał co poszczególne elementy znaczą (do tego sam dojdę), ale napisał po prostu jak mają się łączyć i z czym wchodzić w relacje. Dzięki temu będę wiedział tak naprawdę co socjonika ma mi do zaoferowania.
Hmm..

Najpierw musisz zrozumieć jak socjonika dzieli informacje. Musisz doskonale wiedzieć za jaką część informacji odpowiada jaki aspekt (czyli "jak rozumiesz elementy informacyjne") i umieć rozróżniać te aspekty. To pierwszy krok. Najważniejszy!
Czy to jest to:

http://socjonika.pl/forum/viewtopic.php?f=16&t=1062

?

Awatar użytkownika
Absynt
VIP
VIP
Posty: 3178
Rejestracja: środa, 25 kwietnia 2007, 13:53

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#14 Post autor: Absynt » sobota, 23 stycznia 2010, 16:09

SuperDurson pisze:Tylko to jest tylko efekt - żeby pojąć głębszy mechanizm i zrozumieć to na szerszej płaszczyźnie - potrzebujesz już teorii..
Z czasem owszem. Jak zrozumiesz co to jest samochód i do czego on służy (co potrafi), to przyjdzie czas, że poznasz zasady ruchu drogowego, operowania pojazdem, jego mechaniki i sam nauczysz się nim jeździć (to jest tłumaczenie dla 3-latka).
6w7 sx/so EIE

Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

Re: Promocja socjoniki - krytyka

#15 Post autor: SuperDurson » sobota, 23 stycznia 2010, 17:00

Ja osobiście nauczyłbym się zasad ruchu drogowego i opanował na placu mechanikę pojazdu ZANIM pojadę w miasto jeździć - bo wtedy uniknę wielu stłuczek, kolizji i nieporozumień.. :twisted:

No chyba, że BARDZO zależy Ci na czasie, masz kilka wozów do zezłomowania i świetne ubezpieczenie.. :twisted:


NL - Tak. Tylko to jest taki trochę skrót, a ty masz mieć w miarę pełne pojęcie.. Poszukaj rozwinięć.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

ODPOWIEDZ