Socjoniczny kącik offtopiczny
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 19:14 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
To nie jest Se, to są zakorzenione w Tobie, jakieś dziwne, patologiczne wzorce zachowań i ideałów.co JA CENIĘ (Se. bardzo mocno.)
Tego się czepiam.
"Ludzi g. obchodzi co chciałeś powiedzieć, obchodzi ich to, co usłyszeli."
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 19:14 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
- andrzej4001
- Posty: 224
- Rejestracja: czwartek, 3 maja 2007, 18:28
- Enneatyp: Zdobywca
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
Yusti, agresja, czy też manifestowanie jakiś przesadnie ekspansywnych zachowań na szczęście nie jest związane z Se, inaczej wstyd byłoby cenić
Re: Socjoniczny kącik offtopiczny
.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 października 2010, 19:14 przez yusti, łącznie zmieniany 1 raz.
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Wstęp
Tak - czekam aż wreszcie ktoś inny niż ja coś napisze (szczególnie czekam aż beta stworzy swój opis kwadr, żeby można było wrzucić komplet). Dość mam już powtarzania i "poganiania". Czuję się, jakbym kogoś nagabywała... xD Nie zamierzam sama tworzyć bloga, w którym każdy z redaktorów ma uprawnienia administratorskie - no way.yusti pisze: Na nowym blogu od długiego czasu macie tylko 3 notki.
Prosiłam też na forum, żeby użyszkodnicy podrzucili pomysły, jakie tematy warto najpierw opracować na bloga, bo mi ciężko ocenić, co jest dla większości niezbędne do zrozumienia podstaw. Założyłam skrzynkę socjonika@gmail.com, żeby móc zbierać wszystko w jednym miejscu i grupę na fejsie, żeby zainteresować więcej osób. Odzew co do podrzucania pomysłów na poziomie ledwie powyżej zera - kilka osób zrobiło opisy kwadr, o które prosiłam (za co im bardzo dziękuję). No więc... co mam zrobić? Wiercić wszystkim dziury w pupie, żeby coś robili? Nie umiem, nie chcę, nie zamierzam...
Na spotkaniach wychodzą bardzo ciekawe rzeczy. Tyle, że nikt ich potem nie przerzuca na forum. Najwidoczniej brak nam świeżej krwi, brak nowych użytkowników, którym warto byłoby wszystko przekazywać...yusti pisze:Wasze sekto spotkania są mało owocne.
Albo inaczej: ich owoce mało wartościowe.
- Emjotka
- Posty: 2747
- Rejestracja: niedziela, 1 lipca 2007, 15:34
- Enneatyp: Obserwator
- Lokalizacja: Kraków (O-c Św.)
Re: Wstęp
Jasne - nie będę. Jak ktoś mnie o coś spyta, to mu wytłumaczę, nie będę tworzyć bloga, którego nikt potem nie przeczyta... (Wrzucałam tu linki i do starego, i do nowego, w widocznym miejscu, a potem wchodzę na to forum i czytam ludzi, którzy nawet podstaw nie przyswoili, tylko trochę MBTI liznęli i tworzą własną socjonikę. Wybacz, ale w tai sposób nie zamierzam się bawić. Walenie głową w ścianę jest nieprzyjemne...)yusti pisze:o laseczka, bo przeginasz!
"Brak świeżej krwi"? A NIBY CZYM TO JEST SPOWODOWANE!
światła jesteś, weź rusz główką. troszkę samozastanowienia i samowglądu.
Jasne-nie będziesz sama harować.
Nie tak owocne, jak życzyłabym sobie, ale jednak. Tyle, że niestety wiele rzeczy potem gdzieś ginie. Na następne spotkanie, na którym będę, mam zamiar zabrać coś do pisania i być może pewne artykuły/książki, żeby stworzyć jakąś dokumentację i potem to wykorzystać.yusti pisze:Jasne-Twoim zdaniem spotkania są owocne
Poza tym wyszedł jakiś czas temu na forum pomysł, żeby poszczególne zagadnienia z socjoniki opracować i na jakimś spotkaniu przedstawić zebranym w formie wykładu z pogadanką. Jestem gotowa coś takiego przygotować, jeżeli tylko będą chętni, żeby tego posłuchać.
Wy, gamma, widzicie tylko BEZPOŚREDNIE efekty. Nas, deltę, to czasem boli (choć nie tak jak alfę...)...yusti pisze:Ale jasne jest jedno: MY< GAMMA< WIDZIMY EFEKTY. A tu, moim zdaniem, ich absolutnie brak.
Twoje "nic" to kilkadziesiąt (?) socjonicznych opisów przetłumaczonych z angielskiego/rosyjskiego, które wcześniej nie były dostępne dla Polaków i grupa ludzi szczerze zainteresowanych socjoniką i gotowych dalej coś działać w kierunku jej poznawania i rozpowszechniania. Jeżeli dla Ciebie to nic - to współczuję.yusti pisze:A tu co?
NIC.
Gdzie ja na przykład się z enneagramowców nabijałam? Enneagram, jako system oparty głównie na mechanizmach obrony, jest świetnym systemem do analizy chorób i zaburzeń psychicznych. Jak mamy do czynienia z człowiekiem zupełnie zdrowym, to wszystko się rozmywa. Dlatego ten system mnie nie interesuje - choć mam do niego sentyment.yusti pisze:I się z enneagramowców nabijacie...
Większość ludzi, którzy pojawili się na naszym forum i zaczęli tam pisać, została do dziś - nie wiem, o czym mówisz, może o sytuacji tu. Nie wiem - prawie tu nie zaglądam, bo i nie mam po co.yusti pisze:NOWYCH użytkowników, którym warto to przekazać było naprawdę wielu.
Wpadli, mniej lub bardziej się zaangażowali (w zależności od psychowytrzymałości!)
i co? ODESZLI. NIE zostali.
Nie - daję ludziom wolną rękę, mogę ich jedynie nieco na coś nakierować. Jeżeli kupa z tego wyjdzie, to będą mogli mieć pretensje wyłącznie do siebie. Hierarchizacja i udzielanie przywilejów prowadzi prawie zawsze do braku poczucia odpowiedzialności... Gdybym miała się trzymać Twoich zasad, musiałabym chyba wyznaczyć limity słów, od których ktoś dostaje uprawnienia do kierowania blogiem. Bezsens...yusti pisze:PS jak ktoś się nie zaangażował, to go wywal z "adminów bloga". Cza se zasłużyć praca na to miano, czyż nie?
Grupa powinna CHCIEĆ mieć wspólny cel i UMIEĆ go realizować. To wbrew pozorom nie jest takie łatwe, kiedy masz ludzi ze wszystkich socjonicznych kwadr i całej Polski, którzy na co dzień zajmują się czymś innym.yusti pisze:grupa winna mieć wspólny cel i wspólnie nad nim pracować.
I widzisz, właśnie o to chodzi, żeby Ci ludzie, którzy pytają o socjonikę, na wstępie przeczytali choćby te opracowania z bloga. Inaczej my możemy się zesrać, tłumacząc, a oni i tak nie będą wiedzieli, o co chodzi. Można próbować kupić w Niemczech chleb, mówiąc po polsku, ale to nieco bez sensu, skoro wystarczy nauczyć się kilku słów...yusti pisze:i będę wiedziała o co chodzi, jak ktoś mi będzie o tym nawijał.
Re: Wstęp
To ciekawe, że przekonania konfliktorów naprawdę bywają w 100% w konflikcie ze sobą.Emjotka pisze:Hierarchizacja i udzielanie przywilejów prowadzi prawie zawsze do braku poczucia odpowiedzialności...
Pozwól, że wytłumaczę - nadawanie rang i większej odpowiedzialności powoduje (przynajmniej w moim betowym rozumieniu) wzrost motywacji, chęci do działania, poczucia odpowiedzialności za powodzenie projektu, pracę, wkład własny i innych - przywilejem jest tutaj samo działania na rzecz wspólnoty - przewodzenie jej, budowanie, a nie możność wylegiwania się w fotelu i nierobienia niczego. Fakt, są różni ludzie, nie zaprzeczę. Chciałem tylko zauważyć jak odmienne mamy punkty widzenia - taka ciekawostka dla mnie .
6w7 sx/so EIE
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.
Zycie to samospelniajaca sie przepowiednia.