Jako 9-tka lubię święty spokój, dla ESI święty spokój oznacza ograniczenie dopływu bodźców, zwłaszcza tych negatywnych. Niski poziom zdrowia uniemożliwiał mi naturalne osiągniecie równowagi i spokoju, a mechanizmy obronne 9-tki w postaci zamrażania pozwalały mi osiągać go sztucznie. Ale to z kolei wpływało na metabolizm informacyjny i dławiło potencjał. I tak w koło Macieju, aż coś mnie wyrwało z tego błędnego koła.
Zgłębiając układy zależności, Si analizuje i wartościuje efekty wpływu poszczególnych czynników z punktu widzenia dynamiki całego układu. Stanem idealnym i swego rodzaju celem, do którego należy dążyć, jest dla Si harmonia rozumiana jako stan współgrania, równowagi i wzajemnego dopełniania się wpływów. Si ocenia w swojej analizie, czy dany wpływ jest pozytywny, czy też negatywny, a zatem czy przyczynia się do harmonii, czy też tę harmonię burzy. Poszukuje też takich uregulowań i zmian, które prowadziłyby do zwiększenia poziomu harmonii w układzie. Może być tutaj mowa zarówno o ogólnym dobrostanie, jak i wygodzie bądź jej braku powiązanej z konkretnymi rozwiązaniami.http://socjonika.pl/#!Si
Wypisz wymaluj 9-tka A jak sobie ze zmianą stanu radzi to kwestia poziomu zdrowia.
@Agon, doprawdy nie moją winą jest to, że w opisach ESI najczęściej można spotkać odniesienia do etyki i sensoryki. Jak choćby tu http://socjonika.pl/#!ESI Nie może być inaczej, bo taka jest nasza wewnętrzna lupa – skupia uwagę na tych elementach.
Nie trzeba wiele myśleć, żeby zrozumieć, że socjonicy podzielili źródła informacji i ich przetwarzanie na 4 elementy i 2 z nich są istotniejsze niż pozostałe. Dochodzi jeszcze kwestia intro-/ekstrawertyzmu czyli siła bodźca niosącego informację wynikająca z wysoko/niskoreaktywności. Dla mnie jako ESI najważniejsze są te związane z zasadami oraz odczuciami, na te zwracam uwagę w pierwszej kolejności i te najbardziej wpływają na moje reakcje. Cała reszta jest pochodną, konsekwencją, uszczegółowieniem. I wszystko logicznie wypływa jedno z drugiego.
Charakterystyczne cechy osób z Si w funkcji programowej http://socjonika.pl/#!Si
Reaktywność jest zapewne cechą wrodzoną – z takim, a nie innym układem nerwowym się rodzimy. Jako wysokoreaktywna jestem introwertyczką. Z tego samego powodu prawdopodobnie też jestem sensoryczką – wysokoreaktywny doświadcza większej ilości niż niskoreaktywny. I tak dochodzimy do oceny – głodna/najedzona, zmęczona/wypoczęta, cicho/głośno. Ocena prowadzi do wartościowania – dobrze/źle. Stąd mamy już mały krok do etyki czyli zasad. Część z nich jest nasza własna, a część nabyta, ale padają na podatny grunt. Jakie są zależy od środowiska/kultury. Żyjemy w takiej, że jedzenie „ludziny” jest uważane za nieetyczne, ale gdybym się wychowała wśród ludożerców za nieetyczne uważałabym zabranianie mi jej jedzenia. I w tym momencie spokojnie daje się wytłumaczyć dlaczego Duplo będąc ESI mogła mordować chomiki. Jej zbiór zasad mógł wtedy nie posiadać punktu o tym, że chomiczki to żywinki, które też czują.
Tak powstaje nasza wewnętrzna motywacja, która przekłada się na działanie.
W opisie Si podany jest przykład – „problem z otwarciem drzwi, które wymagają szarpnięcia”. Zawsze „podchodzę” do drzwi delikatnie. 1. Podświadomie obawiam się, że otworzą się zbyt gwałtownie i mnie walną, czego sensoryk unika, bo to ból. 2. coś się może zepsuć/zniszczyć, a to oznacza zamieszanie, koszty czyli nieprzyjemności - sensoryk. 3. zepsute czyli brzydkie - sensoryk. 4. niszczenie jest nieetyczne - etyk.
W tymże opisie znajdziesz też wyjaśnienie dlaczego tak łatwo przyswoiłam zasadę żyć Tu i teraz. Bycie wysokoreaktywnym/sensorykiem oznacza nieustanny zalew informacjami czyli niejako wymusza pobyt w chwili obecnej, bo środowisko cały czas dostarcza bodźców aktualizujących stan mój i środowiska.
W przypadku stwierdzenia konieczności zmiany tegoż stanu potrzebne jest zrozumienie przyczyn w celu podjęcia właściwych kroków. Masz teraz wyjaśnienie dlaczego moim ulubionym pytaniem jest właśnie pytanie „dlaczego”. I właśnie dlatego to pytanie pozwoliło mi na skuteczną pracę nad sobą.Jak wszyscy sensorycy, osoby z Si w ego operują na konkretnych, empirycznych przykładach i wyjaśnieniach. W ich wypadku są to szczegółowe przykłady oparte na związkach przyczynowo-skutkowych i bezpośrednim wynikaniu, którymi czują potrzebę i zazwyczaj potrafią uargumentować to, co mówią. Tego samego oczekują od rozmówcy, często dopytując się: „dlaczego?”, „ale z czego to wynika?.