Ta przebrzydła Gamma

Ogólne dyskusje na temat socjoniki
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ta przebrzydła Gamma

#16 Post autor: Cotta » sobota, 14 lipca 2012, 16:27

Vadi pisze: Szukając swojej indywidualnej ścieżki nieuchronnie popełnia się błędy.
Mam prawo chcieć się uczyć na własnych błędach. Błędy są zresztą nieodłączną częścią życia, poza tym to ja poniosę konsekwencje swoich błędów, więc to moja sprawa.
Trzymanie się starych, sprawdzonych zasad pozwala tego uniknąć. To jest odwieczny banał, który rodzice powtarzają dzieciom, ale tak właśnie to działa. Z perspektywy czasu człowiek przekonuje się, że nawet najbardziej ekstremalne sytuacje nie usprawiedliwiają odejścia od zasad, nie istnieje jakieś wyższe dobro, w imię którego można by je było poświęcić.
Zależy, jakie zasady masz na myśli. Bo te forsowane przez wspomniane ESI to rzeczy typu "kobieta nie powinna odsłaniać ramion, bo to się seksualnie kojarzy" i inne takie towarzyskie kurtuazje, które dla mnie są kompletnie zbędne, bo tylko komplikują życie.
I wykluczonego. A to jest akurat coś najgorszego, co gammie może się przytrafić. Przynajmniej tej etycznej.
Głównie gamma wyklucza, więc sami sobie fundujecie to, czego się boicie. Obracam się głównie w środowisku alfy i delty - tam nie ma problemu wykluczenia z powodu nieprzystawania do schematu.
Ten schemat jest autentyczny i żeby się w niego wpasować, też trzeba się mocno napracować. Może to z perspektywy kogoś z zewnątrz może wyglądać na robienie czegoś pod publiczkę, ale tak naprawdę prawdziwa indywidualność w gammie przejawia się poprzez działanie na rzecz grupy i w zgodzie z jej normami, aby uniknąć wspomnianego wykluczenia.
To jest ciekawe, spróbuję patrzeć na to w ten sposób.
Ograniczenia zawsze istniały i istnieją, tylko niektórzy są bardziej wrażliwi na wytykanie palcami, a inni mniej. I oto cała filozofia.
Gdybyśmy nie starali się wychodzić poza ograniczenia, to dalej byśmy siedzieli na drzewach. Bez wychodzenia poza to, co jest, nie ma rozwoju.


5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Vadi
Posty: 460
Rejestracja: środa, 16 lipca 2008, 21:20
Lokalizacja: Zambrów

Re: Ta przebrzydła Gamma

#17 Post autor: Vadi » sobota, 14 lipca 2012, 18:50

Cotta pisze: Mam prawo chcieć się uczyć na własnych błędach. Błędy są zresztą nieodłączną częścią życia, poza tym to ja poniosę konsekwencje swoich błędów, więc to moja sprawa.
Czasami nie tylko Twoja, bo taki błąd może uderzyć w kogoś.
Zależy, jakie zasady masz na myśli. Bo te forsowane przez wspomniane ESI to rzeczy typu "kobieta nie powinna odsłaniać ramion, bo to się seksualnie kojarzy" i inne takie towarzyskie kurtuazje, które dla mnie są kompletnie zbędne, bo tylko komplikują życie.
Chodziło mi o coś ważniejszego i bardziej podstawowego.
Głównie gamma wyklucza, więc sami sobie fundujecie to, czego się boicie.
Tu się muszę zgodzić, ze raczej jesteśmy surowi w ocenie, w każdym razie to najbardziej na nas działa i nas mobilizuje. Sama chyba jestem jakimś wybrakowanym ESI, bo do tego stopnia nie lubię być krytykowana, że oszczędzam tego też innym. Natomiast alarm mi się włącza, kiedy ktoś robi komuś świństwo. Wady zniosę, świństwa nie zniosę. Znane mi SEE po pięciu minutach zapomina, że kogoś krytykowało. Tak jest w sprawach uczuć, w sprawach służbowych nigdy nie zapomina czyjejś niekompetencji. Na krytykę w gammie trzeba być przygotowanym, ale różnie to wygląda. Dla mnie również krytyka jest oznaką jakiejś zażyłości i troski.
Gdybyśmy nie starali się wychodzić poza ograniczenia, to dalej byśmy siedzieli na drzewach. Bez wychodzenia poza to, co jest, nie ma rozwoju.
Gdyby nie istniało coś takiego jak presja społeczna, również wszystko by się dawno z hukiem rozpadło. Chyba więc wszystkie kwadry są sobie potrzebne - jedni są bardziej kreatywni, inni restrykcyjni.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ta przebrzydła Gamma

#18 Post autor: Cotta » sobota, 14 lipca 2012, 20:07

Vadi pisze:Czasami nie tylko Twoja, bo taki błąd może uderzyć w kogoś.
Nie no, jeżeli to sprawa wspólna, to sobie nie eksperymentuję. Bardzo źle bym się czuła, gdyby za moje błędy musiał płacić ktoś inny.
Chodziło mi o coś ważniejszego i bardziej podstawowego.
Myślę, że takie głębsze zasady i wartości nie są zależne od kwadry i ma je większość ludzi (a przynajmniej całkiem spora część populacji je ma). Sama też mam swoje zasady i podobnie jak Ty, nie lubię jak ktoś komuś robi świństwa, oszukuje itp. Tylko te moje zasady odnoszą się bezpośrednio do tego, czy komuś nie robię krzywdy, a nie do obyczajowości.
Dla mnie również krytyka jest oznaką jakiejś zażyłości i troski.
Zakoduję sobie i za każdym razem, jak mnie ESI będzie obsztorcowywać, będę sobie w duchu powtarzać "to dlatego, że się o mnie troszczy, wcale nie chce na mnie odreagować złego humoru, traktować mnie bez szacunku, dokonywać zamachu ma moją wolność, zamieniać mnie w trybik, po prostu się troszczy...". :D
Jak się pozbyć niechcianej troski? :wink:
Gdyby nie istniało coś takiego jak presja społeczna, również wszystko by się dawno z hukiem rozpadło. Chyba więc wszystkie kwadry są sobie potrzebne - jedni są bardziej kreatywni, inni restrykcyjni.
I to jest świetne podsumowanie tej dyskusji, bo też uważam, że różne typy są potrzebne. Jakby po świecie chodziła sama alfa, to pewnie spowodowałaby przypadkowy kataklizm w ciągu zaledwie kilku tygodni. :wink:
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
Kemal
VIP
VIP
Posty: 1142
Rejestracja: sobota, 30 grudnia 2006, 23:58
Enneatyp: Lojalista

Re: Ta przebrzydła Gamma

#19 Post autor: Kemal » sobota, 21 lipca 2012, 01:03

@Cotta, obraz ESI jaki rysujesz jest jakiś wykrzywiony i śmiem wątpić czy ta szefowa to jest w ogóle ten typ.
Śledzi i słucha, żeby zrozumieć, czy można skłonić obecnych ludzi na swoją stronę, do swego ideału międzyludzkich relacji. Jeśli to się nie udaje, dalej milczy albo nawet wychodzi. Wśród swoich - aktywny, rozmowny. А swoi - to ci, którzy przyjęli jego etyczne normy.
Tak to wygląda u etyko-sensorycznych introwertyków. ESI nie walczy o dominację nad Tobą. Nie chce Ci czegoś narzucać. Sprawdza czy pasujesz do jego "ideału międzyludzkich relacji", a jak nie to po prostu przestajesz je obchodzić. Nie jesteś "swoja".

Mi tam najbardziej na nerwy działa Beta. ESTp nie musi nawet nic mówić. Samo przebywanie z tym typem w jednym pomieszczeniu działa mi na nerwy. Niesamowicie w...a mnie ich motto "po trupach do celu".
6w5, ESI, sp/soc

Gdyż obojętność, wiem, byłaby rodzajem szczęścia

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Ta przebrzydła Gamma

#20 Post autor: Snufkin » sobota, 21 lipca 2012, 16:08

Gammowy cyrk: Rutkowski SEE, Katarzyna W. ESI, Bartosz W. LIE. Jak można nie lubić tej kwadry ?
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Ta przebrzydła Gamma

#21 Post autor: jouziou » sobota, 21 lipca 2012, 18:20

z tym że katarzyna w. XEI (z większym prawdopodobieństwem że IEI), a bartosz w. ILE
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Ta przebrzydła Gamma

#22 Post autor: Snufkin » sobota, 21 lipca 2012, 19:01

Z tym że się nie znasz.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Re: Ta przebrzydła Gamma

#23 Post autor: Grin_land » sobota, 21 lipca 2012, 19:04

Snufkin, w twoim wewnętrznym świecie już jest tak, że nikt się nie zna tylko ty. "trochę" inaczej to wygląda z zewnątrz.
Chłopak fakt, po twarzy ILE jak nic, co do reszty się nie wypowiem.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Ta przebrzydła Gamma

#24 Post autor: Snufkin » sobota, 21 lipca 2012, 19:17

Z zewnątrz mnie nie interesuje.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
Grin_land
Posty: 2459
Rejestracja: niedziela, 31 maja 2009, 15:51
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: tryb koczowniczy

Re: Ta przebrzydła Gamma

#25 Post autor: Grin_land » sobota, 21 lipca 2012, 19:22

myslałam że jako 5tkę interesuje cię obiektywna prawda, nie subiektywne widzimisię.
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"infantyle najbardziej ojczą" R25
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
Najmądrzejszy Post na Forum-dla 9
IIIIIIIIIIIIIIIIIII
"istnieje strasznie dużo nieaktywnej delikatności, która nie jest niczym innym jak lenistwem, niechęcią do wszelkich kłopotów, zamieszania czy wysiłku"

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Ta przebrzydła Gamma

#26 Post autor: Snufkin » sobota, 21 lipca 2012, 19:37

To jest przecież temat o socjonice, Twoja uwaga jest nie na miejscu.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

Awatar użytkownika
boogi
Pan Admin
Pan Admin
Posty: 5875
Rejestracja: czwartek, 23 października 2008, 22:48
Enneatyp: Perfekcjonista
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Ta przebrzydła Gamma

#27 Post autor: boogi » sobota, 21 lipca 2012, 19:48

Snufkin pisze:To jest przecież temat o socjonice, Twoja uwaga jest nie na miejscu.
Wracając do tematu... powyższe pokazuje, jak przebrzydła jest ta Gamma :lol:
"Jeśli chcesz ze mną rozmawiać, zdefiniuj terminy których używasz."
- Voltaire

>> bardzo dziwny link <<

Affects / Hornevian / Harmonic / Trifix

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ta przebrzydła Gamma

#28 Post autor: Cotta » sobota, 21 lipca 2012, 21:18

Kemal, Vadi, właśnie pomogliście mi rozwikłać zagadkę z tego tematu. Szefowa inaczej traktuje część pracowników, mniej od nich wymaga i wydaje się wobec nich akceptująca ich słabości. W stosunku do części przykręca śrubę, obarcza dodatkowymi obowiązkami, o każdą pierdołę krytykuje i wpaja te swoje obyczajowe normy. Jeżeli ESI daje spokój nie-swoim, a w gammie krytyka jest oznaką troski, to wygląda po prostu na to, że wciąż tkwię w zidentyfikowanych jako "swoi" i w związku z tym jestem obiektem "troski"... To już nie wiem, co gorsze, być uznanym przez szefa za "obcego" (ale to by chyba znaczyło, że wg niej nie rokuję, nie warto we mnie inwestować itd.), czy być "swoim", ale kosztem znoszenia zachowań, które odbieram jako godzące w wolność, godność i indywidualizm. Obrazek
I Wy się jeszcze pytacie, czemu ta Gamma jest przebrzydła?! Obrazek
Mi tam najbardziej na nerwy działa Beta. ESTp nie musi nawet nic mówić. Samo przebywanie z tym typem w jednym pomieszczeniu działa mi na nerwy. Niesamowicie w...a mnie ich motto "po trupach do celu".
A tylko SLE, czy z innymi typami z Bety też kiepsko? Bo teoretycznie Gammie z Betą nie powinno się układać jakoś specjalnie źle. A jak w praktyce?
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Snufkin
Posty: 5625
Rejestracja: piątek, 4 kwietnia 2008, 14:28
Enneatyp: Obserwator

Re: Ta przebrzydła Gamma

#29 Post autor: Snufkin » niedziela, 22 lipca 2012, 07:18

No właśnie miałem Ci to napisać, że ESI może być wymagające* względem 'bliskiej' sobie osoby. Od obcych po prostu trudno wymagać bycia idealnym, trzeba byś wyrozumiałym i przymknąć oko. Tak więc widzisz Cotto, są ludzie którzy Cię doceniają i szanują a Ty ich w nagrodę oczerniasz w internecie. I kto tu jest przebrzydły ? :(

*Kiedyś jedna ESI zarzuciła mi, że zachowałem się bardzo źle, że się tego nie spodziewała po mnie i ogólnie była moją osobą rozczarowana. Wtedy byłem zadziwiony taką reakcją ale teraz rozumiem, że po prostu miałem wyżej postawioną poprzeczkę i w domniemaniu musiałem spełniać wyższe standardy.
5w4, sp/sx/so
ILI - Ni, DCNH - CT(H)

bruno dievs
Posty: 796
Rejestracja: wtorek, 30 czerwca 2009, 00:58

Re: Ta przebrzydła Gamma

#30 Post autor: bruno dievs » poniedziałek, 23 lipca 2012, 11:01

Kemal pisze:Tak to wygląda u etyko-sensorycznych introwertyków. ESI nie walczy o dominację nad Tobą. Nie chce Ci czegoś narzucać. Sprawdza czy pasujesz do jego "ideału międzyludzkich relacji", a jak nie to po prostu przestajesz je obchodzić. Nie jesteś "swoja".
Zauważyłem, że znajome mi ESI mają nieco inne niż ja rozumienie bycia obojętnym/"nieobchodzenia". Gdy mnie ktoś nie obchodzi, to nie myślę o nim, nie mówię o nim i nie ma go za bardzo w moim życiu. A ESI zwykle dosyć dużo mówią o ludziach, którzy ich nie obchodzą ;]
socjo strona o esi pisze:Z właściwym mu maksymalizmem, w którym odbicie znajdują wszystkiego niezachwiane zasady etyczne, ESI woli utrzymywać stosunki tylko z tymi ludźmi, którzy całkowicie odpowiadają jego moralnym kryteriom. Swojemu otoczeniu stawia zbyt wygórowane wymagania i nie jest zdolny tej poprzeczki obniżyć, niezależnie od tego jak bardzo by go o to proszono.
Oni/one mają swoje wyobrażenia na temat tego jak się powinno to i tamto i jak dla mnie to jest ok, warto mieć jakiś konkretny pogląd na to co się chce. Problematyczne jest dla mnie to, że gdy te zasady są niemożliwe do spełnienia to ESI spina się niemiłosiernie i staje się trudne do zniesienia. Taką domyślną reakcją Piątki w takiej sytuacji jest próba uświadomienia - "zobacz jakie te wymagania są absurdalne, od wszystkich tego wymagasz a sama tego nie robisz, to jest zbyt wyidalizowane oczekiwanie" - ale to jest dolanie oliwy do ognia, bo ESI zacznie jeszcze bardziej się spinać, albo wręcz załamie. Gdy się zrobi coś przeciwnego - pochwali, doceni - to wtedy ma poczucie, że wykonało zadanie i że może wreszcie wyluzować.
639f3d3b99876f1c9f27f68ea08dcbb8

ODPOWIEDZ