Ta przebrzydła Gamma

[boogi]

Rozwój funkcji leżących poza blokiem świadomym? Hm... dyskusyjny temat.

Dlaczego?

Bo są poza blokiem świadomym. Może się mylę, ale trudne bądź niemożliwe wydaje mi się świadome rozwijanie czegoś leżącego w podświadomości.

[bruno dievs]

Nie ma tego wyjaśnione wprost, ale po mojemu najlepiej jest starać się wypracowywać zachowania jakie charakteryzują Twoich duali czy aktywatorów.

paweu juz wszystko napisal.

dualizuj sie. to wszystko czego potrzebujesz. wszystko czego szukasz. wszystko czego chcesz umiec uzywac

Myślę, że to kiepska i płytka rada. Zalecałbym większą ostrożność w naśladowaniu innych ludzi. Jeśli już powielać cudze zachowania, to ludzi, którzy są w czymś na prawdę dobrzy. To, że ktoś jest czyimś dualem, to za mało.

Stawiam hipotezę, że to, co kto "ma w bloku ego" mało mówi o rzeczywistym poziomie umiejętności, więcej o tym jak dana osoba postrzega samą siebie, oraz jaki prawdopodobnie jest względny rozkład jej umiejętności - np lepiej komuś idzie "jednoznaczne wnioskowanie o działaniu podmiotów, dostarczające pewnych danych do podejmowania decyzji i działań, bezpośrednie operowanie, znajdowanie zastosowań i wykorzystywanie informacji" niż "dopasowywane do sytuacji rozważanie zależności pomiędzy stałymi cechami danych rzeczy, tworzące kontekst do podejmowania decyzji i działań, kategoryzacja względem odczuć do poszczególnych rzeczy", ale tak na prawdę to w obu przypadkach ssie...

[SuperDurson]

Napisałem gdzieś, że masz naśladować ślepo innych?
Przeinterpretowujesz! Dla mnie dualizacja to przebywanie z dualami. Nie przebywanie i kopowanie WSZYSTKICH zachowań jednej konkretnej jednostki, ale..

Umiesz myśleć?

To wybieraj z nich to co Ci pasuje. Dokładnie to co robią dla ciebie dobrze i z tych którzy robią to dobrze..






Masz rację - predyspozycje nie determinują umiejętności. Ludzie, nawet tego samego socjotypu, są różni. A ty umiesz wyciągać wnioski.

[bruno dievs]

Nie zarzuciłem Ci, że każesz naśladować WSZYSTKICH duali. Sęk w tym, że nawet jeśli miałeś na myśli nie wszystkich, a na przykład SPORĄ CZĘŚĆ, albo OKOŁO 32,123%, to nadal się nie zgadzam.

Nie przebywanie i kopowanie WSZYSTKICH zachowań jednej konkretnej jednostki, ale..

Umiesz myśleć?

To wybieraj z nich to co Ci pasuje. Dokładnie to co robią dla ciebie dobrze i z tych którzy robią to dobrze..

rada w stylu true but useless... "gdy zastanawiasz się co zjeść, to powinieneś zjeść to co uważasz że powinieneś zjeść ...", "naśladuj tych ludzi oraz te cechy które uważasz, że powinieneś naśladować..." jaki jest sens dawać takie rady?

[Sentenza]

Nie zarzuciłem Ci, że każesz naśladować WSZYSTKICH duali. Sęk w tym, że nawet jeśli miałeś na myśli nie wszystkich, a na przykład SPORĄ CZĘŚĆ, albo OKOŁO 32,123%, to nadal się nie zgadzam.

Nie przebywanie i kopowanie WSZYSTKICH zachowań jednej konkretnej jednostki, ale..

Umiesz myśleć?

To wybieraj z nich to co Ci pasuje. Dokładnie to co robią dla ciebie dobrze i z tych którzy robią to dobrze..

rada w stylu true but useless... "gdy zastanawiasz się co zjeść, to powinieneś zjeść to co uważasz że powinieneś zjeść ...", "naśladuj tych ludzi oraz te cechy które uważasz, że powinieneś naśladować..." jaki jest sens dawać takie rady?

Taki jest sens że trzeba mieć własny punkt odniesienia, jakiś cel który sam musisz najpierw określić/odkryć a duale mogą pomóc do niego dojść - w pojedynkę będzie o wiele trudniej o ile będzie to wogóle możliwe. Albo nawet pomóc ci ten cel odkryć jeżeli jesteś gamma Ni

Umiesz myśleć - myśl - tylko nie za dużo.

[bruno dievs]

Taki jest sens że trzeba mieć własny punkt odniesienia, jakiś cel który sam musisz najpierw określić/odkryć a duale mogą pomóc do niego dojść - w pojedynkę będzie o wiele trudniej o ile będzie to wogóle możliwe. Albo nawet pomóc ci ten cel odkryć jeżeli jesteś gamma Ni

Umiesz myśleć - myśl - tylko nie za dużo.

Musiałabyś precyzyjniej wyrazić co masz na myśli mówiąc o "własnym punkcie odniesienia", bo na ten moment jestem skłonny powiedzieć, że każdy człowiek po skończeniu 2-3 roku życia ma jakiś punkt odniesienia ;] oraz umie myśleć.

Co do tego, że trzeba mieć jakiś cel ... Ja od jakiegoś czasu nie wyznaczam sobie w ogóle celów. I czuję się z tym bardzo dobrze.

[Snufkin]

Trzeba odrzucić wszystkie zewnętrzne cele i poczekać gdy naturalnie pojawią się te które adresowane są bezpośrednio do nas.
Nie tyle wyznaczamy sobie 'nowe ambitne cele' co odnajdujmy w życiu swoje przeznaczenie.

[Sentenza]

Musiałabyś precyzyjniej wyrazić co masz na myśli mówiąc o "własnym punkcie odniesienia", bo na ten moment jestem skłonny powiedzieć, że każdy człowiek po skończeniu 2-3 roku życia ma jakiś punkt odniesienia ;] oraz umie myśleć.

A piszę z 3 letnim dzieckiem czy kimś po 20-tce?

Co do tego, że trzeba mieć jakiś cel ... Ja od jakiegoś czasu nie wyznaczam sobie w ogóle celów. I czuję się z tym bardzo dobrze.[/quote]

Takie coś kojarzy mi się z siedzeniem całe dnie i gapieniu się w ścianę no ale... może się mylę i co innego miałeś na myśli - rozwiń trochę.

PS poza tym widzę że podwazałeś bycie gammą więc jak to w końcu jest, jesteś nią czy nie?

Trzeba odrzucić wszystkie zewnętrzne cele i poczekać gdy naturalnie pojawią się te które adresowane są bezpośrednio do nas.
Nie tyle wyznaczamy sobie 'nowe ambitne cele' co odnajdujmy w życiu swoje przeznaczenie.

O to jest ciekawe. Nie mam pojęcia jak postrzega świat Ni bazowe ale ciekawi mnie jak jesteś w stanie rozróżnić ze coś adresowane jest do Ciebie czy nie będąc logikiem i jak zdefiniowałbyś to przeznaczenie? Potrafisz je określić jakoś? Jak to w umyśle ILI wygląda?

[bruno dievs]

@Snufkin
Zgadzam się z Tobą, zakładając, że podobnie rozumiemy "zewnętrzne cele". Ja przez nie rozumiem cele powstałe w wyniku oczekiwań innych ludzi wobec nas, cele przyjęte bezkrytycznie za swoje bo tak robią inni, mało istotne cele odciągające uwagę od spraw ważnych, czy cele które się ma tylko dlatego, że "trzeba mieć jakieś cele", bo teraz jest moda na posiadanie celów itp... Może nie napisałbym, że trzeba je odrzucić, tylko, że warto rozważyć, no bo jakie ja mam prawo mówić ludziom co trzeba robić...

Z jednym się nie zgadzam, że trzeba czekać na odkrycie "prawdziwych celów" czy przeznaczenia. Życie jest dosyć krótkie, a czekanie na jakiś moment w życiu, który sprawi, że wszystko stanie się klarowniejsze, sensowniejsze, piękniejsze, jest dobrym sposobem, żeby przegapić wiele radości z obecnej sytuacji.

Musiałabyś precyzyjniej wyrazić co masz na myśli mówiąc o "własnym punkcie odniesienia", bo na ten moment jestem skłonny powiedzieć, że każdy człowiek po skończeniu 2-3 roku życia ma jakiś punkt odniesienia ;] oraz umie myśleć.

A piszę z 3 letnim dzieckiem czy kimś po 20-tce?

Zwracamy się do siebie z szacunkiem czy nie?
Napisałem Ci, że wyraziłeś się niejasno i ogólnikowo, a ty reagujesz argumentem ad personam - jak myślisz, jak to o Tobie świadczy?

[Paweu]

ILI (prawdopodobnie) ciśnie polewę z LIErków siedzących w branży tzw. "rozwoju osobistego"
http://www.youtube.com/watch?v=qh4Mbhx1cBA

[Snufkin]

Strasznie męczące te jego parodie, jak ktoś wytrzyma z 15 minut lub dłużej to gratuluję.

[Paweu]

Snufciu, obejrzyj sobie "The Secret" lub inną tego typu dymiącą kupę to zrozumiesz kontekst

[Snufkin]

Świetnie rozumiem kontekst ale oglądanie tego pana jest po prostu psychofizyczną męczarnią.

[eszpe]

Gonciarz to LIE, nie potrafię oglądać tych "parodii"

[Szej-Hulud]

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=g4o8FdKm3vE[/youtube]
Ten po lewej to LIE? Bo jeśli tak, to stanowi wręcz podręcznikowy(w sensie stricte negatywnym- niestety) egzemplarz