Agon pisze:Dla mnie to niewygodne szukać kogoś według jakiegoś systemu. Za bardzo się jaracie tymi dualami.
ja swoich duali zupełnie nie dostrzegam aczkolwiek dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że nie mam typu
Agon pisze:Dla mnie to niewygodne szukać kogoś według jakiegoś systemu. Za bardzo się jaracie tymi dualami.
Ale się czepiasz tych SEE. Skrzywdziło Cię jedno i teraz masz uraz do wszystkich czy jak?Orest_Reinn pisze:A moi semiduale to podludzie.
Powiedz mu, ze jest twoim dualem i wszystko prysnie - daje ci tylko furtke wyjsciaduplo pisze:Odbyłam właśnie randkę z dualem i jestem zarazem
przerażona, zachwycona, no i trochę czuję obrzydzenie
Nic, po prostu książkowo-sterotypowy LIE. Czyli taki, który używa wszelkich sztuczek, dzięki którym może się podobać i umie wywoływać pozytywne stany emocjonalne (co samo w sobie jest niepokojące), z drugiej strony robi to tak bezczelnie jawno-manipulacyjnie, że budzi we mnie wszelkie pokłady nieufności i czuję obrzydzenie do tego rodzaju wytresowania Cały wieczór miałam wrażenie, jakbyśmy robili przetargNinque pisze:oo duplo mozesz rozwinąć?? zwłaszcza to jak łaczysz z tym wszystkim zachwyt??
Eee z tego co pamiętam, to przy komforcie relacji, to najlepsza była niby ta dualna, potem tożsamości, aktywacji i lustrzana, więc może w tym miejscu poproszę o źródło bo być może moja wiedza jest niepełna/błędna, kto wie.Charlotte pisze: Chciałabym dziś przejść do dwóch najważniejszych i z góry udanych związków dualnych i semidualnych.
Mam podobnie xD Choć najbliżej mi chyba do LII, ale myślałem też nad ILE, ILI, a nawet LSI i SLI. Nie wiem czy bliżej mi do alfy, czy do delty. Nie mam zielonego pojęcia na temat swojej postawy erotycznej, chyba najbliższa jest u mnie opiekuńcza, ale może być też infantylna.Ninque pisze:ja swoich duali zupełnie nie dostrzegam aczkolwiek dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że nie mam typu
No to te pozytywne stany emocjonalne właśnie. Które mogą być zdradliwe.Ninque pisze:no i nadal nie wiem gdzie w tym wszystkim zachwyt