@awesome_anteros dzięki za odpowiedź. Co prawda nie rozwiała wszystkich moich wątpliwości, ale jest przynajmniej punkt zaczepienia
Na początek napiszę co to jest socjonika i jakie tezy na jej podstawie można stawiać, a jakie są nieuprawnione.
Socjonika
nie odpowiada na pytanie
jaka jest dana osoba (w szczególności nie mówi, że dla LSE "obowiązki stanowią główną wartość w życiu") oraz
jakie ma wartości (konserwatywne, liberalne, pro-life itd.). Socjonika, w skrócie i w dużym uproszczeniu odpowiada na pytani
"co się dzieje w umyśle człowieka o danym socjoTYPIE w kontekście napotkanych informacji".
Na bazie teorii socjoniki powstał model relacji, który opiera się na założeniu, że komunikacja pomiędzy niektórymi socjotypami będzie ułatwiona, a pomiędzy innymi utrudniona. Wynika to wprost z istoty socjoniki czyli teorii metabolizmu informacyjnego. Błędne jest założenie, że duale będą się ze sobą zgadzać
we wszystkim. Można jednak założyć, że problemy na poziomie komunikacyjnym będą zminimalizowane: duale się najpewniej zrozumieją, ale niekoniecznie zgodzą ze sobą, niekoniecznie się sobie spodobają na poziomie fizycznym i niekoniecznie będą dopasowani na poziomi pokoleniowym, hierarchicznym czy społeczno-klasowo-kulturowym.
Chodzi o porozumienie w rozumieniu pierwotnym. Dopełnienie na poziomie dualnym w socjonice jest rozumiane jako metabolizowanie informacji (czyli zwracanie uwagi/ignorowanie/komunikowanie daną informację) w taki sposób, który odpowiada drugiej połówce pary dualnej zarówno na poziomie świadomym jak i podświadomym. Artykuł zaproponowany przez Osteoporozę - angielskie Wikisocion - jest dobry. Zwraca uwagę na uogólnione wnioski, ale nawet tam można natknąć się na stereotypizacje, które mogą zbić z tropu osoby zapoznające się dopiero z systemem. Czytając warto bardziej zwrócić uwagę na uogólnienia typu: LSE ze względu na kreatywne Si zwraca uwagę na szeroko rozumiane wellbeing bliskich co koresponduje z potrzebami EII. Analogicznie EII dba o to, by LSE dostał informację dotyczącą relacji w sytuacjach społecznych (jakie są i/lub jakie powinny być) co sprawia, że taki LSE czuje się tych sytuacjach bardziej swobodny. Zarówno dla LSE jak i dla EII tego typu komunikaty będą naturalne oraz przyjęte w sposób równie naturalny przez drugą stronę.
Z pewną dozą sceptycyzmu należy spojrzeć na fragmenty wzięte w cudzysłów, bo wszystko co wychodzi poza kompetencje socjoniki jest jedynie pochodną istoty systemu, która ma duże prawdopodobieństwo być nadinterpretacją w konkretnym przypadku. Osobiście nie mam na przykład parcia na "błysk" w mieszkaniu. Wynika to z tego, że w procesie wychowania nie wyrobiłam sobie nawyku kompulsywnego sprzątania, a racjonalizacje pozwalające zachować mi wysokie poczucie własnej wartości doprowadziły mnie do tego, że jako dorosła osoba nie mam miotły-w-tyłku jeżeli chodzi o utrzymanie porządku
Nie wymagam tego również od EII, chociaż to on składa wszystko w kosteczkę ;p Po 7 latach mamy mieszkanie w stylu minimalistycznym, które z praktycznie każdego stanu początkowego, można doprowadzić do "błysku" w 30min. Uwielbiamy to mieszkanie, jest praktycznie i nie trzeba machać szmatą zbyt często
---
Odpowiadając na Twój post. Nie do końca rozumiem na jakiej podstawie odrzucasz relacje dualną (konkretnie pomiędzy Tobą, a LSE)? Jeżeli przyjmę, że odrzucasz relację ze swoim potencjalnym duale ze względu na przekonanie o tym, że LSE są-takie-a-takie to będę również musiała przyjąć, że jednak nie do końca rozumiesz teorię socjoniki...
Pozwolę sobie powtórzyć
Socjonika nie mówi jaki ktoś jest, ale co się dzieje w jego umyśle gdy napotyka na informacje. Cała reszta to pochodna.
awesome_anteros pisze:
Basket Case pisze:Zacytuj te fragmenty(...)
Napisałem, że ten artykuł mówi, że cały związek będzie podporządkowany obowiązkom...
No właśnie ja nie wiem, w którym miejscu "ten artykuł tak mówi". Ponawiam prośbę o cytat. Mogę jedynie dodać, że teza jakoby dla "LSE cały związek był podporządkowany obowiązkom" jest na gruncie teorii absurdalny, a na przykładzie mojego związku bardzo nieprawdziwy. Też nie chciałabym być w związku z osobą, którą sobie stworzyłeś oraz nazwałeś LSE. Gdy podasz konkretny cytat będziemy mogli zdiagnozować, w którym momencie doszło do nieporozumienia.
awesome_anteros pisze:
Osoby typu LSE mają skłonność do wyrażania swoich myśli w sposób słów typu „sądzę, że”, „twierdzę, że”, „jestem pewien”, „pragnąłbym”, „oczekuje od Ciebie”- jest to emocjonalna próba wymuszenia na kimś jakiegoś dobra ze względu na „wiem, co dla Ciebie najlepsze” (cudzysłów w poprzednim wpisie był cytatem z pewnej książki) np. Sądzę, że dane dobro może doprowadzić Cię do rozwoju osobistego z powodu… zamiast Możliwe, że dane dobro wpłynie na Ciebie korzystnie z powodu… etc.
To jest najciekawszy fragment Twojego posta i wydaje mi się, że potrzebuję pomocy etyka
Jak się domyślam same sformułowania „sądzę, że”, „twierdzę, że”, „jestem pewien”, „pragnąłbym” nie są problemem, problem powstaje dopiero gdy są używane, by zakomunikować chęć uzyskania coś od Ciebie np. "
Sądzę, że lepiej będzie dzisiaj zjeść na mieście", "
Pragnęłabym pójść do kina" lub "
Jestem pewna, że zdążymy na autobus"nie wzbudziłyby Twojego niepokoju
w przeciwieństwie do "twierdzę, że
lepiej będzie jak będziesz robił tak, a tak", "jestem pewna, że
powinieneś wybrać inny kierunek studiów" itd. Jeżeli dobrze myślę, to ta emocjonalna próba nie znajduje się w zacytowanych przez Ciebie słowach, ale w dodaniu oceny "lepiej będzie" lub "powinieneś" oraz narzuceniu działania Tobie. Co do drugiego przykładu to nie widzę jakościowej różnicy pomiędzy wyrażeniem "Sądzę, że...", a "Możliwe, że..." i nie mam pojęcia jak to pierwsze mogłoby kogokolwiek urazić. Jeżeli zdecydowałabym się komuś dać taką radę jak cytujesz to skoncentrowałabym się zdecydowanie na tym co jest po słowie "z powodu..." czyli argumentach. Szczerze to trudno mi sobie wyobrazić logika, który zwraca uwagę na takie szczegóły
Formułowanie komunikatów wprost, lub wyrażanie swoich opinii, działa w moim związku dualnym bez zarzutu (tak komunikuję ja i taki typ komunikatu oczekuje mój dual EII) przy czym mój związek nie ma cienia hierarchii, jest w 100% partnerski (żadne z nas nie ma poczucia, ze jego zdanie nie jest brane pod uwagę, a mam wrażenie, że to właśnie tego się obawiasz). Obserwując związki z innych kwadr (w szczególności ceniących parę Se-Ni) zauważyłam, że preferuje się tam komunikaty nie-wprost, więc jeżeli cały czas uważasz, że samo komunikowanie wprost jest... nie wiem zbyt ostre, to polecam jednak rozważyć inne kwadry. W alternatywie pozostaje Ci podważenie całego modelu relacji opartego na socjonice