Ne

Ogólne dyskusje na temat socjoniki
Regulamin forum
WAŻNA INFORMACJA:
Nazwa pisana czterema wielkimi literami (np. INFP) określa typ w MBTI.
Nazwa pisana trzema wielkimi literami i jedną małą (np. INFp), bądź nazwa trzyliterowa (np. IEI) to określenie typu w socjonice.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Enturie
Posty: 493
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 19:26
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: poza zasięgiem sieci

Re: Ne

#46 Post autor: Enturie » poniedziałek, 26 lutego 2018, 23:33

Rilla pisze:Obieranie najlepszych możliwości zależy prędzej od inteligencji niż typu osobowości.
Jeżeli masz podane te możliwosci na tacy, to faktycznie tak będzie, ale najpierw trzeba je zauważyć. :D
Ogólnie to zarówno Ne jak i Ni będzie wdzieć ten wachlarz opcji. Tylko Ne bardziej się będzie skupiać na jednej, a Ne wybierze tę, która w danej chwili wydaje się dobra, a jak zminei zdanie to przerzuci się na inną. Dlatego chyba Ne są nazwani infantylami, bo sa jak takie dzieci, które ciągle zmieniają zdanie. :) I to co najłatwiej przewidzieć po Ne-ego, że okej mówi jedno,ale równie dobrze moze zrobić coś zuepłnie skrajnego. Moja koleżnka z liceum mówiła, że nigdy nie pójdzie na medycynę, że dla niej nie jest ten wyścig szczurów, pogoń za kasą itd. Mówiła, że chce iść na dietetykę albo psychologię. Napisała zajebiscie maturę i poszła na medycynę, ale nie z myslą, ze tam zostanie tylko zobaczy czy jej się spodoba. Ne nie boi się zmiany tylko nią żyje - takie mam wrażenie.


► Pokaż Spoiler
Sometimes what you're looking for comes when you're not looking at all

Awatar użytkownika
Rilla
VIP
VIP
Posty: 3159
Rejestracja: czwartek, 26 kwietnia 2007, 16:34
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: wichrowe wzgórze

Re: Ne

#47 Post autor: Rilla » wtorek, 6 marca 2018, 20:35

Enturie pisze:Ne wybierze tę, która w danej chwili wydaje się dobra, a jak zminei zdanie to przerzuci się na inną. Dlatego chyba Ne są nazwani infantylami, bo sa jak takie dzieci, które ciągle zmieniają zdanie. I to co najłatwiej przewidzieć po Ne-ego, że okej mówi jedno,ale równie dobrze moze zrobić coś zuepłnie skrajnego.
To niedobrze. Całe moje typowanie szlag trafił, bo mnie bardzo drażni taki brak powagi i rzucanie słów na wiatr bez poczucia konsekwencji. Takiej wady nie sposób cenić...
"Bo szczęście to przelotny gość. Szczęście to piórko na dłoni, co zjawia się, gdy samo chce i gdy się za nim nie goni."
Anna Maria Jopek "Na dłoni"

4w5

Awatar użytkownika
Intan
Posty: 859
Rejestracja: piątek, 22 kwietnia 2011, 19:02
Enneatyp: Dawca
Kontakt:

Re: Ne

#48 Post autor: Intan » środa, 7 marca 2018, 08:59

Weź pod uwagę, że Ne1 będzie trochę inne od Ne2. Ne1 faktycznie może sprawiać wrażenie, jakby "żyło zmianą", w Ne2 natomiast nie zaobserwowałam takiego zamiłowania do braku stabilności. Co do tego, o czym pisze Enturie, ja bym to raczej nazwała życiową elastycznością - myślę, że dość typowy dla Ne-egowców (co nie znaczy, że absolutnie każdy tak musi mieć) jest problem z wyborem jednej drogi dla siebie, bo mają przynajmniej kilka pomysłów na to, co mogliby robić w życiu, co z jednej strony może być problematyczne, bo weź tu się człowieku zdecyduj, a z drugiej pomocne - jeśli jedna opcja nie wypali, mogą się łatwo przerzucić na inną, jakoś się odnajdując w trudnej sytuacji. Nie znaczy to jednak, że są ludźmi niepoważnymi, którzy rzucają słowa na wiatr i nie dotrzymują obietnic! - to już zależy od indywidualnej dojrzałości, mnie np. też takie coś drażni i staram się tego nie robić (co nie znaczy, że mi się nie zdarza, ale to raczej wyjątek od reguły niż reguła w moim przypadku). Co do nazywania Ne-egowców infantylami, wiąże się to z postawami erotycznymi (moim zdaniem nazywanymi tak błędnie, bo przejawiają się one, tak wynika z moich i nie tylko moich obserwacji, w ogóle w sposobie bycia w relacjach z ludźmi), a nie z tym, o czym pisała Enturie - Ne-egowcy są jak dzieci, ponieważ często mają awersję do przykrych, związanych z przemocą rzeczy i w ogóle do przemocy i nacisku, nie ogarniają swoich fizycznych potrzeb (np. w kwestii zdrowia) i pragnień (tu chyba takim sztandarowym problemem jest podjęcie decyzji, co by się chciało zjeść), w ogóle trochę nie ogarniają swojego ciała (jest się głodnym czy jeszcze nie? jest nam zimno czy nie za bardzo? a ten ból to powinien nas zaniepokoić czy jeszcze można go ignorować?) i chętnie witają pomoc w tej materii ze strony Si-egowców (co odróżnia ich od równie nieogarniających Ni-ego); zauważają też połączenia między pozornie niezwiązanymi ze sobą rzeczami i często na tym bazują swoje żarty, nierzadko będące grami słownymi, co przez innych może być odbierane jako taki dziecięcy brak logiki/oderwanie od rzeczywistości na rzecz fantazji.
dwietrzecie
sx/so

EII-Fi | DCN{H}
Until we have seen someone's darkness, we don't really know who they are.
Until we have forgiven someone's darkness, we don't really know what love is.

Marianne Williamson

Awatar użytkownika
Ael
Posty: 941
Rejestracja: sobota, 10 kwietnia 2010, 00:22
Enneatyp: Indywidualista
Lokalizacja: Kraina Czarów
Kontakt:

Re: Ne

#49 Post autor: Ael » środa, 7 marca 2018, 09:16

Rilla pisze: To niedobrze. Całe moje typowanie szlag trafił, bo mnie bardzo drażni taki brak powagi i rzucanie słów na wiatr bez poczucia konsekwencji. Takiej wady nie sposób cenić...
Ale wiesz, że teraz dopisałaś swoją interpretację, w dodatku bardzo negatywną?
Intan pisze:Ne-egowców (co nie znaczy, że absolutnie każdy tak musi mieć) jest problem z wyborem jednej drogi dla siebie, bo mają przynajmniej kilka pomysłów na to, co mogliby robić w życiu
O, to mogę potwierdzić. Chociaż u mnie ten problem z wyboren kończy się takim "a wybiorę na czuja, najwyżej zmienię". I tak "beztrosko" wybrałam liceum, studia, pracę i drugie studia, próbując w międzyczasie różnych opcji (uwaga, od razu zastrzegę: nie rzucałam liceum ani studiów w trakcie, po prostu przed ostatecznym wyborem sprawdzałam różne miejsca). Autentycznie nie wiem, co jest złego w sprawdzaniu, jaka droga życiowa pasuje najlepiej. Jestem niesłowna i nie myślę o konsekwencjach, bo pracowałam w kilku różnych miejscach albo stwierdziłam, że idę na nowe studia? No można by to tak interpretowac, ale... :scratch:

Awatar użytkownika
chokureika
Moderator
Posty: 608
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
Enneatyp: Indywidualista

Re: Ne

#50 Post autor: chokureika » środa, 7 marca 2018, 13:42

Cytat o Ne2
Nie poszukuje bezustannie nowych pomysłów lub możliwości dla samego „poszukiwania” (jak Ne1 – przyp. tłum.), a jedynie po to żeby je zastosować do konkretnych pytań i problemów, które uważa za istotne.
Warto też wspomnieć, że różnica między Ne1 i Ne2 może być ogromna ze względu na skrajnie różne temperamenty. Uogólniając EP są mocno energiczne, elastyczne, impulsywne, IJ znowu są "najsztywniejsze", najspokojniejsze, najmniej ruchliwe.

Myślę, że postawa Infantylna jest dobrze opisana tutaj: http://socjonika.pl/#!Postawa_infantylna i widać ją w bliskich relacjach zarówno u IJ jak i EP. Infantyle w bliskich relacjach mają skłonności do takich małych głupawek i wygłupów, szukania bliskości lub rozładowywania napięć poprzez pewien rodzaj zabaw. Nie wiąże się to jednak w żadnej sposób z niedojrzałością.
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.

Awatar użytkownika
Cotta
VIP
VIP
Posty: 2409
Rejestracja: czwartek, 12 maja 2011, 16:55
Enneatyp: Obserwator
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ne

#51 Post autor: Cotta » środa, 21 marca 2018, 19:46

W kontekście rozważań nad Ni i Ne... Jak ktoś ma jedno silne, to drugie też ma silne, więc też tak potrafi, ale niekonicznie tak preferuje. Ja u ludzi z silnym i cenionym Ni dostrzegam coś takiego, jak "patrzenie fabularne". W sensie, że wiele rzeczy postrzegają jako pewną fabułę, lubią tak patrzeć na zdarzenia, na życie innych, na swoje życie. Nie chodzi o samo dostrzeganie związków przyczynowo-skutkowych w czasie, bardziej o to, że takie związki są dla nich ciekawe i w pewnym sensie... piękne? Dużo Ni-egowców wnika np. w biografie ludzi. I nie piszę tutaj o zakochanych nastolatkach, którzy śledzą każde kichnięcie swojego idola, tylko o faktycznym zainteresowaniu tym, jaką drogę ten człowiek przeszedł. U Ne-egowców takie zainteresowania są rzadkie, ich bardziej fascynuje, że coś takiego (np. czyjeś osiągnięcie) było w ogóle możliwe. Ne-egowcy zdają sobie sprawę, że co robiłeś wczoraj, wpływa na dzisiaj, a to, co robisz dzisiaj, wpływa na jutro, ale nie lubią przykucia do jednego scenariusza - rzeczywistość może się potoczyć na wiele sposobów. Oczywiście Ni-egowiec też wie o tym, że może się potoczyć na wiele sposobów, ale nie lubi/nie chce tak patrzeć na świat. Bo to takie gdybanie, rozmienianie się na drobne, uciekanie w marzenia itp. Poza tym jest coś nieestetycznego w takim niespójnym życiorysie. Zauważyłam też, że Ni-egowcy długo "siedzą" w przeszłości, jeżeli urwie się jakiś "wątek" w ich życiu, bardzo trudno im się pogodzić, że coś było, myśleli, że będzie też w przyszłości, a tu guzik - nie będzie. A jeżeli ktoś stara się szybko stanąć na nogi po jakimś ciosie, postrzegają to jako płytkie. Bo jak nie płaczesz przez rok po rozstaniu z partnerem, to nie kochałeś naprawdę, jak nie rozpaczasz nad utratą pracy, to ci na niej nie zależało itp. Tymczasem u Ne-egowców jest tak, że szybko adaptują się do zmian, bo skoro "mleko się rozlało", to trzeba się przyjrzeć, co można zrobić z tym, co jest. Ne bardziej patrzy w przyszłość niż w przeszłość i nie dlatego, że nie przeżywa straty, czy że wcześniej nie było w coś zaangażowane, tylko dlatego, że nie lubi uczucia utknięcia. O ile dla Ni to płytkie tak po prostu "wstać, otrzepać się i iść dalej", o tyle dla Ne to wygląda bardziej "najłatwiej jest usiąść i płakać". Osoby z silnym i cenionym Ne niekoniecznie muszą lubić zmiany, ale kiedy już zmiana następuje, nie patrzą wstecz, tylko koncentrują się na nowych możliwościach. Lubią mieć plany awaryjne. Lubią jak scenariusz pozostaje "otwarty". Lubią patrzeć z różnych punktów widzenia. Mają gdzieś, czy ich życie układa się w jakąś spójną historię, za to ważne jest dla nich, czy to, co robią, ma dla nich w tej chwili sens. Jak przestaje mieć, mogą porzucić wcześniej obraną drogę i zmienić życie o 180 stopni.
5w4, sp/sx/so, INTJ
LII [Ne, DCNH - CT(H)]


http://www.poomoc.pl/

Życie bywa skomplikowane, więc lepiej się zdrzemnąć.

Awatar użytkownika
chokureika
Moderator
Posty: 608
Rejestracja: niedziela, 11 listopada 2007, 23:25
Enneatyp: Indywidualista

Re: Ne

#52 Post autor: chokureika » czwartek, 22 marca 2018, 13:20

Bardzo podoba mi się to rozróżnienie, naprawdę świetnie ujęte <3

Poza tym fragmentem:
Cotta pisze:A jeżeli ktoś stara się szybko stanąć na nogi po jakimś ciosie, postrzegają to jako płytkie. Bo jak nie płaczesz przez rok po rozstaniu z partnerem, to nie kochałeś naprawdę, jak nie rozpaczasz nad utratą pracy, to ci na niej nie zależało itp. Tymczasem u Ne-egowców jest tak, że szybko adaptują się do zmian, bo skoro "mleko się rozlało", to trzeba się przyjrzeć, co można zrobić z tym, co jest. (...) O ile dla Ni to płytkie tak po prostu "wstać, otrzepać się i iść dalej", o tyle dla Ne to wygląda bardziej "najłatwiej jest usiąść i płakać".
Nigdy nie uważałam, że szybkie otrząśniecie się po zmianie lub ciosie jest płytkie i łatwe. Ni-egowcy mają tendencję do rozpamiętywania i nostalgii, jednak czas stawania na nogi i radzeniu sobie po jakimś wydarzeniu jest tu kwestią całkowicie indywidualną. Przyglądając się mojemu otoczeniu zawsze wydawało mi się, że dosyć szybko adoptuję się do pewnych zmian, po tym jak zmiana już nastąpiła i również podchodzę do wielu rzeczy na zasadzie "mleko się rozlało" przy jednoczesnym zrozumieniu czemu się rozlało. (Gorzej jest przed zmianą, a tym bardziej przed wyborem ;) )Nie wiązałabym jednak tego, że ktoś rozpacza przez rok po rozstaniu z elementami socjonicznymi, bo nawet, jeżeli to zobrazowanie przykładu to trochę zbyt daleko idące.
Mam też wrażenie, takie bardzo uogólnione, że Nx trochę lepiej radzą sobie ze zmianami i łatwiej odnajdują się w nowych, nieoczekiwanych sytuacjach, niż Sx.

Ale tak ogólnie to naprawdę świetnie zobrazowanie elementów, sama lepiej bym nie ujęła tego jak lepiej. Świetnie zobrazowałaś moje Ni i "patrzenie fabularne" :3
4.5 sp/sx IEI / z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.

Awatar użytkownika
jouziou
Posty: 775
Rejestracja: czwartek, 30 kwietnia 2009, 23:07
Enneatyp: Indywidualista
Kontakt:

Re: Ne

#53 Post autor: jouziou » czwartek, 22 marca 2018, 18:53

chokureika pisze:Bardzo podoba mi się to rozróżnienie, naprawdę świetnie ujęte <3

Poza tym fragmentem:
Cotta pisze:A jeżeli ktoś stara się szybko stanąć na nogi po jakimś ciosie, postrzegają to jako płytkie. Bo jak nie płaczesz przez rok po rozstaniu z partnerem, to nie kochałeś naprawdę, jak nie rozpaczasz nad utratą pracy, to ci na niej nie zależało itp. Tymczasem u Ne-egowców jest tak, że szybko adaptują się do zmian, bo skoro "mleko się rozlało", to trzeba się przyjrzeć, co można zrobić z tym, co jest. (...) O ile dla Ni to płytkie tak po prostu "wstać, otrzepać się i iść dalej", o tyle dla Ne to wygląda bardziej "najłatwiej jest usiąść i płakać".
Nigdy nie uważałam, że szybkie otrząśniecie się po zmianie lub ciosie jest płytkie i łatwe. Ni-egowcy mają tendencję do rozpamiętywania i nostalgii, jednak czas stawania na nogi i radzeniu sobie po jakimś wydarzeniu jest tu kwestią całkowicie indywidualną. Przyglądając się mojemu otoczeniu zawsze wydawało mi się, że dosyć szybko adoptuję się do pewnych zmian, po tym jak zmiana już nastąpiła i również podchodzę do wielu rzeczy na zasadzie "mleko się rozlało" przy jednoczesnym zrozumieniu czemu się rozlało. (Gorzej jest przed zmianą, a tym bardziej przed wyborem ;) )Nie wiązałabym jednak tego, że ktoś rozpacza przez rok po rozstaniu z elementami socjonicznymi, bo nawet, jeżeli to zobrazowanie przykładu to trochę zbyt daleko idące.
Mam też wrażenie, takie bardzo uogólnione, że Nx trochę lepiej radzą sobie ze zmianami i łatwiej odnajdują się w nowych, nieoczekiwanych sytuacjach, niż Sx.
:plusone: też nie wiązałabym tego z Ne-ego
Mój nick wymawia się JOŁZIOŁ nie juziu

ODPOWIEDZ