Enneagram

Dzień dobry!

Od dłuższego czasu, próbuję rozwikłać pewną zagadkę... mianowicie:

W moim pierwszym teście wyszło, że mój typ osobowości to ISFp. Twardo się tego trzymałam pracując przy tym nad rozwojem swoich słabych stron. Niedawno zrobiłam test jeszcze raz i wyszło... ESFj.
Teraz w różnych testach (nie powtarzam tych samych bo to dla mnie bez sensu - mam za dobrą pamięć) wychodzi mi naprzemiennie (sic!): ISFp oraz ESFj.

Zastanawia mnie, skąd może wynikać ta rozbieżność...
Sama, w swoich rozmyślaniach zakręciłam się już tak bardzo, że zaczynam podejrzewać się, o jakieś skrzywienie.
Bazując na szczegółowych opisach tych typów, oba tak naprawdę, mogłyby posłużyć do opisania mojej osobowości (z drobnymi rozbieżnościami - wiadomo).

Czy typ osobowości, może zmienić się po jakimś upływie czasu?

Może ktoś ma jakiś pomysł?
Ja wymiękam...

Jeśli dubluję wątek, to przepraszam, ale nie dokopałam się tutaj do podobnego "problemu".

Poleganie na wynikach testów jest z deczka błędne. A to dlatego, ze wynik testu nie zawsze musi sie pokrywać z prawdą. Nie raz jest tak, ze widzimy siebie inaczej, albo odpowiadamy w teście tak jak chcielibyśmy siebie widzieć, albo jeszcze zależnie od humoru. Polecam zamiast kierowania się testami, czy to socjonicznymi, czy enneagramowymi, czy jeszcze innym, wgryźć się w teorię systemu i samodzielnie ustalić swój typ lub przynajmniej stwierdzić, czy wynik testu jest prawdziwy. Opisy też polecam zostawić, bo z nimi jak z horoskopem, zawsze da się znaleźć coś co pasuje.
Typ socjoniczny, tak samo jak i enneagramowy jest jeden przez całe życie.

Pierwsze dwa elementy informacyjne u ISFp to kolejno Si i Fe, a u ESFj - Fe i Si. Wynikałoby z tego, że wszystko(?) rozbija się o to, czy jesteś ekstrawertyczką, czy introwertyczką. Pamiętając, że istnieją także ambiwertycy, przypomnę, że ekstrawertycy "ładują baterie" wśród ludzi i tracą energię, przebywając w samotności, a introwertycy na odwrót. Trzeba też oddzielić od introwertyzmu fobię społeczną, która nie jest zależna od tego, czy ktoś jest ekstra-, czy introwertykiem. Dwójki najczęściej są ekstrawertykami, ale zdarzają się wyjątki (patrz: moi).

Intan, introtyczny i ekstratyczny w socjonice to co coś innego niż introwertyczny i ekstrawertyczny w psychologii. W socjonice intro- i ekstra- odnoszą się jedynie do kierunku działania elementu informacyjnego w pierwszej funkcji. Introtyk może być ekstrawertyczny, a ekstratyk introwertyczny.

Wiedziałam, że ktoś to napisze. Mam świadomość, że niektórzy uważają, iż introtyzm i ekstratyzm istnieją, ale ja uważam je za iście czfurkowy tfur mający przydać socjonice oryginalności. Nie spotkałam jeszcze opisu czy wyjaśnienia, który by mnie przekonał co do prawdziwości tej teorii, o której piszesz, Cotta.

Intan pisze:Wiedziałam, że ktoś to napisze. Mam świadomość, że niektórzy uważają, iż introtyzm i ekstratyzm istnieją, ale ja uważam je za iście czfurkowy tfur mający przydać socjonice oryginalności. Nie spotkałam jeszcze opisu czy wyjaśnienia, który by mnie przekonał co do prawdziwości tej teorii, o której piszesz, Cotta.

a co czytałaś konkretnie?

Hm, ILE to potrafi być często bardzo dobry przykład ekstratyka, który jest introwertyczny. Ja tę teorie dostrzegam w praktyce.

Albo przykład od nas z forum - Basket będąca LSE (ESTj), która jest introwertykiem. Znam też jedną SEIkę (ISFp) ekstrawertyczkę.

Cotta pisze: (...) W socjonice intro- i ekstra- odnoszą się jedynie do kierunku działania elementu informacyjnego w pierwszej funkcji. Introtyk może być ekstrawertyczny, a ekstratyk introwertyczny.

Intan pisze:Wiedziałam, że ktoś to napisze. Mam świadomość, że niektórzy uważają, iż introtyzm i ekstratyzm istnieją, ale ja uważam je za iście czfurkowy tfur mający przydać socjonice oryginalności. Nie spotkałam jeszcze opisu czy wyjaśnienia, który by mnie przekonał co do prawdziwości tej teorii, o której piszesz, Cotta.

@Intan "kierunek działania elementu informacyjnego", o którym pisze Cotta oznacza, że według socjoniki Ekstrawertyk/Ekstratyk/Ex w funkcji programowej mają element obiektowy (Ne, Te, Se lub Fe), a w kreatywnej odpowiedni relacyjny, natomiast Introwertyk/Intratyk/Ix w funkcji programowej mają element relacyjny (Ni, Ti, Si lub Fi), a w kreatywnej odpowiedni obiektowy.

Nie można nie zauważyć, że rozróżnienie na typy ze względu na to jaki element informacyjny mają w funkcji programowej ("czarny" - obiektowy, czy "biały" - relacyjny) jest podziałem zupełnie innym od podziału na ekstrawertyzm lub introwertyzm rozumiany przez większość definicji, w szczególności potocznie gdzie ekstrawertyzm jest kojarzony z towarzyskością, aktywnością, żywotnością, pobudzeniem, a introwertyzm ze spokojem, wolnymi ruchami, zamyśleniem, ubogą gestykulacją itd. W skrócie intratyzm i ekstratyzm definiuje czy masz czarne czy białe na "pierwszym miejscu" w modelu A. Ewidentnie to zjawisko istnieje (jedni mają czarne inni białe) i jest różne (Ix/Intratyk niekoniecznie musi być Introwertykiem w rozumieniu potocznym lub według tej-lub-innej definicji przyjętej w psychologii) stąd użycie innej nazwy nie tylko NIE JEST KWESTIĄ WIARY, ale jest praktyczną próbą zmniejszenia nieporozumień. "Historycznie" takie tłumaczenia na polski tych nazw pojawiły się (chyba) na forum socjoniki kilka lat temu właśnie ze względu na to, by rozróżnić pojęcia, które są jakościowo różne.

Cotta pisze:Albo przykład od nas z forum - Basket będąca LSE (ESTj), która jest introwertykiem. Znam też jedną SEIkę (ISFp) ekstrawertyczkę.

O matko z córką ;D Nie znam definicji intra/extra według, której bardziej pasowałby mi introwertyzm, nawet według definicji potocznej byłabym gdzieś po środku (jak większość ludzi według tej potocznej definicji). W szczególności kwestia czerpania energii - zdecydowanie zbieram ją z zewnątrz przy czym niekoniecznie od ludzi. Okresy 'odpoczynku' (bierności) sprawiają, że tracę energię, którą muszę odbudować. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że dla obserwatora mogę wyglądać skrajnie - niektórzy mają okazję widzieć mnie w fazie mocnego pobudzenia, a inni w fazie mniejszego pobudzenia (po prostu nie zawsze to 'zewnętrze' z którego czerpię energię to ludzie). Do teraz wydawało mi się, że zdecydowanie częściej podczas wydarzeń towarzyskich objawiam się jako osoba mocno pobudzona, a tu takie zaskoczenie (Cotta miała okazję widzieć mnie wiele razy). Szok i niedowierzanie

Także chociaż zgadzam się z Cottą to mam wrażenie, że przykład mojej osoby jest nietrafiony.

A, to przepraszam. Byłam przekonana, że na którymś ze zlotów z Twoim udziałem była o tym mowa, że jesteś jedną z niewielu introwertycznych Ósemek. Ale to nie moja obserwacja, tylko wydawało mi się, że takie stwierdzenie po prostu padło w rozmowie. Ale jeżeli nie, to cofam przykład.

jouziou pisze:a co czytałaś konkretnie?

Żebym to ja pamiętała, gdzie to było.

Cotta pisze:Albo przykład od nas z forum - Basket będąca LSE (ESTj), która jest introwertykiem. Znam też jedną SEIkę (ISFp) ekstrawertyczkę.

Zastanawia mnie, jak rozróżniacie EII-Ne od IEE-Fi. :v