Eol pisze:Czuje sie calkowicie nie zrozumiany
Myślę, że za pierwszym razem zostałeś zrozumiany, ale się z Tobą nie zgadzamy, co odbierasz jako niezrozumienie. Może to Piątkowy system obronny, gdzie 5 uznaje tylko swoją rację, a skoro po przedstawieniu swojego zdania druga strona nadal się nie zgadza, to znaczy, że nastąpiło niezrozumienie.
Eol pisze:Kazdy enneatyp ma dosc dobrze wyrysowane i dosc dobrze opisane ramy swojego zachowania.
Nie nazwałabym tego ramami zachowań, bo w ramy się wkłada coś co idealnie pasuje na wymiar i kropka. Dla mnie to raczej pewne tendencje do zachowań, które są wynikiem używanych ośrodków. Tendencje, dlatego, bo nie znajdziemy dwóch identycznych osób, a prócz enneatypów czy innych typów w systemach osobowości mamy masę innych czynników, które tworzą z nas odrębne jednostki.
Eol pisze:O ile kazdy socjotyp moze pasowac do kazdej motywacji, o tyle do ram zachowan juz nie. Znajac te ramy mozemy z pewnym przyblizeniem okreslic jakie zachowanie danego enneatypu pasuje do jakiego socjotypu.
No ale skoro już uzgodniliśmy wcześniej, że tendencje do zachowań enneatypów wpływają na zachowanie socjotypu (jak ten przykład, że 9 może tłumić Fe, albo Te), to czemu do jednego typu to przypasowujesz, a drugiego już odrzucasz. 9 może przytłumić działanie Fe, Te, ale Se już odpada, bo Ci nie pasuje. Skoro ustalamy, ze wzajemne zachowania mogą się mieszać i wzajemnie na siebie wpływać, to odnośmy to tłumaczenie do wszystkiego a nie tylko do tego co nam się w danym momencie podoba. I tak, znowu powiesz, ze ja Cię nie rozumiem, ale rozumiem. Ty twierdzisz, ze znając tendencje do zachowań, np. 9 możemy określić jakie socjotypy pasują do 9 a jakie się wykluczają. Ja to rozumiem o co Ci chodzi, tłumaczę tylko, że skoro uznajesz (a mówiłeś tak np. na zlocie w Gdyni), że 9 mogą przytłumić działanie elementów takich jak Fe, czy Te (czyli uznawanych za te bardziej ekspansywne i uzewnętrzniane), to czemu odrzucać Se. Stąd moje zdanie, ze jak już uznajemy takie tłumaczenie to czemu tylko do wybranych paru elementów, które nam pasują, a resztę się odrzuca. Dla mnie to albo bierzemy pod uwagę wszystko i uznajemy to wytłumaczenie, albo nie bierzemy nic pod uwagę. Czyli nie istnieje dla mnie coś takiego jak wykluczenie czegoś, bo z góry nam nie pasuje, ale przypasowanie czegoś innego, bo juz nam pasuje. Albo tłumacząc to w ten sposób zbieramy wszystko do wora, albo ten wór opróżniamy całkowicie.
Eol pisze:Jesli jakis socjotyp, z racji swojej budowy modelu A zachowuje sie tak i tak, a te zachowanie, to w jaki sposob odbiera i przetwaza informacje nie pasuje do zachowan danego enneatypu, ktorego ramy znamy, to nie moze w nim zaistniec.
Jak już pisałam, wg mnie nie ma w enneagramie czegoś takiego, jak ramy zachowań. Są tendencje do tych zachowań. Dla mnie to już co innego.
Jeśli podążyć tym tokiem rozumowania to, dla przykładu typ 5:
W wielu opisach jest napisane, że 5 lubią analizować. Zresztą ośrodki używane to głowa> serce> brzuch. Stąd tendencje 5 do analizy, siedzenia w swojej głowie oraz problem z działaniem. Do tego, jeśli kierujemy się opisami, to przy wielu, naprawdę wielu opisach jest napisane, że 5 lubią w głowach tworzyć plany, myśleć o różnych sytuacjach na zasadzie
'co by było gdyby', tworzyć teorie i
abstrakcyjne pomysły, które nie mają odniesienia do rzeczywistości. Ale chodzi o to, że taki opis w odniesieniu do socjoniki to
typowy obraz klubu NT. Więc jeśli podążamy tym kierunkiem, to opisy i "ramy" zachowania 5 przeczą istnieniu innych socjonicznych typów wśród 5 niż NT. A jak wiemy można spotkać również ST (lub inne, ale ja nie znam osobiście, ale nie zaprzeczam, że mogą istnieć).
Poza tym znowu wrócę do tego, ze jedno i drugie na siebie wpływa. Rozumiem, ze typując kogoś socjonicznie patrzy się na zachowanie w sensie takim, że patrzy się na używane elementy, na to jak ktos ich używa, na co zwraca swoją uwagę. Ale wydaje mi się, że nie ma co w swojej głowie tworzyć konkretnych sztywnych ram typu "XYZ nigdy nie zachowa się w ten czy inny sposób" albo "ZYX zawsze będzie robić tak". A to dlatego, ze ten sam socjotyp a inne enneatyp mogą się od siebie znacznie różnić. Poza tym w samej socjonice istnieje coś takiego jak podtypy DCNH, które dają sporą różnicę w odbiorze jednego socjotypu, no i są tez typowe podtypy. W samym enneagramie mamy tez instynkty które w pewien sposób wpływają na te tendencje zachowań, są skrzydła, są mocniejsze połączenia. Tyle zmiennych, które mogą wpływać na siebie wzajemnie, tworząc najróżniejsze miksy. A dokładając do tego jeszcze odrębne cechy charakteru, doświadczenia życiowe, wychowanie to już w ogóle.
Sumując: nie uznaję czegoś takiego jak niemożliwość zaistnienia mieszanki typów. Nie mniej, uważam, ze występują tendencje, do częstszej możliwości wystąpienia określonej mieszanki. Nie zaprzeczam jednak istnieniu jakiegoś 'potworka'. Zwłaszcza, że tak naprawdę nie wiemy w jaki sposób powstaje enneatyp. Są różne teorie (jak np. o dzieciństwie, o zaprogramowanych tendencjach do wybierania mechanizmów obronnych/triady od samego początku), ale tak naprawdę nie idzie tego udowodnić, jak jest naprawdę.