Enneagram

Poszukiwacz jest w pewnym stopniu "nie tutaj i nie teraz", pragnie dalekosiężnych projektów. Jest prześladowany wieloma pomysłami, które wyjaśnia tak ogólnikowo, że tylko kilku ludzi może go zrozumieć. Mediator, jednakże, nie odrzuca ich od razu, ale okazuje zainteresowanie i jeśli znajdzie w nich coś użytecznego szuka wsparcia ludzi zdolnych do praktycznego wprowadzania tych pomysłów. Jednakże jeśli te pomysły wydają się dla niego zbyt naiwne, albo jeśli ich wprowadzanie może być zbyt problematyczne, Mediator może „uziemić" zbyteczna pomysłową energię Poszukiwacza, uciszać go i odrywać od "walki z wiatrakami”. On docenia oryginalność myśli Poszukiwacza i często podziela jego pasje. Ogólnie, on tolerancyjnie zajmuje się tym "wiecznym dzieckiem" grając rolę troskliwego rodzica. On kieruje praktyczną stronę ich wspólnego życia.

Poszukiwacz jest krytyczny do wszystkiego utworzonego wcześniej. On szuka nowych dróg i alternatyw. Zanalizowawszy sytuację i znalazłszy jej niepewne aspekty, może sprowokować pęknięcie w organizacji i stworzyć własną grupę stronników. Ale brak taktu nie pozwala mu, by utrzymać stronników po swojej stronie. Jednakże, Mediator jest ekspertem w "mediacyjnej dyplomacji"; jest całkiem zdolny w grupowaniu ludzi, łagodzeniu etycznych pomyłek jego duala i znajdowaniu poparcia jego zwierzchników. On troszczy się o komfort, odpoczynek i rozrywki grupy. Może organizować przyjęcia. Ale w codziennych pracach domowych jest mobilny i dąży do ukończenia swych przedsięwzięć. Jest tak, jeśli jest on przekonany o perspektywie nowych przedsięwzięć, zasugerowanego rozwiązania skomplikowanych i zawiłych sytuacji. Mediator ogląda jak płynie praca i nie pozwala Poszukiwaczowi zatrzymywać się w połowie drogi przez to, że zostanie przyciągnięty przez nowy pomysł. Poszukiwacz potrzebuje takiego stabilizatora zarówno w sprawach jak i w relacjach.

Poszukiwacz zostaje zmobilizowany w krytycznych momentach: dzielnie odpiera wroga, ochraniając zarówno swoje własne interesy, jak i te innych. Przez robienie tego, on czasami gubi poczucie koniecznego ograniczenia. Mediator, który kieruje jego inicjatywą przygląda mu się. Kiedy Poszukiwacz traci napięcie życiowe (vital tonus) i zaczyna zaniedbywać obowiązki, Mediator "organizuje emocjonalny epizod" dla niego i przez to pobudza jego nastrój. Ale z drugiej strony, on może ugasić kłótnię przez swą dyplomację i żarty, zanim ona skończy się zerwaniem relacji. Jego uczucia często zwracają Poszukiwacza „na ziemię", odrywając go od abstrakcji, sprawiając żeby myślał również o praktycznych zadaniach. Poszukiwacz nie może kontrolować dystansu w porozumiewaniu się; czasami zachowuje się niewłaściwie, bezceremonialnie, może być zbyt łatwowierny wobec ludzi, zbyt uprzejmy dla tych które mu zazdroszczą. Z tego powodu może wdać się w kłopoty. Mediator ratuje go od tego.

Mediator może troszczyć się o zdrowie i pocieszyć innych. Poszukiwacz docenia bardzo tą cechę swego duala. On reaguje na Mediatora z wzajemnością. On stara się być wierny w ich partnerstwie i przyjaźni, która jest szczególnie lubiana przez Mediatora.

Chociaż Mediator jest ostentacyjnie optymistyczny, on bardzo boi się przyszłości jako źródła niepewności. Jego dual ratuje go od takich wątpliwości przez robienie przewidywań i szczególnie przez tworzenie ogólnych strategicznych środków ochronnych/zapobiegawczych. Mediator okresowo zapada w lenistwo, ale jego dual nie karci go za to, inaczej mówiąc nie wymaga by on był zawsze wysoce produktywny. Mediator lubi zdolność Poszukiwacza do czerpania korzyści ze wszystkiego bez dużego wysiłku, zawierania korzystnych porozumień i on chętnie pomaga swemu partnerowi w takich sprawach.

Prostoduszność, chęć do życia i uczuć reprezentują "wizytówkę" tej pary dualnej

oooo - wygląda na to, że mój dual nie przeraziłby się w obliczu remontu, albo wymiany rur!!! Bo ja się własnie przeraziłam i chcę uciekać z wlasnego domu
skąd wziąć fajnego duala? najlepiej natychmiast;)

Raczej by się przeraził. ISFp to cichy, spokojny człowiek którego wszystko, co nie jest związane z konfliktem, cieszy. Raczej nie znajdziesz go w internecie. Woli przebywać z ludźmi których lubi, albo zachwycać się tym co go otacza. Potrzebuje właśnie od ENTp by zajął się rzeczami "nieprzyjemnymi". To taki artysta lubiący ludzi. To jest jedna z tych relacji, gdzie jeden partner jest wysyłany na front, a drugi ładuje mu akumulatory i doradza jak się zachować.

skąd wziąć fajnego duala?

Niestety w tym wypadku trzeba wyjść z domu

No ale wlasnie on jest optymistyczny i spokojny, a ja jak widzę jak mi wlasnie rozwalili pół mieszkania to jestem bliska rozpaczy - zwłaszcza perspektywa sprzatania po tym wszystkim mnie przeraża
Ja mogę iść na front ale nie domowy ;p nie znoszę kataklizmów we własnym domu no i ogólnie kiepsko sobie z porządkami radzę

Wyjść z domu? wychodzę, wychodzę ale nie lubię poznawać nieznajomych poza domem;p Chyba że to znajomy znajomego. Ale nim z kimś rozmawiam na żywo wolę coś o nim wiedzieć, jakoś go czuć.

Wyjść z domu? wychodzę, wychodzę ale nie lubię poznawać nieznajomych poza domem;p Chyba że to znajomy znajomego. Ale nim z kimś rozmawiam na żywo wolę coś o nim wiedzieć, jakoś go czuć.

Odpowiem ci opisem ISFp

ISFp:

Czekolada pisze:Kiedyś bardzo blisko byłam z pewną 9w1. Niesamowicie denerwowało mnie jej niechęć do udzielania się i stawania po konkretnej stronie. Wszystko co proponowałam jej pasowało, kiedy mówiłam swoje zdanie to musiałam nieźle nagimnastykować się zanim cokolwiek z niej wyciągnęłam. Naprawdę nieźle ciągnęłam ją za język ... gdybny mnie ktoś tak robił dostałabym po krótkim czasie nerwicy .
Po pół roku takiego wychowywania, ta sama osoba rozpływała się mówiąc o tym co jej się podoba a co nie, nauczyła się asertywności i chętnie teraz udziela się wśród swoich znajomych. Ale nie zdołałam za żadne skarby ją zachęcić do publicznego udzielania się.

Nieprawda, że 9 jest 'nijaka'. Potrafi pokazać tzw. 'pazur', tylko trzeba wyciągnąć z niej to co ukryte.

Uważajcie na ISFp. Bo jak nauczy się od Was pokazywania pazurków to potem może jej/jemu się barrdzo spodobać i już tak pogodnie nie będzie ;p.

Czekolada pisze:Po pół roku takiego wychowywania, ta sama osoba rozpływała się mówiąc o tym co jej się podoba a co nie, nauczyła się asertywności i chętnie teraz udziela się wśród swoich znajomych.

Specyfika bloku superid jest taka, że zaczyna się on uaktywniać dopiero gdy jest ładowany i osoba zaczyna się uczyć tamtych funkcji. Teoretycznie działanie powinno zniknąć po zaprzestaniu ładowania, ale przecież to co nauczone zostaje, a poza tym ta osoba może łatwiej znajdować osoby mające te funkcje w bloku Ego. A jak wiadomo w kwadrze zawsze się lepiej i więcej rozmawia.

Maślany pisze:

Czekolada pisze:Po pół roku takiego wychowywania, ta sama osoba rozpływała się mówiąc o tym co jej się podoba a co nie, nauczyła się asertywności i chętnie teraz udziela się wśród swoich znajomych.

Specyfika bloku superid jest taka, że zaczyna się on uaktywniać dopiero gdy jest ładowany i osoba zaczyna się uczyć tamtych funkcji. Teoretycznie działanie powinno zniknąć po zaprzestaniu ładowania, ale przecież to co nauczone zostaje, a poza tym ta osoba może łatwiej znajdować osoby mające te funkcje w bloku Ego. A jak wiadomo w kwadrze zawsze się lepiej i więcej rozmawia.

Hm, teraz zastanawiam się czy to coś rozwiązuje w mojej kwestii .
Zawsze uświadamiałam ją w pewnych kwesitach co nie podoba się w niej reszcie, choć potem była przez pewien czas speszona to się zmieniała w tych kierunkach (choć i tak myślę, że byłam dość delikatna).

Ja myślałem, że ładowałaś ją Ne i (T/F)i, co sprawiło że stała się pewniejsza siebie i lepiej sobie radziła w życiu. Po prostu pokazałaś jej Si i Fe nowe możliwości i logiczność ich wykorzystania. 8)

Nie wierzcie w to
Mój facet jest ponoć moim dualem i nie jest kolorowo

Bo tu chodzi o relacje socjoniczną, wsparcie dla słabych, cenionych elementów informacyjnych, a nie o sranie tęczą w każdej sferze związku.
Jeśli ktoś czyta o relacji dualnej i odbiera to tak, ze zawsze jest super i kolorowo, a relacja konfliktu to nienawiść po sam grób, to taką interpretacją można sobie zrobić kuku i się zniechęcić. A tu nie o to chodzi.

Nigdy nie oczekiwałam od związku cudu, miodu i orzeszków, jednak relacja z moim dualem jest nad wyraz trudna.
W wielu kwestiach zupełnie się nie rozumiemy
Myślę, że lepiej bym się dogadywała z osobą z klubu NT