Psychiatryk

Dyskusje na tematy szeroko pojętej psychologii

Czy byłeś/łaś kiedyś w psychiatryku?

tak
13
12%
nie
51
46%
nie, ale leczę/leczyłem/łam się u psychiatry
19
17%
nie byłem/łam w szpitalu psychiatrycznym ani u psychiatry, ale były kłopoty z psychiką (nerwica, anoreksja, itp.)
28
25%
 
Liczba głosów: 111

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
melonka
Posty: 275
Rejestracja: wtorek, 14 sierpnia 2007, 21:04
Lokalizacja: skądinąd

Psychiatryk

#1 Post autor: melonka » sobota, 31 stycznia 2009, 00:35

Zrodziło się pytanie "Ile osób z tego forum było w psychiatryku?". Przeglądając wątki często napotyka się na post mówiący przynajmniej o ogromnych problemach psychicznych. Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim na innych forach. No i jestem ciekawa, który typ ma najwięcej kłopotów z psychiką, toteż zachęcam do wypowiedzi.

Więc ja odpowiadam: nie byłam, nie byłam nawet nigdy u psychiatry, czy choćby psychologa. Póki co - jest ok. Chyba, że mam coś niezdiagnozowane.


You dress up for Armageddon, I dress up for summer!
Kan du talar svenska?

miskoala
Posty: 235
Rejestracja: niedziela, 28 października 2007, 20:30

#2 Post autor: miskoala » sobota, 31 stycznia 2009, 10:15

Ostatnio zmieniony piątek, 17 lipca 2009, 19:29 przez miskoala, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#3 Post autor: SuperDurson » sobota, 31 stycznia 2009, 10:29

U psychologa owszem, wielokrotnie. W okresie podstawówki i szkoły średniej podejrzewano u mnie, czytaj wmawiano mi całkiem bezpodstawnie jakiś rodzaj debilizmu polonistycznego - nie potrafiłem pisać żadnych dłuższych niż kilka zdań prac - streszczałem wszystko najlepiej w trzech zdaniach. Wstęp - definicje i założenia, rozwinięcie - metoda, zakończenie - wnioski. Forma była dodatkowo tak sucho-logiczna że nauczyciele przedmiotów humanistycznych mieli mnie za upośledzonego. Wyleciałbym na zbity pysk gdyby nie olimpiady z matematyki :mrgreen: Wmawiano mi, że nie czytam lektur - choć przeczytałem WSZYSTKIE lektury (poza "stary człowiek i morze" - nie wytrzymałem zabójczego tempa :wink:), oraz wiele wiele innych, które wykraczały znacznie poza zakres. Nie potrafiłem określić niepotrzebnych bezpośrednio detali - jak kto się konkretnie nazywał, w jakiej to było miejscowości, czy spotkali się na szóstym piętrze, czy na czwartym itd.. chociaż sens znałem - wiedziałem o czym całość traktuje, co było po czym, oraz co od czego i w jaki sposób zależało. Tylko oni chyba pytali o SiFe, NeFi a nie o TeNi :wink:
Jako, że sprawiałem podobno poważne trudności wychowawcze (nauczycielom) - byłem dość żywym dzieckiem - to psycholodzy mieli co robić. Ćwiczyli mnie na prawo i lewo. Jednego szkolnego zajeździłem całkiem - zrezygnował z pracy i twierdził, że jestem bezpośrednią przyczyną.. Łaziłem po jakiś przychodniach, poradniach, gdzież ja nie byłem.. :wink: Pamiętam taki incydent, gdy chłopaki rzucali doniczkami z kwiatkami z drugiego piętra - poszły się ... wszystkie kwiatki na piętrze - i to było oczywiste, że to ktoś od nas z klasy. Wychowawczyni pytała po kolei kto to, każdego. Wszyscy kłamali, rżnęli idiotów, milczeli. Ja powiedziałem, że wiem, widziałem, a żeby było śmieszniej to nie powiem kto, bo nie leży to ani w moim interesie, ani w interesie nikogo z klasy więc jak chcą wiedzieć to niech sobie odciski palców lepiej sprawdzą zamiast zmuszać młodzież do donosicielstwa. Na kogo my wyrośniemy jak nam będą wpajać takie zachowania? Wtedy nastąpiło apogeum.. Wychowawczyni powiadomiła nauczycieli, dyrektor wpadł w furię. Chcieli mnie stłamsić psychiatrą (jakiś chyba podstawiony był), ale matka się zorientowała co się dzieje i niezależny stwierdził, że jestem "w normie". Skończyłem tą szkołę. Z nagannym zachowaniem..

Ogólnie lata nauki wspominam dość ciepło, no i działo się :wink:

W szpitalu psychiatrycznym byłem kilkukrotnie. Zawsze jako gość.
Śmierdzi, pacjenci są przygnębieni, przybrudzeni i ogłupieni. Personel zobojętniały.
Odradzam.
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
Kivi
Posty: 235
Rejestracja: sobota, 2 czerwca 2007, 17:15
Lokalizacja: Warszawa

#4 Post autor: Kivi » sobota, 31 stycznia 2009, 10:54

Ciekawny temacik. Osobiście nigdy w psychiatryku nie byłam, u psychologa również nie zdarzyło mi się zawitać, mimo że rodzice wielokrotnie mi proponowali jedno i drugie;p. A moje zdrowie psychiczne, jak się ostatnio dowiedziałam, jest jednym z głównych tematów rad pedagogicznych i innych nauczycielskich pogadanek :shock: (posłali nawet moją koleżankę z ławki, która jest córką nauczycielki, żeby mnie obserwowała i jak coś by było ze mną bardziej niż zwykle nie tak, to mówiłaxD)
"Myślimy, że jesteśmy tacy oryginalni, że wszystko w nas jest takie wyjątkowe i niespotykane. Ale to niesamowite, do jakiego stopnia jesteśmy tylko echem innych, własnej rodziny i tego, jaki kształt nadało nam dzieciństwo."

miskoala
Posty: 235
Rejestracja: niedziela, 28 października 2007, 20:30

#5 Post autor: miskoala » sobota, 31 stycznia 2009, 11:18

Ostatnio zmieniony piątek, 17 lipca 2009, 19:36 przez miskoala, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sledz
Posty: 848
Rejestracja: wtorek, 13 maja 2008, 22:49
Kontakt:

#6 Post autor: sledz » sobota, 31 stycznia 2009, 11:34

Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.
Ostatnio zmieniony piątek, 22 października 2010, 00:21 przez sledz, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Bo jak jest przyzwolenie społeczne na to, żeby się chυjnia działa, to tak się właśnie dzieje.

painday
Posty: 29
Rejestracja: niedziela, 10 sierpnia 2008, 12:21

#7 Post autor: painday » sobota, 31 stycznia 2009, 12:21

psychiatryk to tak pejoratywnie, nie? :?

Awatar użytkownika
Piwko Wielkie
Posty: 85
Rejestracja: środa, 4 lipca 2007, 00:00
Enneatyp: Mediator
Lokalizacja: Piwolandia

#8 Post autor: Piwko Wielkie » sobota, 31 stycznia 2009, 18:54

Nie byłem u nikogo z wymienionych.
9w1 "The Dreamer" / ISFp (?) / 2 lata, a ja nawet 100 nie wbiłem. Ha!
Obrazek

Awatar użytkownika
SuperDurson
Moderator
Moderator
Posty: 2939
Rejestracja: sobota, 6 września 2008, 12:45
Enneatyp: Lojalista
Lokalizacja: Kraków

#9 Post autor: SuperDurson » sobota, 31 stycznia 2009, 22:39

Znajomy z osiedla był ostatnio na wakacjach w takim przybytku, w Radomiu i mówił, że żarcie było mdłe bardzo.. Ale dupki fajne :wink: I że wspomina ciepło, i wraca dopiero za rok.. Żeby wyrok przeciągnąć.. :grin:

Jest to też jakieś wyjście :mrgreen:
..bo to czytasz ..bo Cię lubię ..bo myślisz samodzielnie!

sp/sx, 6w5 lvl 3-5
LIE Obrazek

Awatar użytkownika
.Annihilator.
Posty: 85
Rejestracja: piątek, 10 października 2008, 19:41

#10 Post autor: .Annihilator. » sobota, 31 stycznia 2009, 23:33

moje miejsce jest chyba w psychiatryku ( tak otoczenie twierdzi ponoć ze względu na to że obczaiłem ostatnio fajną drogą wielką doniczkę i czekam z niecierpliwością na wypłatę.

Marek
VIP
VIP
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 grudnia 2006, 21:59
Lokalizacja: nibylandia

#11 Post autor: Marek » niedziela, 1 lutego 2009, 01:25

Nigdy nie odwiedziłem tego miejsca - ani jako wizytor ani jako pacjent, ale...szpital psychiatryczny od zawsze mnie fascynował; kojarzył mi się z tajemniczym, w pewnym sensie mistycznym miejscem.

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Psychiatryk

#12 Post autor: Kapar » niedziela, 1 lutego 2009, 06:18

melonka pisze:
Więc ja odpowiadam: nie byłam, nie byłam nawet nigdy u psychiatry, czy choćby psychologa. Póki co - jest ok. Chyba, że mam coś niezdiagnozowane.
Psychiatryk: idziesz, opowiadasz historie swojego życia i cię zamykają :P bo szarlatańscy psychiatrzy znajdą coś zawsze, ich praca polega na szukaniu dziury w całym :D

Twoja obserwacja odnośnie tego forum i wniosek, że kilku ludzi stąd mogłoby mieć zaburzenia psychiczne, są dość drastyczne 8)

Ideę szpitala psychiatrycznego oddaje film "Lot nad kukułczym gniazdem" z Jackiem Nicholsonem w roli głównej. Jak ktoś nie widział, polecam! Może ktoś widział?
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

Perwik
Posty: 3600
Rejestracja: czwartek, 3 stycznia 2008, 23:08

Re: Psychiatryk

#13 Post autor: Perwik » niedziela, 1 lutego 2009, 10:40

baby_kapar pisze: Ideę szpitala psychiatrycznego oddaje film "Lot nad kukułczym gniazdem" z Jackiem Nicholsonem w roli głównej. Jak ktoś nie widział, polecam! Może ktoś widział?
chyba nie zrozumiałaś tego przekazu. tfu, na pewno nie zrozumiałaś i pewnie oglądałaś tylko ten żałosny film, który jest moim zdaniem najgorszą adaptacją powieści w historii kina. a po za tym jesteś 8 ? więc się nie dziwie, macie tak ograniczone pole widzenia, że nie dostrzegacie subtelnych różnic...tępe klocki z Was :P

Zrodziło się pytanie "Ile osób z tego forum było w psychiatryku?". Przeglądając wątki często napotyka się na post mówiący przynajmniej o ogromnych problemach psychicznych. Nie spotkałam się jeszcze z czymś takim na innych forach. No i jestem ciekawa, który typ ma najwięcej kłopotów z psychiką, toteż zachęcam do wypowiedzi.

Więc ja odpowiadam: nie byłam, nie byłam nawet nigdy u psychiatry, czy choćby psychologa. Póki co - jest ok. Chyba, że mam coś niezdiagnozowane.
strasznie mieszasz, pytasz się o ludzi z problemami psychicznymi czy psychologicznymi ?

bo jak psychicznymi, to parę osób faktycznie, może ma depresję może się znajdzie pary schizofreników czy ludzi z nerwicą...no i pewnie także trochę zaburzeń osobowości - ale to nie jest jakiś wylew forumowiczów z psychozami, tylko normalny odsetek ludzi chorych.


natomiast problemy psychologiczne, podejrzewam każdy ma, w różnym stopniu, a na forum pojawiają się osoby, które szukają i chcą coś zmienić, wiedzą lub czują, że coś jest nie tak.

ja np wiem co jest moim problemem i siedzę na forum dopóki tego nie rozwiąże (przy okazji kręcąc bekę i starając się otworzyć parę czaszkomóżdżek) ;)

G.I.Joe
Posty: 400
Rejestracja: sobota, 10 stycznia 2009, 09:51

#14 Post autor: G.I.Joe » niedziela, 1 lutego 2009, 11:03

Nigdy nie bylem ani u psychologa, ani u psychiatry chociaz czasem moje najblizsze otoczenie sugeruje mi tego pierwszego.

Awatar użytkownika
Kapar
VIP
VIP
Posty: 2333
Rejestracja: czwartek, 21 sierpnia 2008, 13:15
Enneatyp: Szef
Lokalizacja: DownUnder
Kontakt:

Re: Psychiatryk

#15 Post autor: Kapar » niedziela, 1 lutego 2009, 11:45

Perwik pisze:
baby_kapar pisze: Ideę szpitala psychiatrycznego oddaje film "Lot nad kukułczym gniazdem" z Jackiem Nicholsonem w roli głównej. Jak ktoś nie widział, polecam! Może ktoś widział?
chyba nie zrozumiałaś tego przekazu. tfu, na pewno nie zrozumiałaś i pewnie oglądałaś tylko ten żałosny film, który jest moim zdaniem najgorszą adaptacją powieści w historii kina. a po za tym jesteś 8 ? więc się nie dziwie, macie tak ograniczone pole widzenia, że nie dostrzegacie subtelnych różnic...tępe klocki z Was :P
Tak pewnie masz rację :)
Możemy pogadać tu https://t.me/joinchat/aHxHU7go8yQ4MmRl

Odnajdziesz mnie na rozstajach dróg. Sprawcy podobno wracają
po śladach swych, a gdy wrócisz tu, gdzie czas w zdumieniu przystanął
to nie mów nic. Już nie ty, nie ja. Inna już rzeka tam płynie.

ODPOWIEDZ