Enneagram

chupser pisze:jak dla mnie to ona kręci się wg. ruchu wskazówek zegara patrząc z góry

to właśnie jest moje "lewo"


Rilla: Wątek o wirującej baletnicy macie tam: W lewo czy w prawo?- wirująca baletnica. Tu dyskutujcie o pracy mózgu.

Myślę, że to najodpowiedniejszy temat do tego testu.

Zrób ten test i sprawdź, która z twoich półkul mózgowych jest dominująca

mój wynik:

44% / 56%
Najpierw się pomyliłem w określaniu stron wirującego manekinu, strzałki sugerują poziomą oś obrotu, mogliby je spłaszczyć w pionie.

50 /50

Ciekawe, ciekawe... wszyscy póki co mamy po równo. Ludzie, których znam mieli bardzo zróżnicowane wyniki

Nie będę wyciągać wniosków jeszcze Zresztą test jest raczej zabawką, za mało pytań, żeby coś stanowczego powiedzieć

To ja się wyłamię.

75:25 dla lewej.

66%/34%
http://scr.hu/0geh/2fjdf

@ up
Tak samo ale na odwrót

Jestem ciekawa jakie wyniki mają leworęczni, chwalić się (używają głównie prawej półkuli ale mają ją dobrze zsynchronizowaną z lewą przez to że większość urządzeń jest dostosowana dla praworęcznych).

Ja jestem dość mocno praworęczna (i prawonożna).

Ja byłam kiedyś podobno leworęczna, ale tego nie pamiętam. Rodzina widząc, że maluję lewą ręką, przekładała mi kredki do prawej reki, aż się nauczyłam. Jestem za to mocno lewonożna.

Dla mnie baletnica najpierw kręci się w jedną stronę, po chwili w drugą, a potem mogę sobie zmieniać. Jestem praworęczna.

Książka, która wyjaśniła mi funkcjonowanie mózgu i zmieniła mój sposób uczenia się:
http://www.dobreksiazki.pl/b247-siano-w-glowie-nowe.htm

Jestem leworęczny i lewooczny (tak, to też zauważyłem).
Zrobię teścior w najbliższym czasie i zobaczymy co i jak.

Ooo już druga leworęczna szóstka (łącznie ze mną). Nie mam narazie jak zrobić testu, ale w swoim czasie też go zrobię. Teoretycznie leworęczni mają dominującą prawą półkulę (odpowiedzialną za kreatywność, wyobraźnię, artystyczne uzdolnienia). Ale 6 z założenia jest aż do przesady logikiem (lewa półkula). Ciekawe.

-- Posty sklejone automatycznie sobota, 16 listopada 2013, 15:46 --

Irranea Blathin pisze:Ja byłam kiedyś podobno leworęczna, ale tego nie pamiętam. Rodzina widząc, że maluję lewą ręką, przekładała mi kredki do prawej reki, aż się nauczyłam. Jestem za to mocno lewonożna.

Głupota rodziców, ich dziadów i pradziadów którzy przesiąknięci żydokomuną uważają że mańkuctwo to objaw jakiejś ukrytej tępoty z którą trzeba walczyć. Podobno to bardzo niezdrowe zmieniać "ręczność" dziecka. Moja matka też urodziła się lewusem a przez wiązanie łapy do krzesła pisze prawą. Swoją drogą ciekawe jak to wpływa na synchron/desynchron półkul.

22:78 dla prawej. Dość spory rozrzut.
Jestem lewooczna, leworęczna i (chyba) prawonożna. Choć z tą moją leworęcznością też tak nie do końca, bo dość swobodnie posługuję się prawą ręką przy robieniu wielu rzeczy (przede wszystkim odkręcanie nakrętek, używanie nożyczek - tego za cholerę nie potrafię lewą głównie przez układ ostrzy, używanie myszki do komputera - choć touchpad już miziam lewą). Rodzice wiedzieli, że i tak będę robić wszystko po swojemu, więc nigdy mnie nikt nie przestawiał. Byłam jednak świadoma, że tak się robiło i pamiętam, że przed pójściem do przedszkola stresowałam się, bo myślałam, że przedszkolanka będzie mnie próbowała przestawiać