Androgynia

[Gumibeer]

cześć ludzie!
ostatnio wpadłam na psychologiczną definicję kwestii która od dawna mnie zastanawiała, otóż nie "czuję" czegoś takiego jak płeć w sensie innym niż biologicznym, a więc jest to w sumie szczegół na tle całego człowieczeństwa naszej istoty (w odróżnieniu od kulturowego-społecznego ujęcia).

Zawsze czułam się że tak powiem samotnie z takim postrzeganiem ludzi ale teraz wiem że tak nie jest http://www.youtube.com/watch?v=gmfZYY0XlFs i jestem ciekawa jak forumowicze się czują w tej kwestii.

[boogi]

I oczywiście jak to na forach internetowych, musi się znaleźć i test do tego: http://garote.bdmonkeys.net/bsri.html (po wypełnieniu podaje ile punktów na 100 możliwych uzyskano w każdym z trzech mierzonych obszarów kompetencji: męskim, żeńskim i androgynicznym).
Wychodzi mi, że też jestem tym fajnym androgynem

EDIT - dla leniwych przetłumaczony test za pomocą Google Translate jest tutaj. Translator większość tłumaczy poprawnie. Najedź kursorem na słowo i sprawdź ze słownikiem, czy jest dobrze przetłumaczone. W razie wątpliwości odwołaj się do http://dict.pl i zdrowego rozsądku.

[Snufkin]

Zakładając, że kobieta to też człowiek to logiczne będzie, że w obrębie rasy ludzkiej obie płcie będą wykazywały różne podobieństwa.

[atis]

You scored
55 out of 100 masculine points,
53.333 out of 100 feminine points, and
56.667 out of 100 androgynous (neutral) points.

o____O''''
tak czy inaczej - najmniej jestem kobietą xD mieli rację ci, co mnie nazywali atisem.

[boogi]

Fajnie. Czyli też w zachowaniach społecznych używasz bez większych problemów zarówno "męskiego" zdecydowania czy decyzyjności, jak i "kobiecej" delikatności i zrozumienia.
Dobrze jest być stworem wszechstronnym

[inv]

bardzo się ciesze, że mnie ten problem nie dotyczy.
równie dobrze moglibyśmy iść w drugą stronę i wymyślić jakąśtam femogynię.

łączę w sobie cechy obu płci.
czuję się swobodnie, odrzucam skrępowanie.
jestem heteroseksualny, jakkolwiek w klasycznych porównaniach męsko-kobiecych jestem bardziej kobiecy od standardowego faceta. nawet niektóre kobiety myślą, że jestem gejem, kiedy się uśmiecham.

no trudno. możliwe, że niedługo ludziom odechce się dzielić świat na sprawy płciowe. z wyjątkiem takich kwestii jak menstruacja, naturalnie.
i chcę dożyć tego dnia

[boogi]

Widzisz inv... pytanie, czy jest to podział bezsensowny, czy też da się z tego wyciągnąć jakieś konstruktywne wnioski, które dadzą wymierne efekty.
Zastanowiłem się nad tematem i wydaje mi się, że te trzy (lub cztery, zależy jak na to patrzeć) różne postawy niosą ze sobą wiele różnych możliwości i informacji o tym, gdzie najlepiej się człowiek o danej postawie odnajdzie. Więc ścieżka, powiedzmy zawodowo-hobbystyczna. Oraz z kim się najlepiej zrozumie. Więc ścieżka partnersko-towarzyska.

[inv]

dobra. są ścieżki, które Ty widzisz.
skoro widzisz ścieżki, możliwe, że wiesz dokąd zaprowadzą.

z pierwszego posta w temacie nie mogłem rozszyfrować do czego informacje na ten temat mogłyby mi się przydać.
... może i zobaczyłbym ścieżkę, ale bez celu byłaby sztuczna. coś jak drogi w polsce. budowane bez celu.
dlatego bagatelizuję.
to narzędzie, które służy w moich oczach do niczego.

tym bardziej, że "płeć" w ostatnich latach straciła na znaczeniu. i bardzo dobrze. człowiek powraca do swojego prawdziwego wnętrza.
czyny się liczą.
zachowanie w najbliższym gronie się liczy.
wewnętrzna koncepcja męskości i kobiecości? dopiero w łóżku się okazuje ;]

skonfrontujcie mnie z rzeczywistością, patrzcie jak reaguję, dowiecie się wszystkiego.

niech mi to ktoś wyjaśni moim językiem, bo mnie dopada teraz mistyczny nastrój po 30-min nawalaniu na basie.

[atis]

Fajnie. Czyli też w zachowaniach społecznych używasz bez większych problemów zarówno "męskiego" zdecydowania czy decyzyjności, jak i "kobiecej" delikatności i zrozumienia.
Dobrze jest być stworem wszechstronnym

czasem czuję, że u mnie prędzej wygląda to tak, że używam zarówno "męskiej" agresji i bezsensownej konfrontacyjności jak i "kobiecej" rozbuchanej emocjonalności Jestem złym człowiekiem, zdecydowanie.

[Mietła]

You scored 80.833 out of 100 masculine points,
50.833 out of 100 feminine points,
and 56.667 out of 100 androgynous (neutral) points.

Ach te K8

[Perwik]

Nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym, zawsze rozpatrywałem swoje cechy jako intro/ekstrawertyczne // neurotyczne/równoważne emocjonalnie.
To nie jest to samo co płeć mózgu? Albo przynajmniej coś pokrewnego?
Po za tym temat przejrzałem pobieżnie, nie mam teraz czasu; jest ciekawy, pomyślę o tym, może dam znać jak coś wymyślę:P

Ps. stanowczość jest cechą męską - ja jestem stanowczy tylko wtedy, kiedy jestem czegoś pewien, a kiedy jakiś temat mam nie do końca przeanalizowany, podczas rozmowy nie potrafię upierać się przy swoim, bo w moim odczuciu tak się zachowują tylko bezmyślne matoły:P
Chodzi mi o to, że te "cechy" podane na wiki, są zbyt mało sprecyzowane. Co to znaczy być stanowczym?

[Cotta]

You scored 48.333 out of 100 masculine points, 65.833 out of 100 feminine points, and 60 out of 100 androgynous (neutral) points.

Znaczy się, jestem kobietą tak?

[lasuch]

You scored 80.833 out of 100 masculine points,
50.833 out of 100 feminine points,
and 56.667 out of 100 androgynous (neutral) points.

Ach te K8

O shit! Mamy ten sam wynik
Pytanie...to z którym z nas jest coś nie tak?

Edit: no prawie ten sam
You scored 83.333 out of 100 masculine points,
53.333 out of 100 feminine points,
and 56.333 out of 100 androgynous (neutral) points. (Chociaż ten ostatni to nie wiem czy dokładnie tyle, bo z pamięci piszę)

[Mietła]

Jesteś ode mnie ciut bardziej męski. I ciut bardziej kobiecy

Ja tam się nigdy nie kryłam z tym, że podczas procesu kształtowania się aktualnej Mietły gdzieś po drodze schłopiałam. Acz muszę się pochwalić, że ostatnio zaczynam akceptować to, że nie doścignę facetów w każdej dziedzinie i powoli, powoli przyzwyczajam się do myśli, że chyba powinnam się pogodzić ze swoją kobiecą stroną.

Z tym że stereotypowo kobiece cechy wciąż wydają mi się okropne. Bo wrażliwi, uczuciowi i delikatni ludzie są niebezpiecznie wystawieni na ciosy. A życie mnie nauczyło, że twardym czeba być, a nie mientkim. Dlatego pewnie jeszcze długo będę babochłopem.

PS. zakładam, że wynik tego testu nie jest stały, każdy może sobie modelować swoją "kobieco-męską" sylwetkę w zależności od rozwoju

[Ceres]

You scored 55.833 out of 100 masculine points,
62.5 out of 100 feminine points,
and 60 out of 100 androgynous (neutral) points.

Czyli jestem bardziej kobietą niż mężczyzną , ale mam skłonności do bycia 'androgynalną'? xD No bo co to jest 6,7p różnicy..?

W sumie, to by się nawet zgadzało. Bo nigdy siebie za męską nie uważałam, a z drugiej strony nigdy nie czułam się Bóg wie jaka kobieca