A tak w ogóle to nie rzucaj hasłami bez definicji typu: Wolność.
co ona dla Ciebie znaczy?!
PS Wolność jest celem triady Agresywnych, czyli 1-8-9. Pamiętam to, ale w praktyce mnie rani, bo moja wolność jest ograniczana jednak normami. I tak jestem bardzo swobodna, bo w moim domu nie ma czegoś takiego jak prawa, prywatność i granice osobiste, więc też nie czaję jak ktoś może nie chcieć np. ujawniać na forum swego imienia, ale mimo to pełnej wolności ala skaczący kutasik baby_-8-kapara (symbol wolności właśnie!) nie ma. Czasem dobrze zrezygnować z tych ograniczeń, które zależą od Ciebie. Chociaż tyle możesz zrobić, ale na wszystko wpływu, nad wszystkim kontroli, nie masz.
I co to znaczy dążenie do poznania?! Poznania czego? Kogo? Kiedy? Dlaczego? I czym jest poznanie?! czy uważasz, ze poznasz kogoś przez posty na forum, czy musisz zobaczyć jego pryszczata twarz choćby na 5 minut w realu, by uznać, ze go "poznałeś"? A może potrzebujesz więcej doznań lub głębszych? jakich? Co jest tym poznaniem i co je warunkuje? Jak manipulowanie nami, aktorzenie, ma się do chęci i efektu poznania tego kogoś? Ile godzin i w jakich warunkach musiałbyś z kimś spędzić, by orzec, ze go poznałeś?
ja swoje pragnienia wolnościowe miałam nazbyt rozbuchane, zbyt silne ekspansywne autorytarne władcze SP. Ale nauczono mnie tutaj, że nakazywanie i zakazywanie to ingerencja w wolność osobistą drugiego człowieczka. Także świadomie kontroluję się i siedzę cicho smutna w kącie, chyba że wyraźnie powiesz czego oczekujesz i potwierdzisz, ze tego chcesz. Wtedy to wykonam (z chęci lub poczucia obowiązku). Wycofałam się, żeby dać wolność innym a nie tylko egzekwować ją dla siebie, choć flaga z napisem: "samorealizuj swe pragnienia zamiast dać się tłamsić innym", powiewa dobitnie na horyzoncie. Ale to chodzi o wypośrodkowanie. Zrozumienie. ja już rozumiem, więcej. Jeśli bowiem pragnę czegoś cholernie mocno dla siebie (tu:wolność), to tym łatwiej i szybciej zrozumiałam, jakie to chu.owe, że zabieram to innym. Ach, te paradoksy.
dążenie do poznania prowadzi do wieeeeelu niesnasek. Ciągłe pretensje o wścibstwo, ciekawość i takie tam... I żar płynący z podniety poznania czegoś nowego ostygł - po wiedzy o konsekwencjach w postaci nasłuchania się morza pretensji - natychmiast. Drugi człowiek mnie bardzo ogranicza; A tak to ja bym wsyztsko obserwowała intensywnie, obwąchiwała i obmacywała po wielokroć. A tymczasem nie chce mi się poznawać czegoś, co po 1 kontakcie na mnie furczy z pretensjami na moje postępowanie. Dlatego kocham sprzęty, wolę rzeczy niż ludzi. mam nad nimi pełną dyspozycji kontrolę. No i wszystkie moje kochane sprzeciątka mają cudowniutką instrukcję obsługi xD A nie hormonalnoemocjonalne wahania nie do przewidzenia. ja też lubię poznawać, ale zauważyłam, ze tylko to/wtedy gdy nie jest to zależne od kontaktów z ludźmi, gdy odkrywam to sama czytając instrukcję i doświadczając w praktyce cierpliwie sensorami. Ależ mam wtedy zaciesz!
w enneagramie są 3 gł. wartości:
wolność dla 1-8-9 (triada instynktu)
prestiż dla 2-3-4 (emocjonalni)
bezpieczeństwo dla 5-6-7 (intelektualni)
WOLNOŚĆ- PRESTIŻ- BEZPIECZEŃSTWO
http://www.taraka.pl/index.php?id=obciach