Piramida potrzeb Maslowa, a poziom człowieka

Dyskusje na tematy szeroko pojętej psychologii
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wespazjan
Posty: 48
Rejestracja: piątek, 11 lutego 2011, 11:24
Enneatyp: Entuzjasta
Lokalizacja: Obecnie Warszawa

Re: Piramida potrzeb Maslowa, a poziom człowieka

#16 Post autor: Wespazjan » środa, 13 czerwca 2012, 23:52

muahahaha pisze:
Nigdy nie spotkałam osoby ‘prostej’ nastawionej wrogo do jakiegoś mojego hobby, one mają swoje a ja swoje.

Osoba, która powiedziała ci ‘trzeba brać się za robotę’ wcale nie musi być ‘pusta’, może być bardziej doświadczona - wie, że twój szef nie prowadzi akcji charytatywnej
Jeśli pracujesz powiedzmy do godziny 17-tej. W danej pracy nie można brać nadgodzin, ani pracy do domu, to szefa interesuje jedynie czy się sprawdzasz czy nie (ewentualnie możesz stracić pracę np. z powodu kryzysu). Nikogo w firmie nie interesuje czy po godzinie 20-tej trenujesz cokolwiek czy np. oglądasz telenowele w telewizji. Jeśli ktoś się wypowiada, to powinien najpierw zapytać o przyczynę zwolnienia a nie wylatywać mi z nienawiścią do mojego hobby.
muahahaha pisze: moim zdaniem do osób ‘pustych’ należą też ludzie, którzy:
- na siłę chcą udowodnić jacy to oni są lepsi od innych (sami nazywają się inteligentami)
- przyjemność sprawia im wytykanie rzekomych wad osób wg nich ‘pustych’
Tutaj muszę się z Tobą zgodzić. Chociaż często również w w/w sposób zachowują się osoby mocno zakompleksione.



Awatar użytkownika
winterbreak
Posty: 267
Rejestracja: sobota, 13 października 2012, 23:49
Enneatyp: Obserwator
Kontakt:

Re: Piramida potrzeb Maslowa, a poziom człowieka

#17 Post autor: winterbreak » sobota, 1 grudnia 2012, 00:18

Potrzebę samorealizacji każdy odczuwa w inny sposób. To, że człowiek nie ma aspiracji, które powszechnie są uznawane za ambitne, nie znaczy, że się nie realizuje życiowo.

Dopiero co czytałam temat o poziomach świadomości. Poziom inteligencji to trochę inna bajka, ale do podziału na głębokich/płytkich (pustych) to nawet pasuje. Powiedziałabym, że im człowiek ma wyższy poziom świadomości (czyli jest głębszy, tak?), tym potrzeby z piramidy Maslowa są dla niego mniej istotne. Chociaż może to tylko kwestia panowania nad sobą. Człowiek-zwierzę swoje potrzeby musi zaspokajać tu i teraz. Nie tylko fizjologiczne - potrzeba przynależności u "szarych mas" wydaje mi się najwyższa, to tacy ludzie są "stadni" ;). Podobnie potrzeba uznania: nie powiecie mi, że to osoby na wysokim poziomie szpanują wypasionym samochodem lub toną biżuterii.

Człowiek z wyższego poziomu nie realizuje tych potrzeb za wszelką cenę. Tak na przykład ja mam permanentnie niezaspokojoną potrzebę przynależności, bo nie przystosowuję się do żadnej grupy. Nie chcę czuć komfortu psychicznego z racji zaspokojenia potrzeby przynależności kosztem utraty własnej osobowości. Osobowość niestety jest trudna, a na domiar złego (co może wynika z trudnego charakteru, a może na odwrót?), moje "social skills" są dosyć kiepskie ;).

Awatar użytkownika
angie91
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2012, 17:14
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Piramida potrzeb Maslowa, a poziom człowieka

#18 Post autor: angie91 » niedziela, 2 grudnia 2012, 13:38

winterbreak pisze:Potrzebę samorealizacji każdy odczuwa w inny sposób. To, że człowiek nie ma aspiracji, które powszechnie są uznawane za ambitne, nie znaczy, że się nie realizuje życiowo.

Dopiero co czytałam temat o poziomach świadomości. Poziom inteligencji to trochę inna bajka, ale do podziału na głębokich/płytkich (pustych) to nawet pasuje. Powiedziałabym, że im człowiek ma wyższy poziom świadomości (czyli jest głębszy, tak?), tym potrzeby z piramidy Maslowa są dla niego mniej istotne. Chociaż może to tylko kwestia panowania nad sobą. Człowiek-zwierzę swoje potrzeby musi zaspokajać tu i teraz. Nie tylko fizjologiczne - potrzeba przynależności u "szarych mas" wydaje mi się najwyższa, to tacy ludzie są "stadni" ;). Podobnie potrzeba uznania: nie powiecie mi, że to osoby na wysokim poziomie szpanują wypasionym samochodem lub toną biżuterii.

Człowiek z wyższego poziomu nie realizuje tych potrzeb za wszelką cenę. Tak na przykład ja mam permanentnie niezaspokojoną potrzebę przynależności, bo nie przystosowuję się do żadnej grupy. Nie chcę czuć komfortu psychicznego z racji zaspokojenia potrzeby przynależności kosztem utraty własnej osobowości. Osobowość niestety jest trudna, a na domiar złego (co może wynika z trudnego charakteru, a może na odwrót?), moje "social skills" są dosyć kiepskie ;).
Zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o to, że człowiek z wyższego poziomu już raczej nie realizuje tych potrzeb za wszelką cenę (a propo poziomów wyższych niż 3 było napisane, że taki człowiek już raczej uczy się nad sobą panować, albo po prostu posiada umiejętność panowania nad swoimi potrzebami) Co do wyższych poziomów i szpanowania samochodami to powiem tak: Jeśli ta osoba ma wyższy cel i ten samochód jest jej do czegoś potrzebny to go sobie kupi, ale tak jakby ten samochód nie będzie celem samym w sobie, czyli samochód będzie taki sam, ale motywacja skłaniająca człowieka do kupienia sobie samochodu może być inna i tu też niekoniecznie wyższa.
A co do już samej piramidy to wydaje mi się, że człowiek wysoko rozwinięty to niekoniecznie taki odludek zainteresowany wyłącznie swoimi pasjami to może być nawet taka Doda albo ktoś tego typu i, że ciężko jest tak naprawdę takie rzeczy odróżnić kto tu jest rozwinięty a kto nie, ponieważ trzeba by było posiadać doskonałą umiejętność rozróżnienia motywacji postępowania drugiego człowieka, czyli widzieć jaki ktoś jest w środku czyli coś na kształt doskonałej intuicji jeśli chodzi o ludzi.
Moim zdaniem człowieka można poznać po słownictwie jakiego używa, ale także po tym jak traktuje drugiego człowieka (czy podmiotowo, czy przedmiotowo). Wydaje mi się, że im jesteśmy bardziej świadomi niektórych procesów, tym bardziej uważamy na słowa jakie wypowiadamy. Ale to tylko jeden z wielu elementów. Akurat ja się na nich najbardziej skupiam, bo wierzę w moc wypowiadanych przez nas słów, wierzę w to, że słowa tworzą rzeczywistość.
7w8/3w4
sp/sx

Awatar użytkownika
kangur
Posty: 547
Rejestracja: wtorek, 22 lutego 2011, 19:38

Re: Piramida potrzeb Maslowa, a poziom człowieka

#19 Post autor: kangur » niedziela, 2 grudnia 2012, 17:43

Moim zdaniem człowieka można poznać po słownictwie jakiego używa, ale także po tym jak traktuje drugiego człowieka (czy podmiotowo, czy przedmiotowo)
lub tez osobę położoną niżej w hierarchii społecznej, sprzątaczka-człowiek u którego sprząta itp. Z tego co zaobserwowałam ludzie z wysokich poziomów zdrowia /jesli już mieszać do tego ennea/ i ogólnie rzecz biorąc 'oświeceni' szacunek mają dla każdego i nie jest to coś wymuszonego, nie okazują wyższości (min właśnie szpan we wsi nowym autem), są otwarci na nowe idee, zawsze pokorni jeśli okaże się, że się mylili lub czegoś nie wiedzieli.

Awatar użytkownika
angie91
Posty: 170
Rejestracja: sobota, 28 kwietnia 2012, 17:14
Enneatyp: Entuzjasta

Re: Piramida potrzeb Maslowa, a poziom człowieka

#20 Post autor: angie91 » niedziela, 2 grudnia 2012, 19:09

Tak tylko chyba poziomy zdrowia nie są tu aż tak ważne. Oczywiście to też zależy jak się postrzega klasyfikację poziomów zdrowia, ale chyba nawet oświecony ma prawo mieć gorszy czas i wszystko go może wku..., bo np. znalazł się w trudnej sytuacji życiowej. Tak czy siak nie wyobrażam sobie oświeconej osoby, która wyzywa ludzi od jakichś tam...tylko dlatego, że ma taki kaprys :)
7w8/3w4
sp/sx

Awatar użytkownika
kangur
Posty: 547
Rejestracja: wtorek, 22 lutego 2011, 19:38

Re: Piramida potrzeb Maslowa, a poziom człowieka

#21 Post autor: kangur » niedziela, 2 grudnia 2012, 20:20

nie no oczywiście, tylko na każdym poziomie inna jest reakcja i radzenie sobie z problemem:)

ODPOWIEDZ